W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼
-
WIADOMOŚĆ
-
Mara__, Lisik, Wianek, Agat9, assialbnn - co u Was dziewczyny?
S_va_88, Darrika lubią tę wiadomość
✨ Starania od 09/24 (10 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, potwierdzona owulacja
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, estradiol, progesteron, prolaktyna
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml (norma do 0,48)
👨 36
⬆️ TSH, prolaktyna, progesteron, estradiol
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %
⬇️ Morfologia 2 % -
Marzycielka94 wrote:Donna - a czy w związku z diagnozą masz zaplanowane jakieś leczenie, leki? Czy po prostu dieta i dalszy, normalny tryb życia? Jak wygląda takie badanie z protokołem, możesz coś więcej zdradzić?
Jeśli chodzi o badanie to trzeba znaleźć specjalistę od endometriozy, który wykonuje takie USG. Ja miałam zalecenie nie jeść 24h, dostałam leki przeczyszczające i musiałam zgłosić się z pełnym pęcherzem. Badanie w sumie przebiega jak zwykłe USG, do tego szeroki wywiad.
Lekarz mówi, że dużo zależy od rezerwy jajnikowej, więc kolejny krok to zbadanie jej. Jeśli jest wysoka to możemy próbować naturalnie - wizyty u fizjo uro, dieta przeciwzapalna, suplementacja, można rozważyć drożność (chociaż mi zasugerował że jesli była ciąża to prawdopodobnie chociaż jeden jest drożny). Natomiast jeśli rezerwa niska to działanie już w kierunku ivf. My mamy wizytę w klinice na początku lipca, więc wstrzymujemy się z podjęciem decyzji do tego czasu i zobaczymy co tam nam lekarz zaproponuje. Ogólnie mówił, że to jest loteria - jedna para z Endo zajdzie w naturalną ciąże, a druga nie zajdzie, bo na to nakłada się wiele czynnikówS_va_88, Marzycielka94, Morgo lubią tę wiadomość
Starania na luzie od 2023/2024
Starania na poważnie od 04.2024
Grudzień 9tc 💔👼 -
Sandra18070! wrote:Te objawy raczej nie są spowodowane ciążą bo chyba za szybko by występowały, ale martwię się bo wkręcam sobie już niepotrzebnie różne choroby, a może czasami tak po prostu jest21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
Darrika wrote:Tak, Nina mnie tu słusznie wymieniła. U nas zaskoczyło w 12 cs i biochem, ale zaskoczyło więc przynajmniej lewy jajowód drożny, mąż nasienie dobre, ja mam swoje owulację, hormony w normie, podstawowe badania dobre, witaminy też na dobrych poziomach. Jedynie mam IO, ale ginekolog mówił, że jeżeli hormony w normie i są owulację to nie przeszkadza teoretycznie 🤷♀️ może jest jakiś inny głębszy problem, albo po prostu tak już mamy, że płodzenie potomka nam długo schodzi 😅 nie dowiem się, bo głębszej diagnostyki nie planujemy bo to nasz ostatni cykl.
Stety niestety ta statystyka roku starań nie wzięła się znikąd i tak już jest, że nawet zdrowe pary często osiągają sukces dopiero w okolicy pół roku, roku starań I wiem jakie to frustrujące dla nas staraczek 🫂
Ps. Ja dzisiaj na test nie sikalam, kupiłam tylko jedne na poniedziałek i niech się dzieje wola nieba 🤭Darrika lubi tę wiadomość
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
Maniaaa. wrote:Do końca czerwca zwalniam brzuszek 😁 nabawiłam się lekkiego nadciśnienia , ale po za tym wszystko dobrze 🙂 mały rozwija się prawidłowo , daje popalić w brzuszku 😄
Starsza siostra już się nie może doczekać,kiedy pojawi się braciszek . Ta końcówka już nie ukrywam jest troszeczkę męcząca , ale każdy dzień zbliża nas do spotkania z synkiem 🙂Maniaaa., Marzycielka94, AnitaK lubią tę wiadomość
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
Ssilvia wrote:Dziewczyny ja 7 dpo, dzisiaj zrobiłam badanie progesteronu. Zobaczymy w pondz. Zastanawiam się dlaczego przez tyle miesiącu starań nigdy nie miałam dwóch kresek ani ciąży biochemicznej ani nic.
