Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia 35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
Odpowiedz

35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?

Oceń ten wątek:
  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 15 lutego 2019, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dani będzie dobrze UDA się i tego się trzymajmy :). Wy smutne ja wkur.... Bylam dzisiaj u otropedy na zastrzykach w kolana i jedno mi koncertowo spieprzył. Mam mega spuchniete, ledwo co chodzę i boli :(. Plany na weekend były i nic z tego nie będzie. Ale dziewczęta jest weekend czas się wyluzować. Otworzyć wino i chociaż na chwilę zapomnieć o problemach. Ja póki co sie nie stresuje bo wizytę w novum mam dopiero 28. Zobaczymy czy po niej też będę taka spokojna.

    Dani lubi tę wiadomość

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • Herbatka37 Ekspertka
    Postów: 221 215

    Wysłany: 15 lutego 2019, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mowie Czesc moim dobrym forumowym przyjaciółkom. Jak dobrze wiecie wczoraj mialam w moim zyciu jeden z najgorszych dni, przypomne , pierwsze invitro, hiperstymulacja, odwołany transfer, z tylu komorek zostal jeden zarodek któremu nie daje nikt szans. Wczoraj wylałam tak duzo lez, ze dzis moje oczy sa tak spuchnięte ze nie uchyliłam nosa z domu. Dla mnie osobiscie byla to najgorsza porazka w zyciu jaka doznałam. Ten smutek, ta zlosc, to zdenerwowanie na wszystkich dzis juz poszlo w niepamięć. Nie chce tego juz przyzywać, nie bede juz tak podchodzić do nastepnych procedor, tak tak dobrze pisze nastepnych bo nie poddajemy sie bedziemy walczyc, walczyc i walczyc i moze to bedzie dluga droga bo tak sie zapowiada to to nie dam za wygrana. Moj mąż w poludnie dzis mi oznajmił ze nic sie takiego nie stalo nikt nie umarl to najwazniejsze , a dzialac bedziemy nadal i jeszcze dlugo i dlugo. Poczulam sie jakbym dostala skrzydła! Chce sie zyc.

    Dani, antubis84, Jot lubią tę wiadomość

    37 lat, Starania od 2012 roku.
    W 2015 - 6IUI
    HSG -ok, Amh -2,75
    W 2016- laparaskopia- droznosc , wyciete ogniska endometriozy, zrosty.
    Wszystkie badania wyszly ok, mąż-dobre wyniki, podejrzenie o niepłodność idiopatyczną
    Listopad 2018 - decyzja o IVF
    Grudzień 2018- pierwsze wizyty w klinice Invimed w Warszawie
    Styczeń 2019- planowana stymulacja
    Luty 2019- planowane pierwsze In Vitro, Długi protokół , hiperstymulacja , 8 komorek, tylko 1 zarodek, przetrwał do 5 doby.
    Kwiecien -17.04 transfer
    9dpt 296, 13dpt 1984 😊
    Wierze w ten rok dla nas wszystkich.
  • antubis84 Ekspertka
    Postów: 194 82

    Wysłany: 15 lutego 2019, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dziewczyny kochanie :) Może rzeczywiście te ostatnie dni nie były dla nas najlepsze, ale wiecie co? Ja myślę, że skoro szczęście jeszcze do nas nie przyszło, to znaczy że jest tak cholernie wielkie że idzie małymi krokami :D

    Dani, Jot lubią tę wiadomość

  • AniaK Ekspertka
    Postów: 158 55

    Wysłany: 17 lutego 2019, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    antubis84 wrote:
    No dziewczyny kochanie :) Może rzeczywiście te ostatnie dni nie były dla nas najlepsze, ale wiecie co? Ja myślę, że skoro szczęście jeszcze do nas nie przyszło, to znaczy że jest tak cholernie wielkie że idzie małymi krokami :D
    Musze to zapamietac! Malymi krokami ale wielkie szczecsie :)

    AMH: 0.1
    Endometrioza IV stopnia / Laparoskopia / Torbiele Enfometrilane
    Invimed Wroclaw
    02/2019: Przygotowania do IVF z KD
  • merkura123 Koleżanka
    Postów: 39 14

    Wysłany: 18 lutego 2019, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    długo mnie nie było z Wami, starałam się wyciszyć w trakcie procedur... tak, za nami już dwie nieudane (w tym 3 transfery).
    pierwszy długi protokół przyniósł nam jedną wczesną Blastkę ładnej klasy - niestety beta nie drgnęła. Drugi protokół był lepszy pod kątem ilości komórek - aż 15 dojrzałych, 14 poprawnie zapłodnionych, tym razem 1 podany w 3ciej dobie, 3 poszły do mrożenia, 10 nie przeżyło, podano nam 2 mroziaki, z którymi wiązaliśmy spore nadzieje, niestety jednak ponownie nic.
    Obecnie robimy długą przerwę na przywrócenie zdrowia psycho-fizycznego, a także budżetu.
    Czy Dziewczyny, którym się udało mają jakieś rady co do badań jakie należy wykonać jeśli ma się za sobą trzy nieudane transfery?

