W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Sandra18070! wrote:Cześć dziewczyny! 🫶
Od owulacji, która była 5 dni temu, czuję się fatalnie, kręci mi się w głowie, jestem senna i osłabiona. Czuję się otumaniona, jakbym nie wiedziała co się dzieje. Wczoraj miałam okropny gorzki smak w buzi przez cały dzień, ale dziś już jest lepiej. W nocy zaczęły mnie boleć jajniki, a do @ jeszcze tydzień minimum….. czy któraś z was tak miała? Bardzo niepokoją mnie te zawroty głowy i nie wiem czy to normalne, czy lecieć do lekarza..Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 00:17
Cykle: 25-28 dni
1cs
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
Suplementacja:
🔹Pregna Start,
🔹FoliActiv 400 Metylowany Kwas Foliowy,
🔹Acard 75.
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona... -
Zosia667 wrote:Dokładnie, kazali zachować odstęp minimum 4h,
Ja te suple biorę rano stąd musiałam zrezygnować z tego który w składzie miała wlanie żelazo.S_va_88 lubi tę wiadomość
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
01.24 LEEP szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
07.24 puste jaja płodowe 💔💔
9 stymulacji letrozolem ❌
29♀️34♂️
◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, łuszczyca, p. ciała APCA i Castle,
◾KIR AA, PAI hetero, MTHFR C677 hetero
◾crossmatch 25,3%
◾MSOME: 0% + 1%
✔ hormony i witaminy, antyTPO i antyTG, wymazy i biocenoza, MUCHa, cytologia, białko s i c, v-leiden, homocysteina, ferrytyna, ANA1, krzywe, gastroskopia(helico + celiakia), kariotypy, USG jąder, nasienie: koncentracja 22mln/ml, RP 60%, morfologia 7%, DFI 11%, HBA 70,5%, MAR
03.25 IMSI 💉13MII -> 1❄️ 5BB 7d
04.25 FET beta 10dpt <0,1
05.25 IMSI + FertileChip💉14MII -> 1❄️ 3AB 5d -
White1 wrote:Ja miałam problemy z zawrotami głowy i nudnościami od Uwaga..... mięty i zielonej herbaty (nawet pijąc Ogestan, który ma w składzie herbatę). Nie wiedziałam, że można to przedawkować, a jednak. Obsesyjnie piłam miętę, bo obniża testosteron. Z tego co kojarzę to Śnieżka miała też problemy po przedawkowaniu wit D. Nie masz może czegoś co mogłaś przedawkować, co mogło spowodować takie samopoczucie?
-
S_va_88 wrote:Hej. Jeżeli mimo wszystko objawy są do przetrwania to poczekaj spokojnie do termin 🙉 i zobacz czy przyjdzie......🤔
S_va_88 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.
Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..
Czy tu są też takie dziewczyny?
Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..
Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 03:21
✨ 32 lat 🎀 | On 34 i wyniki nasienia super 🦸♂️ ✨
🌿 Hashimoto & niedoczynność tarczycy – moja tarczyca to leń, ale ogarniamy!
💛 10 miesięcy starań – misja: 🍼👶
💊:
• 🦋 T4 – 50 mcg.
• 📉 Dostinex – jeden miesiąc i bum! Spadło z 23 ng/mL na 11 ng/mL.
• ☀️ Witamina D, 💪 Magnez, 🧠 Complex B (metylowany), 🛡️ Cynk & Selen – bo trzeba dbać o całość!
• Acard 100 mg profilaktycznie w II fazie
🎯 Cel: Baby loading… ⏳💖
✅ Co już mam sprawdzone?
🔄 Owulacja potwierdzona:
– Endometrium 9–10 mm w czasie owulacji , śluz płodny 🧻
– Pęcherzyki dojrzewają i pękają 🥚💥
🌬️ Jajowody drożne – przepływ potwierdzony! ✅
🔬 MUCHA i cytologia – w normie 🧫💖
🟡 Faza lutealna: 12 dni
– Progesteron: 9 ng/ml w II fazie cyklu 💊🌕
📅 3. dzień cyklu (badania hormonalne):
– Estradiol: 40 pg/ml 💧
– FSH: 6 mIU/ml 🌱
– LH: 6 mIU/ml 🔁 -
Ssilvia wrote:Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.
Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..
Czy tu są też takie dziewczyny?
Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..
Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.
7 miesięcy, choć pewnie czujesz inaczej, to jeszcze niewiele pod kątem starań.
