Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Zakręcona, dzięki.
Robiłam niedawno i w 1 fazie miałam ok 20, czyli blisko górnej granicy natomiast w 2 fazie cyklu miałam chyba ponad 40 przy normie 20parę. Wiem,że wzrasta w drugiej fazie ale chyba nie powinna aż tak nie?
Tak sobie siedzę i myślę, jutro spodziewam się @. W następnym cyklu walczę jeszcze bardziej.
No i tym razem nie dam się zbyć gin.
-
nick nieaktualnyMoze mialas jakies stresy/nerwy i to moglo bardzo wplynac na wynik badania. Ja od roku biore dostinex bo ja mialam masakryczne wyniki. Jezeli miescisz sie w granicach i masz normalnie ovu to bym prl nie ruszala bo moze Twoj organizm ma taka urode.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 21:38
-
Mówisz?
Jak robiłam w 2 fazie cyklu,gdy wyszła wysoka, faktycznie miałam stresy. Cykle..Hmm wahają się od 27-30, ten jest dłuższy, dziś 32 dzień cyklu, wydłużył się.
Poprzedni niby był bezowulacyjny.
Zakręcona, ale ja nigdy nie robiłam z obciążeniem i pomyślałam,że może warto ? -
ZakreconaŻona wrote:Moze mialas jakies stresy/nerwy i to moglo bardzo wplynac na wynik badania. Ja od roku biore dostinex bo ja mialam masakryczne wyniki. Jezeli miescisz sie w granicach i masz normalnie ovu to bym prl nie ruszala bo moze Twoj organizm ma taka urode.
Może masz rację. Dam sobie jeszcze trochę czasu,poczytałam na ten temat.
-
Dużo opinii jest na temat prl z obciążeniem. Jedni mówią ze nie warto robić bo i tak to nic nie daje a drudzy ze warto. I wes tu człowieku kogo się słuchać. Ja przez ten weekend ledwo żywa. Ten tydzień będzie spokojniejszy.
-
nick nieaktualny
-
Dzięki Zakręcona, jeszcze o tym może pomyślę. Już sama nie wiem.
Póki co dopadła mnie chandra. Wszędzie gdzie człowiek nie spojrzy kobiety z brzuszkami albo wózkami, ciągle gdzieś się o uszy obija, że jakiś bąbel na świat przyszedł...
Mamy czerwiec, a na zewnątrz zimno i mokro, nic tylko pod kocem się schować.
Mój plan na resztę dnia jest taki, że nic dzisiaj nie robię,leżę do góry brzuchem... idę się wykąpać, zrobię sobie gorące kakao i wskoczę pod koc z jakąś książką i mam gdzieś wszystko wokół.
-
Marzymisie, ja też mam ostatnio jakiś gorszy czas...
Zaczęło się, jak na fb kuzynka mojego Męża wstawiła zdjęcie nowonarodzonej córeczki ;( Tak jakoś przykro mi się zrobiło. Ta kuzynka brała ślub w zeszłym roku (2 miesiące przed nami) i teraz na rocznicę ślubu już będą we trójkę.
My 15 sierpnia mamy naszą rocznicę i co? I NIC. Termin porodu miałam mieć na początek sierpnia, ale nie wyszło... I wątpię, że do sierpnia nam się uda zobaczyć II kreski
Tak jakoś obojętnie podchodzę do starań w tym miesiącu. -
nick nieaktualnyWidzę, że u każdego zamiast letniej chęci działania są wątpliwości i podły nastrój. I chyba właśnie wynika to z tego, że wszystkieciężarówki reraz widać, z wózkami też chętniej chodzą...W majucjak byłam u gin to kazała się stawić za pół roku jak się nic nie wydarzy. Mam czas do listopada i coraz większy strach, że się nie uda.
-
ZakreconaŻona wrote:Widzę, że u każdego zamiast letniej chęci działania są wątpliwości i podły nastrój. I chyba właśnie wynika to z tego, że wszystkieciężarówki reraz widać, z wózkami też chętniej chodzą...W majucjak byłam u gin to kazała się stawić za pół roku jak się nic nie wydarzy. Mam czas do listopada i coraz większy strach, że się nie uda.
-
Dziewczyny, głowa do góry Starania to powinien być miły i przyjemny czas Może mi się łatwo mówi, bo nie mam jakiś złych doświadczeń z poronieniem itd. Nie mniej jednak ja się nie nastawiam. W sumie cały czas się waham, czy to dobry czas, tym bardziej, że mam ogrom pracy, do zrealizowania plany z budową domu, za wysoki wynik prolaktyny no i tsh Ale stwierdziłam, że jak się uda, to się uda. Nie stresuje się, a może los sprawi mi miłą niespodziankę
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
xBUMx wrote:Hej dziewczyny można dołączyć ?
Strania zaczeta od stycznia , ale 5 miesiący były to takie zaniedbane , od tego cyklu staramy sie na pełnych obrotach -
Witamy
Tez staram się nie wpaść w depresję. Gdy nie możemy się starać. W lipcu ma przyjechać do mnie to może uda mi się go namówić na badanie.