X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼
Odpowiedz

W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼

Oceń ten wątek:
  • S_va_88 Autorytet
    Postów: 1216 1405

    Wysłany: 24 maja, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sandra18070! wrote:
    Cześć dziewczyny! 🫶
    Od owulacji, która była 5 dni temu, czuję się fatalnie, kręci mi się w głowie, jestem senna i osłabiona. Czuję się otumaniona, jakbym nie wiedziała co się dzieje. Wczoraj miałam okropny gorzki smak w buzi przez cały dzień, ale dziś już jest lepiej. W nocy zaczęły mnie boleć jajniki, a do @ jeszcze tydzień minimum….. czy któraś z was tak miała? Bardzo niepokoją mnie te zawroty głowy i nie wiem czy to normalne, czy lecieć do lekarza..
    Hej. Jeżeli mimo wszystko objawy są do przetrwania to poczekaj spokojnie do termin 🙉 i zobacz czy przyjdzie......🤔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 00:17

    Cykle: 25-28 dni
    1cs
    21.09.2024 ⏸️
    09.10.2024 💚na USG
    14.11.2024 👼🖤

    Suplementacja:
    🔹Pregna Start,
    🔹FoliActiv 400 Metylowany Kwas Foliowy,
    🔹Acard 75.

    ...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
  • siesiepy Autorytet
    Postów: 7877 15527

    Wysłany: 24 maja, 00:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosia667 wrote:
    Dokładnie, kazali zachować odstęp minimum 4h,
    Ja te suple biorę rano stąd musiałam zrezygnować z tego który w składzie miała wlanie żelazo.
    Dlatego ja biorę żelazo przed snem. 😁

    S_va_88 lubi tę wiadomość

    walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
    01.24 LEEP szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
    07.24 puste jaja płodowe 💔💔
    9 stymulacji letrozolem ❌

    29♀️34♂️
    ◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, p. ciała APCA i Castle,
    ◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
    ◾crossmatch 25,3%
    ◾MSOME: 0% + 1%
    ✔ hormony i witaminy, antyTPO i antyTG, wymazy i biocenoza, MUCHa, cytologia, białko s i c, v-leiden, homocysteina, ferrytyna, ANA1, krzywe, gastroskopia(helico + celiakia), kariotypy, USG jąder, nasienie: koncentracja 22mln/ml, RP 60%, morfologia 7%, DFI 11%, HBA 70,5%, MAR

    03.25 IMSI 💉13MII -> 1❄️ 5BB 7d
    04.25 FET beta 10dpt <0,1

    05.25 IMSI + FertileChip💉14MII -> 1❄️ 3AB 5d
  • Sandra18070! Przyjaciółka
    Postów: 79 78

    Wysłany: 24 maja, 01:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White1 wrote:
    Ja miałam problemy z zawrotami głowy i nudnościami od Uwaga..... mięty i zielonej herbaty (nawet pijąc Ogestan, który ma w składzie herbatę). Nie wiedziałam, że można to przedawkować, a jednak. Obsesyjnie piłam miętę, bo obniża testosteron. Z tego co kojarzę to Śnieżka miała też problemy po przedawkowaniu wit D. Nie masz może czegoś co mogłaś przedawkować, co mogło spowodować takie samopoczucie?
    Zaczęłam brać niepokalanek bo słyszałam, ze pomaga na wydłużenie fazy lutealnej a mam dość krótka bo średnio 10 dni… Ale przestałam go brać kilka dni temu a objawy dalej są

  • Sandra18070! Przyjaciółka
    Postów: 79 78

    Wysłany: 24 maja, 01:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    S_va_88 wrote:
    Hej. Jeżeli mimo wszystko objawy są do przetrwania to poczekaj spokojnie do termin 🙉 i zobacz czy przyjdzie......🤔
    Te objawy raczej nie są spowodowane ciążą bo chyba za szybko by występowały, ale martwię się bo wkręcam sobie już niepotrzebnie różne choroby, a może czasami tak po prostu jest

    S_va_88 lubi tę wiadomość

  • Ssilvia Autorytet
    Postów: 665 591

    Wysłany: 24 maja, 03:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.

    Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..

    Czy tu są też takie dziewczyny?

    Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..

    Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 03:21

    ✨ 32 lat 🎀 | On 34 i wyniki nasienia super 🦸‍♂️ ✨

    🌿 Hashimoto & niedoczynność tarczycy – moja tarczyca to leń, ale ogarniamy!


    💛 10 miesięcy starań – misja: 🍼👶

    💊:
    • 🦋 T4 – 50 mcg.
    • 📉 Dostinex – jeden miesiąc i bum! Spadło z 23 ng/mL na 11 ng/mL.
    • ☀️ Witamina D, 💪 Magnez, 🧠 Complex B (metylowany), 🛡️ Cynk & Selen – bo trzeba dbać o całość!
    • Acard 100 mg profilaktycznie w II fazie


    🎯 Cel: Baby loading… ⏳💖

    ✅ Co już mam sprawdzone?

    🔄 Owulacja potwierdzona:
    – Endometrium 9–10 mm w czasie owulacji , śluz płodny 🧻
    – Pęcherzyki dojrzewają i pękają 🥚💥

    🌬️ Jajowody drożne – przepływ potwierdzony! ✅

    🔬 MUCHA i cytologia – w normie 🧫💖

    🟡 Faza lutealna: 12 dni
    – Progesteron: 9 ng/ml w II fazie cyklu 💊🌕

    📅 3. dzień cyklu (badania hormonalne):
    – Estradiol: 40 pg/ml 💧
    – FSH: 6 mIU/ml 🌱
    – LH: 6 mIU/ml 🔁
  • NinaB Autorytet
    Postów: 1087 3579

    Wysłany: 24 maja, 05:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ssilvia wrote:
    Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.

    Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..

    Czy tu są też takie dziewczyny?

    Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..

    Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.
    Ssilvia mnóstwo jest takich dziewczyn (ja również). Tak z głowy to jeszcze Darrika, Crazy Daisy
    7 miesięcy, choć pewnie czujesz inaczej, to jeszcze niewiele pod kątem starań.
    Tak jak piszesz wszystko jest ok - i takiej zdrowej parze może to zająć nawet rok. I jest to wszystko w porządku pod względem medycznym.

    Darrika, Marzycielka94, S_va_88, Ssilvia lubią tę wiadomość

    Starania o pierwsze od 09/2023
    👩🏻 31
    Insulinooporność
    PAI hetero, MTHRF hetero
    02/2025 - histeroskopia i wycięcie polipa, CD138 - ujemny
    02/2025 drożność jajowodów

    🧔🏻‍♂️ 36
    Badania nasienia
    11/2023 ok
    03/2025 - morfologia 0%, fragmentacja 50%
    03/2025 USG jąder ok

    17/11/24 ⏸️
    26/11/24 💔

    02/05 ⏸️ 10 dpo; bhcg 13,1; prog 21 ng/ml 😍
    05/05 13dpo; bhcg 94,7; prog 28 ng/ml
    07/05 15dpo; bhcg 206; prog 30 ng/ml
    15/05 bhcg 4174 😍 prog 17,7 ng/ml
    22/05 CRL 3,4mm z bijącym ❤️
    05/06 CRL 1,7cm fasolki 🥰
    22/06 CRL 5,1cm bułki 😍
    04/07 prenatalne: CRL 6,5 cm bobaska🫶 wszystko super, fala wsteczna dv - do obserwacji 🔍
    NIPT Felia Test - ZDROWY CHŁOPAK 🩵🩵🩵
    rośnij misiu ✨🐻

    Kolejna wizyta 31.07 🥰✨✨✨

    czekam na Ciebie słoneczko ☀️
    ✨#rodzew2026✨

    preg.png
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4047 8460

    Wysłany: 24 maja, 06:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ssilvia wrote:
    Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.

    Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..

    Czy tu są też takie dziewczyny?

    Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..

    Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.