Tak jak piszesz wszystko jest ok - i takiej zdrowej parze może to zająć nawet rok. I jest to wszystko w porządku pod względem medycznym.Darrika, Marzycielka94, S_va_88, Ssilvia lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze od 09/2023
👩🏻 31
Insulinooporność
PAI hetero, MTHRF hetero
02/2025 - histeroskopia i wycięcie polipa, CD138 - ujemny
02/2025 drożność jajowodów
🧔🏻♂️ 36
Badania nasienia
11/2023 ok
03/2025 - morfologia 0%, fragmentacja 50%
03/2025 USG jąder ok
17/11/24 ⏸️
26/11/24 💔
02/05 ⏸️ 10 dpo; bhcg 13,1; prog 21 ng/ml 😍
05/05 13dpo; bhcg 94,7; prog 28 ng/ml
07/05 15dpo; bhcg 206; prog 30 ng/ml
15/05 bhcg 4174 😍 prog 17,7 ng/ml
22/05 CRL 3,4mm z bijącym ❤️
05/06 CRL 1,7cm fasolki 🥰
22/06 CRL 5,1cm bułki 😍
04/07 prenatalne: CRL 6,5 cm bobaska🫶 wszystko super, fala wsteczna dv - do obserwacji 🔍
NIPT Felia Test - ZDROWY CHŁOPAK 🩵🩵🩵
rośnij misiu ✨🐻
Kolejna wizyta 31.07 🥰✨✨✨
czekam na Ciebie słoneczko ☀️
✨#rodzew2026✨
-
Ssilvia wrote:Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.
Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..
Czy tu są też takie dziewczyny?
Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..
Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.
Tak, Nina mnie tu słusznie wymieniła. U nas zaskoczyło w 12 cs i biochem, ale zaskoczyło więc przynajmniej lewy jajowód drożny, mąż nasienie dobre, ja mam swoje owulację, hormony w normie, podstawowe badania dobre, witaminy też na dobrych poziomach. Jedynie mam IO, ale ginekolog mówił, że jeżeli hormony w normie i są owulację to nie przeszkadza teoretycznie 🤷♀️ może jest jakiś inny głębszy problem, albo po prostu tak już mamy, że płodzenie potomka nam długo schodzi 😅 nie dowiem się, bo głębszej diagnostyki nie planujemy bo to nasz ostatni cykl.
Stety niestety ta statystyka roku starań nie wzięła się znikąd i tak już jest, że nawet zdrowe pary często osiągają sukces dopiero w okolicy pół roku, roku starań I wiem jakie to frustrujące dla nas staraczek 🫂
Ps. Ja dzisiaj na test nie sikalam, kupiłam tylko jedne na poniedziałek i niech się dzieje wola nieba 🤭Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 06:15
NinaB, S_va_88, Ssilvia, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
Ragazza, jeśli to w jakiś sposób pomoże i faktycznie będziesz miała problem z wątrobą, to mogę Ci napisać moją mieszankę. Przez dużą dawkę leku miałam kiepskie wyniki, w 6 tygodni doprowadziłam wątrobę do stanu idealnego, wszystkie wyniki teraz wzorowe, a leki dalej biorę.
Pozdrawiam Was dziewczyny z Gdańska, mam babski wyjazd z koleżankami. 😊 Jestem w 16dc i dzisiaj rano plamienie... wiecie, co mój mózg mówi, nie? Ale nie nakręcam się, może to wina bardzo intensywnej wędrówki wczoraj i wcześniejszego zastania.Belia, emciak, Darrika, NinaB, Marzycielka94, ater, cysterka95, S_va_88, sandrac_94, cukrzyk1991, olaa lubią tę wiadomość
🤶 29l.
Temat dziecko od 02.2023, starania ciągłe od 5.2024 r.
🩷IO, otyłość, [06.2023 miomektomia/laparotomia 5x7cm], choroba Gravesa-Basedowa
💊Thyrozol, Propranolol WZF, Glucophage, Euthyrox 50, suple
🎅34 l.
