X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
Odpowiedz

Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu

Oceń ten wątek:
  • Summerka Autorytet
    Postów: 4106 2685

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 17:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matleena, szok! A czemu bierzesz lutke?

    Morwa, bidulka, ale grunt, ze finał szczęśliwy, skoro Cie wypuścili, to na pewno pozamaciczna nie jest;)

    Zwei, no, teraz czas na pryszniclawa level 2.

    klz9zbmh5xgwp3to.png
    mjvyt5odxe9y0ge4.png
  • Yousee Autorytet
    Postów: 2122 1212

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja dalej wkurwa mam. Stoję w jakiś głupim korku, małż obrażony, w domu roboty w cholerę, w pracy tez, a jeszcze mam jechać na jakies workshopy do Brna. Nie wiem kiedy to wszystko ograne.

    "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
    a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
    Księga Hioba
  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 18:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buhahahahaha, przyszły do mnie te portki, co je zamówiłam w żałobie po Prysznicławie 1.0. Cionrzowe. Wbiłam w nie, bardzo ładne i w ogóle, ale guma taka luźna, że chyba do 12 miesiąca można w nich cionrzę hodować... Bardzo dobrze wydane 20zł z przesyłką, bardzo lubię ciuchy Nexta. Mam od nich kilka kurtek i par jeansów.

    Naszczałam dzisiaj na testy owulacyjne: tanioszek allegrowy- superblady cień cienia, rossmanowy luksusowy- bladzioch taki, jakbym w 3 dniu cyklu nasikała. Czyli LH też poszło w dół, zaczynam nowy cykl. Także chyba ostatni Ridż był Ridżem prawdziwym. Najpóźniej w środę dotrę na betę. Dziś się nie udało, jutro pewnie też nie.

    Morwa, oderwij się od książki i napisz coś. Co na obiad dali?

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • Matleena Autorytet
    Postów: 5466 5390

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 20:14

    Summerka lubi tę wiadomość

    tt1ce913.aspx?&fake.png

    mpf_6a30716f026cf4d4d8712df59b64ed2b.png

    24-12-2015 62cm 4640g sn
  • sniezka81 Ekspertka
    Postów: 180 244

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w tym cyklu na testach owu miałam tylko jedną kreskę, dzień przed skokiem tempki był cień drugiej, więc owu mało prawdopodobna, jutro idę na progesteron to się okaże. Nigdy tak nie miałam, żeby na testach owu nie mieć drugiej bladej kreski, a wtym cyklu nic, zero.

    w1hgp1.png

    40cs + 8mscy visanne
  • Morwa Autorytet
    Postów: 17068 27144

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zwei nie jem tutaj obiadu bo mam kochanego małża i sam gotuje w domu i mi przynosi w takich pojemniczkach luksusowych :) kiedyś jak miałam praktyki w szpitalu to widziałam jak do zupy wpadła mucha, taka duża końska, a baba wyciągnęła ją ręką i nalewala jakby nigdy nic pacjentom dalej tą zupe i to tak mnie obrzydzilo, że już chyba nigdy nie będę mogła spojrzeć na jedzenie w szpitalu:p
    fasol według lekarza jest tam gdzie trzeba:) chociaż ja go nie widziałam osobiście bo ten gbur mi nie pokazał ale inny lekarz mi to powiedział i że nie widzą większej potrzeby aby mnie tu nadal trzymać. Także myślę ,że jutro już wyjdę bo szczerze to nie mam ochoty tu leżeć. Łóżko jest niewygodne , są straszne nudy i jak na domiar złego cały dzień mnie głowa boli :/

    Matleena, Blondik lubią tę wiadomość

  • zwei_kresken Autorytet
    Postów: 4338 5103

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa wrote:
    Zwei nie jem tutaj obiadu bo mam kochanego małża i sam gotuje w domu i mi przynosi w takich pojemniczkach luksusowych :) kiedyś jak miałam praktyki w szpitalu to widziałam jak do zupy wpadła mucha, taka duża końska, a baba wyciągnęła ją ręką i nalewala jakby nigdy nic pacjentom dalej tą zupe i to tak mnie obrzydzilo, że już chyba nigdy nie będę mogła spojrzeć na jedzenie w szpitalu:p
    fasol według lekarza jest tam gdzie trzeba:) chociaż ja go nie widziałam osobiście bo ten gbur mi nie pokazał ale inny lekarz mi to powiedział i że nie widzą większej potrzeby aby mnie tu nadal trzymać. Także myślę ,że jutro już wyjdę bo szczerze to nie mam ochoty tu leżeć. Łóżko jest niewygodne , są straszne nudy i jak na domiar złego cały dzień mnie głowa boli :/

    No to dobrze, może za tydzień już będzie pikawę widać jak pójdziesz do swego gina.
    Odżywianie w ciąży jest bardzo ważne, na bank przygotowali dla Ciebie super obiad, a Ty taka niewdzięcznica. Pamiętam jak na jakiejś grupie o cukrzycy i insulinooporności dziewczyny pisały czym są karmieni diabetycy w szpitalu :D Takiej ilości białej mąki i cukru chory nie widzi przez cały rok życia poza szpitalem :P

    hashi, pcos, hiperinsulinemia, insulinooporność, trombofilia, 3 x biochemiczna
    pQUlp1.png
  • Yousee Autorytet
    Postów: 2122 1212

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Morwa, dobre wieści :) zaciśnij zęby i wytrzymaj do jutra :)

    "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
    a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
    Księga Hioba
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zwei_kresken wrote:
    No to dobrze, może za tydzień już będzie pikawę widać jak pójdziesz do swego gina.
    Odżywianie w ciąży jest bardzo ważne, na bank przygotowali dla Ciebie super obiad, a Ty taka niewdzięcznica. Pamiętam jak na jakiejś grupie o cukrzycy i insulinooporności dziewczyny pisały czym są karmieni diabetycy w szpitalu :D Takiej ilości białej mąki i cukru chory nie widzi przez cały rok życia poza szpitalem :P


    A tak, tak. Jak leżałam na oddziale typowo diagnostycznym, gdzie odnajdywali we mnie moje PCOS i tłumaczyli moim nadnerczom, że to nie ich problem, to były tam też dziewczyny ze stwierdzoną już cukrzycą (nie mówiąc o tym, że wszystkie pacjentki były diagnozowane pod kątem insulinooporności, pewnie co najmniej połowa ją miała). Cukiereczki miały trochę przerąbane, jak na obiad był naleśnik z białej mąki z dżemem... Ogółem - biały chleb, a jakże, dżem 10% owoców w cukrze i takie atrakcje :D

    Dieta cukrzycowa jak się patrzy <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2015, 21:57

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Katarzyna87 Autorytet
    Postów: 4528 6014

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Muszę to napisać...Ale wali piorunami na Śląsku :)

    Blondik lubi tę wiadomość

    ex2bg7rf9gca70kb.png
    f2wljw4z5xlc2pyj.png
  • Yousee Autorytet
    Postów: 2122 1212

    Wysłany: 8 czerwca 2015, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba to widać w krk ;)

    "I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
    a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
    Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
    Księga Hioba
  • Emma80 Autorytet
    Postów: 1263 562

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 00:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No, deszczyk i burza były niezłe. Teraz już cisza i spokój. Można iść spać.
    Dobrej nocki. :)

    Starania od 09.2011r.
    sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
    14 c.s.
    luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
    wrzesień 2016 - usuwamy polipa...
  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 00:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gapilam się przez okno :) chyba nawet grad był przez chwilę. Albo to deszcz był tak ulewny.

