X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Świeże staraczki 2019
Odpowiedz

Świeże staraczki 2019

Oceń ten wątek:
  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A miała Hashimoto,Insulinooporność,Trombofilia ,brak owu, niski progesteron i PCOS :)

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • adaska Autorytet
    Postów: 4055 3027

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nera wrote:
    I też tak będziesz mieć 😘
    ♥️♥️♥️
    Daj Boże! I niech Ci Bozia w postaci synka wynagrodzi za te słowa :)
    Ja się modlę żeby okres przyszedł nie wcześniej jak za trzy dni

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 09:24

    👼🏻6tc 👼🏻9tc

    28.05.2020⏸🍀
    18.01.2021
    💙Adaś 10:58, 50cm 2660g
    💙Staś 11:00, 47cm 2330g

    Spełniłam swoje największe marzenie. Zostałam mamą ♥️
  • adaska Autorytet
    Postów: 4055 3027

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nera wrote:
    A miała Hashimoto,Insulinooporność,Trombofilia ,brak owu, niski progesteron i PCOS :)
    U mnie lekarz powiedział, że dziwnym przypadkiem jestem. Owulacja jest, cykle regularne, stymulowane a w ciąże zajść nie mogę. Ale powiedział ze HSG może pomoc.
    Jeszcze wczoraj w odwiedzinach u babci byliśmy. Słaba się robi, płacze, już się z nami żegna i mówi do mnie i do męża „jesteście tacy piękni. Jak ja was zostawię?” No serce boli. A tak czeka na trzeciego prawnuczka :( ale nie mówiliśmy babci, że jest problem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 09:28

    👼🏻6tc 👼🏻9tc

    28.05.2020⏸🍀
    18.01.2021
    💙Adaś 10:58, 50cm 2660g
    💙Staś 11:00, 47cm 2330g

    Spełniłam swoje największe marzenie. Zostałam mamą ♥️
  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Adaska myślę że z psem nie będzie problemu, buldożki mają podobne charaktery do mopsow także myślę że będzie bez problemu :) zaakceptuje ją do swojego stada :)

    módl się módl bo to ci na pewno pomoże! I oczywiście hsg też pomoże!

    adaska lubi tę wiadomość

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
  • Atyde Autorytet
    Postów: 2393 1416

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny aż muszę się wam wyzalic, po prostu masakra. Mieszkam z rodzicami, mam osobne mieszkanie w tym samym domu. Prowadzimy firmę z mężem ok 10 tys dochodu miesięcznie na rękę +moja wypłata. Ale co? Mój tata to jest taki gbur, ogólnie to uważam że nie nie kocha i wogole, grozi nam że nam kasę weźmie, wogole nie ciekawy typ i to dosłownie! ( gdzie kasa tam z reguły się pierdoli.) w remont góry włożyłam 100 tys i jestem taka wkurwiona bo chyba się wprowadzę! Ja pierdole nie cierpię jak ktoś myśli że jest królem, a skoro możemy u moich rodziców mieszkać to mamy im uslugiwac i zapierdzielac u nich za darmo.. I szczerze myślę o wyprowadzce do teściów ( treśc jest w domu tylko w weekendy , a teściowa teściowa pracuje i w sumie nic ja nie obchodzi, myślę że miałabym święty spokój. Maz znalazł by pracę jakąś i już ją mam na rękę 2300 on pewnie z 2500 by miał i finito. Ale szczerze? Szkoda mi hajsu tego który teraz mam i nie wiem czy lepiej się męczyć ( dosłownie to kłótnie, głupie gadanie i zachowanie rodziców jakbym miała im tyłek całować bo mogę tu mieszkać i kurcze jakieś groźby, że tato dochód nam zabierze jak mój mąż całymi dniami zapieprza) i nie wiem co zrobić.. Szkoda mi tego mojego remontu, wszystko na wymiar zrobione więc tego nie zabiorę a kasy nikt mi nie wróci... Gdybym trzy lata temu miała ten sam rozum to bym sobie malutki domek kupiła, a teraz to wszystko utopilam w remoncie góry i nowym samochodzie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 09:41

    Nasza kochana córeczka Jagódka
    20.02.2018r. - 01.03.2018r.