    Tak, Nina mnie tu słusznie wymieniła. U nas zaskoczyło w 12 cs i biochem, ale zaskoczyło więc przynajmniej lewy jajowód drożny, mąż nasienie dobre, ja mam swoje owulację, hormony w normie, podstawowe badania dobre, witaminy też na dobrych poziomach. Jedynie mam IO, ale ginekolog mówił, że jeżeli hormony w normie i są owulację to nie przeszkadza teoretycznie 🤷‍♀️ może jest jakiś inny głębszy problem, albo po prostu tak już mamy, że płodzenie potomka nam długo schodzi 😅 nie dowiem się, bo głębszej diagnostyki nie planujemy bo to nasz ostatni cykl.

    Stety niestety ta statystyka roku starań nie wzięła się znikąd i tak już jest, że nawet zdrowe pary często osiągają sukces dopiero w okolicy pół roku, roku starań I wiem jakie to frustrujące dla nas staraczek 🫂

    Ps. Ja dzisiaj na test nie sikalam, kupiłam tylko jedne na poniedziałek i niech się dzieje wola nieba 🤭

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 06:15

    NinaB, S_va_88, Ssilvia, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • AnMiPe Autorytet
    Postów: 686 2134

    Wysłany: 24 maja, 06:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza, jeśli to w jakiś sposób pomoże i faktycznie będziesz miała problem z wątrobą, to mogę Ci napisać moją mieszankę. Przez dużą dawkę leku miałam kiepskie wyniki, w 6 tygodni doprowadziłam wątrobę do stanu idealnego, wszystkie wyniki teraz wzorowe, a leki dalej biorę.


    Pozdrawiam Was dziewczyny z Gdańska, mam babski wyjazd z koleżankami. 😊 Jestem w 16dc i dzisiaj rano plamienie... wiecie, co mój mózg mówi, nie? Ale nie nakręcam się, może to wina bardzo intensywnej wędrówki wczoraj i wcześniejszego zastania.

    Belia, emciak, Darrika, NinaB, Marzycielka94, ater, cysterka95, S_va_88, sandrac_94, cukrzyk1991, olaa lubią tę wiadomość

    🤶 29l.
    Temat dziecko od 02.2023, starania ciągłe od 5.2024 r.
    🩷IO, otyłość, [06.2023 miomektomia/laparotomia 5x7cm], choroba Gravesa-Basedowa
    💊Thyrozol, Propranolol WZF, Glucophage, Euthyrox 50, suple

    🎅34 l.
    💙54,85 mln/ml, A+B 33,52%, morfo 0% ⬇️
    💊Co-Prestarium Initio, Fertisim, suple

    ▫️to nieskończoność nabiera ostrości▫️
  • Adusia13562 Koleżanka
    Postów: 32 37

    Wysłany: 24 maja, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cysterka95 wrote:
    9dpo to baardzo wcześnie więc beta dopiero startuje, 6,22 może być jak najbardziej odpowiednią wartością na ten moment ;) powtórz po 48h i zobaczysz wtedy jak wygląda przyrost :)





    Powtórzyłam betę wczoraj wynik wynosi 32,20mlU/ml

    Zosia667, Sagi, emciak, Belia, CrazyDaisy, MoniaB, Miracle25, Darrika, Olisska, Marzycielka94, ater, cysterka95, S_va_88, Bergamotka94, cukrzyk1991, ellevv, AnitaK, Motylek93, Ananabanana, olaa lubią tę wiadomość

  • Zosia667 Autorytet
    Postów: 1167 2230

    Wysłany: 24 maja, 07:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    siesiepy wrote:
    Dlatego ja biorę żelazo przed snem. 😁
    A co bierzesz?

