Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj xBUMx w naszym skromnym i małomównym gronie
Werni, zadowolona jesteś z pracy?
Wszystkim staraczkom życzę powodzenia i trzymam kciuki. Mogłaby się w końcu któraś pochwalić pozytywnym testem
U mnie chyba znów nic z tego. Wczoraj w 8dc zrobiłam test owu, druga kreska dosc mocno widoczna już. Nie był pozytywny ale już taki konkretny. Wcale mnie to nie cieszy bo w poprzednim cyklu było tak samo i nic z tego nie wyszło.
Kiedyś test jak juz wyszedł pozytywny to jednego dnia i ciężko było uchwycić tą chwile,a po-zupelnie brak jakiegokolwiek cienia drugiej kreski nawet a teraz? Dosc wczesnie druga kreska jest mocno widoczna potem już taka konkretna i po domniemanej owulacji nadal jest widoczna dość wyraźnie.
Nie wiem o co kaman.
Moja owulacja wypada między 13-18 dniem cyklu.
Wkurza mnie ten mój organizm.
Pati, jak przygotowania do ślubu? Juz wszystko dopięte na ostatni guzik? To Ty pisałaś, ze szukasz jakiejs ozdoby do włosów? Udało się znaleźć coś ładnego?
...mógłby w końcu odżyć bardziej ten nasz wątek na forum
Koniec lamentowania Dziewczyny. Uda się. Prędzej czy później ale się uda!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2016, 08:09
werni lubi tę wiadomość
-
Witam się wieczorową porą
Marzymisię zdecydowanie zbyt mało się dzieje u nas na wątku... Wiosna minęła, przyszło lato a u nas cisza i spokój. Mam nadzieję, że szybko któraś z nas zapoczątkuje falę II kresek
Z testami ovu nic niestety nie pomogę, bo ja ich nie używam. Zdaję się na temperaturę i obserwację własnego ciała. W ostatnich cyklach owulkę miałam ok. 18 dc, więc dziś muszę mojego T. namówić na (bo dziś 18 dc). Zobaczymy, co z tego wyniknie
Ostatnio miałam gorsze dni, wkurzało mnie, że wszyscy dookoła z dziećmi, albo zachodzą w ciążę a u mnie... KLOPS. Na szczęście już mi przeszło, pogodziłam się z tym, że muszę jeszcze poczekać. Co ma być, to będzie. Teraz skupiam się na remoncie domku i pomału trzeba będzie myśleć o przeprowadzce I w lipcu czeka nas wesele kuzynki Właściwie to za 2 tygodnie będziemy szaleć do białego rana
Dobrej nocy -
Marzymisie
znalazlam sliczna ozdobe do wlosow i to za polowe ceny, bo w salonie slubnym kosztowala 140zl a taka sama znalazlam w sklepie centrum dekoracji slubnej za 65zł
musze sie pochwalic najpierw egzaminami ze zdalam oba na pewno chociaz wyniki dopiero 28.08 ale sprawdzalam wyniki na necie
no i robilam homocysteine we wtorek i wynosi 7.30 a przy staraniach powinna byc nizsza niz 9, takze czekam na @ (ostatnia mialam 08.06, tylko nie wiem kiedy przyjdzie @ bo cykle ostatnie 32-39dniowe) i rozpoczynamy starania )
ja dzis wieczorem wyjezdzam na wakacje nad jezioro, wracam w piatek za tydzien
potem praktyki mi sie szykuja w biurze rachunkowym, i mam nadzieje ze pozniej praca/staz
pozdrawiam was gorącorosax3 lubi tę wiadomość
-
Pikcia wrote:Witam się wieczorową porą
Marzymisię zdecydowanie zbyt mało się dzieje u nas na wątku... Wiosna minęła, przyszło lato a u nas cisza i spokój. Mam nadzieję, że szybko któraś z nas zapoczątkuje falę II kresek
Dokładnie !!!
u mnie już po ptakach niestety ale może w końcu którejś tutaj się uda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2016, 19:49
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymarzymisie wrote:U mnie chyba znów nic z tego. Wczoraj w 8dc zrobiłam test owu, druga kreska dosc mocno widoczna już. Nie był pozytywny ale już taki konkretny. Wcale mnie to nie cieszy bo w poprzednim cyklu było tak samo i nic z tego nie wyszło.
Kiedyś test jak juz wyszedł pozytywny to jednego dnia i ciężko było uchwycić tą chwile,a po-zupelnie brak jakiegokolwiek cienia drugiej kreski nawet a teraz? Dosc wczesnie druga kreska jest mocno widoczna potem już taka konkretna i po domniemanej owulacji nadal jest widoczna dość wyraźnie.
Nie wiem o co kaman.
Moja owulacja wypada między 13-18 dniem cyklu.
Wkurza mnie ten mój organizm.
Marzy dlatego ja uważam, że powinnaś dać spokój z tymi testami ovu i z mierzeniem temperatury. Ja oodpuściłam sobie to wszystko i jest mi dużo lepiej. Przestałam się fixować. Może brane przez Ciebie leki Ci ovu przesunęły, kto wie?