    27.06. 2018r. - ciąża pozamaciczna

    Zostałam mamą!
    Oliwia 🥰 27.09.2019r.

    Zosia 🥰 17.05.2021r.
  • Jeżynka Autorytet
    Postów: 6085 3945

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Atyde wrote:
    Dziewczyny aż muszę się wam wyzalic, po prostu masakra. Mieszkam z rodzicami, mam osobne mieszkanie w tym samym domu. Prowadzimy firmę z mężem ok 10 tys dochodu miesięcznie na rękę +moja wypłata. Ale co? Mój tata to jest taki gbur, ogólnie to uważam że nie nie kocha i wogole, grozi nam że nam kasę weźmie, wogole nie ciekawy typ i to dosłownie! ( gdzie kasa tam z reguły się pierdoli.) w remont góry włożyłam 100 tys i jestem taka wkurwiona bo chyba się wprowadzę! Ja pierdole nie cierpię jak ktoś myśli że jest królem, a skoro możemy u moich rodziców mieszkać to mamy im uslugiwac i zapierdzielac u nich za darmo.. I szczerze myślę o wyprowadzce do teściów ( treśc jest w domu tylko w weekendy , a teściowa teściowa pracuje i w sumie nic ja nie obchodzi, myślę że miałabym święty spokój. Maz znalazł by pracę jakąś i już ją mam na rękę 2300 on pewnie z 2500 by miał i finito. Ale szczerze? Szkoda mi hajsu tego który teraz mam i nie wiem czy lepiej się męczyć ( dosłownie to kłótnie, głupie gadanie i zachowanie rodziców jakbym miała im tyłek całować bo mogę tu mieszkać i kurcze jakieś groźby, że tato dochód nam zabierze jak mój mąż całymi dniami zapieprza) i nie wiem co zrobić.. Szkoda mi tego mojego remontu, wszystko na wymiar zrobione więc tego nie zabiorę a kasy nikt mi nie wróci... Gdybym trzy lata temu miała ten sam rozum to bym sobie malutki domek kupiła, a teraz to wszystko utopilam w remoncie góry i nowym samochodzie...
    OMG współczuję ci bardzo i wiem co czujesz. Przeżywałam to samo tylko z teściami. Robili nam na złość na maxa. Podjęliśmy decyzję w momencie gdy byłam w ciąży i teściowa chciała mnie uderzyć. Było nam b. Ciężko. Teraz stajemy na nogi. Ale spokój bezcenny. Choć śmieje się że spadłam z deszczu pod rynnę. Bo sąsiadów głupich mam. Lubią bawić się w donosy 😒

    11.2018 😇23tydz
    06.2019 😇
    07.2019 😇

    16.11 - mamy ♥️ 6+2
    5-8.12 szpital, krwiak
    14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
    30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
    11.01 mała księżniczka 😍
    4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
    28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
    09.03-szewek trzyma, leżing cd.
    29.03 bez zmian
    07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
    12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
    18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
    24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
    27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
    1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
    2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
    15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4

    age.png
  • izka2503 Autorytet
    Postów: 1030 381

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny powiedzcie czy ja rzeczywiście mogę obawiać się tej cukrzycy?

    Wyniki glukozy po obciążaniu 50g
    Na czczo 94mg/dL
    Po 1 godzinie 166mg/dL

    Po obciążeniu 75g
    Na czczo 90mg/dL
    Po 1 godzinie 130mg/dL
    Po 2 godzinie 108mg/dL

    Dostalam skierowana do diabetyka u diabetyka lekcje odżywiania się i dostałam glukomet do domu oraz zeszyt. Muszę codziennie przed śniadaniem mierzyć godzinę po śniadaniu, przed obiadem godzinę po obiedzie i przed kolacja i godzinę po. Do tego muszę pisać w zeszycie co jem. Robię to od4 dni i jeszcze ani razu nie miałam podwyższonego cukru wszystko w normie. Nie powiem że to trochę męczące z tym mierzeniem😅
    Do tego kolejna wizyta w piątek i kolejna lekcja dobrego odżywiania się.