Owulacja jest, hormony już w normie, badania mężczyzny też, jajowody drożne..
Czy tu są też takie dziewczyny?
Staram się nie załamywać, ale cały czas myślę czemu? Musi być jakiś powodów..
Dzisiaj wzięłam aspirynę 100 mg i spróbuję brać w fazie lutelnej bo ponoć wspomaga implementację.S_va_88, Olisska, NinaB lubią tę wiadomość
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
♀️29
◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, p. ciała APCA i Castle, łuszczyca
◾01.24 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero
◾KIR AA
◾9 stymulacji letrozolem ❌
◾07.24 poronienie - puste jaja płodowe 💔💔
♂️ 34
◾HBA 70,5% ↗️🎉
◾łagodna oligospermia ↘️
◾MSOME: 0% - 1 st., 1% - 2 st. 😬
✨IVF
1. IMSI:
27.02 start stymulacji 40🫧
12.03 💉20🥚 - 12 zapłodnień - 1❄️
15.04 FET 5BB beta 10dpt <0,1
2. IMSI:
12.05 start stymulacji
28.05 💉punkcja
Ciało które nie działa. -
Zosia667 wrote:A co bierzesz?
Zosia667 lubi tę wiadomość
walka o pierwsze 🦕 od 7.2022, bez zabezpieczenia od 2019
♀️29
◾PCOS, mała tarczyca, arytmia, p. ciała APCA i Castle, łuszczyca
◾01.24 elektrokonizacja szyjki macicy (rak in situ 🦀 i HPV)
◾PAI hetero, MTHFR C677 hetero
◾KIR AA
◾9 stymulacji letrozolem ❌
◾07.24 poronienie - puste jaja płodowe 💔💔
♂️ 34
◾HBA 70,5% ↗️🎉
◾łagodna oligospermia ↘️
◾MSOME: 0% - 1 st., 1% - 2 st. 😬
✨IVF
1. IMSI:
27.02 start stymulacji 40🫧
12.03 💉20🥚 - 12 zapłodnień - 1❄️
15.04 FET 5BB beta 10dpt <0,1
2. IMSI:
12.05 start stymulacji
28.05 💉punkcja
Ciało które nie działa. -
kolorlila wrote:Dzięki dziewczyny za rady🥰.
Cóż niestety nic nie wyszło z baklazowania. Coś się zaczęło, ale nic z tego. Więc siedzę z winem i płacze. Bo wiem że ta presja owulacji wpływa na bakłanżana i samo baklazowanie. Niedość że mamy różnice w libido, to gdy jest około owulacji to nagle nici. Jeny to jest okropne. I wiecie to ostatni cykl z letrozolem, nie chce już kontynuować. Wybrałam całe opakowanie. Pierwszy raz po poronieniu mam też ten płodny śluz. No i te testy. Wszystko ideolo, i co? I dupa. Upije się tym winem na smutno, bo jak bakłażanowac żeby nie czuł presji? Że to owulacja? Faceci mimo wszystko wiedzą co i jak. I jak się z kimś jest tyle czasu, to od razu ta druga osoba wie co i jak. Więc przetrzymywanie żeby zabaklazanowac akurat w około owulacyjnym czasie, też słabe.
Ostatni raz tak płakałam przy poronieniu.
Przytulam mocno, to jest strasznie frustrujące 🫂 ale tak jak dziewczyny piszą - jeszcze nic straconegoco nie zmienia faktu, że masz prawo się czuć bezsilna.