-
nick nieaktualnyPikcia wrote:Witam się wieczorową porą
Marzymisię zdecydowanie zbyt mało się dzieje u nas na wątku... Wiosna minęła, przyszło lato a u nas cisza i spokój. Mam nadzieję, że szybko któraś z nas zapoczątkuje falę II kresek
Z testami ovu nic niestety nie pomogę, bo ja ich nie używam. Zdaję się na temperaturę i obserwację własnego ciała. W ostatnich cyklach owulkę miałam ok. 18 dc, więc dziś muszę mojego T. namówić na (bo dziś 18 dc). Zobaczymy, co z tego wyniknie
Ostatnio miałam gorsze dni, wkurzało mnie, że wszyscy dookoła z dziećmi, albo zachodzą w ciążę a u mnie... KLOPS. Na szczęście już mi przeszło, pogodziłam się z tym, że muszę jeszcze poczekać. Co ma być, to będzie. Teraz skupiam się na remoncie domku i pomału trzeba będzie myśleć o przeprowadzce I w lipcu czeka nas wesele kuzynki Właściwie to za 2 tygodnie będziemy szaleć do białego rana
Dobrej nocy
Pikcia a kiedy planujecie przeprowadzkę? -
Zakręcona, chcielibyśmy w połowie lipca już się przeprowadzić Co prawda nasza ekipa remontowa ma teraz urlop, ale zostało właściwie tylko malowanie. A to im zajmie ok. 4 dni. Po 20 lipca już mam umówiony montaż kuchni więc mam nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie gotowe
ZakreconaŻona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Praca może być. Jeżdżę z jedną dziewczyna i chłopakami. Jest lepiej niż autobusami. Przez z nią mało siedzę na ovu. W ten weekend miałam nocki. Dziś i jutro wolne.
PozdrawiamZakreconaŻona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamuśka2017 wrote:Pikcia, zazdroszczę przeprowadzki My po wakacjach zaczynamy szukać działki Póki co mam urlop i jesteśmy z mężem w Zakopanem Ten urlop zdecydowanie był mi potrzebny
Mamuska jak tam? Rozpoczeliscie starania o dziedzica w ramach urlopu? Glowa oczyszczona ze wszystkich mysli?
U mnie terapia duphastonem daje zludne objawy i szczerze to mam juz dosc swojego ciala. W sobote wesele a brzuch wyglada jak balon -
Mamuśka2017 wrote:Pikcia, zazdroszczę przeprowadzki My po wakacjach zaczynamy szukać działki Póki co mam urlop i jesteśmy z mężem w Zakopanem Ten urlop zdecydowanie był mi potrzebny
Mamuśka, jakbym miała stawiać dom od podstaw, to chyba bym osiwiała Kupiliśmy w stanie surowym i w dalszym ciągu wychodzą jakieś "niedociągnięcia"... Z większością już się uporaliśmy, ale dziś Mężu mi zakomunikował, że na poddaszu podłoga jest krzywa
Zazdroszczę urlopu Ja będę wypoczywać w drugiej połowie sierpnia
-
ZakreconaŻona wrote:U mnie terapia duphastonem daje zludne objawy i szczerze to mam juz dosc swojego ciala. W sobote wesele a brzuch wyglada jak balon
Zakręcona, ja za się bawię tydzień po Tobie
Kiecki już kupione, ale przez te zakupy musiałam się z Chodakowską przeprosić. Jak się zobaczyłam w przebieralni, to złapałam się za głowę Jakoś po zabiegu się "zapuściłam" i przybyło kilka kilogramów. Od kilku dni wieczorkiem odpalam kompa i się gimnastykuję. Mam nadzieję, że to zbytnio nie wpłynie na starania...
Do wesela raczej nie poprawię figury, ale może na urlop będą widoczne efekty -
nick nieaktualny
-
Witam was wszystkie dziewczyny Mam pytanie do was i może nie trafiłam na dobre forum, ale jestem w zupełnej kropce a mianowicie, 2 miesiące temu zapisałam się na makijaż permanentny brwi na dzisiaj ... Jestem w 23 d.c i w sumie nie wiem czy jestem w ciąży czy nie alee.. co myślicie? są jakieś przeciwskazania do tego ? czytałam, że niby tak, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że jestem w ciąży ( ale zaprzeczać też nie będę ) . Co myślicie? Dziękuję wam z góry za odpowiedź :****!
13 c.s. szczęśliwy !!
Synuś czekamy na Ciebie
-
Zakręcona, ja tak naprawdę mogłabym być w ciąży już od maja. Niestety żadnych śladów owulacji ani w maju, ani w czerwcu nie ma Także bez zapisanego przez lekarza leku Clostilbegyt chyba się nie obejdzie Zaczynam go brać od sierpnia i zobaczymy
Pikcia, budową domu to ogromne wyzwanie) U Nas moja teściowa była kierownikiem budowy, więc ekipę nam poleci i całej budowy też dopilnuje -
nick nieaktualny
-
Mamuśka, wywołujemy Cię razem z Zakręconą Co u Ciebie? Twój suwaczek znów zwariował i pokazuje jakieś dziwne rzeczy
Ja od wczoraj na L4. Dopadła mnie jelitówka. Nie odkaziłam się zbyt dobrze na weselu, to mnie dopadło to "dziadostwo" Na szczęście dziś czuję się już lepiej. Jutro mam zamiar pojechać do domku i zacząć po malutku ogarniać - umyć okna, podłogi. W przyszłym tygodniu chcemy się już przeprowadzić
Nie mamy jeszcze założonych paneli ani drzwi, bo jakoś nie mogliśmy zgrać terminu, ale przez te kilka tygodni wytrzymamy Najważniejsze, żeby już być na swoim