  • Destiny80 Autorytet
    Postów: 310 134

    Wysłany: 18 lutego 2019, 23:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny.Pytanie odnośnie bólu piersi po owulacji. Moje cykle to 28-30 dni .W zeszłym cyklu test owu pozytywny 15 dnia i zero bólu piersi .Niestety @przyszła 24 dc .To był dramat .Niestety niedomoga lutealna .W tym miesiącu pozytywny test 16 i 17 dc i znowu zero bólu piersi. Po 3 dniach wzięłam utrogestan i biore do dziś aby wspomóc fazę. 2 testy negatywne .Bolą pachwiny. Jakieś 4 dni temu był bol miesiaczkowy ale 1 dzień .Odo tamtej pory bol w pachwinach i czasem jajnik prawy .Nie nakręcam się bo i po co .Już dziś odstawiam progesteron.Tylko co z tymi piersiami .Od zawsze bolały od połowy cyklu .I to jak rosły i bolały .Dlaczego teraz tak jest .W zeszłym cyklu łudzilam sie ze taka zmiana to na bank ciąża..Ale płakałam :(

    Konktretne starania od 2015
    2 wczesne straty
    2017 In Vitro -niestety bez skutku
    AMH -1
    2018 In Vitro KD klapa:(
    2019 Badanie gdzie leży problem..
    Kir AA totalny brak kirów implantacyjnych
    Komórki nk
    Mąż Hla C C1
  • Jot Autorytet
    Postów: 588 1297

    Wysłany: 20 lutego 2019, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dani...ech....ale mrozaczki czekają na przytulny domek !:)

    Dani, MoBo lubią tę wiadomość

    Jot
    "life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"

    Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą :)
  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 20 lutego 2019, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny - mam dość. Może któraś może coś doradzić. Ja ma notoryczne infekcje (grzybiczne) notoryczne. De facto po każdym przytulaniu czuję, że coś jest nie tak. Mój razem z badaniem nasienie miał posiew i nic nie wyszło ......
    Ja już chyba jestem ekspertem w dziedzinie grzyba :( wiem prawie wszystko i stosuje wszystkie możliwe metody zapobiegania i co .... NIC!. Zawsze jak zaczynamy się przytulać przed owulacja to jest prawie pewne, że w tym najważniejszym dniu będę miała grzyba !. Jak ja mam zajść w ciążę - skoro ciągle musze sobie coś wpychać albo łykać.
    Oczywiście niedawno u prywatnego lekarza sie dowiedział ze jak masz infekcje częściej niż 3 razy do roku to trzeba przeprowadzić co najmniej 6 miesięczne leczenie ( teraz zbytnio nie mam na to czasu). Lekarze z Lux... oczywiście nie raczyli mnie o tym poinformować tylko wypisywali kolejne globulki. Żaden też mnie na żadne badania nie wysłał ( a pytałam o tą czystość pochwy to usłyszałam że nie ma sensu iść).
    Może poradzicie jaka badania można zrobić ? o czym więcej czytam o tych róznych bakteriach to mam wrażenie, że na 100% coś mam dziwnego.

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • padington Autorytet
    Postów: 707 1732

    Wysłany: 20 lutego 2019, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola wrote:
    Dziewczyny - mam dość. Może któraś może coś doradzić. Ja ma notoryczne infekcje (grzybiczne) notoryczne. De facto po każdym przytulaniu czuję, że coś jest nie tak. Mój razem z badaniem nasienie miał posiew i nic nie wyszło ......
    Ja już chyba jestem ekspertem w dziedzinie grzyba :( wiem prawie wszystko i stosuje wszystkie możliwe metody zapobiegania i co .... NIC!. Zawsze jak zaczynamy się przytulać przed owulacja to jest prawie pewne, że w tym najważniejszym dniu będę miała grzyba !. Jak ja mam zajść w ciążę - skoro ciągle musze sobie coś wpychać albo łykać.
    Oczywiście niedawno u prywatnego lekarza sie dowiedział ze jak masz infekcje częściej niż 3 razy do roku to trzeba przeprowadzić co najmniej 6 miesięczne leczenie ( teraz zbytnio nie mam na to czasu). Lekarze z Lux... oczywiście nie raczyli mnie o tym poinformować tylko wypisywali kolejne globulki. Żaden też mnie na żadne badania nie wysłał ( a pytałam o tą czystość pochwy to usłyszałam że nie ma sensu iść).
    Może poradzicie jaka badania można zrobić ? o czym więcej czytam o tych róznych bakteriach to mam wrażenie, że na 100% coś mam dziwnego.
    A czy podczas okresu nie stosujesz przypadkiem tamponów?

