W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do karmienia i (nie) spania po nim, to u nas to samo. Kacper zresztą potrafi wypluć cycka i go szukać i tak w kółko... Albo wypluwa, odsuwa się, choć kilka razy jeszcze przystawiam, nie chce, drze się wniebogłosy, po czym łapczywie łapie cyca, jakby miesiąc nie jadł 🤷🏼♀️ a innym razem zasypia na cycu. U mnie raczej karmienie trwa 30-60 min, no ale jak pisałam, często starcza to na dłużej. Choć są i takie momenty, że po 15-30 minutach znów woła i tak kilka razy z rzędu.
cukierniczka, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Cześć kochane ciocie 🥰
Jesteśmy po pierwszej wizycie u pediatry. Kacper wazy 4270g ( w 10 dni przybralismy 800g !!!!!) jakiż to głodomór 🤯🤯🤯 jak wychodziliśmy ze szpitala miał 3490g, urodzeniowa 3780g. Narazie daje mi pospać tylko 2h ciągiem, żółtaczka ładnie mu już schodzi.
Cukierniczka, żółta kupka to mleczkowa kupka, skoro go ładnie karmisz to szybko do Was przyszły nie ma i strukcji, bo każde dziecko inne. Moje pierwsze od smolki miało 2 tyg przerwy od kupek i tez mówiono mi ze tak może być, za to Kacper ciagle żółte kleksy i to zaczęły się już w szpitalu bo ładnie jadł od początku. Zazdroszczę, ze masz możliwość podpytać tu na forum, bo ja ze wszytskim panikowalam przy córce i nie miał kto mi pomóc.
Ulaaa ależ mieliście przejścia ! Całe szczęście tak szybko zareagowaliście, lekarze tak samo i oby wszystko było w najlepszym porządku. Dużo zdrowka dla Was 💋😘 Gratulacje !!!
Gusia, współczuje zaskoczenia , ale może Was nie zostawia. Ja tez miałam rozwarcie na 2 cm od 37 tyg a widzialyscie ze urodziłam sporo po terminie. Trzymam kciuki. Rozłąka ze starszym dzieckiem jest trudna, i dla mnie nawet 3 dni to było coś męczącego. Ostatniego dnia nie mogłam przestać myśleć o Neli, a jej radość jak wróciłam do domu była tak cudowna, ze serce topniało❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2023, 14:03
Kluska95, MałaMi91, Anett93, Kremówka, wellwellwell, mamaleonka, verliebtindich, Kasiooola, Ulaa, dracaena, MalaEw, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Anati jednak zostałam 😅 już jestem po ktg, czekam na usg i decyzje co dalej, czy się nastawiać na kilka dni czekania, aż samo się rozkręci czy indukcja czy co… Także u mnie taka sytuacja
-
Gusia_ wrote:Anati jednak zostałam 😅 już jestem po ktg, czekam na usg i decyzje co dalej, czy się nastawiać na kilka dni czekania, aż samo się rozkręci czy indukcja czy co… Także u mnie taka sytuacja
Oj a jednak , donoszona to już dmuchają na zimne. Lepiej tak niż w druga stronę. Przykro mi, ze nie po Twojej myśli , ale już przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoicie i kiedy się spotkacie. Przytulam za rozłąkę ze straszakiem 🤗 dawaj znać jakie decyzje . Ależ tu się szybko bobaskowo teraz robi! -
Gusia_ wrote:Anati jednak zostałam 😅 już jestem po ktg, czekam na usg i decyzje co dalej, czy się nastawiać na kilka dni czekania, aż samo się rozkręci czy indukcja czy co… Także u mnie taka sytuacja
W takim razie trzymam kciuki za pomyślne decyzje 🤞 no i wygląda na to, ze zaraz przywitamy kolejnego malucha 🥺 -
Rozmawiałam właśnie z lekarka po usg i badaniu na fotelu, ze już raczej zostanę do porodu, ale jutro nie będą jeszcze ewentualnie indukować, bo chcą najpierw poobserwować no i jest jeszcze czas. Dziś Zosia wyszła 2.840, wiec tez niedużo i jeszcze wola dać jej kilka dni, żeby była silniejsza. Na szczęście 2/3 dziewczyny na sali do pogadania to jakoś leci
Anati, cukierniczka, wellwellwell, verliebtindich, mamaleonka, Anett93, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny za gratulacje 🥰
Najdzielniejsza była w tym wszystkim moja córeczka ❤️
Jest przesłodka!
1930g i 49cm miała i dostała 10 punktów ☺️
Ze względu na to, że jest jeszcze wcześniakiem mimo, że jest w doskonałym stanie to musi być dogrzana w inkubatorze więc jeszcze jesteśmy osobno, ale jak poszłam do niej to rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że jutro max pojutrze będzie ze mną na sali 💪
Malutka oddycha samodzielnie.
verliebtindich, wellwellwell, MałaMi91, Kluska95, Zuz.ka, emdar, dominikawa, Kremówka, Anati, Kasia95, Kasiooola, mamaleonka, Babova, Karo1234, Idawoll, Monk@, cukierniczka, Anett93, dracaena, czarneniebo, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Ulaa wrote:Dziękuję dziewczyny za gratulacje 🥰
Najdzielniejsza była w tym wszystkim moja córeczka ❤️
Jest przesłodka!
1930g i 49cm miała i dostała 10 punktów ☺️
Ze względu na to, że jest jeszcze wcześniakiem mimo, że jest w doskonałym stanie to musi być dogrzana w inkubatorze więc jeszcze jesteśmy osobno, ale jak poszłam do niej to rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że jutro max pojutrze będzie ze mną na sali 💪
Malutka oddycha samodzielnie.
Same dobre wiesci 🥰jest ślicznotka 😍😍Ulaa lubi tę wiadomość
-
Ulaa wrote:Dziękuję dziewczyny za gratulacje 🥰
Najdzielniejsza była w tym wszystkim moja córeczka ❤️
Jest przesłodka!
1930g i 49cm miała i dostała 10 punktów ☺️
Ze względu na to, że jest jeszcze wcześniakiem mimo, że jest w doskonałym stanie to musi być dogrzana w inkubatorze więc jeszcze jesteśmy osobno, ale jak poszłam do niej to rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że jutro max pojutrze będzie ze mną na sali 💪
Malutka oddycha samodzielnie.
Ale dzielna i silna dziewczynka 💪😍🥰
Super ze zaraz będzie z Toba na sali ❤️ -
Ulaa wrote:Dziękuję dziewczyny za gratulacje 🥰
Najdzielniejsza była w tym wszystkim moja córeczka ❤️
Jest przesłodka!
1930g i 49cm miała i dostała 10 punktów ☺️
Ze względu na to, że jest jeszcze wcześniakiem mimo, że jest w doskonałym stanie to musi być dogrzana w inkubatorze więc jeszcze jesteśmy osobno, ale jak poszłam do niej to rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że jutro max pojutrze będzie ze mną na sali 💪
Malutka oddycha samodzielnie.
Piękna i dzielna Dziewczyna! ❤️
Starania od 01.2022.
1.10.2022 – ⏸ 🙏
Beta 1.10. – 169,200, progesteron – 32,37
Beta 3.10. – 399,130
10.10. – pęcherzyk 6x7mm w macicy 🍀
24.10. – 1cm Dzidziutka, jest serduszko! 💗
7.11. – Dzidziut ma 2,3cm, rośnie zdrowo 💗
2.12. – prenatalne – niskie ryzyka, w pełni zdrowy Dzidziutek ❤️
2.01 – 200 gramów Synka 💙
27.01 –połówkowe – zdrowy 400-gramowy Chłopiec 💙
20.02 – 700 gramów ruchliwego Chłopczyka 🥰
7.04 – USG III trymestru – 1634 gramy Syneczka 💙
26.05 – 2800 gramów Szkraba gotowego do życia poza brzuchem 💙
20.06 – Beniamin, 56 cm, 3190 g 🥰
👩 27 l.
Niedoczynność tarczycy, Hashimoto - euthyrox 88
Regularne cykle
Progesteron ✅
Glukoza i insulina ✅
Badania z 3dc ✅
Pueria Duo, MagneB6 💊
🧑 27 l.
Wszystko w normie
Solgar MaleMultiple 💊
-
Ulaa, co za ślicznotka!! Cudownie że już niedługo będziecie razem ❤️15.06 ⏸
17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
29.06 usg jest zarodek
06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
-
Ula, jak dobrze, że z Gabrysią wszystko w porządku ♥️
Ja po wizycie - 3cm rozwarcia, doktor zrobił masaż 🥵, ale mówi, że pęcherz płodowy jeszcze się nie napinał. W piątek ktg. (A przewidywana masa na ten moment jest powyżej 4000g.)Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2023, 20:45
Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość
-
Zuz.ka wrote:Ula, jak dobrze, że z Gabrysią wszystko w porządku ♥️
Ja po wizycie - 3cm rozwarcia, doktor zrobił masaż 🥵, ale mówi, że pęcherz płodowy jeszcze się nie napinał. W piątek ktg.
U mnie w pierwszej ciąży po masażu na drugi dzień się zaczęły skurcze. Trzymam kciuki żeby i u Ciebie zadziałało 🤞 -
Ulaa wrote:Dziękuję dziewczyny za gratulacje 🥰
Najdzielniejsza była w tym wszystkim moja córeczka ❤️
Jest przesłodka!
1930g i 49cm miała i dostała 10 punktów ☺️
Ze względu na to, że jest jeszcze wcześniakiem mimo, że jest w doskonałym stanie to musi być dogrzana w inkubatorze więc jeszcze jesteśmy osobno, ale jak poszłam do niej to rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że jutro max pojutrze będzie ze mną na sali 💪
Malutka oddycha samodzielnie.
Dzielna dziewczyna! Pięknotka! ❤️❤️❤️
Zuzka, jeju, jesteś dzielna i silna, naprawdę, jeszcze chwila i będzie po wszystkim, ale naprawdę widać, jak już się męczysz.. 🥺 -
Postanowiłam spróbować spisać moja historię porodową, chociaż nadal jest mi mega ciężko. Wczoraj i dziś od 3 w nocy nie spałam, bo miałam cały czas w głowie urywki z porodu 😕 dlatego chyba Wam od razu opiszę, żeby potem już coraz mniej o tym myśleć.
Tak jak już pisałam, przyjechałam na izbę przyjęć rano w sobotę z krwistym plamieniem, zrobili mi ktg i USG i stwierdzili, że zostaję z powodu wysokiego ciśnienia. No i tak sobie leżałam na tej patologii ciąży z lekkimi skurczami, które o 17 zaczęły się lekko nasilać, a od 20 były już regularne co 3-4 min. Ciągle, cały dzień lekko krwawiłam. Położne na patologii mega mi pomagały, pokazywały co robić jak jest skurcz. Chodziłam pod prysznic, kręciłam się na piłce i przy łóżku. Dostałam kroplówkę z paracetamolu, zastrzyk chyba z nospy i koło 23 miałam już rozwarcie na jakieś 5 cm i zaprowadzono mnie na porodówkę. Zgodziłam się na lewatywę, bo miałam kilka dni problem z zaparciami i było to okropne, myślałam że zemdleję, poleciała mi nawet krew z nosa. W końcu jak już się to uspokoiło, przyjechał mój mąż, no i zaczęliśmy robić te wszystkie gimnastyki porodowe. Miałam przygotowane jakieś piosenki, olejek do masażu i inne cuda, ale nic z tego nie użyłam. Położna włączyła jakąś muzykę, ale kompletnie nie zwracałam na to uwagi. Byłam w sali z wanną, ale z powodu przewidywanej dużej masy dziecka nie mogłam tam rodzić, jedynie mogłam wejść na chwilę, ale nie chciałam z powodu tego krwawienia. Miałam do dyspozycji gaz, ale nie podpasował mi, nie czułam żadnej ulgi i używanie było uciążliwe. Chyba o 2 pod prysznicem zaczęły mi się skurcze parte, położna mówiła że widzi już główkę z włoskami, pomagała na wszystkie sposoby, wypróbowaliśmy mnóstwo pozycji... I nic. Nie dałam rady. Byłam wyczerpana, cały czas krzyczałam, że już nie dam rady, że nie mogę. Taka męczarnia trwała godzinę i nie przynosiła żadnych efektów. Dostałam kroplówkę, która też w niczym nie pomogła. Były przy mnie 2 położne, byłam jedyną rodzącą w tym czasie. Zadzwoniły po lekarzy i usłyszałam, że konieczne będzie użycie próżnociągu i zrobienie rozległego nacięcia krocza. Położna zaproponowała jeszcze ostatnia pozycję, taką klęczącą na łóżku, ale ja nie byłam w stanie się obrócić i podnieść do tej pozycji. Niestety poród zakończył się zabiegowo. Na sali było mnóstwo osób... Mojego męża wyprosili z sali, aby tego nie oglądał. Wyciągnęli maluszka, dali mi na brzuch, a on nie płakał, był siny. Wzięli go na stolik i tam dopiero wydał dźwięk. Dostał 7 punktów. Dali go mężowi do kangurowania, a ja leżałam ze strasznymi drgawkami. Potem uspali mnie do szycia. Obudziłam się po około 1,5 h i dostałam potem synka do przytulenia, ale był już ubrany w kocyku. Na sali porodowej musiałam zostać 6h na obserwacji. Po około 2h leżenia położne przyszły pomóc mi się umyć. Wstałam i po 3 krokach zemdlałam, więc przenieśli mnie znów na łóżko, gdzie leżałam pod jakąś kroplówką, dostałam też śniadanie. Położne później umyły mnie na łóżku i przewiozły na wózku na salę. Synka przywieźli mi troszkę później, zapytałam czy może na noc zostać na oddziale noworodkowym, nie wyobrażałam sobie że miałabym się nim zająć, ja do toalety i pod prysznic musiałam iść z położną, nie podjęłabym się opieki nad takim maluszkiem... Miałam potem z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia, że go zostawiłam, że nie spróbowałam. Następnego dnia rano przywieźli mi go, próbowałam go nakarmić z pomocą położnych, ale średnio to szło, chwilę ssał i przestawał. Na obchodzie lekarka stwierdziła, że za wolno mu bije serduszko i wzięli go na obserwację i jest tam do teraz, nie ma go ze mną na sali, jest podpięty pod kabelki i monitorowany. Nie mam pokarmu, chodzę do niego go przystawiać, próbuję z laktatorem i nic. Podobno jutro ma mieć konsultację kardiologiczną.
Bardzo się cieszę, że wybraliśmy ten szpital, bo ma 3 stopień, a obok jest Centrum Zdrowia Dziecka. Nie wiem jak wyglądałby poród w innym szpitalu i czy wykryliby te nieprawidłowości z serduszkiem. (Jestem w UCK w Katowicach, jeśli ktoś z innych wątków chciałby o coś zapytać w sprawie szpitala to mogę opowiedzieć).
No, to tak w skrócie. Prawdopodobnie będę potrzebować pomocy specjalisty, żeby jakoś to wszystko sobie poukładać. Nie wiem czy kiedykolwiek będę w stanie się zdecydować na kolejne dziecko
-
Zuz.ka wrote:Ula, jak dobrze, że z Gabrysią wszystko w porządku ♥️
Ja po wizycie - 3cm rozwarcia, doktor zrobił masaż 🥵, ale mówi, że pęcherz płodowy jeszcze się nie napinał. W piątek ktg.
Trzymam kcouki, żeby coś samo ruszyło 🥺🤞