Wszystkie koleżanki w ciąży !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
AAAaaa muszę się w końcu wygadać bo mnie szlak trafi... chyba już wszystkie moje koleżanki są w ciąży a najlepsze jest to, że zachodziły od razu po ślubie. Każdy poruszany przez nich temat to ciąża ich złe samopoczucie chyba po prostu zazdrość przeze mnie przemawia. Ja staram się od około 6 miesięcy i nic z mężem tracimy nadzieje. Może macie jakieś sposoby żeby cieszyć się z czyjegoś szczęścia a nie zazdrościć ?
Olena, karola1617 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Doskonale Was rozumiem.. Niestety mam podobnie. Jednak najgorsze są pytania w rodzaju "A na co wy czekacie?". I jak to próbować cokolwiek odpowiedzieć.. mówić.. tłumaczyć że nie zawsze jest tak pomyślnie.. Niestety z przykrością zauważyłam, że w naszym społeczeństwie wciąż czymś dziwnym jest brak dzidziusia przez okres większy niż rok po ślubie..i tym samym niezrozumiałym jest, że jak to można mieć problemy z zajściem w ciążę. Ach można by dłuugo opowiadać. Póki co musimy zaciskać powieki aby powstrzymać łzy i zacisnąć zęby, powodując uśmiech.
Nina, mindusia, Anula, karola1617, Anovi lubią tę wiadomość
-
gotek wrote:Doskonale Was rozumiem.. Niestety mam podobnie. Jednak najgorsze są pytania w rodzaju "A na co wy czekacie?". I jak to próbować cokolwiek odpowiedzieć.. mówić.. tłumaczyć że nie zawsze jest tak pomyślnie.. Niestety z przykrością zauważyłam, że w naszym społeczeństwie wciąż czymś dziwnym jest brak dzidziusia przez okres większy niż rok po ślubie..i tym samym niezrozumiałym jest, że jak to można mieć problemy z zajściem w ciążę. Ach można by dłuugo opowiadać. Póki co musimy zaciskać powieki aby powstrzymać łzy i zacisnąć zęby, powodując uśmiech.
gotek ma rację. Ja już się trochę uodporniłam ale nie powiem takie pytania denerwują. Jakby ludziom się wydawało, że spłodzenie dziecka to taka prosta sprawa, jak się okazuje nie dla każdego. My teraz zaczęliśmy 3 cykl ale teraz wzięłam już całkiem na luz. Nie mierze już temperatury bo nie chce się nakręcać niepotrzebnie. Jednak nie powiem widok koleżanek w ciąży albo takich które mają dzieci boli a świadomość że udało się im za 1 razem tym bardziej a ty się musisz męczyć.
olenk_a jakoś trzeba dać sobie rade. Zacisnąć zęby i robić dobrą mine do złej gry. Ja tak robię od jakiegoś czasu i trochę mi lepiejDodi, karola1617 lubią tę wiadomość
-
hej dziewczyny też wiem jak się czujecie w takich sytuacjach, gdyż mam podobnie. Ciągłe pytania ze strony teściów kiedy zostaną dziadkami, mój brat został tatą niedawno, kuzynka w 2 końcówce ciąży, wszyscy znajomi, którzy brali ślub po nas, mają już dzieci.... Jak się tu cieszyć, jak człowiek sam tak bardzo by chciał Mam nadzieję, że karty się w końcu odwrócą i wszystkie, które czekamy na to malutkie szczęście, będziemy się mogły razem radować
KaRa, Anula, karola1617, Paula90, Shagga_80, Anovi lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, czemu to jest takie niesprawiedliwe, że nieodpowiedzialne smarkule które nie chca miec dzieci puszcza się raz na dyskotece i od razu zachodzą w ciąże, a my, które tak z miłością czekamy na bobaska, mamy z tym problemy.... To jest cholernie niesprawiedliwe, a te święta to juz całkiem przybijające, kiedy słyszy się wśród życzeń 35 razy " no to postarajcie się"
"bo twoje koleżanki to już dzieci bawią a ty??". Nieświadomie, ale bliscy potrafią dopiec...karola1617, martula, Paula90, Anovi lubią tę wiadomość
-
Meginka wrote:Dziewczyny, czemu to jest takie niesprawiedliwe, że nieodpowiedzialne smarkule które nie chca miec dzieci puszcza się raz na dyskotece i od razu zachodzą w ciąże, a my, które tak z miłością czekamy na bobaska, mamy z tym problemy.... To jest cholernie niesprawiedliwe, a te święta to juz całkiem przybijające, kiedy słyszy się wśród życzeń 35 razy " no to postarajcie się"
"bo twoje koleżanki to już dzieci bawią a ty??". Nieświadomie, ale bliscy potrafią dopiec...