To jest trochę temat tabu w staraniach, niby się słyszy że wpływają na relację ale każdy to mówi tak ogólnikowo. Dopiero jak się wchodzi w ten proces i mijają miesiące a presja rośnie to się zaczyna rozumieć co to tak naprawdę oznacza. Że nie zawsze się chce, że czasem się człowiek trochę zmusza bo inaczej czuje że nie robi wszystkiego. Że z drugiej strony nie chce wywierać presji na partnerze. Ale z trzeciej strony kobieta ma poczucie że ona robi wszystko i tyle znosi to czemu facet "nie daje rady". No ale też jest tylko człowiekiem. Wewnętrzny konflikt, mega ciężkie myśli. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do starań, a wciąż nas to uderzyło. Dopiero tu na forum mogłam poczytać bez żadnego filtra, że te starania u innych wyglądają podobnie i nie są kolorowe. Że to jest temat tabu to potwierdzają mi też rozmowy ze znajomymi, którzy nie są w temacie albo starali się krótko - gdy wspominamy o staraniach to wydaje im się że są one ciężkie tylko dlatego że się nie udaje i dodają "ale przynajmniej starania są przyjemne i zbliżają do siebie". I to mi wystarczy żeby wiedzieć że nie mają pojęcia.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:02
MoniaB, Darrika, S_va_88, Olisska, Marzycielka94, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość
👫 30 & 30
starania na luzie od 01.2024
z pomocą medyczną od 08.2024
👩🏻PCOS + IO + niedoczynność
💊 Euthyrox + Glucophage + dieta z niskim IG + suple
▪️naturalne cykle b. długie - 60-70 dni, częsty brak owulacji
▪️prawy jajowód niedrożny
🧬 PAI1 hetero, V R2 hetero
🧔🏼obniżone parametry nasienia listopad 2024 ➡️ luty 2025 pogorszenie wyników
- Pentohexal + wór supli
- Żylaki powrózka III st.
📆 koniec kwietnia operacja - regeneracja w toku; seminogram kontrolny - koniec lipca
__________________
Badania I etapu i większość II ✅
MUCHa, biocenoza - czysto ✅
stymulacja Lametta + Ovitrelle 💉 + duphaston + utrogestan
🔹1 cs (sierpień) - LUF
🔹2, 3 cs ❌
🔹4 cs - bezowulacyjny + badania
🔹styczeń - torbiel, przesunięty cykl + drożność
🔹luty - 5 cs - podwójna owulacja ❌
🔹obecnie - przerwa - regeneracja po operacji żpn ⏳ -
Olisska wrote:Dziewczyny, które podają ovitrelle, ile dni po zastrzyku zaczynacie sprawdzać jak się wypłukuje?
9dpo zastrzyku test z delikatną drugą kreską.
Dziś 11dpo na teście cień cienia.
Okres za ok 5 dni.
I mam doła bo liczyłam, że się uda tym bardziej, że owulacja była podwójna. Więc szanse były dwie na zapłodnienie. No niestety czuję, że się nie udało.
Owulacje z obu jajników potwierdzone USG w 13dc. Dziś 21dc. Mój cykl waha się od 24/26/28 dni ale najczęściej trwa 26.
Tak jak Ty byłam stymulowana clo.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:06
S_va_88, Olisska lubią tę wiadomość
09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙 -
Pustynia wrote:Hej Monia, u nas może trochę inny przypadek, ale podzielę się.
Pierwszy raz usłyszeliśmy od lekarza żeby iść na in vitro w październiku ze względu na wysoką fragmentację DNA plemników u męża i jego ogólne wyniki (w stopce). Nie byliśmy w ogóle na to gotowi wtedy, więc były jeszcze zalecenia żeby szukać przyczyny tej fragmentacji i ogólnie “zmiana stylu życia”, suple dieta - ogólna walka o lepsze wyniki. W marcu powtórzyliśmy badania, nieznacznie się polepszyły, ale ruch spadł tragicznie i wtedy już wizyta w ogóle była tylko “w duchu” in vitro, do tego stopnia, że już miałam się na za tydzień umówić i przyjść z mężem podpisać umowę. Byłam wtedy w takim szoku, bo przecież w wynikach coś ruszyło i tak dalej, ale szanse okazały się wciąż skrajnie niskie. Wróciłam wtedy do domu jak wrak, ale pogadałam z mężem i powiedziałam o wszystkim. Nasze wnioski:
1. Na pewno nie podejmiemy decyzji o in vitro w tydzień
2. Na pewno nie pozwolimy by kasa była czymś, co zadecyduje o tej decyzji - to ma być w zgodzie z nami. Dopuściliśmy myśl, że może trzeba będzie za to zapłacić w przyszłości (bo główne naciski ginekolog były związek z końcem finansowania)
3. Ustaliliśmy plan, ponowne badanie nasienia (które kolejny raz wyszło lepiej od poprzedniego), kontynuacja starań i dojrzenie do decyzji o in vitro
Wtedy wydawało mi się to zajebiście rozważne i “moje” podejście, i tak sobie przeszliśmy jeden mój cykl, ten majowy, bez sukcesu. I teraz dopadają mnie takie myśli, że może trzeba było iść w to in vitro, że może niepotrzebnie tracę czas tymi dietami, suplementami i w ogóle. Że w sumie celem jest dziecko, a nie super wyniki… Z drugiej strony mam wielki lęk przed in vitro, ponieważ boję się, jak wpłynie na moje ciało w przyszłości. Jestem przypadkiem, który przez całe życie słyszał, żeby łykać tabletki anty bo są nieszkodliwe, a potem skończyłam z PCOS, trądzikiem w wieku 30 lat i nieregularnymi cyklami. Więc mam lęk, że ilość hormonów przy in vitro albo poskutkuje jakąś wczesną menopauzą albo się nie uda i jednocześnie odbierze szansę na jakiekolwiek naturalne starania. Wiem, że to bez sensu, to nie jest niczym podparte, ale tak już mam w głowie 🤡 Z drugiej strony jestem na siebie bardzo zła, że tak nie umiem zaufać, że się tak wzbraniam, że pewnie gdybym się tak nie uparła na naturalne starania, to może byłabym już w ciąży dzięki ivf…
Temat jest trudny, a podsumowania chyba nie mam żadnego. Ja przez ten czas wiele wyników sobie poprawiłam, ogólnie lepiej się czuję ze sobą, w swoim ciele i tak dalej - to mi dał ten czas zadbania o siebie. Myślę, że w przypadku męża także. Z drugiej strony wyrzucam sobie, że może mieliśmy szansę na refundację, ale ją zmarnowaliśmy i teraz wszystko jeszcze przeciągnie się w czasie o ile w ogóle dojdzie do czegokolwiek…
Ogólnie faktem jest też to, że do in vitro też lepiej być w swojej najlepszej formie. Ono też nie daje 100% pewności.
W każdym razie trzymam kciuki jakiej byś decyzji nie podjęła! 🩷
Po pierwsze nie wyrzucaj sobie i nie dołuj tym, że wtedy nie podjęłaś decyzji o invitro. Tak jak pięknie napisałaś, nie chcieliście z Mężem podejmować decyzji spowodowanej tylko i wyłącznie troska o kasę. Po drugie, może ten czas jest, był Wam potrzebny do podjęcia tej decyzji, że jednak kiedyś się zdecydujecie. Po trzecie wszystko co teraz robicie to takie zadbanie o siebie. Podsumowując !!!!! Pokusze się o nie. Że może teraz w międzyczasie czekania na ewentualnie nastepną możliwość zapisania się na "refundowane" invitro głowa się uspokoi a zadbanie doprowadzi Was do naturalnego cudu❤️💚🩵21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
S_va_88 wrote:Hej Pustynio na rozdrożu drogi.
Po pierwsze nie wyrzucaj sobie i nie dołuj tym, że wtedy nie podjęłaś decyzji o invitro. Tak jak pięknie napisałaś, nie chcieliście z Mężem podejmować decyzji spowodowanej tylko i wyłącznie troska o kasę. Po drugie, może ten czas jest, był Wam potrzebny do podjęcia tej decyzji, że jednak kiedyś się zdecydujecie. Po trzecie wszystko co teraz robicie to takie zadbanie o siebie. Podsumowując !!!!! Pokusze się o nie. Że może teraz w międzyczasie czekania na ewentualnie nastepną możliwość zapisania się na "refundowane" invitro głowa się uspokoi a zadbanie doprowadzi Was do naturalnego cudu❤️💚🩵21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
cysterka95 wrote:Przytulam mocno, to jest strasznie frustrujące 🫂 ale tak jak dziewczyny piszą - jeszcze nic straconego
co nie zmienia faktu, że masz prawo się czuć bezsilna.
To jest trochę temat tabu w staraniach, niby się słyszy że wpływają na relację ale każdy to mówi tak ogólnikowo. Dopiero jak się wchodzi w ten proces i mijają miesiące a presja rośnie to się zaczyna rozumieć co to tak naprawdę oznacza. Że nie zawsze się chce, że czasem się człowiek trochę zmusza bo inaczej czuje że nie robi wszystkiego. Że z drugiej strony nie chce wywierać presji na partnerze. Ale z trzeciej strony kobieta ma poczucie że ona robi wszystko i tyle znosi to czemu facet "nie daje rady". No ale też jest tylko człowiekiem. Wewnętrzny konflikt, mega ciężkie myśli. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do starań, a wciąż nas to uderzyło. Dopiero tu na forum mogłam poczytać bez żadnego filtra, że te starania u innych wyglądają podobnie i nie są kolorowe. Że to jest temat tabu to potwierdzają mi też rozmowy ze znajomymi, którzy nie są w temacie albo starali się krótko - gdy wspominamy o staraniach to wydaje im się że są one ciężkie tylko dlatego że się nie udaje i dodają "ale przynajmniej starania są przyjemne i zbliżają do siebie". I to mi wystarczy żeby wiedzieć że nie mają pojęcia.
Tak, to prawda. Też się dużo złościłam, że on nawet się nie interesuje kiedy dni płodne, że ja muszę pilnować, mówić, że dziś. A on na ten dzień zaplanował już coś i będzie późno, na drugi od razu praca, na trzeci nie mamy ochoty i nastroju, ale jakoś próbujemy trochę na siłę.
Teraz jak już nam dłużej nie wychodzi to się zmobilizował, już zmartwiony i widzi, że trzeba się starać i to nie przelewki.
To też zależy jakie kto ma ogólnie libido i jaki okres w związku. Czy super się układa i jest dużo seksu ogólnie, czy raczej mało i trzeba sztucznie zwiększać.
U nas było dziwnie na drugiej inseminacji - byliśmy bardzo pokłóceni w ten dzień gdy była owulacja i dzień przed. Nie gadaliśmy. Ale chcieliśmy dziecka i tak ogólnie być ze sobą. On pojechał sam do kliniki, po godzinie ja na zabieg. Ale byliśmy pokłóceni i nie gadaliśmy. To jakiś kosmos by tak dzieci robić 😆Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:27
S_va_88, cysterka95, Olisska, Marzycielka94, Zosia667 lubią tę wiadomość
37💃❤️🏃40
Bez antykoncepcji od 11.2022
Strania od 04.2024
6 cs z Aromek ⚪⚪⚪⚪⚪⚪
1️⃣ IUI 13.02.2025, Aromek + ovi 12.02, ⚪ 28.02
🔄 IUI marzec - odwołane, lekarz na urlopie, naturalnie ⚪
🔄 IUI kwiecień - odwołane, przeziębienie, naturalnie ⚪
2️⃣ IUI 1.05 - Mensinorm + Zivafert, Lustork ⚪
AMH dobre
Celiaklia
Nasienie lekko obniżone
Inne wyniki moje i męża ok -
Marzycielka94 wrote:Mara__, Lisik, Wianek, Agat9, assialbnn - co u Was dziewczyny?
U mnie dziś chyba 8-9dpo . Czuję że się nie udało. Znaczy nic na to nie wskazuje 🥺
Szyjka nisko i twarda. Piersi nie bolą, są troche nabrzmiale ale biorę progesteron. To plamienie nie jest widoczne na wkładce ale codziennie tak do południa na palcu cos tam widać, popołudniu już nie 🤷♀️ śluz obecny ale w normalnych ilościach. Także chyba bardziej jest możliwa miesiaczka niż pozytywny test...Zosia667, S_va_88, Agat99, Marzycielka94 lubią tę wiadomość
👩 33
👱♂️ 36
👸 córka 2015
3cs🗓
5.02 ⏸️
28.02 💔 8tc -
cysterka95 wrote:Przytulam mocno, to jest strasznie frustrujące 🫂 ale tak jak dziewczyny piszą - jeszcze nic straconego
co nie zmienia faktu, że masz prawo się czuć bezsilna.
To jest trochę temat tabu w staraniach, niby się słyszy że wpływają na relację ale każdy to mówi tak ogólnikowo. Dopiero jak się wchodzi w ten proces i mijają miesiące a presja rośnie to się zaczyna rozumieć co to tak naprawdę oznacza. Że nie zawsze się chce, że czasem się człowiek trochę zmusza bo inaczej czuje że nie robi wszystkiego. Że z drugiej strony nie chce wywierać presji na partnerze. Ale z trzeciej strony kobieta ma poczucie że ona robi wszystko i tyle znosi to czemu facet "nie daje rady". No ale też jest tylko człowiekiem. Wewnętrzny konflikt, mega ciężkie myśli. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do starań, a wciąż nas to uderzyło. Dopiero tu na forum mogłam poczytać bez żadnego filtra, że te starania u innych wyglądają podobnie i nie są kolorowe. Że to jest temat tabu to potwierdzają mi też rozmowy ze znajomymi, którzy nie są w temacie albo starali się krótko - gdy wspominamy o staraniach to wydaje im się że są one ciężkie tylko dlatego że się nie udaje i dodają "ale przynajmniej starania są przyjemne i zbliżają do siebie". I to mi wystarczy żeby wiedzieć że nie mają pojęcia.
No przyznam się bez bicia, te zbliżenia są tak wymuszone nieraz. I sory, mechaniczny seks a przyjemności zero. Tak jest. A w głowie myśl czy trafiłam w te dni.cysterka95, MoniaB, Olisska lubią tę wiadomość
21.09.2024 ⏸️
09.10.2024 💚na USG
14.11.2024 👼🖤
...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
#rodzę w 2026 r. -
assialbnn wrote:Dzięki że pytasz ❤️
U mnie dziś chyba 8-9dpo . Czuję że się nie udało. Znaczy nic na to nie wskazuje 🥺
Szyjka nisko i twarda. Piersi nie bolą, są troche nabrzmiale ale biorę progesteron. To plamienie nie jest widoczne na wkładce ale codziennie tak do południa na palcu cos tam widać, popołudniu już nie 🤷♀️ śluz obecny ale w normalnych ilościach. Także chyba bardziej jest możliwa miesiaczka niż pozytywny test...
Chyba mamy to samo,
Zwłaszcza jak zobaczyłam wczoraj wynik proga .
Na badaniu szyjki się nie znam ale jak głębiej papierem pogmerac to widzę już jakiś brąz
Więc u mnie pewnie nawet do testu nie dojdzie, klasyk 😞
Mimo wszytsko nadal trzymam za Nas kciuki, może życie nas jeszcze zaskoczy 🤪Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 10:38
assialbnn, S_va_88 lubią tę wiadomość
👸33 🧔 33
👩❤️👨 Starania od 10/2024
👸 Cykle 26-29 dni, ⁉️Plamienia na kilka dni przed @
👸02/2025 ❗TSH-2,730
👸 ✓estradiol/LH/FSH/prolaktyna/testosteron– 3dc
👸 ✓FT3/FT4/antyTPO/antyTG
👸 ✓Cytologia/HPV
👸 💊Euthyrox 12.5
👸04/2025❗AMH 1,340😭 | WitD 150
👸❗TSH 4,25(6tyg. z Euthyrox) | TSH 3,62 (7tyg. z Euthyrox)
👸 ✓FT3/FT4/USG-tarczyca prawidłowa lecz drobnej budowy
👸 ✓estradiol/LH/FSH /testosteron/ prolaktyna 67❗(norma do 23)
👸 Progesteron: 7dpo(19.00) 9dpo(8.57) 11dpo(2.51)
👸 💊 Euthyrox 25, Duphaston, Oestrogel
05/2025
⏳ powtórka 5 tarczycowa, D3, prolaktyna
🤞badanie nasienia
⏳10.06 - wizyta w klinice -
Zosia667 wrote:Chyba mamy to samo,
Zwłaszcza jak zobaczyłam wczoraj wynik proga .
Na badaniu szyjki się nie znam ale jak głębiej papierem pogmerac to widzę już jakiś brąz
Więc u mnie pewnie nawet do testu nie dojdzie, klasyk 😞
Mimo wszytsko nadal trzymam za Nas kciuki, może życie nas jeszcze zaskoczy 🤪S_va_88, Zosia667 lubią tę wiadomość
👩 33
👱♂️ 36
👸 córka 2015
3cs🗓
5.02 ⏸️
28.02 💔 8tc -
Marzycielka94 wrote:Mara__, Lisik, Wianek, Agat9, assialbnn - co u Was dziewczyny?
