We wrześniu złote liście zwiastują dziecka przyjście🍁🍂🍄🤰👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Alutka128 wrote:Hania a ja na tym zdjęciu widzę i na jednym i na drugim teście druga kreskę 🤔 albo z przyzwyczajenia widzę i na pozytywach 😅
Na drugim kreska zrobiła się biała, może dlatego efekt hest ze jakaś widnieje. Ale byl biały po zrobieniu obiecuje
A teraz jak ten dzisiejszy rozebrany leży to cień już porządny się zrobił. I to moim zdaniem jest już efekt oszustwa przepraszam za odległość testu ale nie umiem złapać ostrości
https://zapodaj.net/70145e2d9d606.jpg.html
Dziewczyny ja wiem, że to test z gangu oszustów, sama jestem sceptyczna. Ja przecież miałam pozytywne facelle przed owulacja 😅
Wiem tez ze już takie cienie miałam 2 razy a beta rosła tylko do 18-20 i zaczynała spadać, więc nawet jak to nie oszust to nie mogę się jeszcze cieszyć.
Nie nakręcam się, spokojnie dziele się z Wami po prostu rozwojem sytuacji bo wiem, że tu będę zrozumiana i bardzo Wam za to dziękuję.Olaola, Zagadka919, Ancalime, MartiWa lubią tę wiadomość
syn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ? -
Hania, ja nie umiem dopatrywać kresek, ale wierzę, że na żywo widzisz i trzymam kciuki, żeby ciemniała z każdym dniem!
Mam dziś mega spadek formy psychicznej. Wszystko się sypie, przy remoncie wychodzą kwiatki i problemy, cykl się trafił z tych dłuższych jak na złość (17dc, dalej bez skoku), mąż nie ma siły i ochoty na seks, bo codziennie po pracy zapieprza przy remoncie, żeby zdążyć w czasie i oczywiście idealnie zgrało nam się to z superpłodnym moim śluzem i byciem przed owu. Także poza jednym niedzielnym sercem nie było nic, dziś coś zmalujemy i liczę na to, że starczy... I że ten skok w końcu przylezie. No dziś mi źle, jestem zła na chłopa, że nie ma na to siły, a równocześnie zła na siebie, że na niego naciskam, bo wiem, że robi to przecież dla nas, żebyśmy się mogli przeprowadzić. EhhhBritta lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Rodzeństwo (1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i echem mikrozarodka z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1) i pięknie bijącym ❤️
07.10.24(9+6): Alienik ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Ku zaskoczeniu matki, najpewniej druga córka 🩷
06.11.24: wizyta
-
Wiedźma wrote:No Oo 01.09 i takie wieści to Ja rozumiem. Domyślam się że to szok ...mamy jednak znajomych którzy dokładnie w cyklu przed inseminacja trafili naturalnie cud swój. Drugi przyszedł już nieco łatwiej. Także po cichutku gratuluję ale czuje że dobry rok małpy nie zobaczysz 💗💖😘
Dziękuję Aż się boję cieszyć... Jestem w wielkim szoku, no i czekam na wyniki bety. Ja już miałam jedną inseminację i dzięki niej mam córeczkę, a teraz nastawiłam się psychicznie na drugą, więc tym bardziej jestem zaskoczonaWiedźma lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry, Hania powtórz inny test będziesz pewniejsza 😚 ja miałam widoczny cień na pinku a beta była 1,5 mlu.
Ja dziś 9 dzień po zastrzyku od wczoraj rana robię te paseczki z Allegro żeby zobaczyć jak zastrzyk znika ale wydaje mi się ze kreska ciagle taka sama. W sobotę chyba zrobię pink bo to będzie tyle samo dni co ostatnio wiec będę miała porownanie -
Lexia wrote:Hania, ja nie umiem dopatrywać kresek, ale wierzę, że na żywo widzisz i trzymam kciuki, żeby ciemniała z każdym dniem!
Mam dziś mega spadek formy psychicznej. Wszystko się sypie, przy remoncie wychodzą kwiatki i problemy, cykl się trafił z tych dłuższych jak na złość (17dc, dalej bez skoku), mąż nie ma siły i ochoty na seks, bo codziennie po pracy zapieprza przy remoncie, żeby zdążyć w czasie i oczywiście idealnie zgrało nam się to z superpłodnym moim śluzem i byciem przed owu. Także poza jednym niedzielnym sercem nie było nic, dziś coś zmalujemy i liczę na to, że starczy... I że ten skok w końcu przylezie. No dziś mi źle, jestem zła na chłopa, że nie ma na to siły, a równocześnie zła na siebie, że na niego naciskam, bo wiem, że robi to przecież dla nas, żebyśmy się mogli przeprowadzić. Ehhh
Współczuje. Ja remont miałam Orawie cała ciąże i był to mega ciężki okres. Teraz zaczęliśmy drugi remont. To tak wykańcza. Mam nadzieje ze pójdzie gładko, ale nie nastawiam się.
Na szczęście seks nie jest konieczny a nawet niekiedy nie jest wskazany codziennie. Co 2-3 dni daje duża szanse a zdążą się ze i 5 dni może wystarczyć. Zmuszanie się do seksu tylko ze względu na owulacje jest frustrujace przechodziłam to przy pierwszych staraniach i właśnie mąż pierwszy był tym zmęczony.
Ściskam. Mam nadzieje ze skok się pojawi, trochę odpoczniecie i wszystko się zgra w czasie tak, żeby zobaczyć II kreski
syn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ? -
Izi wrote:Czary mary - czas na zaklęcie na wrzesień
Wrzesień przyszedł, noce chłodne
niech więc będą bardzo płodne
niech Was facet mocno grzeje
no i w łóżku niech się dzieje
niech dwie kreski każda widzi
a na wiosnę tuli dzidzi! 🧚♀️
Hehe, nieźle Czarodziejko! Oby Twoje zaklęcie zadziałało na wszystkie z nas
-
_Hania wrote:Współczuje. Ja remont miałam Orawie cała ciąże i był to mega ciężki okres. Teraz zaczęliśmy drugi remont. To tak wykańcza. Mam nadzieje ze pójdzie gładko, ale nie nastawiam się.
Na szczęście seks nie jest konieczny a nawet niekiedy nie jest wskazany codziennie. Co 2-3 dni daje duża szanse a zdążą się ze i 5 dni może wystarczyć. Zmuszanie się do seksu tylko ze względu na owulacje jest frustrujace przechodziłam to przy pierwszych staraniach i właśnie mąż pierwszy był tym zmęczony.
Ściskam. Mam nadzieje ze skok się pojawi, trochę odpoczniecie i wszystko się zgra w czasie tak, żeby zobaczyć II kreski
Dziękuję U nas seks codziennie to nigdy nie istniał i nie zaistnieje. Mój mąż potrzebuje przerwy, bez starań to i 3-4 dni. Taki typ... I cóż, mówiłam, że co drugi dzień byłoby bezpiecznie, wyszło jak w pysk co trzeci, jak z zegarkiem. A przy co 3. dniu, to znając nasz pech to owu nas minie bokiem. O ile w ogóle była/będzie, bo też jak na złość- miesiąc w miesiąc wyraźne bóle owu miałam, póki się nie zaczęliśmy starać. Teraz cisza.
Trudno, najwyżej cykl pójdzie na straty👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Rodzeństwo (1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i echem mikrozarodka z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1) i pięknie bijącym ❤️
07.10.24(9+6): Alienik ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Ku zaskoczeniu matki, najpewniej druga córka 🩷
06.11.24: wizyta
-
Alutka128 wrote:Hania, najlepiej kup dwa innej firmy, weź jakiś clearblue i jeszcze jakiś inny i jutro rano zrob oba na raz , będzie wiadomo wtedy
Właśnie pisałam już, że zrobię facelle, żeby miec porównanie i od razu innej firmy, czy coś pokaże a jak ten drugi pokaże to już będę porównywać ten drugi a facelle oleje szwany plan.
Dziewczyny polecały bobotest, ja mam tylko rossmana pod ręką jak będę wracać nie wiem czy takie cuda jak clear blue dostanęWiedźma lubi tę wiadomość
syn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ? -
_Hania wrote:Na drugim kreska zrobiła się biała, może dlatego efekt hest ze jakaś widnieje. Ale byl biały po zrobieniu obiecuje
A teraz jak ten dzisiejszy rozebrany leży to cień już porządny się zrobił. I to moim zdaniem jest już efekt oszustwa przepraszam za odległość testu ale nie umiem złapać ostrości
https://zapodaj.net/70145e2d9d606.jpg.html
Dziewczyny ja wiem, że to test z gangu oszustów, sama jestem sceptyczna. Ja przecież miałam pozytywne facelle przed owulacja 😅
Wiem tez ze już takie cienie miałam 2 razy a beta rosła tylko do 18-20 i zaczynała spadać, więc nawet jak to nie oszust to nie mogę się jeszcze cieszyć.
Nie nakręcam się, spokojnie dziele się z Wami po prostu rozwojem sytuacji bo wiem, że tu będę zrozumiana i bardzo Wam za to dziękuję.
Tutaj to i ja widzę krechę!
Czy betę będziesz robić standardowo czy czekasz kilka dni? (ja osobiście bym skisła! )07/2017 💕 Misia
07/2021 💔7tc Aniołek
04/2022💕Gaja 🌈 -
Na tym drugim zdjęciu też widzę kreskę Super!
Wiedźma lubi tę wiadomość
👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Rodzeństwo (1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i echem mikrozarodka z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1) i pięknie bijącym ❤️
07.10.24(9+6): Alienik ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Ku zaskoczeniu matki, najpewniej druga córka 🩷
06.11.24: wizyta
-
Lexia wrote:Dziękuję U nas seks codziennie to nigdy nie istniał i nie zaistnieje. Mój mąż potrzebuje przerwy, bez starań to i 3-4 dni. Taki typ... I cóż, mówiłam, że co drugi dzień byłoby bezpiecznie, wyszło jak w pysk co trzeci, jak z zegarkiem. A przy co 3. dniu, to znając nasz pech to owu nas minie bokiem. O ile w ogóle była/będzie, bo też jak na złość- miesiąc w miesiąc wyraźne bóle owu miałam, póki się nie zaczęliśmy starać. Teraz cisza.
Trudno, najwyżej cykl pójdzie na straty
Co 3 dni nie jest źle, szczególnie, że sama komórka też żyje do 24 h, jakoś się zgra, zobaczysz. Wiem, ze to frustrujące. Jak starania zaczynają przysłaniać codzienność i zabierać radość życia, zaczynają się schody. Ja to wszystko przechodziłam podczas starań o pierwsze dziecko. U mnie to była sinusoida, raz dobre nastawienie, w końcu się uda, spokojnie, raz dół, zmęczenie i chęć rzucenia tego w cholerę.
Nie wiem co wtedy bym sobie poradziła i nie wiem co tobie poradzić, chyba bym nie sprawdzała czy był skok, korzytsała z bliskości z mężem ile się dasyn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ? -
Majetta wrote:Tutaj to i ja widzę krechę!
Czy betę będziesz robić standardowo czy czekasz kilka dni? (ja osobiście bym skisła! )
Nie mam ochoty, jak przy pierwszych cieniach biegłam od razu, to te biochemy to zimny kubeł na głowę. Aż mam wręcz niechęć do tej bety. Ciekawe czemu sikanie na testy nadal mnie tak jara?
Bętę zrobię 10dpo, jak będą testy ok, bo jak pisałam, w razie biochema moja lekarka kręci nosem na bętę jednocyfrową, a teraz na pewno taka by była. O ile jest pozytywnaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2021, 13:31
Wiedźma lubi tę wiadomość
syn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ? -
_Hania wrote:Właśnie pisałam już, że zrobię facelle, żeby miec porównanie i od razu innej firmy, czy coś pokaże a jak ten drugi pokaże to już będę porównywać ten drugi a facelle oleje szwany plan.
Dziewczyny polecały bobotest, ja mam tylko rossmana pod ręką jak będę wracać nie wiem czy takie cuda jak clear blue dostanę
Clear blue ten z plusikiem jest dostępny w rossmanie tylko kosztuje ok 20 zł za sztukę ten elektroniczny też chyba maja -
_Hania wrote:Co 3 dni nie jest źle, szczególnie, że sama komórka też żyje do 24 h, jakoś się zgra, zobaczysz. Wiem, ze to frustrujące. Jak starania zaczynają przysłaniać codzienność i zabierać radość życia, zaczynają się schody. Ja to wszystko przechodziłam podczas starań o pierwsze dziecko. U mnie to była sinusoida, raz dobre nastawienie, w końcu się uda, spokojnie, raz dół, zmęczenie i chęć rzucenia tego w cholerę.
Nie wiem co wtedy bym sobie poradziła i nie wiem co tobie poradzić, chyba bym nie sprawdzała czy był skok, korzytsała z bliskości z mężem ile się da
Nieee, to nie kwestia radości z życia czy coś. Nie jest źle pod tym kątem ;P Po prostu wkurza mnie sam fakt, że jak dla mnie to mogłoby i codziennie być, dla mnie żaden problem. Ale mąż zawsze ma przesyt na kilka dni i totalnie nie wpisuje się w stereotypowego wiecznie napalonego chłopa, co może i chce zawsze i wszędzie. To prędzej ja. Także tak żeśmy się słabo pod tym kątem dobrali, niestety.
Gdybym miała postawić tylko na spontan i to, kiedy mój szanowny będzie miał ochotę, to połowa cykli pewnie wypadłaby w ogóle bez szans na ciążę...
Nic no, mam nadzieję, że jutro już z lepszym nastawieniem wstanę. Dużo się nałożyło, starania, remont, powrót do pracy, stres z kredytem. Takie życie...👱🏼♀️&👨🏼🦱'94
Rodzinka 🤰🏼+🧑🏻🦱+👧🏼+🐈+🐈+🐈⬛
Pierworodna (4cs):
Rodzeństwo (1cs):
23.08.24: ⏸️
24.08.24(3+4): Beta HCG: 16.8 🍀
26.08.24: Powtórka: 75.3 ❤️🥹
11.09.24(6+1): Pęcherzyk ciążowy z pęcherzykiem żółtkowym i echem mikrozarodka z mikroserduszkiem ❤️
16.09.24(6+6): Jest zarodek o CRL ok. 1cm (7+1) i pięknie bijącym ❤️
07.10.24(9+6): Alienik ma prawie 3cm i już coraz bardziej przypomina człowieka Karta ciąży założona.
28.10.24(12+6): USG genetyczne: wszystkie parametry prawidłowe. Ku zaskoczeniu matki, najpewniej druga córka 🩷
06.11.24: wizyta
-
Lexia wrote:Dziękuję U nas seks codziennie to nigdy nie istniał i nie zaistnieje. Mój mąż potrzebuje przerwy, bez starań to i 3-4 dni. Taki typ... I cóż, mówiłam, że co drugi dzień byłoby bezpiecznie, wyszło jak w pysk co trzeci, jak z zegarkiem. A przy co 3. dniu, to znając nasz pech to owu nas minie bokiem. O ile w ogóle była/będzie, bo też jak na złość- miesiąc w miesiąc wyraźne bóle owu miałam, póki się nie zaczęliśmy starać. Teraz cisza.
Trudno, najwyżej cykl pójdzie na straty
My w tym cyklu mieliśmy codziennie, apka niby nam wyznaczyła, że bardzo dobre współżycie a mnie sie wydaje, że w sumie codziennie to za dużo 😂
Niektóre dziewczyny zaszły w ciążę z jednego seksu i to kilka dni przed owu, także nic straconegoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2021, 13:36
Lexia lubi tę wiadomość
-
Lexia wrote:Nieee, to nie kwestia radości z życia czy coś. Nie jest źle pod tym kątem ;P Po prostu wkurza mnie sam fakt, że jak dla mnie to mogłoby i codziennie być, dla mnie żaden problem. Ale mąż zawsze ma przesyt na kilka dni i totalnie nie wpisuje się w stereotypowego wiecznie napalonego chłopa, co może i chce zawsze i wszędzie. To prędzej ja. Także tak żeśmy się słabo pod tym kątem dobrali, niestety.
Gdybym miała postawić tylko na spontan i to, kiedy mój szanowny będzie miał ochotę, to połowa cykli pewnie wypadłaby w ogóle bez szans na ciążę...
Nic no, mam nadzieję, że jutro już z lepszym nastawieniem wstanę. Dużo się nałożyło, starania, remont, powrót do pracy, stres z kredytem. Takie życie...
A to dobrze, to jescze nie jest źle Mam nadzieję, ze popłyniecie jeszcze w tym cyklu na dobrej fali i sie sama zaskoczyszsyn 2019
____
03.2021 wpadka - biochem
06.2021 - starania czas start!
07.2021 - biochem
08.2021 - przerwa
11.2021 - ?