💙54,85 mln/ml, A+B 33,52%, morfo 0% ⬇️
💊Co-Prestarium Initio, Fertisim, suple
▫️to nieskończoność nabiera ostrości▫️ -
cysterka95 wrote:9dpo to baardzo wcześnie więc beta dopiero startuje, 6,22 może być jak najbardziej odpowiednią wartością na ten moment
powtórz po 48h i zobaczysz wtedy jak wygląda przyrost
Powtórzyłam betę wczoraj wynik wynosi 32,20mlU/mlZosia667, Sagi, emciak, Belia, CrazyDaisy, MoniaB, Miracle25, Darrika, Olisska, Marzycielka94, ater, cysterka95, S_va_88, Bergamotka94, cukrzyk1991, ellevv, AnitaK, Motylek93, Ananabanana, olaa lubią tę wiadomość
-
siesiepy wrote:Dlatego ja biorę żelazo przed snem. 😁Starania od 10/2024
Euthyrox od luty, Duphaston od kwiecień
Cyt+hpv: luty_ok
USG tarczycy: ok
TSH: luty_2.7 | kwiecień_4.25 | kwiecień_3,62 | maj_1.75
FT3, FT4: luty_ok | kwiecien_ok | maj_ok
E, FSH, LH, T: luty_ok | kwiecień_ok
AMH: 1.340 (mediana 2.81)
D3: luty_>150 | maj_141
PROG: luty_20(7dpo) | kwiecień_19(7dpo) 8.57(9dpo) 2.51(11dpo) | maj_9.96
EST: luty_192 | maj_241 (oestrogel)
PRL: luty_ok | kwiecień_↑ | maj_ok
USG: luty: pecherzyk 17mm(13dc)_ciałko żółte i płyn w zatoce D.(17dc) | kwiecien : pęcherzyk 15mm(6dc)? | pęcherzyki 12mm(9dc) | maj_owu w trakcie(14dc) | czerwiec_brak owu
Pierwsza wizyta w klinice 06/2025
Ja: Duphaston | Acard 75 | DHEA | Melatonina | Ten Feertil Ona AMH
10cs Cud 😍
24.06 beta 410 | prog 25,40
26.06 beta 1217
02.07 beta 13.641 | prog 29,64 | TSH 2.06 | ft3 4,73 | ft4 17,8
03.07 pęcherzyk ciążowy (4t6d)
17.07 ⏳ -
Miracle25 wrote:Laktoferyna to taki must have. Pokrzywa, pietruszka, zakwas z buraka. A czemu zelaza przy euthyroxie nie wolno? Moze mozna naturalne? Ja wcinam floradix ( tylko polecam tabsy a nie plyn)
O nie, a ja z Twojej polecajki zamówiłam pół litra płynu 🤣🤣🙎♀️🧔♂️ 34 / 35
🍀 12 cs
💔 02.25 - 6tc / CP
💊 Pueria Uno, d-inozytol, omega 3, wiesiołek, witamina D, NAC, Q10, magnez, cynk, l-arginina, laktoferyna, kurkumina+piperyna, resweratrol + zioła Ojca Sroki
🦠05.25 ureaplasma - out 🤟
🔥06.25 - drożność
🎾luteina 50mg x2 ~ do 25.07 🤞 -
nick nieaktualny
-
AnitaK wrote:O właśnie o Tobie ostatnio wspominałam, fajnie, że się odezwałaś 😊
Co u ciebie kochana? 💖
Starsza siostra już się nie może doczekać,kiedy pojawi się braciszek . Ta końcówka już nie ukrywam jest troszeczkę męcząca , ale każdy dzień zbliża nas do spotkania z synkiem 🙂Darrika, White1, Zosia667, ater, cysterka95, S_va_88, AnitaK, olaa lubią tę wiadomość
A🩷 27.11.2020
M🩵02.07.2025 -
MoniaB wrote:Mam w sobie takie wątpliwości czy nie mogę zajść w ciążę, bo mam jakieś obiektywne medyczne przeszkody czy może za mało o siebie dbam.
Za mało urlopów? Za mało warzyw? Za dużo pracy? Ale czy kiedyś będzie łatwiej? Czy to jest powodem? A może potem będzie gorzej? Może pojawią się życiowe wyzwania poważne? Albo naprawdę jest ważny powód medyczny?
Nie chciałabym invitro tylko dlatego, że inseminacje były jak organizm nie był w pełni wypoczęty. Ale z drugiej strony nie chcę odwlekać invitro skoro to może być jedyna opcja przez powód medyczny, którego jeszcze nie znam.
Jak to jest u Was? Macie czasem wyrzuty, że czegoś za mało robicie? Że można lepiej suplementować, dbać, starać się?
My staraczki to mamy ciężej i więcej rozkmin niż "normalna" para, która nawet między nadgodzinami zrobi dziecko po imprezie..
