We wrześniu złote liście zwiastują dziecka przyjście🍁🍂🍄🤰👶
-
WIADOMOŚĆ
-
BuBu90 wrote:U mnie temperatura w dół leci więc najpewniej po wizycie u lekarza popołudniu dam znać, żeby mnie wykreślić z testowania w tym miesiącu
Dopóki 🐒 nie ma... ❤️ -
Marti1984 wrote:Dopóki 🐒 nie ma... ❤️
Wiem, ale jeżeli drugi lekarz powie że nie było owulacji to bez sensu sobie robić nadzieje, trzeba się pogodzić z tą sytuacją i nie wygłupiać się z testowaniem34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
nick nieaktualny
-
anka wrote:Moze idz tez na proga 7 fpo?
Nie wiem wczoraj usłyszałam, że progesteron nie świadczy o przebytej owulce tylko o tym czy jest niedomoga lutealna czy nie. W tamtym cyklu miałam 19 ng/ml i mi powiedział, że nie ma niedomogi i tak naprawdę nie muszę już więcej robić.. Zobaczymy co mi powie ten dzisiaj. Nie wiem czy chcę się katować wynikiem badań jeszcze jak wyjdzie zły albo robić sobie płonne nadzieje jak wyjdzie dobry. 😩34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Mgdra wrote:Hej dziewczyny, jutro mam wolne. A dzisiaj miałam ciężki dzień. Dowiedziałam się dzisiaj, że koleżanka, która w zeszłym roku poroniła 1 ciążę ( w która zaszła przy 1 próbie), jest obecnie w 7 tv i co? I oczywiście też za pierwszym strzałem! I mimo, że pisałam Wam, że ten miesiąc to luz totalny, bo nie mierze ani temp ani nie robię testów i nie odliczam dni do testowania (którego nie zamierzam nawet robić, czekam grzecznie na @) to mnie ta wiadomość dobila. Czy ja jestem okropna, że nie umiem się cieszyć jej szczęściem? 😪😪 w pracy myślałam że oszaleje cały dzień. Wyć mi się chciało.
Eh nje mam się komu wygadać nawet. Mama tego nie rozumie bo mówi że mam już 1 dziecko więc nie mam co rozpaczać. 😳 a mąż... Mąż jak mąż... Standardowe rzucone słowa: będzie dobrze - i z powrotem głowa w laptopa 😩
Ciekawe czy chciałabyś zajść i poronić, tego też jej zazdrościsz? Zwłaszcza 1 dziecko? Kto tego nie przeżył nie wie jak to jest.
09.09.2021 ⏸️
5.11 - 1 prenatalne, synek 💙
31.12 - polowkowe ✊🙏
26+0- 996g
30+5- 2010g
Euthyrox, Clexane, Acard
04.2021 17tc 💔 -
Olenkaa wrote:Ciekawe czy chciałabyś zajść i poronić, tego też jej zazdrościsz? Zwłaszcza 1 dziecko? Kto tego nie przeżył nie wie jak to jest.
Wydaje mi się, że nie chodzi o taką złą zazdrość z zawiści.. Bardziej to takie, że fajnie że im się udało szkoda, że mi nie. Na pewno nikt by nie chciał przejść poronienia (sama jestem po poronieniu). Im późniejsze tym cięższe.. Ja miałam na samym początku 5-6 tydz. i było ciężko a do tego o niej nie wiedziałam. A im dalej tygodniami tym na pewno jest większa tragedia 😓 nie zloscmy się tu na siebie, czasami ciężko przekazać to co się ma naprawdę na myśli 😊Mgdra lubi tę wiadomość
34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
Hej, jak się macie dziś?
Mnie ten tydzień już wykańcza ... Obudził mnie przeokropny ból w podbrzuszu. I trudno mi określić co to jest... Czy to jakieś zapalenie pęcherza się szykuje, czy to może po lametcie jakieś skutki uboczne albo po progu bo wczoraj zaczęłam brać czy kurde owulacja dopiero :o durna jestem że w poniedziałek wyszłam z płaczem od lekarza a mogłam chociaż poprosić o USG żeby się upewnić że pęcherzyk już pęknięty to bym mogła chociaż jedną opcję wykluczyć.
No nic narazie liczę że przejdzie. Trzymajcie się dziś dobrze :* -
Zagadka919 wrote:Hej, jak się macie dziś?
Mnie ten tydzień już wykańcza ... Obudził mnie przeokropny ból w podbrzuszu. I trudno mi określić co to jest... Czy to jakieś zapalenie pęcherza się szykuje, czy to może po lametcie jakieś skutki uboczne albo po progu bo wczoraj zaczęłam brać czy kurde owulacja dopiero :o durna jestem że w poniedziałek wyszłam z płaczem od lekarza a mogłam chociaż poprosić o USG żeby się upewnić że pęcherzyk już pęknięty to bym mogła chociaż jedną opcję wykluczyć.
No nic narazie liczę że przejdzie. Trzymajcie się dziś dobrze :*
Zagadka ja Ci powiem tak. Po lameccie nie czułam jajnika w ogóle. Owulacja jakaś prawdopodobnie była ale późno 24dc za to po owulce czułam jajniki mocniej i faza lutealna mi sie skróciła 1 dzień ale to może przypadek akurat. Teraz znowu w drugim cyklu czuje jajca dosłownie od pierwszej tabletki🙈 także co cykl to inaczej na tej stymulacji. Myślę, że Ty sie za dużo nie zastanawiaj tylko seksij sie z partnerem jak najwięcej i wolna głowa 😁😜24.03.21 ➡️ poronienie zatrzymane 8/12 tydz.
13.10.22 ➡️ II kreski
27.06.22 ➡️ Moja tęczowa Maja jest już z nami💓 3760g/57cm
01.03.23 ➡️ zaczynamy starania o rodzeństwo👨👩👧👧❤
08.10.23 ➡️ II kreski 🍀
11.12.23 ➡️ prenatalne: zdrowy bobas👶
17.06.24➡️ Mikołaj 3680g/59cm♥️ -
AgaOs wrote:Dzień dobry 😉
Dziś ja będę pierwsza? 😄
Udało mi się wbić na wizytę u pani endokrynolog, na szczęście takiej (mam wrażenie) zainteresowanej a nie od przybijania pieczątek. Zaczynam przygodę z Letroxem 😶
Miłego dnia 😀😘AgaOs lubi tę wiadomość
Starania od 02.2021
Ona :
29 lat
Hashimoto
TSH 1,3 (euthyrox 75/100)
Wit.D3 na granicy
suplementacja i pozytywne myślenie 🌸💖
On:
32 lat
Ruchliwość i żywotność ❌❌
Żylaki p.n. III stopnia
17.03.2022 embolizacja żylaków p.n.--‐---》czekamy na poprawę wyników
Czerwiec :
HBA 14% 😔 ❌
Morfologia 1%
Koncentracja 4,86 mln/ml😔❌
Ruch postępowy 10,69% (gdzie min.32%) 😔❌
Ruchome 19,5% (gdzie min.40%)😔❌
DFI16%✅
HDS 14%✅
Listopad:
IVF czas start -
BuBu90 wrote:Wydaje mi się, że nie chodzi o taką złą zazdrość z zawiści.. Bardziej to takie, że fajnie że im się udało szkoda, że mi nie. Na pewno nikt by nie chciał przejść poronienia (sama jestem po poronieniu). Im późniejsze tym cięższe.. Ja miałam na samym początku 5-6 tydz. i było ciężko a do tego o niej nie wiedziałam. A im dalej tygodniami tym na pewno jest większa tragedia 😓 nie zloscmy się tu na siebie, czasami ciężko przekazać to co się ma naprawdę na myśli 😊
Najlepiej nie zaglądać innym do łóżka to będzie się lepiej żyło o mojej ciąży dalsi znajomi i rodzina nie wiedzieli, i jak teraz pójdzie wszystko dobrze to też będziemy mówić że w 1 cyklu się udało. A że przemilczę prawie cały wcześniejszy rok i moje przeżycia to już co innego.
Dlatego najlepiej się nie porównywać z innymi bo nigdy nie wiadomo co było przed tym "pierwszym strzałem".
Miłego dniaMarti1984, a.ky.ska lubią tę wiadomość
09.09.2021 ⏸️
5.11 - 1 prenatalne, synek 💙
31.12 - polowkowe ✊🙏
26+0- 996g
30+5- 2010g
Euthyrox, Clexane, Acard
04.2021 17tc 💔 -
Olenkaa wrote:Najlepiej nie zaglądać innym do łóżka to będzie się lepiej żyło o mojej ciąży dalsi znajomi i rodzina nie wiedzieli, i jak teraz pójdzie wszystko dobrze to też będziemy mówić że w 1 cyklu się udało. A że przemilczę prawie cały wcześniejszy rok i moje przeżycia to już co innego.
Dlatego najlepiej się nie porównywać z innymi bo nigdy nie wiadomo co było przed tym "pierwszym strzałem".
Miłego dnia
Oczywiście zgadzam się 😊 po prostu chciałam stanąć w obronie tej dziewczyny bo każdy inaczej przeżywa i może miała coś innego na myśli 😊 również życzę Ci miłego dnia! 😊34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
🔹09.12 29+5 III prenatalne 1456 g zdrowego 🐻
🔹07.01 33+6 2522 g 🍈
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
BuBu90 wrote:U mnie temperatura w dół leci więc najpewniej po wizycie u lekarza popołudniu dam znać, żeby mnie wykreślić z testowania w tym miesiącu
-
KaJa no to wiadomo 🙈🙈🙈 ale bardziej się przestraszyłam, czy jakieś badziewie się mnie czepiło itp. Właśnie wiem, że u Ciebie dwa cykle na tym samym leku i przeróżne objawy, no masakra. Aleeee u Ciebie myślę, że skoro w 1 cyklu nie zadziałała, to ona teraz nadrabia i zostaniesz tutaj z nami ⏸️ 😁😁
A co to za nową praca 😁 długo planowana zmiana?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2021, 08:43
-
Olenkaa wrote:Najlepiej nie zaglądać innym do łóżka to będzie się lepiej żyło o mojej ciąży dalsi znajomi i rodzina nie wiedzieli, i jak teraz pójdzie wszystko dobrze to też będziemy mówić że w 1 cyklu się udało. A że przemilczę prawie cały wcześniejszy rok i moje przeżycia to już co innego.
Dlatego najlepiej się nie porównywać z innymi bo nigdy nie wiadomo co było przed tym "pierwszym strzałem".
Miłego dnia
Otototo o mojej poronionej ciąży do tej pory nie wie nikt poza 3 osobami i niekoniecznie z rodziny... Czasami lepiej po prostu przemilczeć pewne sprawy 😊 trzymam za Was wszystkie kciuki, żeby jak najszybciej udało Wam się zajść w ciążę i żeby to była najnudniejsza ciąża świata 😉Olenkaa lubi tę wiadomość
-
Zagadka919 wrote:KaJa no to wiadomo 🙈🙈🙈 ale bardziej się przestraszyłam, czy jakieś badziewie się mnie czepiło itp. Właśnie wiem, że u Ciebie dwa cykle na tym samym leku i przeróżne objawy, no masakra. Aleeee u Ciebie myślę, że skoro w 1 cyklu nie zadziałała, to ona teraz nadrabia i zostaniesz tutaj z nami ⏸️ 😁😁
A co to za nową praca 😁 długo planowana zmiana?
No mam nadzieję, że macie racje😜 chociaż nie chce chyba skończyc jak Izi z pozytywnym testem po zmianie pracy😂😂😂 Zmiana diametralna bo pracowałam w gastronomii i fakt zarobki bardzo dobre ale jest ciężko a jak mieliśmy jakieś wieksze eventy to praca po 18h spać na 4h i znowu do pracy🙈 teraz bede biurwą w banku😂 ale też nie wiem czy tam zostane, chciałam zmienić i przy okazji zaliczyć praktyke ze studiów😜 a później sie zobaczy. Ja mam bardzo kolorowe życie pełne niespodzianek😂Zagadka919 lubi tę wiadomość
24.03.21 ➡️ poronienie zatrzymane 8/12 tydz.
13.10.22 ➡️ II kreski
27.06.22 ➡️ Moja tęczowa Maja jest już z nami💓 3760g/57cm
01.03.23 ➡️ zaczynamy starania o rodzeństwo👨👩👧👧❤
08.10.23 ➡️ II kreski 🍀
11.12.23 ➡️ prenatalne: zdrowy bobas👶
17.06.24➡️ Mikołaj 3680g/59cm♥️ -
Zagadka919 wrote:Hej, jak się macie dziś?
Mnie ten tydzień już wykańcza ... Obudził mnie przeokropny ból w podbrzuszu. I trudno mi określić co to jest... Czy to jakieś zapalenie pęcherza się szykuje, czy to może po lametcie jakieś skutki uboczne albo po progu bo wczoraj zaczęłam brać czy kurde owulacja dopiero :o durna jestem że w poniedziałek wyszłam z płaczem od lekarza a mogłam chociaż poprosić o USG żeby się upewnić że pęcherzyk już pęknięty to bym mogła chociaż jedną opcję wykluczyć.
No nic narazie liczę że przejdzie. Trzymajcie się dziś dobrze :*
Mam takie przemyślenia po tych moich badaniach, ze chyba do końca roku poluzujemy ze staraniami, będę mierzyć tempke, brać wszystko co zaleci lekarz i obserwować siebie. Jak się uda to będzie super, ale odpuszczam testy owulacyjne, ciążowe i turbo częste prrzytulanki do czasu aż się nie pojawi owulacja w końcu. Bez sensu tyle presji na siebie wywierałam jak nawet owulek nie było. Od dziś moim celem jest odzyskać owulacje, a nie zajść w ciąże i lepiej mi jak się z tym pogodziłam☺️ Jak wrócą owulki to będziemy cisnąć na ciąże ☺️Marti1984 lubi tę wiadomość
-
Hej babeczki!
Melduję, że byłam wczoraj na pierwszym USG potwierdzającym ciążę (jest zarodek i ) ale tak naprawde odetchnę chyba przy kolejnym USG bo ostatnio własnie na tym etapie się serduszko zatrzymało...
Ale mam takie przemyślenia odnosnie lekarzy...i tego co mówią a czego nie...
Wybrałam (jak myślę) dobrego lekarza prowadzącego i wczoraj na po usg trochę jeszcze rozmawialismy, wczoraj był 6t3d i mówię, że ostatnio ciążą zatrzymała się na 6t2d no i on oczywiście powiedział, że tak się zdarza z wielu powodów i to jest bardzo newralgiczny okres ale u mnie na razie ciąża choć wczesna to wszystko jest prawidłowo. I tak od słowa do słowa, powiedział, że wczoraj miał tez pacjentkę w ciutkę starszej ciąży (6t6d) ale czynność serduszka to 109 i choć jej tego nie powiedział (to niby dalej norma, poniżej 100 to już znaczy na 100%, że serduszko ma wadę) to jest prawie pewien, że jak przyjdzie na kontrolę za dwa tyg to będzie musiał jej przekazać przykre wieści a nie powiedział bo nigdy nie ma pewności i może serduszko "nadgoni" ale to się zdarza raz na kilkadziesiat przypadków.
I pomyślałam sobie o mojej swojej poprzedniej utraconej ciąży. Poszłam na USG gdzie lekarka stwierdziła, zarodek, bijące serduszko z czynnością 108 mówiąc tylko, ze jest w normie. Na moje pytania odpowiadała, że mam iść na konsultacje do swojego lekarza. Mogła napomknąć, że to jest za niska praca serduszka, no cokolwiek a ja usłyszałam, że jest ok. Lekarz, który stwierdzil zatrzymanie ciąży na czynność serca powiedział tylko "na granicy przyzwoitości" i że można było się domyślić takiego finałuMarti1984, KaJa, Gwiazdeczka 93, Zuzlo lubią tę wiadomość
07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
Majetta wrote:Hej babeczki!
Melduję, że byłam wczoraj na pierwszym USG potwierdzającym ciążę (jest zarodek i ) ale tak naprawde odetchnę chyba przy kolejnym USG bo ostatnio własnie na tym etapie się serduszko zatrzymało...
Ale mam takie przemyślenia odnosnie lekarzy...i tego co mówią a czego nie...
Wybrałam (jak myślę) dobrego lekarza prowadzącego i wczoraj na po usg trochę jeszcze rozmawialismy, wczoraj był 6t3d i mówię, że ostatnio ciążą zatrzymała się na 6t2d no i on oczywiście powiedział, że tak się zdarza z wielu powodów i to jest bardzo newralgiczny okres ale u mnie na razie ciąża choć wczesna to wszystko jest prawidłowo. I tak od słowa do słowa, powiedział, że wczoraj miał tez pacjentkę w ciutkę starszej ciąży (6t6d) ale czynność serduszka to 109 i choć jej tego nie powiedział (to niby dalej norma, poniżej 100 to już znaczy na 100%, że serduszko ma wadę) to jest prawie pewien, że jak przyjdzie na kontrolę za dwa tyg to będzie musiał jej przekazać przykre wieści a nie powiedział bo nigdy nie ma pewności i może serduszko "nadgoni" ale to się zdarza raz na kilkadziesiat przypadków.
I pomyślałam sobie o mojej swojej poprzedniej utraconej ciąży. Poszłam na USG gdzie lekarka stwierdziła, zarodek, bijące serduszko z czynnością 108 mówiąc tylko, ze jest w normie. Na moje pytania odpowiadała, że mam iść na konsultacje do swojego lekarza. Mogła napomknąć, że to jest za niska praca serduszka, no cokolwiek a ja usłyszałam, że jest ok. Lekarz, który stwierdzil zatrzymanie ciąży na czynność serca powiedział tylko "na granicy przyzwoitości" i że można było się domyślić takiego finału
Ja patrzę teraz z perspektywy tego, co się działo na początku sierpnia. Zgłosiłam się do szpitala z plamieniem w 7tc. Niewielkim, trzy kropki. No ale poszłam, bo poprzednie ciąże z przebojami, a i już pesel trochę wysoki. Lekarz zbadał, wg usg ciąża o prawie tydzień młodsza niż wg OM, a na tym etapie to ciut słabo... dał luteinę 2 x dziennie po 2 tabsy ( dużo, nie?) i mowil, ze głowa do góry. Ale pielęgniarka, która mu asystowała przed wyjściem dała mi tabletki, powiedziała, żebym już teraz sobie zaaplikowała, przytrzymała mnie za ramię i powiedziała "niech się pani trzyma"... Wtedy było za dużo emocji, poroniłam w pełni dwa dni później... Ale jak teraz na to patrzę, to oni wiedzieli... -
Majetta wrote:Hej babeczki!
Melduję, że byłam wczoraj na pierwszym USG potwierdzającym ciążę (jest zarodek i ) ale tak naprawde odetchnę chyba przy kolejnym USG bo ostatnio własnie na tym etapie się serduszko zatrzymało...
Ale mam takie przemyślenia odnosnie lekarzy...i tego co mówią a czego nie...
Wybrałam (jak myślę) dobrego lekarza prowadzącego i wczoraj na po usg trochę jeszcze rozmawialismy, wczoraj był 6t3d i mówię, że ostatnio ciążą zatrzymała się na 6t2d no i on oczywiście powiedział, że tak się zdarza z wielu powodów i to jest bardzo newralgiczny okres ale u mnie na razie ciąża choć wczesna to wszystko jest prawidłowo. I tak od słowa do słowa, powiedział, że wczoraj miał tez pacjentkę w ciutkę starszej ciąży (6t6d) ale czynność serduszka to 109 i choć jej tego nie powiedział (to niby dalej norma, poniżej 100 to już znaczy na 100%, że serduszko ma wadę) to jest prawie pewien, że jak przyjdzie na kontrolę za dwa tyg to będzie musiał jej przekazać przykre wieści a nie powiedział bo nigdy nie ma pewności i może serduszko "nadgoni" ale to się zdarza raz na kilkadziesiat przypadków.
I pomyślałam sobie o mojej swojej poprzedniej utraconej ciąży. Poszłam na USG gdzie lekarka stwierdziła, zarodek, bijące serduszko z czynnością 108 mówiąc tylko, ze jest w normie. Na moje pytania odpowiadała, że mam iść na konsultacje do swojego lekarza. Mogła napomknąć, że to jest za niska praca serduszka, no cokolwiek a ja usłyszałam, że jest ok. Lekarz, który stwierdzil zatrzymanie ciąży na czynność serca powiedział tylko "na granicy przyzwoitości" i że można było się domyślić takiego finału
Co do lekarza... hm. Super jeśli zna się na rzeczy, tylko ja wolałabym wiedzieć wszystko. Czasem lekarze nie mówią nam wielu rzeczy, sama miałam taką sytuacje w szpitalu w pierwszej ciąży, i nie przeczę ze są osoby, które wola się nie martwić na zapas ale patrząc z perspektywy czasu, wolałabym być przygotowana na każda możliwość, zasięgnąć drugiej opinii, zgłębić temat, cokolwiek spróbować zrobić i zrozumieć co się dzieje, niż na sam koniec tylko otrzymać złą wiadomość i jeszcze info że podejrzewali coś wcześniej 😕