    20.04.2019r.aniołek (*)

    24.07.2019r. Test pozytywny

    20.08.2019r. ❤️Bije,
    27.08.2019r. Wszystko ok,

    Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘

    1.02.2023r.test pozytywny
    3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )

    13.04.2023r beta hcg 58,5
    15.04.2023r.beta hcg 189,10
    17.04.2023r.beta hcg 505,80
    22.04.2023r.beta hcg 5609,70
    Progesteron 9,28
    25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
    04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞


    On34lat
    Ona34lat
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nera wrote:
    Więc który dzień cyklu dziś?
    Pisałam w poprzednim poście wczoraj ze byl 18dc.
    Dziś 19dc.

    Ja nadal mam płody śluz....

    Mój organizm chyba powariowalo.

    Absolutnie na nic się nie nastawiam!

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMonisia wrote:
    Pisałam w poprzednim poście wczoraj ze byl 18dc.
    Dziś 19dc.

    Ja nadal mam płody śluz....

    Mój organizm chyba powariowalo.

    Absolutnie na nic się nie nastawiam!

    Nie nastawiaj się ale działać to Ty możesz 😁😊 przy cyklu 33dniowym owu miałam 20dc potwierdzoną monitoringiem

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 10:41

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nera wrote:
    Nie nastawiaj się ale działać to Ty możesz 😁😊 przy cyklu 33dniowym owu miałam 20dc potwierdzoną monitoringiem
    Tak...działaj....łatwo mówić 🤷‍♀️ sama że sobą nie podzialam . A wczoraj jak bylo serducho to dzis moge sobie pomarzyc 🙄

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMonisia wrote:
    Tak...działaj....łatwo mówić 🤷‍♀️ sama że sobą nie podzialam . A wczoraj jak bylo serducho to dzis moge sobie pomarzyc 🙄

    Może się nawróci i przyjdzie "koza do woza" 🤔

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezynko tesciowa chciala Cie uderzyc ? 😳😮 co to za psycholka jest? Mam nadzieję że masz teraz święty spokój?


    Edytko ciężka sprawa. Choć myślę że na dłuższą metę i tak nie dacie rady i w końcu puszcza Wam nerwy. Wiem że szkoda kasy....mieć ponad 10 tyś A mieć połowę tego to ogromna różnica.

    Ja np w życiu bym.nie poszła mieszkać do teściów. Pogryzlabym się chyba z teściowa.
    Mieszkam z rodzicami (mamy górę domu) i też nie zawsze było kolorowo....Ale teraz wiem że dobrze że tu zostaliśmy. Mama mnie potrzebuje.

    Też nie zarabiamy kokosow. Ja mam tylko 2tys , mąż jak ma dobry miesiąc to ok 4tys. Splacamy kredyt 1200 zł miesięcznie + reszta rachunków.
    Ale dajemy radę.
    Niebawem kredyt splacimy to trochę odetchniemy z ulgą.

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nera wrote:
    Może się nawróci i przyjdzie "koza do woza" 🤔
    Przyjdzie w przyszłym cyklu (oczywiście wtedy kiedy nie będzie trzeba ) 🙄

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • Jeżynka Autorytet
    Postów: 6085 3945

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMonisia wrote:
    Jezynko tesciowa chciala Cie uderzyc ? 😳😮 co to za psycholka jest? Mam nadzieję że masz teraz święty spokój?


    Edytko ciężka sprawa. Choć myślę że na dłuższą metę i tak nie dacie rady i w końcu puszcza Wam nerwy. Wiem że szkoda kasy....mieć ponad 10 tyś A mieć połowę tego to ogromna różnica.

    Ja np w życiu bym.nie poszła mieszkać do teściów. Pogryzlabym się chyba z teściowa.
    Mieszkam z rodzicami (mamy górę domu) i też nie zawsze było kolorowo....Ale teraz wiem że dobrze że tu zostaliśmy. Mama mnie potrzebuje.

    Też nie zarabiamy kokosow. Ja mam tylko 2tys , mąż jak ma dobry miesiąc to ok 4tys. Splacamy kredyt 1200 zł miesięcznie + reszta rachunków.
    Ale dajemy radę.
    Niebawem kredyt splacimy to trochę odetchniemy z ulgą.
    A no chciała. U nas sytuacje były jak z dobrej telenoweli. A teraz jesteśmy na swoim i mam święty spokój. Dla mnie to bezcenne

    11.2018 😇23tydz
    06.2019 😇
    07.2019 😇

    16.11 - mamy ♥️ 6+2
    5-8.12 szpital, krwiak
    14.12-wizyta 10+2, CRL 4,33
    30.12 prenatalne CRL 7,6cm, 💜
    11.01 mała księżniczka 😍
    4.02-22.02 Szpital 😓 szew ratunkowy -szyjka 7 mm
    28.02 połówkowe- 440g 💜💜 21+2
    09.03-szewek trzyma, leżing cd.
    29.03 bez zmian
    07.04 diabetolog -> cukrzyca 🍬 narazie próbujemy z dietą
    12.04 szyjka 9 mm, rozwarcie wewn 🥺
    18.04 -16.05 szpital -> 1340g niuni 💓 28+2 sterydy-> 1700g niuni 💓 30+2 -> 2340g niuni 💓32+2.
    24.05 - szyjka 19-20mm 💪💪, podejrzenie cholestazy 😓
    27.05 - cholestaza, wdrożone leczenie
    1.06- cholestaza pełną parą, b.złe kwasy żółciowe
    2.06- 19.06 kierunek szpital 2200g niuni 34+5💓
    15.06- moja księżniczka już z nami 2870 💓💜💓 - 36+4

    age.png
  • MisiaMonisia Autorytet
    Postów: 2911 1203

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżynka wrote:
    A no chciała. U nas sytuacje były jak z dobrej telenoweli. A teraz jesteśmy na swoim i mam święty spokój. Dla mnie to bezcenne
    Cieszę się bardzo 😘

    Co za babsztyl 🤬

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 11:19

    Jeżynka lubi tę wiadomość

    Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣

    Nasze Aniołki:
    👼 - 21.02.2014r. (10tc),
    👼 - 7.06.2020r. (CB).

    Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
    Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
    Moja Kochana Molly 🐕
    - 17.03.2021r. 🖤

    💊 Euthyrox N100


    Starania od : luty 2019 r.
  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżynka wrote:
    A no chciała. U nas sytuacje były jak z dobrej telenoweli. A teraz jesteśmy na swoim i mam święty spokój. Dla mnie to bezcenne

    Teściowe zazwyczaj słyną z definicji małpy ale Twoja to już masakra🤦‍♀️

    Jeżynka lubi tę wiadomość

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMonisia wrote:
    Przyjdzie w przyszłym cyklu (oczywiście wtedy kiedy nie będzie trzeba ) 🙄

    Może mąż Twój się załamał i stąd taka reakcja ? Trzeba dać mu czas . Nic na siłę 😔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2020, 11:27

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • babydust1 Autorytet
    Postów: 4142 1561

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Atyde wrote:
    Dziewczyny aż muszę się wam wyzalic, po prostu masakra. Mieszkam z rodzicami, mam osobne mieszkanie w tym samym domu. Prowadzimy firmę z mężem ok 10 tys dochodu miesięcznie na rękę +moja wypłata. Ale co? Mój tata to jest taki gbur, ogólnie to uważam że nie nie kocha i wogole, grozi nam że nam kasę weźmie, wogole nie ciekawy typ i to dosłownie! ( gdzie kasa tam z reguły się pierdoli.) w remont góry włożyłam 100 tys i jestem taka wkurwiona bo chyba się wprowadzę! Ja pierdole nie cierpię jak ktoś myśli że jest królem, a skoro możemy u moich rodziców mieszkać to mamy im uslugiwac i zapierdzielac u nich za darmo.. I szczerze myślę o wyprowadzce do teściów ( treśc jest w domu tylko w weekendy , a teściowa teściowa pracuje i w sumie nic ja nie obchodzi, myślę że miałabym święty spokój. Maz znalazł by pracę jakąś i już ją mam na rękę 2300 on pewnie z 2500 by miał i finito. Ale szczerze? Szkoda mi hajsu tego który teraz mam i nie wiem czy lepiej się męczyć ( dosłownie to kłótnie, głupie gadanie i zachowanie rodziców jakbym miała im tyłek całować bo mogę tu mieszkać i kurcze jakieś groźby, że tato dochód nam zabierze jak mój mąż całymi dniami zapieprza) i nie wiem co zrobić.. Szkoda mi tego mojego remontu, wszystko na wymiar zrobione więc tego nie zabiorę a kasy nikt mi nie wróci... Gdybym trzy lata temu miała ten sam rozum to bym sobie malutki domek kupiła, a teraz to wszystko utopilam w remoncie góry i nowym samochodzie...
    Atyde bylam w podobnej sytuavji
    Zrobilam remont u rodzicow w domu na poddaszu wszystko za wlasne pieniadze i własnymi rekami cekolowalam i szlifowalam sciany wszystkie meble elektryka etc 110m2 osobne wejście myslalam ze bedzie ok. Ale oczywiście wieczne problemy. Ale spoko dawalam rade . Mieszkalismy z mezem kilka lat raz lepiej raz gorzej ale ogolbie w dupie mielismy ze się przypieprzaja potrafiliśmy nie widywać ich po 2-3 tyg. Ale jak nam sie dzieci urodzily i zaczeli się wpieprzac w ich wychowanie to nie dalam rady. Pomocy od nich i tak nie bylo. Jak syn mial rok kupilismy mieszkanie. W dupie mialam te pieniądze co wpakowalam wazniejszy byl moj spokoj i mojej rodziny. Najlepsza decyzja ever!!! Nigdy wiecej!!! Oby
    A rodzice zostali sami na wielkiej chacie...widujemy sie dość rzadko dla mnie tak jest dobrze...