    Starania od 10/2024
    Euthyrox od luty, Duphaston od kwiecień
    Cyt+hpv: luty_ok
    USG tarczycy: ok
    TSH: luty_2.7 | kwiecień_4.25 | kwiecień_3,62 | maj_1.75
    FT3, FT4: luty_ok | kwiecien_ok | maj_ok
    E, FSH, LH, T: luty_ok | kwiecień_ok
    AMH: 1.340 (mediana 2.81)
    D3: luty_>150 | maj_141
    PROG: luty_20(7dpo) | kwiecień_19(7dpo) 8.57(9dpo) 2.51(11dpo) | maj_9.96
    EST: luty_192 | maj_241 (oestrogel)
    PRL: luty_ok | kwiecień_↑ | maj_ok
    USG: luty: pecherzyk 17mm(13dc)_ciałko żółte i płyn w zatoce D.(17dc) | kwiecien : pęcherzyk 15mm(6dc)? | pęcherzyki 12mm(9dc) | maj_owu w trakcie(14dc) | czerwiec_brak owu

    Pierwsza wizyta w klinice 06/2025
    Ja: Duphaston | Acard 75 | DHEA | Melatonina | Ten Feertil Ona AMH

    10cs Cud 😍
    24.06 beta 410 | prog 25,40
    26.06 beta 1217
    02.07 beta 13.641 | prog 29,64 | TSH 2.06 | ft3 4,73 | ft4 17,8
    03.07 pęcherzyk ciążowy (4t6d)
    17.07 ⏳
  • karczoch321 Autorytet
    Postów: 961 3044

    Wysłany: 24 maja, 07:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miracle25 wrote:
    Laktoferyna to taki must have. Pokrzywa, pietruszka, zakwas z buraka. A czemu zelaza przy euthyroxie nie wolno? Moze mozna naturalne? Ja wcinam floradix ( tylko polecam tabsy a nie plyn)

    O nie, a ja z Twojej polecajki zamówiłam pół litra płynu 🤣🤣

    🙎‍♀️🧔‍♂️ 34 / 35
    🍀 12 cs
    💔 02.25 - 6tc / CP

    💊 Pueria Uno, d-inozytol, omega 3, wiesiołek, witamina D, NAC, Q10, magnez, cynk, l-arginina, laktoferyna, kurkumina+piperyna, resweratrol + zioła Ojca Sroki
    🦠05.25 ureaplasma - out 🤟
    🔥06.25 - drożność

    🎾luteina 50mg x2 ~ do 25.07 🤞
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 maja, 07:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 19:49

    S_va_88 lubi tę wiadomość

  • Maniaaa. Autorytet
    Postów: 1108 3528

    Wysłany: 24 maja, 07:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnitaK wrote:
    O właśnie o Tobie ostatnio wspominałam, fajnie, że się odezwałaś 😊
    Co u ciebie kochana? 💖
    Do końca czerwca zwalniam brzuszek 😁 nabawiłam się lekkiego nadciśnienia , ale po za tym wszystko dobrze 🙂 mały rozwija się prawidłowo , daje popalić w brzuszku 😄
    Starsza siostra już się nie może doczekać,kiedy pojawi się braciszek . Ta końcówka już nie ukrywam jest troszeczkę męcząca , ale każdy dzień zbliża nas do spotkania z synkiem 🙂

    Darrika, White1, Zosia667, ater, cysterka95, S_va_88, AnitaK, olaa lubią tę wiadomość

    A🩷 27.11.2020
    M🩵02.07.2025
  • Pustynia Autorytet
    Postów: 319 773

    Wysłany: 24 maja, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MoniaB wrote:
    Mam w sobie takie wątpliwości czy nie mogę zajść w ciążę, bo mam jakieś obiektywne medyczne przeszkody czy może za mało o siebie dbam.

    Za mało urlopów? Za mało warzyw? Za dużo pracy? Ale czy kiedyś będzie łatwiej? Czy to jest powodem? A może potem będzie gorzej? Może pojawią się życiowe wyzwania poważne? Albo naprawdę jest ważny powód medyczny?

    Nie chciałabym invitro tylko dlatego, że inseminacje były jak organizm nie był w pełni wypoczęty. Ale z drugiej strony nie chcę odwlekać invitro skoro to może być jedyna opcja przez powód medyczny, którego jeszcze nie znam.


    Jak to jest u Was? Macie czasem wyrzuty, że czegoś za mało robicie? Że można lepiej suplementować, dbać, starać się?

    My staraczki to mamy ciężej i więcej rozkmin niż "normalna" para, która nawet między nadgodzinami zrobi dziecko po imprezie..