Hej Monia, u nas może trochę inny przypadek, ale podzielę się.
Pierwszy raz usłyszeliśmy od lekarza żeby iść na in vitro w październiku ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników u męża i jego ogólne wyniki (w stopce). Nie byliśmy w ogóle na to gotowi wtedy, więc były jeszcze zalecenia żeby szukać przyczyny tej fragmentacji i ogólnie “zmiana stylu życia”, suple dieta - ogólna walka o lepsze wyniki. W marcu powtórzyliśmy badania, nieznacznie się polepszyły, ale ruch spadł tragicznie i wtedy już wizyta w ogóle była tylko “w duchu” in vitro, do tego stopnia, że już miałam się na za tydzień umówić i przyjść z mężem podpisać umowę. Byłam wtedy w takim szoku, bo przecież w wynikach coś ruszyło i tak dalej, ale szanse okazały się wciąż skrajnie niskie. Wróciłam wtedy do domu jak wrak, ale pogadałam z mężem i powiedziałam o wszystkim. Nasze wnioski:
1. Na pewno nie podejmiemy decyzji o in vitro w tydzień
2. Na pewno nie pozwolimy by kasa była czymś, co zadecyduje o tej decyzji - to ma być w zgodzie z nami. Dopuściliśmy myśl, że może trzeba będzie za to zapłacić w przyszłości (bo główne naciski ginekolog były związek z końcem finansowania)
3. Ustaliliśmy plan, ponowne badanie nasienia (które kolejny raz wyszło lepiej od poprzedniego), kontynuacja starań i dojrzenie do decyzji o in vitro
Wtedy wydawało mi się to zajebiście rozważne i “moje” podejście, i tak sobie przeszliśmy jeden mój cykl, ten majowy, bez sukcesu. I teraz dopadają mnie takie myśli, że może trzeba było iść w to in vitro, że może niepotrzebnie tracę czas tymi dietami, suplementami i w ogóle. Że w sumie celem jest dziecko, a nie super wyniki… Z drugiej strony mam wielki lęk przed in vitro, ponieważ boję się, jak wpłynie na moje ciało w przyszłości. Jestem przypadkiem, który przez całe życie słyszał, żeby łykać tabletki anty bo są nieszkodliwe, a potem skończyłam z PCOS, trądzikiem w wieku 30 lat i nieregularnymi cyklami. Więc mam lęk, że ilość hormonów przy in vitro albo poskutkuje jakąś wczesną menopauzą albo się nie uda i jednocześnie odbierze szansę na jakiekolwiek naturalne starania. Wiem, że to bez sensu, to nie jest niczym podparte, ale tak już mam w głowie 🤡 Z drugiej strony jestem na siebie bardzo zła, że tak nie umiem zaufać, że się tak wzbraniam, że pewnie gdybym się tak nie uparła na naturalne starania, to może byłabym już w ciąży dzięki ivf…
Temat jest trudny, a podsumowania chyba nie mam żadnego. Ja przez ten czas wiele wyników sobie poprawiłam, ogólnie lepiej się czuję ze sobą, w swoim ciele i tak dalej - to mi dał ten czas zadbania o siebie. Myślę, że w przypadku męża także. Z drugiej strony wyrzucam sobie, że może mieliśmy szansę na refundację, ale ją zmarnowaliśmy i teraz wszystko jeszcze przeciągnie się w czasie o ile w ogóle dojdzie do czegokolwiek…
Ogólnie faktem jest też to, że do in vitro też lepiej być w swojej najlepszej formie. Ono też nie daje 100% pewności.
