zrosty
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyhej wszystkim, jestem tu od niedawna. Może tu mi ktoś pomoże z dręczącym mnie problemem.
W 2011 miałam laparoskopię, torbiele na jajniku oraz jajowodzie po przeciwnej stronie. Po ok 2 latach zaczęłam cierpieć na kolkę i rwący ból co jakiś cza w prawym boku nisko (boli mnie czasem bez powodu, czasem jak mam wzdęty brzuch i jak mam wzdcie i jest stosunek to tez pobolewa). Leczyłam się u gastrologa na refluks i zapytałam o te bóle, bo myślałam, że to zespół jelita drażliwego, ale lekarka zasugerowała, że to raczej zrosty po zabiegowe - nikt tego nie zdiagnozował, na usg u ginekologa oraz na usg brzucha nie będzie tego widać, miałam obydwa badania i wszystko ok. Zapytała, czy chcę skierowanie do chirurga, trochę się wystraszyłam i nie wzięłam tego skierowania. Niestety bóle wracają a ja się boje, że jak to rzeczywiście zrosty to mogę mięć niedrożne jajowody i problem z zajściem w ciążę. Ginekolog lekceważy moje bóle i twierdzi, że jestem zdrowa, a jakbym miała problem z zajściem w ciążę to dopiero po roku zaczyna się badać przyczyny. (ja dopiero 1 mc będę próbować ale nie daje mi spokoju ten problem) Lekarz rodzinny też lekceważy sprawę, mówiąc, ze zrostów się nie leczy. Czy rzeczywiście nic mi nie jest i mam to olać, czy dręczyć innych lekarzy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2015, 20:10
-
Cześć.
Ja na Twoim miejscu "dręczyłabym" innych lekrzy, bądź znalazłabym takiego gineksa, który nie będzie mnie zbywał.
Starasz się o dziecko, a diagnostyka przed poczęciem (Twoja oraz partnera) jest równie ważna jak ta prowadzona już w ciąży lub w razie problemów z zajściem. Tak jak piszesz, lekarze zaczynają przykładac większą wagę do diagnozy po roku starań, ale skoro miewasz silne bóle i masz podejrzenie zrostów, to działaj. Badania przecież Ci nie zaszkodzą, a jeśli okaże się to fałszywym alarmem - to dobrze, znaczy że wszystko OK. -
Jak to zrostów się nie leczy? Ja mam podejrzenie zrostów w macicy i miałam mieć histeroskopię operacyjną. Niestety brakło finansów w NFZ, więc dalej staramy się sami. Właśnie mi się fasolek zagnieżdża i mam nadzieję że bez względu na zrosty zostanie ze mną
lauda., Lianna, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuśka po cichutku gratuluję oby groszek został już z Wami na zawsze
a TY miałas jakąś opierację, laparoskopię np.?? z czego masz te zrosty?? coś na nie stosowałaś??? masz drożne oba jajowody???
ja też niestety mam zrosty i piję teraz ziółka, zobaczymy czy coś pomoga...
Nieputka ja na Twoim miejscu sprawdziłabym wszystko, jeśli staracie się o dziecko to zrosty niestety mogą to utrudniać, więc tym bardziej sprawdz wszystko.Anuśka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnuśka wrote:Jak to zrostów się nie leczy? Ja mam podejrzenie zrostów w macicy i miałam mieć histeroskopię operacyjną. Niestety brakło finansów w NFZ, więc dalej staramy się sami. Właśnie mi się fasolek zagnieżdża i mam nadzieję że bez względu na zrosty zostanie ze mną
no właśnie jak ja napomknęłam ginekolożce o histeroktomii to się wydarła, że żaden lekarz na samo moje podejrzenie, że mam zrosty nie skieruje mnie do histeroskopii... muszę zmienić lekarkę koniecznie chyba... na razie i tak będziemy normalnie się starać o dziecko i zobaczymy jak to będzie, ale będę szukać konsultacji u innychWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 18:41
-
nietupska to też zależy jakiego pochodzenia masz zrosty? jakie to były torbiele?
ja miałam torbiele endometralne z powodu endometriozy, i zrosty też na podłożu endometrialnym. Pomogły leki na endometrioze i zioła po laparoskopii też mi zastosowano taki żel antyzrostowy -
mar wrote:nietupska to też zależy jakiego pochodzenia masz zrosty? jakie to były torbiele?
ja miałam torbiele endometralne z powodu endometriozy, i zrosty też na podłożu endometrialnym. Pomogły leki na endometrioze i zioła po laparoskopii też mi zastosowano taki żel antyzrostowy
Miałaś robioną laparoskopię prywatnie? -
Na zrosty, niedrożność itp. polecam okłady z borowiny. Można ją kupić w plastrach, codziennie się nagrzewa ją w wodzie i kładzie na brzuszek na pół godziny. I tak do owulacji. Sądzę, że u mnie one też pomogły. Do tego zioła na zrosty, zapalenia itp.:
kwiat jasnoty białej 30g
ziele rdestu ptasiego 30 g,
ziele skrzypu 20 g,
liść pokrzywy 10 g,
korę dębu 5g,
kłącze pięciornika 5 g.