  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 20 lutego 2019, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Padington - już od jakiegoś czasu nie, zrezygnowałam też z noszenia stringów. Raz na jakiś czas robie sobie kurajce lactovagianlem i doustnie provagiem. Dodatkowo mam provag zel do smarowania i moja ostatnia nowość która polecam multi gin activgel. Mam tez inne globulki z kwasem hialuronowym. Zawsze po przytulaniu czy to w płaszyku czy nie dostaje infekcji. I zawsze po przytulaniu od razu (poza dniami kiedy jest owulacja) proaktywnie też stosuje globulki z kw mlekowym bądź hailuronowym nic nie działała.
    Dodatko prawie codziennie pije maślane i łykam suplement olejek z dzikiego oregano i czosnku (podobno są bakterio i grzybobójcze)
    Jakieś fatum po prostu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 18:35

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • padington Autorytet
    Postów: 707 1732

    Wysłany: 20 lutego 2019, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cyt. Z jakiegoś artykułu dot grzybicy" nie jest przypadkiem, że nawracająca grzybica często współwystępuje z cukrzycą. Grzyby żywią się bowiem cukrami prostymi. Jeżeli zawodzą inne metody walki z nawracającą grzybicą pochwy, jeśli nie pomagają typowe leki na grzybicę pochwy, warto zmienić nawyki żywieniowe, eliminując z diety tak dużo cukru, jak tylko się da."

  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 20 lutego 2019, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    padington wrote:
    Cyt. Z jakiegoś artykułu dot grzybicy" nie jest przypadkiem, że nawracająca grzybica często współwystępuje z cukrzycą. Grzyby żywią się bowiem cukrami prostymi. Jeżeli zawodzą inne metody walki z nawracającą grzybicą pochwy, jeśli nie pomagają typowe leki na grzybicę pochwy, warto zmienić nawyki żywieniowe, eliminując z diety tak dużo cukru, jak tylko się da."
    Nie jestem słodyczożercom :). Nie jem czekolady, ciasteczek itp jak już to sporadycznie. Naprawdę robię i stosuje wszystkie możliwe chwyty.

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • Phyllis Autorytet
    Postów: 719 1438

    Wysłany: 20 lutego 2019, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola, proponuję czosnek, ale naturalny, na suplementy szkoda kasy. Parę lat temu walczyłam z infekcjami i nic nie pomagało. Żadne leki, żadne lactovaginale i im podobne nie dały rady. Trafiłam na mądrego ginekologa, który doradził mi codziennie picie soku z czosnku - kilka ząbków czosnku przeciskałam przez praskę, zalewałam gorącą wodą, po wystygnięciu odcedzałam i piłam. Smak fatalny, ale przyzwyczaić się można, byłam też zdesperowana. Nie pomogło z dnia na dzień, ale po ok. 3 miesiącach się udało. Potem piłam sok z czosnku profilaktycznie raz na jakiś czas. Od tego momentu, a minęło kilka dobrych lat, infekcje nie wróciły ani razu.

    Arcola, Dani lubią tę wiadomość

    Wiktoria 2004, Adrian 2009, [*] 24.10.2014, Laura 2019

    "Nie rezygnuj na 5 minut przed cudem" ❤️
    km5sdf9hv11x35hq.png
  • Jot Autorytet
    Postów: 588 1297

    Wysłany: 21 lutego 2019, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola - a zrób może posiew ?

