Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
kurde ananas wyżarł mi dziury w podniebieniu ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2015, 10:38
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Miałam tak sugestywny sen ze karmie piersią. Sie wkurzalam ze nie rodzilam z moja lekarka i pewnie mnie zszyli rozpuszczalnymi szwami, a musza zwyklymi i znowu będzie masakra.
No cóż ciaza jak nic się klujelittleladybird, ciri22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:A czemu rozpuszczalnymi nie mozesz? ja bylam szyta i spoko bylo
-
nick nieaktualnyO mamo jaki przypadek. Mnie szyli po operacji usuniecia gruczolu bartholina nimi co prawda pewnie normalne byly by lepsze bo po 2 tygodniach by zdjeli a tam jeden to mi sie przez miesiac rozpuszczal az w koncu sama go sobie wyjelam. Ale reszta spoko..
Boze nie zapomne jak zobaczylam pierwszy raz swoja cipke po operacji... Wygladala jak baleronik obwiazany sznurkiem... Ale teraz spoko prawie nie widac roznicy a balam sie ze jak zmienie faceta to przez taki wyglad nie bedzie mnie chcial... Blahaha mega czym dziewczyny sie przejmuja -
Mnie szyli z nfzetu drugi raz. Ordynator kwalifikowal. Najpierw wywiad, po co mi to. Minę miał taka ze nie chcial mnie operować. Ale robił "obdukcje" zerknal i juz nie miał wątpliwości ze trzeba:/.
Teraz tez rozszedl jeden szew ale moja gin mi powtarza ze mi to poprawi po drugim porodzie;) -
nick nieaktualnyMojej mamie nie poprawili ;p ma szew dziurke i szew i "oryginalna" dziurke i szew. Rozerwalo ja jak mnie rodzila a potem rodzila jeszcze siostre i brata i tak zostalo ;p
Ja na operacji tez z nfzu bylam i pobyt w szpitalu i operacjr bardzo milo wspominam -
nick nieaktualny
-
Z serii nie jedz chipsów przed snem bo koszmary cie dopadną:
Bylam u gin w 40 dc żeby potwierdziła czy nam infekcje czy nie. Najpierw zbadała moją mamę i mama gdzies poszła. Potem badała mnie. Wpadł psychopatyczny koleś który zabił jakiegoś faceta potem lekarkę. Łaskawie pozwolił się ubrać mnie i mojemu synkowi, bo on też byl ze mm na fotelu. Udalo mi się go jakos zabić i uciec windą ( bo to w jakiejś piwnicy bylo). Ale to nie było tam policji tylko jacyś ludzie którzy się wkurzali , że muszą czekać na windę w burdelu.
Wszystko działo si w sobotę koko 21 bo miałam po badaniu podejść do pracy żeby wysłać jeszcze dokumenty zus zwua i dziewczyna która mnie ponaglała powiedziała mi która godzina.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2015, 06:08
-
nick nieaktualny