Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
aleala wrote:To nie choroby a cionrze! U mnie objawy jeszcze przed Alexis !
Bo cuda na forum a do świąt jeszcze daleko. Ty masz objawy cionrzy przed Alexis, a ja niepokalane poczęcie w cyklu gdzie Alexis w ogóle nie było.
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Morwa wrote:Ala ty zawsze tak długo plamisz po Ridżu?
-
Moja spi tylko na klacie, w porywach daje się zatargac do łóżeczka. Dziś próbuję opcji z pieluchą z moim zapachem(tzn.ponoszona pod bluzką), może to głupota, ale trudno.Jak ma być spokojniejsza...
JA jutro ide do gina rozkladać nogi, ciekawe co tam wypatrzy
JA też nie wiem po co te położne przychodzą
Macie jakiś sprawdzony przepis na rybkę z piekarnika? tzn. jakąs z sosem?Vesper lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Możemy sobie dziś podać rąsie.
Emi, Zwei, nie lubię!!!
Jak razem macie dwie kreski, to może się bliźniakami będziecie dzielić
a u mnie chyba będzie znów przymusowy post... leki mnie chyba podrażniają i nawet pytong tego nie załagodzizobaczymy, co doktorek jutro powie.
No i cycki kaczuchy wykupione co do jednej! może w piątek coś rzucą.
Nie lubię poniedziałków
edit:
aaa, wigilia z Putinem, ebola od Mikołaja
Lauda, czy to pierwsza wnuczka teściowej?... zalatuje szaleństwemWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 15:34
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Położne sprawdzają jak się ma maluszek. Czy pępek odpadł prawidłowo, czy nie ma jakiejś wysypki uczulenie. Pokazują jak pielęgnować dziecko. Nie dla każdego to takie oczywiste.
Dodatkowo robią dla gusu czyli ile macie pokoi itp.
Nasza położna była fajna
Blondik ja robiłam w sosie koperkowym. Bardzo lubię też w chrzanowym, ale tego teraz nie mozemy. -
Okej. Zdaję relację.
Młoda rozwija się pięknie, na wadze przybywa jak Kasi kluska. Pępek zagojony, można bezkarnie pływać
Co do rozkładania nóg. Hmmm było dziwnie i trochę makabrycznie.
Nie zdążyłam pomyśleć nawet o czymś zbereźnickim, bo jak zobaczyłam w jej ręku skalpel i poczułam, że grzebie nie tyle przy co W mojej pipce, to leżałam jak trusia
Także szwy - jednak były dwa - mam zdjęte, czuję ulgę i nie mogę się doczekać pytonga
P.S. ja mam bardzo fajną położną, taką "cioteczkę" wszystkich dzieci.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 16:10
ciri22, Maczek, Vesper, zwei_kresken, odrobinacheci, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Wpadam tylko żeby powiedzieć, że jestem po pobraniu krwi na proga i jucha się leje aż miło
A nie że po 25 sekundach już się mogę ubrać i iść do domu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 16:08
lauda., Maczek, Vesper, odrobinacheci, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Blondik wrote:Moja spi tylko na klacie, w porywach daje się zatargac do łóżeczka. Dziś próbuję opcji z pieluchą z moim zapachem(tzn.ponoszona pod bluzką), może to głupota, ale trudno.Jak ma być spokojniejsza...
A wiesz, że pomyślałam o tym samym jak przeczytałam co napisała Kasia? Myślę, że to wcale nie taki głupi pomysł.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
marzusiax wrote:Ala witaj w klubie rozjechanych przez tramwaj.
Emi nie chcę cię za bardzo nakręcać, ale może ten twój cykl do lata się wydłuży
Wiedźma jak się dobrze czujesz i nie czujesz dyskomfortu to możecie się zabawiać. 6 tyg to takie strasznie asekuracyjne jest. Nie u każdego połóg trwa 6 tyg.
W nocy tak halny dał popalić, że nasłuchiwałam czy dachówki czasem nie lecąRobimy drugiego Dziedzica
-
Maczek wrote:Baronowa, szacun, że ciągle chodzisz. Ja chwilowo mam na tyle dość, że marzy mi się L4 albo w ogóle rzucenie roboty. Mimo że w sumie nie jest tam tak źle. Moja odporność psychiczna chyba ma się kiepsko.
Chociaż jam lekarka powie ze przez to ciśnienie czy cos mam iść na l4 to nie będę się klocić -
Podziwiam was za temperament. Mi po porodzie to dlugo sie nie chciało pytongować. Zwłaszcza ze mialam komplikacje. I cudny baby blues.
-
Otóż owulacja była, ciałko żółte jest, a endometrium grube i aż świeci od progesteronu. Pierwszy raz widziałam na moim usg takie wyraźne endometrium.
Pochwaliłam się, że już się Clekszę, oraz że mój niezawodny test ciążowy - Pan Kot- położył mi się wczoraj na brzuchu i piersiach, skubiąc przy tym brodę, co robi tylko gdy jestem w ciąży. Bez ciąży kładzie się tylko na kolanach i to nieczęsto i na krótko. Po zapoznaniu się z opinią Pana Kota na temat mojego stanu, GinBezOczków wypisał bez mrugnięcia okiem luteinę, bo ją mogę brać, a koty się nie mylą
Późnym wieczorem będą wyniki proga, na podstawie walącego po oczach endo Gin wyrokuje więcej niż przyzwoity wynik.
Kacha, teraz Ty!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2015, 18:48
przyszła mama 2, ciri22, emilanka, lauda., aleala, Maczek, Morwa, macduska, JoHanna, Emma80, Blondik, emaj, Katarzyna87, odrobinacheci, Vesper, Mona_M lubią tę wiadomość