    Jot
    "life is like riding a bicycle to keep your balance you must keep moving"

    Jestem niewyspaną ale jakże szczęśliwą Mamą :)
  • zulka Autorytet
    Postów: 1782 2298

    Wysłany: 21 lutego 2019, 17:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola wrote:
    Dziewczyny - mam dość. Może któraś może coś doradzić. Ja ma notoryczne infekcje (grzybiczne) notoryczne. De facto po każdym przytulaniu czuję, że coś jest nie tak. Mój razem z badaniem nasienie miał posiew i nic nie wyszło ......
    Ja już chyba jestem ekspertem w dziedzinie grzyba :( wiem prawie wszystko i stosuje wszystkie możliwe metody zapobiegania i co .... NIC!. Zawsze jak zaczynamy się przytulać przed owulacja to jest prawie pewne, że w tym najważniejszym dniu będę miała grzyba !. Jak ja mam zajść w ciążę - skoro ciągle musze sobie coś wpychać albo łykać.
    Oczywiście niedawno u prywatnego lekarza sie dowiedział ze jak masz infekcje częściej niż 3 razy do roku to trzeba przeprowadzić co najmniej 6 miesięczne leczenie ( teraz zbytnio nie mam na to czasu). Lekarze z Lux... oczywiście nie raczyli mnie o tym poinformować tylko wypisywali kolejne globulki. Żaden też mnie na żadne badania nie wysłał ( a pytałam o tą czystość pochwy to usłyszałam że nie ma sensu iść).
    Może poradzicie jaka badania można zrobić ? o czym więcej czytam o tych róznych bakteriach to mam wrażenie, że na 100% coś mam dziwnego.
    Powiem Ci, że nie jesteś sama . Mam tak samo. Wszystkie badania jakie robiłam były ok. Po prostu okaz zdrowia. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Po każdym zbliżeniu nakładam maść a jak tylko mnie coś zaswędzi to od razu łykam tabletki przeciwgrzybicze albo zapodaje sobie globulkę. Teraz cały czas łykam prowag. i co tydzień łykam lek przeciwgrzybiczy , taką mam kurację.

    Nie wiem co będzie po transferze bo lekarz mi przepisał luteinę dopochwowo ale ona może powodować grzybicę. Jak już dojdzie do transferu to porozmawiam z lekarzem o tym.

    Wszystko co brałaś też przerabiałam. Cukier mam w normie. Jedyne co to miałam poziom vit d poniżej normy i od 6 tyg łykam 4000 tyś j. Może to wina odporności. Grzyby atakują też z przewodu pokarmowego. Przypuszczam, że przybrały taką formę , że wystarczy małe otarcie , spadek odporności i atakują ze zdwojoną siłą. Ja jak cokolwiek poczuje to wiem, że żadne probiotyki nie pomogą tylko lekarz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 18:08

  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 21 lutego 2019, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zulka wrote:
    Powiem Ci, że nie jesteś sama . Mam tak samo. Wszystkie badania jakie robiłam były ok. Po prostu okaz zdrowia. Nie wiem co jeszcze mogę zrobić. Po każdym zbliżeniu nakładam maść a jak tylko mnie coś zaswędzi to od razu łykam tabletki przeciwgrzybicze albo zapodaje sobie globulkę. Teraz cały czas łykam prowag. i co tydzień łykam lek przeciwgrzybiczy , taką mam kurację.

    Nie wiem co będzie po transferze bo lekarz mi przepisał luteinę dopochwowo ale ona może powodować grzybicę. Jak już dojdzie do transferu to porozmawiam z lekarzem o tym.

    Wszystko co brałaś też przerabiałam. Cukier mam w normie. Jedyne co to miałam poziom vit d poniżej normy i od 6 tyg łykam 4000 tyś j. Może to wina odporności. Grzyby atakują też z przewodu pokarmowego. Przypuszczam, że przybrały taką formę , że wystarczy małe otarcie , spadek odporności i atakują ze zdwojoną siłą. Ja jak cokolwiek poczuje to wiem, że żadne probiotyki nie pomogą tylko lekarz.
    Hej a powiedz mi co za lek przeciwgrzybiczny masz? Czy to coś na receptę?. Ja już też interesowałam się szczepionkami bo wiem że takie są ale nie w PL :(. Jedyne co znalazłam to cos ala szczepionka ale doustna nazywa się candivac. Póki co bede pic miksture Phyllis albo cos podobnego z czosnku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2019, 18:22

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • Phyllis Autorytet
    Postów: 719 1438

    Wysłany: 21 lutego 2019, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola, a używasz płynów do higieny intymnej? One też mogą narobić wiele szkody, bo wypłukują naturalną florę bakteryjną i otwierają drogę grzybom/ bakteriom. Oprócz picia czosnku, lekarz zalecił mi podmywanie się samą wodą. Tak robię do dziś.