  • Nera Autorytet
    Postów: 8310 2966

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsze serduszko z kubeczkiem za mną 😊

    ŁAsica, Neeyenne, megson91, Mlodamezatka lubią tę wiadomość

    86r.( 3 córki )
    05.2016r. - poronienie
    05.2023r -puste jajo płodowe
    "Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
    6.02- data cudownej nowiny
    8.02- 35dc beta hcg 3283,00
    28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
    29.07 -1930g szczęścia ❤
    15.09 - ok 3000❤
    11.10 - termin porodu OM
    Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
    3360g , 50cm ❤
  • babydust1 Autorytet
    Postów: 4142 1561

    Wysłany: 13 stycznia 2020, 11:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izka2503 wrote:
    Dziewczyny powiedzcie czy ja rzeczywiście mogę obawiać się tej cukrzycy?

    Wyniki glukozy po obciążaniu 50g
    Na czczo 94mg/dL
    Po 1 godzinie 166mg/dL

    Po obciążeniu 75g
    Na czczo 90mg/dL
    Po 1 godzinie 130mg/dL
    Po 2 godzinie 108mg/dL

    Dostalam skierowana do diabetyka u diabetyka lekcje odżywiania się i dostałam glukomet do domu oraz zeszyt. Muszę codziennie przed śniadaniem mierzyć godzinę po śniadaniu, przed obiadem godzinę po obiedzie i przed kolacja i godzinę po. Do tego muszę pisać w zeszycie co jem. Robię to od4 dni i jeszcze ani razu nie miałam podwyższonego cukru wszystko w normie. Nie powiem że to trochę męczące z tym mierzeniem😅
    Do tego kolejna wizyta w piątek i kolejna lekcja dobrego odżywiania się.
    Na czczo masz dosyc wysokie normy w ciaxy sa 92
    Po obciążeniu 75gr wyniki sa ok ale podejrzewam ze z powodu jednorazowego wyniku cukru na czczo wola ci wprowadzic dietę. I dobrze bo im wyzsza ciaza tym metabolizm sie rozwala a na dievie cukrzycowej nie tyke sid duzo . Wogole to jest baaardzo zdrowa dieta:) wiec same plusy tylkl ten glukometr to wiem ze upierdliwy 😎 w kazdej ciazy mierze teraz tez 😘da sie ogarnac

‹‹ 1705 1706 1707 1708 1709 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych - aplikacja - starania o dziecko

Postanowione - rozpoczynacie starania o dziecko. Mija pierwszy, drugi, trzeci miesiąc, a ciąży nie ma. Pojawia się lekki niepokój - co się dzieje? Tak rozpoczyna się historia wielu kobiet z OvuFriend, które używają aplikacji podczas starania o dziecko. Inteligentny kalendarz dni płodnych nie tylko szybko nauczy się Twojej płodności ale również wcześnie wykryje nieprawidłowości. Przeczytaj jak aplikacja pomoże Ci zajść w ciążę!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