Poza tym dobiły mnie ostatnie tak przykre historie dziewczyn na forum. Ściskam Was bardzo mocno ❤️
Mój mąż raczej nie wie kiedy mam dni płodne, kiedy owulację czy pik, bo u nas ta wiedza źle działała. Mamy oboje wysokie libido i tu by nie bylo problemu ale za to ma pracę wyjazdową i przez to nie zawsze jesteśmy w stanie się wstrzelić we właściwe dni.MoniaB, assialbnn, Marzycielka94, S_va_88 lubią tę wiadomość
04.2025 powrót do starań 🐣
01.2025 13tc 💙👼 💔 -
Jak już mówimy o tym nie zawsze spontanicznym seksie to opowiem jeszcze o jednym wyzwaniu poważnym, które my mamy. Uwaga będzie intymnie i z detalami 🤭
Ogólnie to mamy najlepszy 🔥 jaki w życiu miałam. Na początku związku robiliśmy to ciągle. I ja stale na orbicie. Było cudnie.
Po rozpoczęciu świadomych starań jakoś zwróciliśmy uwagę, że on praktycznie zawsze kończy poza. Był długo sam i tak się przyzwyczaił i ciężko mu bardzo w środku. To pewnie sprawa dla seksuologa, ale to też by potrwało długo osiągnięcie zmiany.
I to jest dopiero ciężko, jak z jednej strony czasem się nie ma nawet ochoty na stosunek, a z drugiej my nawet mamy, ale nie umiemy by on skończył w środku. Oboje stajemy na głowie, ale często to nie idzie. To jest masakra. I nam zepsuło dużo w relacji i w seksie. Dlatego też cieszyłam się na te inseminacje, bo to duża pomoc dla nas.anett13, Zosia667, Marzycielka94, Morgo, cukrzyk1991, S_va_88 lubią tę wiadomość
37💃❤️🏃40
Bez antykoncepcji od 11.2022
Strania od 04.2024
6 cs z Aromek ⚪⚪⚪⚪⚪⚪
1️⃣ IUI 13.02.2025, Aromek + ovi 12.02, ⚪ 28.02
🔄 IUI marzec - odwołane, lekarz na urlopie, naturalnie ⚪
🔄 IUI kwiecień - odwołane, przeziębienie, naturalnie ⚪
2️⃣ IUI 1.05 - Mensinorm + Zivafert, Lustork ⚪
AMH dobre
Celiaklia
Nasienie lekko obniżone
Inne wyniki moje i męża ok -
szatynka wrote:9dpo zastrzyku test z delikatną drugą kreską.
Dziś 11dpo na teście cień cienia.
Okres za ok 5 dni.
I mam doła bo liczyłam, że się uda tym bardziej, że owulacja była podwójna. Więc szanse były dwie na zapłodnienie. No niestety czuję, że się nie udało.
Owulacje z obu jajników potwierdzone USG w 13dc. Dziś 21dc. Mój cykl waha się od 24/26/28 dni ale najczęściej trwa 26.
Tak jak Ty byłam stymulowana clo.
Dziękuję za odpowiedź, ciekawe jak szybko się u mnie wypłucze bo nigdy tego nie sprawdzałam. Ja byłam stymulowana aromkiem i też niby mamy podwójną szansę teraz, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.
Skoro jesteś teraz 11 dni po zastrzyku to może być dopiero około 9dpo, więc piłka wciąż w grze, nie spisuj jeszcze tego cyklu na straty ❤️🩹 to wasza pierwsza stymulacja?
Ja przed pierwszą ciążą byłam stymulowana grubo ponad rok, najpierw clo, później aromkiem. Po takim czasie stymulacji też już miałam marne nadzieje na powodzenie… Ale jednak w końcu udało się, już raz organizm pokazał, że potrafi więc mam nadzieję że znowu to zrobi. Nie nastawiam się za bardzo, ze uda się od razu teraz w tym pierwszym cyklu stymulacji, bo właśnie wiem że za pierwszym razem tak nie było też, ale jednak nadzieja jest, że może znowu zatrybi 🫣
Czuję, że zrobiłam w tym cyklu wszystko co mogłam, teraz zaczął się najgorszy czas oczekiwania 🙄 Z bakłażanem widzieliśmy się dzień przed zastrzykiem, w dzień zastrzyku i dzień po, także maraton konkret jak na nas 😂 po każdym stosunku leżałam a nawet zasypiałam już tak później, suple łykam, doktor gpt mi też zrobił checkliste co jeszcze mogę zrobić, żeby wspomóc zapłodnienie i ewentualne zagnieżdżenie i nie pozostaje nic tylko czekać, bo na resztę już nie mam wpływu 🤷🏼♀️🥲MoniaB, S_va_88 lubią tę wiadomość
2022 - 👶🏼 nasz mały cud po 30 cs (wcześniej jeden niedrożny jajowód, obniżone parametry nasienia i wysokie TSH)
•niedoczynność tarczycy(euthyrox 25)
09.24 - TSH 3,09
11.24 - TSH 1,26
03.25 - TSH 1,72
🤷🏼♀️Ona
09.24- HSG oba jajowody drożne
Badania 4dc
FSH 6,44
LH 3,24
Estradiol 35
Testosteron 26,62
SHBG 31,70
Prolaktyna 19,23
AMH 4,72
💁🏼♂️On
Ilość plemników 224 mln
Koncentracja 44 mln
Ruch a 35%, ruch b 33%
Morfologia 18% 🔥
Aktualnie 18 o rodzeństwo 🥲
1. Aromek + ovitrelle ⏳
Team #rodzew2026 -
Olisska wrote:Dziękuję za odpowiedź, ciekawe jak szybko się u mnie wypłucze bo nigdy tego nie sprawdzałam. Ja byłam stymulowana aromkiem i też niby mamy podwójną szansę teraz, zobaczymy czy coś z tego wyjdzie.
Skoro jesteś teraz 11 dni po zastrzyku to może być dopiero około 9dpo, więc piłka wciąż w grze, nie spisuj jeszcze tego cyklu na straty ❤️🩹 to wasza pierwsza stymulacja?
Ja przed pierwszą ciążą byłam stymulowana grubo ponad rok, najpierw clo, później aromkiem. Po takim czasie stymulacji też już miałam marne nadzieje na powodzenie… Ale jednak w końcu udało się, już raz organizm pokazał, że potrafi więc mam nadzieję że znowu to zrobi. Nie nastawiam się za bardzo, ze uda się od razu teraz w tym pierwszym cyklu stymulacji, bo właśnie wiem że za pierwszym razem tak nie było też, ale jednak nadzieja jest, że może znowu zatrybi 🫣
Czuję, że zrobiłam w tym cyklu wszystko co mogłam, teraz zaczął się najgorszy czas oczekiwania 🙄 Z bakłażanem widzieliśmy się dzień przed zastrzykiem, w dzień zastrzyku i dzień po, także maraton konkret jak na nas 😂 po każdym stosunku leżałam a nawet zasypiałam już tak później, suple łykam, doktor gpt mi też zrobił checkliste co jeszcze mogę zrobić, żeby wspomóc zapłodnienie i ewentualne zagnieżdżenie i nie pozostaje nic tylko czekać, bo na resztę już nie mam wpływu 🤷🏼♀️🥲
Tak sądzę że owulacja była 12dc czyli jestem tak jak piszesz 9dpo.
Tak to jest mój pierwszy cykl stymulowany.
Przy moim AMH 0.89 plus do tego mój wiek ginek początkowo zaproponował in vitro ... ale po rozmowie z nim doszedł do wniosku, że spróbujemy stymulacji clo. I pięknie zareagowały na nią moje jajniki. Na lewym 21mm a na prawym 20mm pęcherzyk.
Mój partner pracuje za granicą. Zjechał do Polski na tydzień czasu i seks był codziennie a po seksie nogi do góry 😉 To był mój sposób przy dwóch poprzednich ciążach.
Także też uważam, że zrobiłam wszystko co mogłam. I masz rację czas oczekiwania efektów jest najgorszy.
Z pierwszego małżeństwa mam dwóch synów oba poczęci w drugim cyklu starań bez żadnych wspomagaczy. Ciąże bezproblemowe. No aleee kiedy to było 🙄 jak miałam 29 i 36 lat. Teraz mam 44 🫣 i też bym chciała jeszcze tak łatwo zachodzić w ciążę jak kilka lat temu. No ale cóż tak już nie jest. Niestety.
Jeśli teraz się nie uda będę chciała sprawdzić drożność jajowodów. Jeśli wynik wyjdzie ok to podejdę do drugiej stymulacji. Jeśli ona nie zakończy się ciążą to wtedy będzie trzeba partnera wysłać na badanie nasienia.
Póki co czekam albo na II kreski albo na @ a wtedy będę wiedziała co dalej robić.Wiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 12:05
S_va_88 lubi tę wiadomość
09.06.2010r. - 💙
18.06.2016r. [*] 6tc Aniołek - w mym sercu na zawsze
07.06.2017r - 💙