    Wiktoria 2004, Adrian 2009, [*] 24.10.2014, Laura 2019

    "Nie rezygnuj na 5 minut przed cudem" ❤️
    km5sdf9hv11x35hq.png
  • zulka Autorytet
    Postów: 1782 2298

    Wysłany: 22 lutego 2019, 12:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Arcola wrote:
    Hej a powiedz mi co za lek przeciwgrzybiczny masz? Czy to coś na receptę?. Ja już też interesowałam się szczepionkami bo wiem że takie są ale nie w PL :(. Jedyne co znalazłam to cos ala szczepionka ale doustna nazywa się candivac. Póki co bede pic miksture Phyllis albo cos podobnego z czosnku.
    Biorę lek na receptę flucofast od kilku tygodni . Będę go brać na pewno do transferu a co potem to nie wiem. W poniedziałek mam kolonoskopię i dowiem się jak moje jelita czy tam jest coś co może powodować te zakażenia. Wtedy też udam się do lekarza i powiem jaka jest sytuacja z tymi grzybami. Każde wymazy, posiewy wychodzą idealnie urea i myco plazma tez dobrze. Szukam teraz przyczyny w jelitach albo układ odpornościowy szwankuje. Męcze się już tak prawie 20 lat i nikt mi nie umiał do tej pory pomóc.

  • Arcola Autorytet
    Postów: 1351 1235

    Wysłany: 22 lutego 2019, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zulka wrote:
    Biorę lek na receptę flucofast od kilku tygodni . Będę go brać na pewno do transferu a co potem to nie wiem. W poniedziałek mam kolonoskopię i dowiem się jak moje jelita czy tam jest coś co może powodować te zakażenia. Wtedy też udam się do lekarza i powiem jaka jest sytuacja z tymi grzybami. Każde wymazy, posiewy wychodzą idealnie urea i myco plazma tez dobrze. Szukam teraz przyczyny w jelitach albo układ odpornościowy szwankuje. Męcze się już tak prawie 20 lat i nikt mi nie umiał do tej pory pomóc.
    Z tego co sie orientuje to niektórych tych lekarstw doustnych nie można brać w trakcie ciąży bo maja teratogenne działanie (pewnie to zależy od składu oczywiście).
    Ja będe teraz na pierwszej wizycie w novum to sie też jeszcze podpytam czy mam cos robić w tym kierunku. Jeden z lekarzy mi zasugerował, że skoro nie mam aż tak widocznych objawów to znaczy że organizm walczy z chorobą (ale średnie to pocieszenie jak czujesz dyskomfort). Chwilami juz sie zastanawiam czy to nie psychosomatyczne ( dużo o tym myśle i dostaje albo coś w tym stylu).
    Wiecie ogólnie ja jestem zdrowa, badania wszystkie zawsze wychodzą mi w normie, praktycznie w ogóle nie choruje więc zakładam, że moje dolegliwości nie mogą byc związane z odpornością (a przynajmniej tak mi sie wydaje).

    Za wszystkie wasze rady dziękuje bo nie ukrywam że będe testować :) a jak ktoś ma pytania to też zapraszam bo czasami mam wrażenie, że wiem więcej od lakarzy ! :)
    Phyllis co do Twojego pytania - to nie używam.

    Kariotypy ok, Mthfr +v (R2) heterozygotyczne
    Nk - 13%, kiry AA/hlac c1,
    Allo 28,5%, Ana - ujemne
    Starania od lipiec`18
    AMH 4,63 ng/ml
    Euthyrox 75mg
    Nasienie:
    styczeń'19- morfologia 0%
    marzec'19 - morfologia 8%
    CB - wrzesień'18 (6t*), kwiecien'19(5t), kwiecien' 20(5t)
    ICSI maj' 19 (14 pobranych i zapłodnionych, jeszcze 4 ❄️)
    1 transfer 27.07.19 - 4.1.1 -złe przyrosty bety. Mały pęcherzyka do tygodnia ciąży. Aniołek (8t*).
    2 transfer 26.10.19 - 4.1.1 9dpt - 241,5/11dpt - 478/14dpt - 1260 (2x9t*)
    3 transfer 18.06.20- 8dpt beta 0,2
    Ciąża naturalna czerwiec'20 - pusty pęcherzyk (9t*)
    4 transfer 21.11.20- pusty pecherzyk (9t*)
    5 transfer 07.04.21 - 10t*
    To nie walka to wojna, a ja już się poddaje...
  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 25 lutego 2019, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, chyba sie udalo, choc oczywiscie juz jestem mega zestresowana i spac nie moge po nocach :/
    Juz mi sie kolacze po glowie, ze jestem za stara itp...


    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a821d798d865.jpg

    Reni, Phyllis, Ylya, Megii_81, MoBo, Jot, Zuza6, Dani, ana167, bulkaasia lubią tę wiadomość

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
‹‹ 1179 1180 1181 1182 1183 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