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Basik122 Autorytet
    Postów: 2557 2013

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 05:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie tylko troszkę popadało, nie był żadnej burzy a też na śląsku mieszkam. U mnie tak czy owak wczoraj był paskudny dzień, nie nawidzę pogrzebów :'(

    dqpr20mmcbujwt6y.png
    200906101770.png
  • sniezka81 Ekspertka
    Postów: 180 244

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wstawać, nie spać!
    Omija mnie dziś wspaniały zabieg, orzeszczep wycinka kości z biodra w szczękę. Rekonstrukcja, uwielbiam to.
    Włosy, zęby, paznokcie
    To niezwykłe, jak rzadko zdajemy sobie sprawę, że są to dla naszego wyglądu i dobrego samopoczucia kluczowe rzeczy. Na twarzy można mieć, pieprzyki, blizny, ślady po ospie, ale to jakoś nie zwraca aż tak uwagi, jak ubytki w uzębieniu, czy owłosieniu. Zastanawiam się czy to jakiś atawizm. Coś w stylu "o, nie ma zębów, nie przeżuje mamuta, zdechnie z głodu, nie bierzemy go!"
    Strasznie mi czasem ciężko pocieszać kobiety, chirurgowi łatwiej, pousuwa i adieu. To przede mną muszą otworzyć okaleczoną buzię,czasem nakłonienie do tego otwarcia zajmuje mi kilkanaście minut, to ja zakładam im protezę, niezbyt wygodną, plastikową, z metalowymi widocznymi klamrami, zakrrywającąpodniebienie i upośledzającą mowę i smak. To na mnie w związku z tym wylewają swoją złość na sytuację. Nie mam żalu, ani pretensji, zazwyczaj po kilku tygodniach przychodzą przeprosić i podziękować. Czasem słyszę jak moje starsze koleżanki sztorcują "proszę się uspokoić!, trzeba było dbać o zęby! tysiące ludzi takie nosi, niech pani nie histeryzuje!" Może za x lat też taka będę, może jest jakaś granica cierpliwości? Z drugiej strony czasem to są takie histeryczki odstawiające teatr, że mam ochotę nimi potrząsnąć. Ale się hamuję....jeszcze:)|
    Może dlatego w prywatnym życiu tak niewiele mam cierpliwości i wyrozumiałości dla innych?
    Raaaaaany jak zasmęciłam, sorry dziewczyn, ale mi tak jakoś dziś melancholijnie, to z pewnością pewny objaw cionrzy :D

    w1hgp1.png

    40cs + 8mscy visanne
  • Katarzyna87 Autorytet
    Postów: 4528 6014

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień Dobry!
    Ubolewam, że dopiero dzisiaj wtorek...gdzie tam sobota :(

    Nie ma któraś na stanie do oddania tunelu czasoprzestrzennego, od razu przynajmniej do piątku.

    ex2bg7rf9gca70kb.png
    f2wljw4z5xlc2pyj.png
  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sniezka81 wrote:
    wstawać, nie spać!
    Omija mnie dziś wspaniały zabieg, orzeszczep wycinka kości z biodra w szczękę. Rekonstrukcja, uwielbiam to.
    Włosy, zęby, paznokcie
    To niezwykłe, jak rzadko zdajemy sobie sprawę, że są to dla naszego wyglądu i dobrego samopoczucia kluczowe rzeczy. Na twarzy można mieć, pieprzyki, blizny, ślady po ospie, ale to jakoś nie zwraca aż tak uwagi, jak ubytki w uzębieniu, czy owłosieniu. Zastanawiam się czy to jakiś atawizm. Coś w stylu "o, nie ma zębów, nie przeżuje mamuta, zdechnie z głodu, nie bierzemy go!"
    Strasznie mi czasem ciężko pocieszać kobiety, chirurgowi łatwiej, pousuwa i adieu. To przede mną muszą otworzyć okaleczoną buzię,czasem nakłonienie do tego otwarcia zajmuje mi kilkanaście minut, to ja zakładam im protezę, niezbyt wygodną, plastikową, z metalowymi widocznymi klamrami, zakrrywającąpodniebienie i upośledzającą mowę i smak. To na mnie w związku z tym wylewają swoją złość na sytuację. Nie mam żalu, ani pretensji, zazwyczaj po kilku tygodniach przychodzą przeprosić i podziękować. Czasem słyszę jak moje starsze koleżanki sztorcują "proszę się uspokoić!, trzeba było dbać o zęby! tysiące ludzi takie nosi, niech pani nie histeryzuje!" Może za x lat też taka będę, może jest jakaś granica cierpliwości? Z drugiej strony czasem to są takie histeryczki odstawiające teatr, że mam ochotę nimi potrząsnąć. Ale się hamuję....jeszcze:)|
    Może dlatego w prywatnym życiu tak niewiele mam cierpliwości i wyrozumiałości dla innych?
    Raaaaaany jak zasmęciłam, sorry dziewczyn, ale mi tak jakoś dziś melancholijnie, to z pewnością pewny objaw cionrzy :D
    Kochana, opowiem Ci moją historię, moi rodzice jakoś nigdy nie przykładali się do przeglądów dentystycznych u mnie a i sama się do tego jako dziecko i nastolatka nie paliłam, wiadomo. Jako już prawie "dorosła" siedemnastoletnia licealistka miałam zęby nijakie, złe nie były ale "dupy nie urywały" nigdy mnie zęby nie bolały, miłam kilka dziureczek. Zaczęłam chorować na anginę, ropnie okołomigdałkowe... migdałki do usunięcia - jeden warunek: musi minąć 14 dni od zakończenia kuracji antybiotykowej. Przez rok nie udało mi się wyzdrowieć, prawe cały rok byłam cały czas z anginą, w sumie brałam 11x antybiotyk... i co? zęby się posypały a najbardziej górne jedynki i dwójki ;/ masakra jakaś... odważyłam się iść to leczyć dopiero po 4 latach jak już tam po połowie zęba było... straszny wstyd i niedowierzanie, że akurat mnie to musialo spotkać, trochę na własne życzenie ale jednak... teraz mam cztery korony, jest ok ale! pani która mi je wstawiała nie dopasowała koloru i mam bardziej żółte niż moje własne zęby... a to sam przód jak już wspominałam, dałam za nie 3 000 zł i jestem strasznie zła, że tak to wygląda. Poszłam do niej złożyć reklamacje ale mi powiedziała, że przecież widziałam kolor... tak widziałam, ale po ponad godzinie siedzenia i czyszczenia kanałów i w innym świetle niż jest na co dzień...
    Po porodzie mam zamiar tutaj w Szkocji coś z tym zrobić... a i jeszcze są ttrochę większe niż były moje własne zęby więc czuję się jak koń ;/

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzyna87 wrote:
    Dzień Dobry!
    Ubolewam, że dopiero dzisiaj wtorek...gdzie tam sobota :(

    Nie ma któraś na stanie do oddania tunelu czasoprzestrzennego, od razu przynajmniej do piątku.
    Kacha nie jojcz :) ciesz się z mojej dzisiejszej wizyty i z z jutrzejszych urodzin, moich i synka Basik :)

    Basik122 lubi tę wiadomość

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
  • sniezka81 Ekspertka
    Postów: 180 244

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiedźmaMaKota wrote:
    Kochana, opowiem Ci moją historię, moi rodzice jakoś nigdy nie przykładali się do przeglądów dentystycznych u mnie a i sama się do tego jako dziecko i nastolatka nie paliłam, wiadomo. Jako już prawie "dorosła" siedemnastoletnia licealistka miałam zęby nijakie, złe nie były ale "dupy nie urywały" nigdy mnie zęby nie bolały, miłam kilka dziureczek. Zaczęłam chorować na anginę, ropnie okołomigdałkowe... migdałki do usunięcia - jeden warunek: musi minąć 14 dni od zakończenia kuracji antybiotykowej. Przez rok nie udało mi się wyzdrowieć, prawe cały rok byłam cały czas z anginą, w sumie brałam 11x antybiotyk... i co? zęby się posypały a najbardziej górne jedynki i dwójki ;/ masakra jakaś... odważyłam się iść to leczyć dopiero po 4 latach jak już tam po połowie zęba było... straszny wstyd i niedowierzanie, że akurat mnie to musialo spotkać, trochę na własne życzenie ale jednak... teraz mam cztery korony, jest ok ale! pani która mi je wstawiała nie dopasowała koloru i mam bardziej żółte niż moje własne zęby... a to sam przód jak już wspominałam, dałam za nie 3 000 zł i jestem strasznie zła, że tak to wygląda. Poszłam do niej złożyć reklamacje ale mi powiedziała, że przecież widziałam kolor... tak widziałam, ale po ponad godzinie siedzenia i czyszczenia kanałów i w innym świetle niż jest na co dzień...
    Po porodzie mam zamiar tutaj w Szkocji coś z tym zrobić... a i jeszcze są ttrochę większe niż były moje własne zęby więc czuję się jak koń ;/

    To lekarka miała obowiązek dobrać Ci odpowiedni kolor, który Ty akceptujesz bezpośrednio przed cementowaniem ich, kształt również zawsze można poprawić i jeszcze raz nałożyć glazurę na koronę! Mam takie przypadki jak Twój na codzień, najwięcej zgłasza się do nas osób po jakimś nieudanym leczeniu protetycznym, z przedziwnymi konstrukcjami w ustach, zniszczonymi przez to koścmi szczęk, lub tkankami. Jak to oglądam to ja nie mam żadnej lojalności zawodowej, no żadnej. Moje opinie już na kilku sądowych rozprawach pomogły uzyskać odszkodowanie od lekarza. Oczywiście dla równowagi jest masa naciągaczy, ostatnio złożono na mnie skargę, że podczas wycisku połamałam pacjentce uwaga METALOWĄ protezę i firma ma jej za darmo zrobić nową.

    WiedźmaMaKota lubi tę wiadomość

    w1hgp1.png

    40cs + 8mscy visanne
  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 9 czerwca 2015, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sniezka81 wrote:
    To lekarka miała obowiązek dobrać Ci odpowiedni kolor, który Ty akceptujesz bezpośrednio przed cementowaniem ich, kształt również zawsze można poprawić i jeszcze raz nałożyć glazurę na koronę! Mam takie przypadki jak Twój na codzień, najwięcej zgłasza się do nas osób po jakimś nieudanym leczeniu protetycznym, z przedziwnymi konstrukcjami w ustach, zniszczonymi przez to koścmi szczęk, lub tkankami. Jak to oglądam to ja nie mam żadnej lojalności zawodowej, no żadnej. Moje opinie już na kilku sądowych rozprawach pomogły uzyskać odszkodowanie od lekarza. Oczywiście dla równowagi jest masa naciągaczy, ostatnio złożono na mnie skargę, że podczas wycisku połamałam pacjentce uwaga METALOWĄ protezę i firma ma jej za darmo zrobić nową.
    Szkoda, że nie dociekałam tego tak bardzo 3 lata temu... teraz już jestem w innym miejkscu na świecie i mam w dupce, żeby się z tamptą panią użerać ale niesmak pozostał...

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
‹‹ 595 596 597 598 599 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mierzenie temperatury podczas starań o dziecko - kiedy owulacja i dni płodne?

Temperatura ciała jest reakcją naszego organizmu na to co się w nim dzieje. Prawie wszyscy wiedzą, że temperatura ciała informuje nas, o tym, że nasz organizm walczy z infekcją. Niewiele osób zaś wie, że temperatura ciała może również dawać zaskakująco dokładne informacje na temat płodności kobiety! Wystarczą zaledwie 3 minuty dziennie, a nie wydając ani grosza dowiesz się więcej niż możesz przypuszczać. Sprawdź, po co mierzyć temperaturę podczas starania o ciążę. Dowiedz się, jak prawidłowo mierzyć temperaturę i w jaki sposób OvuFriend Ci w tym pomoże! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