    Hej Monia, u nas może trochę inny przypadek, ale podzielę się.
    Pierwszy raz usłyszeliśmy od lekarza żeby iść na in vitro w październiku ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników u męża i jego ogólne wyniki (w stopce). Nie byliśmy w ogóle na to gotowi wtedy, więc były jeszcze zalecenia żeby szukać przyczyny tej fragmentacji i ogólnie “zmiana stylu życia”, suple dieta - ogólna walka o lepsze wyniki. W marcu powtórzyliśmy badania, nieznacznie się polepszyły, ale ruch spadł tragicznie i wtedy już wizyta w ogóle była tylko “w duchu” in vitro, do tego stopnia, że już miałam się na za tydzień umówić i przyjść z mężem podpisać umowę. Byłam wtedy w takim szoku, bo przecież w wynikach coś ruszyło i tak dalej, ale szanse okazały się wciąż skrajnie niskie. Wróciłam wtedy do domu jak wrak, ale pogadałam z mężem i powiedziałam o wszystkim. Nasze wnioski:
    1. Na pewno nie podejmiemy decyzji o in vitro w tydzień
    2. Na pewno nie pozwolimy by kasa była czymś, co zadecyduje o tej decyzji - to ma być w zgodzie z nami. Dopuściliśmy myśl, że może trzeba będzie za to zapłacić w przyszłości (bo główne naciski ginekolog były związek z końcem finansowania)
    3. Ustaliliśmy plan, ponowne badanie nasienia (które kolejny raz wyszło lepiej od poprzedniego), kontynuacja starań i dojrzenie do decyzji o in vitro

    Wtedy wydawało mi się to zajebiście rozważne i “moje” podejście, i tak sobie przeszliśmy jeden mój cykl, ten majowy, bez sukcesu. I teraz dopadają mnie takie myśli, że może trzeba było iść w to in vitro, że może niepotrzebnie tracę czas tymi dietami, suplementami i w ogóle. Że w sumie celem jest dziecko, a nie super wyniki… Z drugiej strony mam wielki lęk przed in vitro, ponieważ boję się, jak wpłynie na moje ciało w przyszłości. Jestem przypadkiem, który przez całe życie słyszał, żeby łykać tabletki anty bo są nieszkodliwe, a potem skończyłam z PCOS, trądzikiem w wieku 30 lat i nieregularnymi cyklami. Więc mam lęk, że ilość hormonów przy in vitro albo poskutkuje jakąś wczesną menopauzą albo się nie uda i jednocześnie odbierze szansę na jakiekolwiek naturalne starania. Wiem, że to bez sensu, to nie jest niczym podparte, ale tak już mam w głowie 🤡 Z drugiej strony jestem na siebie bardzo zła, że tak nie umiem zaufać, że się tak wzbraniam, że pewnie gdybym się tak nie uparła na naturalne starania, to może byłabym już w ciąży dzięki ivf…

    Temat jest trudny, a podsumowania chyba nie mam żadnego. Ja przez ten czas wiele wyników sobie poprawiłam, ogólnie lepiej się czuję ze sobą, w swoim ciele i tak dalej - to mi dał ten czas zadbania o siebie. Myślę, że w przypadku męża także. Z drugiej strony wyrzucam sobie, że może mieliśmy szansę na refundację, ale ją zmarnowaliśmy i teraz wszystko jeszcze przeciągnie się w czasie o ile w ogóle dojdzie do czegokolwiek…

    Ogólnie faktem jest też to, że do in vitro też lepiej być w swojej najlepszej formie. Ono też nie daje 100% pewności.