W każdym razie trzymam kciuki jakiej byś decyzji nie podjęła! 🩷MoniaB, CrazyDaisy, Marzycielka94, Lavenda, S_va_88 lubią tę wiadomość
💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024
Ona:
długie cykle, PCOS ❌
histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
jajowody drożne ✅
MUCHa - czysto ✅
On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ maj
koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 18,18 mln/ml
Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 69,08 mln
Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 3,5 %
Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 70%
Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%
Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
hormony w normie ✅
Powtórka posiewu czysta ✅
kariotyp OK ✅
✨rodzę w 2026 🍀 ✨ -
karczoch321 wrote:O nie, a ja z Twojej polecajki zamówiłam pół litra płynu 🤣🤣
Toz mowilam NIE plyn 🤣🤣. To sobie zobacz. Mi na poczatku nawet smakowal. Jest slodki, owocowy. Dopiero po czasie jest uczucie picia gwozdzi 😅
Darrika szacun za cierpliwośćS_va_88 lubi tę wiadomość
-
Miracle25 wrote:Toz mowilam NIE plyn 🤣🤣. To sobie zobacz. Mi na poczatku nawet smakowal. Jest slodki, owocowy. Dopiero po czasie jest uczucie picia gwozdzi 😅
Darrika szacun za cierpliwość
Oj tam, lubię ten dreszczyk niepewności, to już ostatni raz więc niech to testowanie będzie tak jak należy, w dzień mamy, 2 dni przed @, tak trochę symbolicznie nawet 🤭
Poza tym dzisiaj super dzień się szykuje idziemy na wystawę kotów, potem spacer nad Wartą i jakieś lody może, później zjemy na obiad wypasione zapiekanki 😊 a na koniec mnie czeka bieg z rossmanem więc jakoś muszę spróbować te 10 km przemaszerować w 2h 😅
A jutro do mami jadę, dzieciaki się wybawią bo będzie też mój chrześniak, a my sobie odpoczniemy i pogadamy.
A w poniedziałek wolne, więc bez spiny, stresu, że praca czy co, sobie sikne i będę miała przestrzeń i czas na wszystkie uczucia i emocje, które zechcą mnie najść 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja, 08:45
Miracle25, CrazyDaisy, Olisska, Meggi_**, ater, cysterka95, S_va_88, cukrzyk1991, Motylek93, olaa lubią tę wiadomość
34👧 38🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
9 cs 💔
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
12 cs 💔
14 cs start! Ostatnia próba ->🩸
Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza. -
Pustynia wrote:Hej Monia, u nas może trochę inny przypadek, ale podzielę się.
Pierwszy raz usłyszeliśmy od lekarza żeby iść na in vitro w październiku ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników u męża i jego ogólne wyniki (w stopce). Nie byliśmy w ogóle na to gotowi wtedy, więc były jeszcze zalecenia żeby szukać przyczyny tej fragmentacji i ogólnie “zmiana stylu życia”, suple dieta - ogólna walka o lepsze wyniki. W marcu powtórzyliśmy badania, nieznacznie się polepszyły, ale ruch spadł tragicznie i wtedy już wizyta w ogóle była tylko “w duchu” in vitro, do tego stopnia, że już miałam się na za tydzień umówić i przyjść z mężem podpisać umowę. Byłam wtedy w takim szoku, bo przecież w wynikach coś ruszyło i tak dalej, ale szanse okazały się wciąż skrajnie niskie. Wróciłam wtedy do domu jak wrak, ale pogadałam z mężem i powiedziałam o wszystkim. Nasze wnioski:
1. Na pewno nie podejmiemy decyzji o in vitro w tydzień
2. Na pewno nie pozwolimy by kasa była czymś, co zadecyduje o tej decyzji - to ma być w zgodzie z nami. Dopuściliśmy myśl, że może trzeba będzie za to zapłacić w przyszłości (bo główne naciski ginekolog były związek z końcem finansowania)
3. Ustaliliśmy plan, ponowne badanie nasienia (które kolejny raz wyszło lepiej od poprzedniego), kontynuacja starań i dojrzenie do decyzji o in vitro
Wtedy wydawało mi się to zajebiście rozważne i “moje” podejście, i tak sobie przeszliśmy jeden mój cykl, ten majowy, bez sukcesu. I teraz dopadają mnie takie myśli, że może trzeba było iść w to in vitro, że może niepotrzebnie tracę czas tymi dietami, suplementami i w ogóle. Że w sumie celem jest dziecko, a nie super wyniki… Z drugiej strony mam wielki lęk przed in vitro, ponieważ boję się, jak wpłynie na moje ciało w przyszłości. Jestem przypadkiem, który przez całe życie słyszał, żeby łykać tabletki anty bo są nieszkodliwe, a potem skończyłam z PCOS, trądzikiem w wieku 30 lat i nieregularnymi cyklami. Więc mam lęk, że ilość hormonów przy in vitro albo poskutkuje jakąś wczesną menopauzą albo się nie uda i jednocześnie odbierze szansę na jakiekolwiek naturalne starania. Wiem, że to bez sensu, to nie jest niczym podparte, ale tak już mam w głowie 🤡 Z drugiej strony jestem na siebie bardzo zła, że tak nie umiem zaufać, że się tak wzbraniam, że pewnie gdybym się tak nie uparła na naturalne starania, to może byłabym już w ciąży dzięki ivf…
Temat jest trudny, a podsumowania chyba nie mam żadnego. Ja przez ten czas wiele wyników sobie poprawiłam, ogólnie lepiej się czuję ze sobą, w swoim ciele i tak dalej - to mi dał ten czas zadbania o siebie. Myślę, że w przypadku męża także. Z drugiej strony wyrzucam sobie, że może mieliśmy szansę na refundację, ale ją zmarnowaliśmy i teraz wszystko jeszcze przeciągnie się w czasie o ile w ogóle dojdzie do czegokolwiek…
Ogólnie faktem jest też to, że do in vitro też lepiej być w swojej najlepszej formie. Ono też nie daje 100% pewności.
