Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati, no u mnie to jakaś dziwna sprawa z tą nadżerką. Jak byłam na zabiegu, to lekarz mówił, że jest i jeszcze pielęgniarce pokazywał. I na wypisie też mam taką informację. Na wizycie kontrolnej jakiś miesiąc później (u innego lekarza) ta nadżerka też była, a wczoraj mi lekarz mówi, że jest wszystko w porządku.
Dziwne to dla mnie, ale poczułam ulgę, że nie będę musiała mieć wymrażania i nie będzie przerwy w staraniachEffy lubi tę wiadomość
-
marzymisie wrote:Pati, szefowa wróciła? wiadomo coś?
Mamuśka, daj znać jak po kontrolnej wizycie w poniedziałek
Pikcia, nic tylko się cieszyć
Tak. Chce mnie na razie tylko na staz przyjac. Ale y niej pracuje tylko 1 ksiegowa oprocz mnie ktora chce sie niedlugo zwolnic bo pracuje w 2 firmach. Wiec sie niedlugo chyba zwolni etat. I mam nadzieje ze go dostane. Na razie jestem na zasilku z zusu do polowy wrzesnia. Wiec nie chce stazu bo z zusu mam wiecej kasy. Ale do pracy chodze codziennie od pon do pt -
pati87 wrote:Tak. Chce mnie na razie tylko na staz przyjac. Ale y niej pracuje tylko 1 ksiegowa oprocz mnie ktora chce sie niedlugo zwolnic bo pracuje w 2 firmach. Wiec sie niedlugo chyba zwolni etat. I mam nadzieje ze go dostane. Na razie jestem na zasilku z zusu do polowy wrzesnia. Wiec nie chce stazu bo z zusu mam wiecej kasy. Ale do pracy chodze codziennie od pon do pt
To fajnie. Jest szansa na etat -
Marzymisie, od pn do czwartku chodziłam do lekarza. W końcu w czwartek dostałam pregnyl. W piątek byłam u lekarza i powiedział, że pęcherzyk raczej pęknie. Kazał serduszkować w piątek i niedzielę. W pn kontrola, czy pękł. Tak się boję, że jednak nie, bo jakoś mnie brzuch nie bolał. Trochę tylko czułam jajniki. Czekam z niecierpliwością do poniedziałku
-
Mamuśka2017 wrote:Marzymisie, od pn do czwartku chodziłam do lekarza. W końcu w czwartek dostałam pregnyl. W piątek byłam u lekarza i powiedział, że pęcherzyk raczej pęknie. Kazał serduszkować w piątek i niedzielę. W pn kontrola, czy pękł. Tak się boję, że jednak nie, bo jakoś mnie brzuch nie bolał. Trochę tylko czułam jajniki. Czekam z niecierpliwością do poniedziałku
Daj znac w poniedziałek -
Dziewczyny, mam zagwozdkę, bo nie wiem czy uznać test owu za pozytywny. Wstawiam zdj wczorajszego (ewidentnie negatywnego) i dzisiejszego (+/- ?)
wczorajszy (11 dc):
https://zapodaj.net/5d6b464e111d9.jpg.html
dzisiejszy (12 dc):
https://zapodaj.net/09d82b92486a9.jpg.html
Pamiętam, że kiedyś wyszedł mi jeszcze mocniejszy i tak myślę, czy tego dzisiejszego nie uznać jeszcze za negatyw ?
Spójrzcie proszę swoim obiektywnym okiem -
nick nieaktualny
-
Marzymisie, moim zdaniem ten ostatni test jest pozytywny
Dziewczyny, ja w piątek byłam na usg, a w czwartek pregnyl. W piątek był pęcherzyk, choć lekarz twierdził, że pęknie Oczywiście od piątku robię testy owu i są negatywne. Tzn takie jak Ty Marzymisie wrzuciłaś te dwa. Teraz się martwię, bo owulacji chyba nie było Jutro wizyta po 16 i boję się, co powie lekarz Dziewczyny czy Wy wiecie ten poziom LH ile przed owulacją wzrasta i jak długo się trzyma ? -
Mamuśka, co do pregnylu to się nie wypowiem bo nie miałam z nim do czynienia.
Jeśli chodzi o testy owu, to zależy od kobiety i poziomu LH. Bywało tak, że dwa dni miałam test owulacyjny pozytywny a i trzeci był wątpliwy. Po rzekomej owulacji testy wychodziły właśnie tak jak u Ciebie, druga kreska jaśniejsza ale wcale nie taka blada. Tak jak u mnie na wczorajszym i potem dopiero po kilku dniach stawała się baaardzo mało widoczna.
U mnie jest tak, że jeśli test jest dodatni to na drugi dzień lub dwa dni po jest owu (nie potwierdzona usg) według wykresu.
Wydaje mi się, że nie powinnaś się martwić. Pęcherzyk miałaś ładny. W piątek na usg było najwidoczniej za wcześnie i pregnyl pewnie jeszcze nie zadziałał. Spokojnie,lekarz wie co robi -
Marzymisie dzięki. Sama się zastanawiam, jak to jest. Rano o 8 w piątek pęcherzyk był. Koło nie wiem 18 zrobiłam test owu i druga kreska była jaśniejsza. Dlatego się zastanawiam, czy była owulacja czy nie. Dzisiaj mam wizytę u lekarza, to się wszystko wyjaśni
-
Ja jedynie mogę powiedzieć jak to u mnie jest
Daj znać po wizycie.
U mnie niby wczoraj ten test zaliczyłam jako dodatni wiec myślałam że może dziś bedzie spadek tempki a tu nic tak więc jeśli nie dziś to jutro pewnie.
Wczoraj wieczorem zaczął mnie boleć brzuch i to dość mocno. Wzięłam nawet no-spe ale niezbyt pomogła. Przed spaniem poszłam jeszcze siusiu a tam wśród dużej ilości śluzu płodnego niteczki krwi. Pierwszy raz w życiu.
Mam wrażenie, że im starsza jestem tym więcej dziwnych zachowań organizmu obserwuje. -
a tak wogole to w ostatnim czasie zle sie czuje psychicznie,
zawsze bylam szczupla i malo wazylam, nadal waze mało tzn 52kg przy 164cm ale po tej zimie/a moze po ostatniej ciąży pokazal mi sie brzuszek 1 raz w zyciu, bardzo zle sie z tym czuje, moze dlatego ze jestm szczupla i jest mi widac brzuszek, wygladam jak bym byla w ciązy,
powiem jeszcze ze od wiosny zaczelam mniej jesc ale to i tak nic nie daje, oczywiscie nie pije wogole gazowanych napoi wiec to nie od tego, pije tylko wode, jem malo smazonego itp,
diety jakiejs rygorystycznej nie moge stosowac bo zaczelam starania,
wiosna cwiczylam 3 miesiace Chodakowska, po 1 miesiacu byly efekty potem juz nie, wiec sobie olałam niestety
juz nie moge sie ostatnio patrzec na siebie, wciagam brzuch caly czas,ale to jest meczace tym bardziej jak sie siedzi,
moze ja sie tak bardzo stresuje tym brzuchem, bo chyba za bardzo brzuszek przypomina mi chwile jak bylam w ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2016, 18:02
-
Pati, doskonale Ciebie rozumiem. Też jestem szczupła, mam około 173 cm i teraz ważę 51,5 kg. Z tym, że u mnie zależy czy jestem najedzona czy nie. Dwa lata temu w dniu ślubu ważyłam 50 kg, a po ślubie przez 6 miesięcy przytyłam 7 lg. Nadal byłam szczupła, ale zrobiła mi się mała oponki, co mnie strasznie irytowało. Zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską i działało. Niestety po około 2 miesiącach mi się odechciało, jak to ja. Teraz bardziej uważam, co jem, ale też biorę lek na niedoczynność tarczycy i widzę, że nie mam już tendencji do wzrostu wagi. U mnie jeszcze najgorsze jest to, że jak się najem to dopiero mi brzuch wyskakuje i wyglądam jak ciężarna Także głowa do góry, poćwicz trochę, może jedz zdrowiej i jeśli nie masz tendencji do tycia, to powinno być ok
Jeśli chodzi o wizytę, to była owulacja Lekarz potwierdził na usgWiadomość wyedytowana przez autora: 25 lipca 2016, 18:17
pati87, ZakreconaŻona, marzymisie lubią tę wiadomość
-
Mamuska super ze byla owu
ja to rano wygladam ze tak powiem mozliwie, ale juz wieczorem to tragedia taki brzuch mam wielki, kiedys to wogole duzo jadlam bo lubialam a i tak nic nie przybywalo,
ale pewnie z wiekiem 29lat mam, przemiana materii sie spowolnila,
powiem jeszvze ze slodyczy nie jem wogole, bo nie lubie, herbaty nie slodze, a kawe o ile ja pije to slodze płaska łyzeczke
teraz w te upaly to wogole ciezko sie zmobilizowac o cwiczen -
Mamuśka, dobre wieści Kiesy testujesz?
Pati, ja od zabiegu też jakoś nie mogę wrócić do formy. Trochę ćwiczyłam z Chodakowską i nawet były efekty, ale nie mam ostatnio siły na to ani ochoty. I ciągle się łudzę, że to może TEN cykl i nie chcę się katować, żeby Fasolce nie zaszkodzić. A jak na złość @ nadal przychodzi.
Za 3 tygodnie zaczynam urlop, już się nie mogę doczekać. Potrzebuję naładować akumulatory