    W każdym razie trzymam kciuki jakiej byś decyzji nie podjęła! 🩷

    MoniaB, CrazyDaisy, Marzycielka94, Lavenda, S_va_88 lubią tę wiadomość

    💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024

    Ona:
    długie cykle, PCOS ❌
    histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
    jajowody drożne ✅
    MUCHa - czysto ✅

    On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ maj

    koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 18,18 mln/ml
    Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 69,08 mln
    Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 3,5 %
    Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 70%
    Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%

    Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
    hormony w normie ✅
    Powtórka posiewu czysta ✅
    kariotyp OK ✅

    ✨rodzę w 2026 🍀 ✨
  • Miracle25 Autorytet
    Postów: 439 839

    Wysłany: 24 maja, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karczoch321 wrote:
    O nie, a ja z Twojej polecajki zamówiłam pół litra płynu 🤣🤣

    Toz mowilam NIE plyn 🤣🤣. To sobie zobacz. Mi na poczatku nawet smakowal. Jest slodki, owocowy. Dopiero po czasie jest uczucie picia gwozdzi 😅

    Darrika szacun za cierpliwość

    S_va_88 lubi tę wiadomość

  • Darrika Autorytet
    Postów: 4047 8460

    Wysłany: 24 maja, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miracle25 wrote:
    Toz mowilam NIE plyn 🤣🤣. To sobie zobacz. Mi na poczatku nawet smakowal. Jest slodki, owocowy. Dopiero po czasie jest uczucie picia gwozdzi 😅

    Darrika szacun za cierpliwość

    Oj tam, lubię ten dreszczyk niepewności, to już ostatni raz więc niech to testowanie będzie tak jak należy, w dzień mamy, 2 dni przed @, tak trochę symbolicznie nawet 🤭
    Poza tym dzisiaj super dzień się szykuje idziemy na wystawę kotów, potem spacer nad Wartą i jakieś lody może, później zjemy na obiad wypasione zapiekanki 😊 a na koniec mnie czeka bieg z rossmanem więc jakoś muszę spróbować te 10 km przemaszerować w 2h 😅
    A jutro do mami jadę, dzieciaki się wybawią bo będzie też mój chrześniak, a my sobie odpoczniemy i pogadamy.

    A w poniedziałek wolne, więc bez spiny, stresu, że praca czy co, sobie sikne i będę miała przestrzeń i czas na wszystkie uczucia i emocje, które zechcą mnie najść 😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 08:45

    Miracle25, CrazyDaisy, Olisska, Meggi_**, ater, cysterka95, S_va_88, cukrzyk1991, Motylek93, olaa lubią tę wiadomość

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • MoniaB Ekspertka
    Postów: 233 392

    Wysłany: 24 maja, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pustynia wrote:
    Hej Monia, u nas może trochę inny przypadek, ale podzielę się.
    Pierwszy raz usłyszeliśmy od lekarza żeby iść na in vitro w październiku ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników u męża i jego ogólne wyniki (w stopce). Nie byliśmy w ogóle na to gotowi wtedy, więc były jeszcze zalecenia żeby szukać przyczyny tej fragmentacji i ogólnie “zmiana stylu życia”, suple dieta - ogólna walka o lepsze wyniki. W marcu powtórzyliśmy badania, nieznacznie się polepszyły, ale ruch spadł tragicznie i wtedy już wizyta w ogóle była tylko “w duchu” in vitro, do tego stopnia, że już miałam się na za tydzień umówić i przyjść z mężem podpisać umowę. Byłam wtedy w takim szoku, bo przecież w wynikach coś ruszyło i tak dalej, ale szanse okazały się wciąż skrajnie niskie. Wróciłam wtedy do domu jak wrak, ale pogadałam z mężem i powiedziałam o wszystkim. Nasze wnioski:
    1. Na pewno nie podejmiemy decyzji o in vitro w tydzień
    2. Na pewno nie pozwolimy by kasa była czymś, co zadecyduje o tej decyzji - to ma być w zgodzie z nami. Dopuściliśmy myśl, że może trzeba będzie za to zapłacić w przyszłości (bo główne naciski ginekolog były związek z końcem finansowania)
    3. Ustaliliśmy plan, ponowne badanie nasienia (które kolejny raz wyszło lepiej od poprzedniego), kontynuacja starań i dojrzenie do decyzji o in vitro

    Wtedy wydawało mi się to zajebiście rozważne i “moje” podejście, i tak sobie przeszliśmy jeden mój cykl, ten majowy, bez sukcesu. I teraz dopadają mnie takie myśli, że może trzeba było iść w to in vitro, że może niepotrzebnie tracę czas tymi dietami, suplementami i w ogóle. Że w sumie celem jest dziecko, a nie super wyniki… Z drugiej strony mam wielki lęk przed in vitro, ponieważ boję się, jak wpłynie na moje ciało w przyszłości. Jestem przypadkiem, który przez całe życie słyszał, żeby łykać tabletki anty bo są nieszkodliwe, a potem skończyłam z PCOS, trądzikiem w wieku 30 lat i nieregularnymi cyklami. Więc mam lęk, że ilość hormonów przy in vitro albo poskutkuje jakąś wczesną menopauzą albo się nie uda i jednocześnie odbierze szansę na jakiekolwiek naturalne starania. Wiem, że to bez sensu, to nie jest niczym podparte, ale tak już mam w głowie 🤡 Z drugiej strony jestem na siebie bardzo zła, że tak nie umiem zaufać, że się tak wzbraniam, że pewnie gdybym się tak nie uparła na naturalne starania, to może byłabym już w ciąży dzięki ivf…

    Temat jest trudny, a podsumowania chyba nie mam żadnego. Ja przez ten czas wiele wyników sobie poprawiłam, ogólnie lepiej się czuję ze sobą, w swoim ciele i tak dalej - to mi dał ten czas zadbania o siebie. Myślę, że w przypadku męża także. Z drugiej strony wyrzucam sobie, że może mieliśmy szansę na refundację, ale ją zmarnowaliśmy i teraz wszystko jeszcze przeciągnie się w czasie o ile w ogóle dojdzie do czegokolwiek…

    Ogólnie faktem jest też to, że do in vitro też lepiej być w swojej najlepszej formie. Ono też nie daje 100% pewności.

    W każdym razie trzymam kciuki jakiej byś decyzji nie podjęła! 🩷


    Dziękuję Pustynia za Twoją historię! Mamy trochę podobnie, że już można by na invitro, ale czujemy, że może a nuż się jeszcze uda i w sumie nie ma bezwzględnych medycznych przesłanek, że się nie uda.

    Ja chciałabym invitro, bo chciałabym dwójkę dzieci. A za 2 tygodnie już 38 urodziny. Naturalnie chyba trudno byłoby mi dać radę mieć dwójkę (a nawet jedno jak widać).

    W invitro mam lęk, że powstanie mi za dużo zarodków (wiem, że to bardzo rzadko się zdarza). Jakby mi powstało np 5.. Nie zdążyłabym użyć wszystkich, nie chciałabym oddać by na świecie żyło moje dziecko, a bym nie miała z nim kontaktu, nie można zlikwidować w Polsce, po 20 latach i tak trzeba oddać. Wiem, że to rzadkie żeby kobieta w moim wieku miała więcej zarodków niż potrzebuje, ale to mnie najbardziej stresuje, że bym nie miała tego spokoju ducha jakby zostały.

    Marzycielka94, S_va_88, Pustynia lubią tę wiadomość

    38💃💛🏃40

    16 cs

    🍒 od 11.2022 - bez żadnej antykoncepcji
    🍒 od 04.2024 - starania staranne
    🍒 od 07.2024 - pod opieką gin od płodności
    🍒 9 x cykle stymulowane + monitoring
    🍒 2 x IUI
    🍒 od 08.2025 - start procesu IVF 👣

    AMH dobre 🥚 Ładne owulacje 🍳 Celiaklia 🌾 Drożność super 🎢 Wymazy czyste 💯 TSH dobre - 1,8 🔅 Nasienie lekko obniżone 💦 Inne wyniki moje i męża ok 😇
  • Olisska Autorytet
    Postów: 351 1062

    Wysłany: 24 maja, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, które podają ovitrelle, ile dni po zastrzyku zaczynacie sprawdzać jak się wypłukuje?

    2022 - 👶🏼 nasz mały cud po 30 cs (wcześniej jeden niedrożny jajowód, obniżone parametry nasienia i wysokie TSH)
    •niedoczynność tarczycy(euthyrox 25)
    09.24 - TSH 3,09
    11.24 - TSH 1,26
    03.25 - TSH 1,72

    🤷🏼‍♀️Ona
    09.24- HSG oba jajowody drożne
    Badania 4dc
    FSH 6,44
    LH 3,24
    Estradiol 35
    Testosteron 26,62
    SHBG 31,70
    Prolaktyna 19,23
    AMH 4,72

    💁🏼‍♂️On
    Ilość plemników 224 mln
    Koncentracja 44 mln
    Ruch a 35%, ruch b 33%
    Morfologia 18% 🔥

    Aktualnie 20 cs o rodzeństwo 🥲
    1. Aromek + ovitrelle ❌
    2. Aromek + ovitrelle ❌
    3. Aromek + ocitrelle ⏳
    Team #rodzew2026
  • Marzycielka94 Autorytet
    Postów: 1340 3526

    Wysłany: 24 maja, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Donna - a czy w związku z diagnozą masz zaplanowane jakieś leczenie, leki? Czy po prostu dieta i dalszy, normalny tryb życia? Jak wygląda takie badanie z protokołem, możesz coś więcej zdradzić?

    ✨ Starania od 09/24 (11 cs)
    #rodzęw2026 🌷

    👩 31
    ✔ USG, cytologia, MUCHa
    ✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
    ✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
    ❓ owulacja
    ⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
    ⬆️ homocysteina 10,89 umol/L

    👨 36
    ⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
    ✔ USG
    ✔ koncentracja 45 mln/1 ml
    ⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %

    LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
    🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
    28.07 - 💉 beta HCG
    08.25 - sono-HSG
  • Marzycielka94 Autorytet
    Postów: 1340 3526

    Wysłany: 24 maja, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White trochę mnie zmartwiłaś pisząc o skutkach ubocznych mięty i zielonej herbaty. Od tygodnia boli mnie głowa, praktycznie codziennie z przerwami, budzę się również już z bólem głowy. A mimo to nie wpadłam na to, że mogłam coś przedawkować jak na przykład miętę, rumianek czy zieloną herbatę, które piję CODZIENNIE 🙈 chyba trzeba odstawić na jakiś czas

    S_va_88 lubi tę wiadomość

    ✨ Starania od 09/24 (11 cs)
    #rodzęw2026 🌷

    👩 31
    ✔ USG, cytologia, MUCHa
    ✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
    ✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
    ❓ owulacja
    ⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
    ⬆️ homocysteina 10,89 umol/L

    👨 36
    ⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
    ✔ USG
    ✔ koncentracja 45 mln/1 ml
    ⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %

    LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
    🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
    28.07 - 💉 beta HCG
    08.25 - sono-HSG
‹‹ 284 285 286 287 288 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pokój dziecka - 7 inspiracji na kreatywną aranżację

Urządzanie pokoju dziecka to jedno z najprzyjemniejszych, ale i wymagających zadań dla rodziców. Chcemy, aby przestrzeń była nie tylko bezpieczna i funkcjonalna, ale też sprzyjała rozwojowi wyobraźni, kreatywności oraz dawała dziecku poczucie komfortu i radości. Jeśli szukasz pomysłów na aranżację, które łączą estetykę z praktycznością, świetnie trafiłeś! Warto sięgnąć po sprawdzone i inspirujące rozwiązania, które sprawdzą się dla maluchów, przedszkolaków i starszych dzieci. W tym artykule znajdziesz 7 konkretnych, sprawdzonych propozycji, które odmienią każdy pokój.

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 mitów na temat premenopauzy, które warto wiedzieć mając 40 lat lub więcej

Premenopauza (perimenopauza) to nie tylko wciąż temat tabu, ale również etap życia kobiety, który często owiany jest mitami i nieporozumieniami. W rzeczywistości jest to naturalny okres przejściowy, który poprzedza menopauzę, a jego zrozumienie może zaoszczędzić Ci wiele stresu, lęku i znacząco wpłynąć na jakość życia i zdrowie hormonalne. Wraz z ekspertami zebraliśmy dla Ciebie 10 najpowszechniejszych mitów dotyczących premenopauzy i menopauzy, opierając się na najbardziej wiarygodnych i aktualnych danych naukowych.  

CZYTAJ WIĘCEJ