Meginka sama zadaje sobie to samo pytanie co ty? Smarkula 16 letnia ma dziecko i to najczęściej z wpadki a kobiety, które pragna tego dziecka całym sercem nie mają. Ja non stop zadaje sobie to pytanie i muszę przyznać że sprawiedliwości nie ma i nigdy nie będzie. Księża mówią tylko w kościołach że Bóg jest Miłością, Bóg dawcą życia itp, więc skoro tak to czego do takich sytuacji dochodzi? kobiety, które chcą dziecko, pragną całym sercem nie raz muszą czekać nawet rok aby tego dziecka się doczekać a te co nie chcą mają za pierwszym podejściem, a to chyba powinno być na odwrót. Sprawiedliwości nie ma i nigdy nie będzie. A co do życzeń od bliskich to mi też się zdarzyło usłyszeć na wigilii o bobasku, ale puściłam to mimo uszu. Człowiek naprawdę z czasem się na takie rzeczy uodparnia.Paula90 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny nie mam tego problemu co wy, bo z pierwszą ciążą udało nam się za pierwszym razem, miałam wtedy 29 lat i nie nastawiałam się, że tak szybko się uda. Nie mierzyłam temp. i w ogóle nic, po prostu mieliśmy szczęście. Teraz mam 34 lata i też nie nastawiam się, że musi się od razu udać, ale nie czuję żadnej presji, bo już mam jedno dziecko. Ale nie o tym chciałam napisać. Wiele moich koleżanek i kobiet z rodziny jest parę lat po ślubie i nie mają dziecka i nigdy przenigdy nie zapytałabym ich kiedy będą mieli dziecko. Nigdy nie przyszłoby mi nawet do głowy poruszać pierwszej ten temat, uważam to za mega nietakt. Wiadomo że to sprawa bardzo indywidualna, niektórzy świadomie odkładają macierzyństwo, a niektórym się nie udaje, nie śmiałabym kogoś wypytywać. Nie przejmujcie się ludźmi którzy wam tak mówią, bo to świadczy o ich niskiej kulturze osobistej i zerowej empatii.
Nina82, Dora, Nina, martula, Januszkowa lubią tę wiadomość
-
myślalam, że tylko ja mam "ten problem". wszyscy na około maja juz dzieci tylko nie my, wszędzie gdzie tylko nie popatrzę otaczają mnie same "brzuszki" a my?...nadal nic. i te ciągłe pytania no kiedy wkońcu, moglibyście się wziąć do roboty, a co z wami że nie ma jeszcze brzuszka. już mam tego powoli serdecznie dosyć. chciałabym wykrzyczeć wszystkim żeby się wszyscy odczepili i dali nam święty spokój. każdy kto ma dziecko mysli, że to taka prosta sprawa, ale dla niektórych niestety nie. szkoda,że niektórzy ludzie nie potrafią tego zrozumieć.
Nina lubi tę wiadomość
-
no właśnie nie rozumiem ludzi, którzy myślą, że nie ma nic prostszego jak "zrobienie" dzidzi. Niestety to nie jest takie proste, jak się wydaje. Dziewczyny mam jeszcze pytanie, może głupie, ale mnie męczy... Myślicie że wzięcie tabletki escapelle (ok 2 lata temu) mogło miec wpływ na moja teraźniejszą płodnosc? Byłam wtedy młoda i głupia i jest to chyba rzecz której najbardziej w życiu żałuję.... Gdybym mogła cofnąc czas, to na pewno bym tego nie zrobiła. Niby czytałm na ten temet i piszą że to nie ma wpływu, ale jak już jest kolejna nieudana próba starań o upragnione bobo, to człowiekowi różne myśli przychodzą do głowy.....
-
U nas nie tylko rodzina, znajomi ale też ksiądz pyta się - kiedy??? Dziś był u nas ksiądz na kolędzie. Nie omieszkał zapytać kiedy będziemy mieć dziecko i powiedział że ma nadzieję, że za rok wpisze dziecko w swoje księgi. A co ja bym nie chciała????? Naokoło koleżanki z brzuszkami w rodzinie kilka też. wrrrr..
-
Dziewczyny, jestem dopiero 3mieśiące po ślubie i już słyszę takie pytania. Przed ślubem powiedziałam kilku koleżankom,że nie bedziemy tego odkładać i już się dopytaują. Ostatnio jedna kol. mnie rozwaliła takim pytaniem przez smsa:"Jak tam wasze plany z dzidzią- udało się wam już"
.... co za tupet..ale oczywiście sama ma dziecko z wpadki w wieku 19lat i nie pomyśli,że takie pytania są nie na miejscu. Teście też już chyba ze 3 razy zdążyli zapytać..Witamy Cie Córeczko:* 09.09.13 ♥
-
Meginka nie zadręczaj się tą tabletką. Moja koleżanka brała tego typu tabletki nie raz, nie dwa, szkoda gadać zmiana facetów i wogóle. Delikatnie mówiąć wkurzzzzyłam się gdy w grudniu ubiegłego roku zaszła w ciąże, po jej różnych przygodach. Urodziła ślicznego, zdrowego chłopczyka. A do 5 tygodnia ciąży (gdy jeszcze nie wiedziała, że jest w ciąży) impezowała że hejjj, alkohol i te sprawy. Ja wtedy już starałam się 2 lata:(
Meginka jedną tabletką nie przejmuj się. Już niedługo zagoszczą u Ciebie dwie kreseczki, zobaczysz:D:D nic się nie martw.Meginka lubi tę wiadomość
-
ech, dziewczyny, każda z nas zna juz chyba te pytania z autopsji...niestety nie ustrzeżemy się raczej od nich...większość uważa, że to takie łatwe mieć dziecko...a jednak nie...u mnie właśnie w koło coraz więcej koleżanek ma właśnie problem z zajściem w ciążę i dopiero zaczynają o tym mówić , gdy ja się otworzyłam, to pomaga, bo nagle okazuje się, że nie tylko ja mam problem, ale co najmniej 5 bliższych czy dalszych koleżanek...Ale i tak każda z nas jest z tym problemem sama tak do końca:( warto o tym rozmawiać chociażby na forum właśnie:) życzę Wam spokojnych staranek i nigdy więcej wścibskich ludzi w okół siebie:)
Anula, Aga lubią tę wiadomość