W każdym razie trzymam kciuki jakiej byś decyzji nie podjęła! 🩷
Dziękuję Pustynia za Twoją historię! Mamy trochę podobnie, że już można by na invitro, ale czujemy, że może a nuż się jeszcze uda i w sumie nie ma bezwzględnych medycznych przesłanek, że się nie uda.
Ja chciałabym invitro, bo chciałabym dwójkę dzieci. A za 2 tygodnie już 38 urodziny. Naturalnie chyba trudno byłoby mi dać radę mieć dwójkę (a nawet jedno jak widać).
W invitro mam lęk, że powstanie mi za dużo zarodków (wiem, że to bardzo rzadko się zdarza). Jakby mi powstało np 5.. Nie zdążyłabym użyć wszystkich, nie chciałabym oddać by na świecie żyło moje dziecko, a bym nie miała z nim kontaktu, nie można zlikwidować w Polsce, po 20 latach i tak trzeba oddać. Wiem, że to rzadkie żeby kobieta w moim wieku miała więcej zarodków niż potrzebuje, ale to mnie najbardziej stresuje, że bym nie miała tego spokoju ducha jakby zostały.Marzycielka94, S_va_88, Pustynia lubią tę wiadomość
38💃💛🏃40
16 cs
🍒 od 11.2022 - bez żadnej antykoncepcji
🍒 od 04.2024 - starania staranne
🍒 od 07.2024 - pod opieką gin od płodności
🍒 9 x cykle stymulowane + monitoring
🍒 2 x IUI
🍒 od 08.2025 - start procesu IVF 👣
AMH dobre 🥚 Ładne owulacje 🍳 Celiaklia 🌾 Drożność super 🎢 Wymazy czyste 💯 TSH dobre - 1,8 🔅 Nasienie lekko obniżone 💦 Inne wyniki moje i męża ok 😇 -
Dziewczyny, które podają ovitrelle, ile dni po zastrzyku zaczynacie sprawdzać jak się wypłukuje?2022 - 👶🏼 nasz mały cud po 30 cs (wcześniej jeden niedrożny jajowód, obniżone parametry nasienia i wysokie TSH)
•niedoczynność tarczycy(euthyrox 25)
09.24 - TSH 3,09
11.24 - TSH 1,26
03.25 - TSH 1,72
🤷🏼♀️Ona
09.24- HSG oba jajowody drożne
Badania 4dc
FSH 6,44
LH 3,24
Estradiol 35
Testosteron 26,62
SHBG 31,70
Prolaktyna 19,23
AMH 4,72
💁🏼♂️On
Ilość plemników 224 mln
Koncentracja 44 mln
Ruch a 35%, ruch b 33%
Morfologia 18% 🔥
Aktualnie 20 cs o rodzeństwo 🥲
1. Aromek + ovitrelle ❌
2. Aromek + ovitrelle ❌
3. Aromek + ocitrelle ⏳
Team #rodzew2026 -
Donna - a czy w związku z diagnozą masz zaplanowane jakieś leczenie, leki? Czy po prostu dieta i dalszy, normalny tryb życia? Jak wygląda takie badanie z protokołem, możesz coś więcej zdradzić?✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
White trochę mnie zmartwiłaś pisząc o skutkach ubocznych mięty i zielonej herbaty. Od tygodnia boli mnie głowa, praktycznie codziennie z przerwami, budzę się również już z bólem głowy. A mimo to nie wpadłam na to, że mogłam coś przedawkować jak na przykład miętę, rumianek czy zieloną herbatę, które piję CODZIENNIE 🙈 chyba trzeba odstawić na jakiś czas
S_va_88 lubi tę wiadomość
✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG