wspaniałe wieści dla naszych M
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mojemu wręczyłam maleńkie butki zapakowane w budełeczku a na wieczku pudełeczka napisałam mu sentencję dotyczącą ojcostwa. Szczerze mówiąc spodziewałam się troszkę innej reakcji. Co prawda oczka mu się zaszkliły ale kilka razy pytała jesteś pewna? E nie? żartujesz? Ale na pewno? Przez 3 dni jakby ta wiadomość do niego nie dochodziła, oczywiście się cieszył, ale zupełnie się nie spodziewał, tym bardziej, że mówiłam mu miesiąc wcześniej, że mam problemy z hormonami i moje leczenie pewnie potrwa kilka miesięcy.
-
Ja mam zamiar jak sie oczywiscie uda i zajde to chcem mojemu M. powiedziec w ten sposob ,ze wczesniej napisac sobie na brzuchu szminka " jestesmy w ciązy " zrobic zdjecie i wyslac MSM do niego ale musze jeszcze dokladnie to dopracowac moze wczesniej zrobie kolacje i podczas kolacji wyslac tego msm i patrzec na reakcje jego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2012, 22:13
W kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke -
ja juz an któryms wątku pisałam jak zamierzam ogłosić nowinę mojemu M. ale napiszę jesdzcze raz No więc tak...z racji tego że mój ukochany zawsze mówi ze jak zafasolkuje to wykona samodzielnie kołyske dla bobaska postanowiłam ze jak się uda to poprzykelajm kolorowe karteczki od przedpokoju do sypialni ze strzałeczkami i smiesznymi wskazówkami gdzie ma podążać przedostatnia akrteczka będzie na komodzie koło łózka w szufladzie położe test z kokardką a obok ostatnią karteczke z napisem " ojcem może być każdy ale trzeba być kimś wyjątkowym by zostać tatą" i strzałeczkę pod łóżko gdzie będzie leżała deseczka i młotek z kokardką z napisem " tatuś to zrobisz mi ta kołyskę ?? "
Nulka, Dora, Amicizia lubią tę wiadomość
-
ja byłam tak zaskoczona testem, że weszłam nad ranem do sypialni i powiedziałam "Kochane chyba się udało..." na co mój zaspany mąż przewracając się na bok powiedział "to dobrze" i dalej poszedł spać dopiero jak się dobrze rozbudził, to zaczął się nieśmiało cieszyć, bo wiadomo, że wtedy to jeszcze wszystko mogło się zdarzyć, dopiero po becie i wizycie u lekarza sam stwierdził, że teraz już jest spokojny, że jest wszystko dobrze i może się cieszyć z naszego maleństwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2012, 18:30
Amicizia lubi tę wiadomość
-
welurka wrote:ja juz an któryms wątku pisałam jak zamierzam ogłosić nowinę mojemu M. ale napiszę jesdzcze raz No więc tak...z racji tego że mój ukochany zawsze mówi ze jak zafasolkuje to wykona samodzielnie kołyske dla bobaska postanowiłam ze jak się uda to poprzykelajm kolorowe karteczki od przedpokoju do sypialni ze strzałeczkami i smiesznymi wskazówkami gdzie ma podążać przedostatnia akrteczka będzie na komodzie koło łózka w szufladzie położe test z kokardką a obok ostatnią karteczke z napisem " ojcem może być każdy ale trzeba być kimś wyjątkowym by zostać tatą" i strzałeczkę pod łóżko gdzie będzie leżała deseczka i młotek z kokardką z napisem " tatuś to zrobisz mi ta kołyskę ?? "
aż mi łezka w oku się zakręciła jak przeczytałam Twój opis... cudowny -
ja sie pytalam niedawno sowjego M. ja by chial zebym mu oglosila wspaniala nowine to mi powiedzial ze chyba chcial by zebym mu piwiedziala w takim miejscu gdzie jest duzo ludzi i znajomych jak sie spytalam dlaczego to powiedzial zeby chcial zobaczyc swoja reakcje wiec moj planik musze troche udoskonalicW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
Wypowiedziałam się na ten temat w innym wątku, że mój mąż to tak raczej na bieżąco z oczekiwaniem na "ondulację" i dopytuje, ale bardzo bym chciała, dać mu prezent na urodziny - testowanie przypada na 28 sierpnia, a Misiek ma 30-ste urodziny 09 września. więc chyba w tym cyklu będę się kryła z wykresem, będę go zaskakiwała seksikiem, żeby nie wiedział, kiedy dokładnie... co i jak... i nie będę mu mówić kiedy testowanie, może to pomoże"Tylko wytrwali zostaną ukoronowani."
-
welurka wrote:ja juz an któryms wątku pisałam jak zamierzam ogłosić nowinę mojemu M. ale napiszę jesdzcze raz No więc tak...z racji tego że mój ukochany zawsze mówi ze jak zafasolkuje to wykona samodzielnie kołyske dla bobaska postanowiłam ze jak się uda to poprzykelajm kolorowe karteczki od przedpokoju do sypialni ze strzałeczkami i smiesznymi wskazówkami gdzie ma podążać przedostatnia akrteczka będzie na komodzie koło łózka w szufladzie położe test z kokardką a obok ostatnią karteczke z napisem " ojcem może być każdy ale trzeba być kimś wyjątkowym by zostać tatą" i strzałeczkę pod łóżko gdzie będzie leżała deseczka i młotek z kokardką z napisem " tatuś to zrobisz mi ta kołyskę ?? "
cudo! -
Kochane ja robie test wczoraj wieczorem 1 2 3 (pozytywy) i wołam mojego M a on eeee pierdoli,, a dziś jak czekałam u gin to co 5 min dzwonił A jak beta wyszła pozytywna euforia........ w moim przypadku nie było czasu na buciki wymarzone w pudełeczku,,,,
-
welurka- no coś wspaniałego...kurcze i ja musze coś wymyślić....coś oryginalnego ale nie za bardzo...tak żeby zapamiętał do końca życia....z drugiej strony ja gdzieś przeczytałam wypowiedz jednej babki
" czemu mamy robić specjalną oprawę dla męzów/partnerów kiedy dowiadują się o naszej ciąży....my dowiedziałyśmy sie o niej w kiblu dopiero co nasikawszy na kawałek plastiku"Amicizia, gocha04, Mery82 lubią tę wiadomość
bo miłość to bezinteresowna radość z czyjegoś istnienia...
-
a facetom nie chodzi o ujrzenie upragnionych 2 kresek? to niech wejdą z znami do kibelka i przeżywaja to z nami....to my robimy im specjalną oprawę....to znaczy te ktore chcą i moga haha....że tak powiem rozbestwiamy ich, ale jakże to przyjemne...patrzeć na ich miny kiedy sie dowiadują że zostaną ojcami...bo miłość to bezinteresowna radość z czyjegoś istnienia...
-
Ja zrobiłam test o 6 rano więc kochany jeszcze spał. Wyszedł pozytywny, więc poszłam do niego jak gdyby nigdy nic usiadłam, szturchnęłam go i mówię "Kochanie... KOCHANIE jestem w ciąży" na co on "eeeh...wiedziałem..." po czym obrócił się na drugi bok i poszedł spać dalej... Więc ostatecznie to ja z nas dwóch miałam najdziwniejsza minę