Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Olu - wiem ,że marnie znaleźć w takim momencie pocieszenie ale skoro się udało (mimo ,że na chwilę) to znaczy ,że leczenie w dobrym kierunku ,a plan działań zaczyna przynosić efekty. Ściskam mocno ♡ i prosze - nie poddawaj się
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2019, 13:30
86r.( 3 córki )
05.2016r. - poronienie
05.2023r -puste jajo płodowe
"Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
6.02- data cudownej nowiny
8.02- 35dc beta hcg 3283,00
28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
29.07 -1930g szczęścia ❤
15.09 - ok 3000❤
11.10 - termin porodu OM
Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
3360g , 50cm ❤ -
Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Dzisiaj jest smutny dzień ale jutro będzie lepiej.
Nie poddajemy się. Wiemy już, ze coś się ruszyło. Będziemy się baczniej obserwować. Taka nauka na przyszłość.
Nera, MisiaMonisia lubią tę wiadomość
-
Olu bardzo mi przykro, ale wielkim pocieszeniem jest ze są jakieś postępy to dobry znak!
Ja dziś też przeżywam ciężki dzień, dziś miałam termin mojego porodu poprzedniego, tak się cieszyłam w tedy że święta Bożego Narodzenia będziemy już razem.... Dziś spędzam cały dzień na lezakowaniu I pod kolderka.
A mój aniołek niech ma w opiece swoją siostrzyczke 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2019, 14:46
MisiaMonisia lubi tę wiadomość
20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
izka2503 wrote:Olu bardzo mi przykro, ale wielkim pocieszeniem jest ze są jakieś postępy to dobry znak!
Ja dziś też przeżywam ciężki dzień, dziś miałam termin mojego porodu poprzedniego, tak się cieszyłam w tedy że święta Bożego Narodzenia będziemy już razem.... Dziś spędzam cały dzień na lezakowaniu I pod kolderka.
A mój aniołek niech ma w opiece swoją siostrzyczke 😘
Twój Aniołek do Ciebie wrócił i na pewno trzyma was w opiece. -
u mnie moja dzisiaj wlasnie rok odkad stracilam pierwsza ciaze
ola powspomagaj sie jeszcze dodatkowymi witaminkami zeby jajeczko dobre "wychodowac" cos z inozytolem, duze dawki wit d3 mozesz q10 , wit e (te 2 tylko do owu ) i bedzie pieknie niedlugoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2019, 15:31
-
Olu, tulam mocno! 😞😗06.2021 👼🏻 5 tc
08.2021 👼🏻 4 tc
8 cykl stymulowany
18.11 3-7 dc lametta 2x1 - 2x Gonadopeptyl Daily + 1x Ovitrelle 🍀
10 dpo betaHCG 8,8 mlU/ml 🍀progesteron 21,90 ng/ml 🍀
12 dpo betaHCG 37,0 mlU/ml 🍀 progesteron 30,30 ng/ml 🍀
16 dpo betaHCG 434,3 mlU/ml 🍀 progesteron 33,30 ng/ml 🍀
30.12 💜
29.11 Histeroskopia diagnostyczna w znieczuleniu ogólnym + biopsja endometrium + HSG
Macica i endometrium ok, jajowody drożne, niewielkie przekrwienie w okolicy ujścia lewego jajowodu, z którego został pobrany wycinek na badanie histopatologiczne.
Kierunek immunologia❔
PCOS i IO 🍬🍭
MTHFR hetero A1298C
-
babydust1 wrote:u mnie moja dzisiaj wlasnie rok odkad stracilam pierwsza ciaze
ola powspomagaj sie jeszcze dodatkowymi witaminkami zeby jajeczko dobre "wychodowac" cos z inozytolem, duze dawki wit d3 mozesz q10 , wit e (te 2 tylko do owu ) i bedzie pieknie niedlugo
Myślisz ze powinnam porobić jakieś badania po tym biochemie?
-
OlaaM wrote:Pije inozytol jest w ovulomed max, biorę wit d, i kupiłam w zeszłym tyg q10 i l-arginine dla mnie i męża. Dodatkowo jeszcze glucophage, spironol i estrofem.
Myślisz ze powinnam porobić jakieś badania po tym biochemie?
ja bym na razie nic nie robila ... mimo wszystko jest to dosyc czeste
jedyne co to po tym jak skonczysz krwawic ( u mnie byla to prawie normalna @ ) to idz do swojego gina zeby zrobil usg i sprawdz czy wszystko sie oczyscilo (na 99% sie oczysci bez problemu - ale sa sytuacje gdzie wystepuja jakies powiklania)
no to z suplementow masz juz prawie wszystko nic tylko sie nie poddawac i starac sie dalej -
OlaaM wrote:Spostrzegawcza ile ma lat?
Kobiety wtedy promienieją.
tak sie objadlam na obiad ze brzuch mi wywalilo haha stad te teksty
ale to prawda ze z nia jak bylam w ciazy to ciazowe rzeczy nosilam od 8tc bo brzuch mialam juz mega... wzdecia non stop byly -
babydust1 wrote:4 a wlasciwie 4,5 pol
tak sie objadlam na obiad ze brzuch mi wywalilo haha stad te teksty
ale to prawda ze z nia jak bylam w ciazy to ciazowe rzeczy nosilam od 8tc bo brzuch mialam juz mega... wzdecia non stop byly
-
OlaaM, bardzo mi przykro kochana... Ale tak jak piszą dziewczyny - i jak sama zapewne wiesz - najważniejsze że coś ruszyło. Tak jak któraś napisała, masz teraz w ciągu 3 miesięcy baaardzo duże szanse na zajście w kolejną ciążę (ja też tak zaszłam, równo 3 mce po poronieniu zobaczyłam na teście II kreski). Otrząśnij się, wypłacz, i zabierajcie się do "pracy". Jesteś dobrze obstawiona suplementami/lekami; będzie dobrze kochana ♥️ściskam42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
Aha, ja też przyłączam się do tego co pisze babydust, akupunktura działa! Uważam że w moim przypadku miała swój duży udział w zajściu w obie ciąże (podczas zabiegu czułam ból w miejscach które odpowiadają za jajniki i macicę-i to nie siła autosugestii, bo dopiero później dowiedziałam się że to właśnie te miejsca odpowiadają za te narządy). Jeśli więc któraś się zastanawia czy warto, to moim zdaniem naprawdę warto(jesli nie pomóże to na pewno nie zaszkodzi, tylko trzeba pójść do kogoś kto zna się na rzeczy, a nie do "Pani Krysi po kursie akupunktury w dwa tygodnie").42 lata
08.03.2019 puste jajo płodowe💔
17.02.2020 Julek 💙 -
emdar wrote:Aha, ja też przyłączam się do tego co pisze babydust, akupunktura działa! Uważam że w moim przypadku miała swój duży udział w zajściu w obie ciąże (podczas zabiegu czułam ból w miejscach które odpowiadają za jajniki i macicę-i to nie siła autosugestii, bo dopiero później dowiedziałam się że to właśnie te miejsca odpowiadają za te narządy). Jeśli więc któraś się zastanawia czy warto, to moim zdaniem naprawdę warto(jesli nie pomóże to na pewno nie zaszkodzi, tylko trzeba pójść do kogoś kto zna się na rzeczy, a nie do "Pani Krysi po kursie akupunktury w dwa tygodnie").
Emdar absolutnie się z Tobą zgadzam. Tez zauważyłam, ze przy pierwszych zabiegach czułam delikatny bol w tych miejscach, które odpowiadają za narządy. Na ostatnim zabiegu w piątek nie poczułam żadnego dyskomfortu wiec coś uległo poprawie. Wierze w sile akupunktury i będę ja stosować aż uzyskamy oczekiwany efekt.
Dziękuje za wsparcie. Dziś jest smutny dzień ale jutro już podnosimy głowę i idziemy dalej.
Krwawienie się jeszcze nie zaczęło, ale liczę, ze to już za chwile i ze będziemy mogli zacząć od początku.
Po krwawieniu spotkam się z lekarzem i omówimy co z laparoskopia i stymulacja. W listopadzie miałam wyciszyć ogranizm przed zabiegiem.
Boje się tylko tego, ze to do mnie wróci. W kolejnych cyklach muszę być bardziej czujna i na pewno przed odstawieniem dupka przejdę się na betę.
Wiem, ze natura sama eliminuje słabe zarodki, ale nie powiem ze nie zadajemy sobie pytania DLACZEGO to nas spotyka. Czy to coś z genami? Coś o czym jeszcze nie wiemy?
Uspokajam się, ze źródła podają iż ok 60% kobiet przechodzi ciąże biochemiczna tylko nie każda o tym wie.
-
OlaaM wrote:Emdar absolutnie się z Tobą zgadzam. Tez zauważyłam, ze przy pierwszych zabiegach czułam delikatny bol w tych miejscach, które odpowiadają za narządy. Na ostatnim zabiegu w piątek nie poczułam żadnego dyskomfortu wiec coś uległo poprawie. Wierze w sile akupunktury i będę ja stosować aż uzyskamy oczekiwany efekt.
Dziękuje za wsparcie. Dziś jest smutny dzień ale jutro już podnosimy głowę i idziemy dalej.
Krwawienie się jeszcze nie zaczęło, ale liczę, ze to już za chwile i ze będziemy mogli zacząć od początku.
Po krwawieniu spotkam się z lekarzem i omówimy co z laparoskopia i stymulacja. W listopadzie miałam wyciszyć ogranizm przed zabiegiem.
Boje się tylko tego, ze to do mnie wróci. W kolejnych cyklach muszę być bardziej czujna i na pewno przed odstawieniem dupka przejdę się na betę.
Wiem, ze natura sama eliminuje słabe zarodki, ale nie powiem ze nie zadajemy sobie pytania DLACZEGO to nas spotyka. Czy to coś z genami? Coś o czym jeszcze nie wiemy?
Uspokajam się, ze źródła podają iż ok 60% kobiet przechodzi ciąże biochemiczna tylko nie każda o tym wie.
Bardzo mi przykro, że się nie udało 😔
Ale uważam, że to lepiej, że wyłapałaś tą cb bo
- wiesz, że możesz zajść w ciążę
- po cb łatwiej zajść w ciążę podobno, ja w to wierzę
- wiesz, że leczenie zaczyna działać
- wiadomość, że przeszłaś cb jest ważne dla lekarza, żeby jeszcze lepiej leczenie dostować (może np odrobinę większa dawka dupka czy coś - tu taki luźny strzał, że może lekarz odrobinke tylko zmieni taktykę)
Teraz tylko trzeba to przetrawić, wypłakać się i działać dalej. Tulę mocno i trzymam za Was kciuki.
Plusem (o ile o plusach można w ogóle mówić) w tej sytuacji jest chociaż to, że pewnie od razu będziecie mogli kontynuować starania.13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