Wymieszaj wszystkie składniki. 2 łyżki ziół zalej w termosie półtorej szklanki wrzącej wody, zamknij i pozostaw na 1 godzinę. Następnie przecedź i pij po pół szklanki napoju między posiłkami.Nie należy pić ich na pusty żołądek, bo może powodować mdłości . -
nick nieaktualnyRah a TY też miałaś zrosty? były to zrosty z powodu endometriozy czy po przebytych zabiegach? czy jajowody miałaś drożne? będę wdzięczna za odpowiedz bo bardzo mnie to interesuje czy ziółka rzeczywiście pomagają ja teraz piję je od miesiąca i czekam na rezultaty
rah lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nusia wrote:Anuśka po cichutku gratuluję oby groszek został już z Wami na zawsze
a TY miałas jakąś opierację, laparoskopię np.?? z czego masz te zrosty?? coś na nie stosowałaś??? masz drożne oba jajowody???
ja też niestety mam zrosty i piję teraz ziółka, zobaczymy czy coś pomoga...
Nieputka ja na Twoim miejscu sprawdziłabym wszystko, jeśli staracie się o dziecko to zrosty niestety mogą to utrudniać, więc tym bardziej sprawdz wszystko.
Drożności jajowodów nikt mi nie sprawdzał bo jestem mistrzynią w ciążach biochemicznych. Co jest typowe dla zrostów właśnie.
Okazało się że histero nie była potrzebna, ale zaszłam w cyklu, w którym mocno podrasowałam swoje endometrium W poniedziałek byłam na USG i wszystko jest książkowo, endo piękne, Groszek zagnieżdżony a pęcherzyk miał 3mm 11.05 kolejna wizyta i ginka mówi, że zobaczymy serducho
Więc dziewczyny do dzieła bo zrosty to nie wyrok
Zostawiam Wam jadowite wiruski &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&Nusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja mam zrosty wyczuwalne tez na bol przy naglym ruchu po operacji brzucha-ostry brzuch, krwawienie z wrzoda dwusnastnicy w 2005r, wycieto mi tez wyrostek "przy okazji" i tam wlasnie mnie rok po operacji bolalo cos mocno, nawet na mocniejsze kichniecie, na usg nic nie znaleziono
przy porodzie zrosty mnie uciagnely i lekarze mowili ze stad ten wiekszy bol porodowy przy skurczach mimo Dolarganu
a baby sie przyblokowalo w kanale i tak odkurzaczem wyciagneli
ogolnie nie bylo zleWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 21:40
-
nick nieaktualnyLinka05 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was słyszała albo miała do czynienia ze zrostami na jajowodach po operacji wyrostka ? Miałam kilka miesięcy temu takie zabieg i zastanawiam się czy może ona mieć wpływ na starania o ciążę.
-
Hej, sorki ze nie odp. ale nie bywam tak czesto.
Miałam zrosty, prawdopodobnie po lyzeczkowaniu (poronienie). Jeden jajowod niedrożny (moze po hsg cos tam sie troche udrożniło bo bolało jak cholera), a na drugim jakas torbiel, prawdopodobnie wodniak, wiec tez raczej słabo z drożnością, ale cos tam kontrastu przeciekło. -
marissith wrote:Tak, ja mam zrosty po zapaleniu wyrostka, prawy jajowód zupełnie niedrożny a lewy podwinięty między zrostami. Jeżeli chcesz się upewnić to zrób hsg, powinno się wyjaśnić czy masz zrosty czy nie. Oby nie.
Wysłałam Ci zaproszenie na priv bo chciałam zadać kilka pytań
Dawno miałaś operację wyrostka? Razem z zapaleniem otrzewnej?
Mam mieć badanie w przyszłym cyklu jeżeli teraz się nie uda, raz już zaszłam w ciążę (niestety obumarła w 6tc) więc mam nadzieję, że coś tam mam drożne...marissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny