X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia Mężowie, którzy nie chcą...
Odpowiedz

Mężowie, którzy nie chcą...

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 marca 2017, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój niby się zgodził, ale z bólem. Mówi, że jest za stary i za zmęczony na kolejne dziecko. A po cp to już w ogóle się boi. Rozumiem to, ale moje jajniki nie ;)
    Jest tu ktoś w podobnej sytuacji?

    Szyszka1 lubi tę wiadomość

  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 17 marca 2017, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, byłam w identycznej sytuacji. Identyczne argumenty i historia. Ale przemyślał...

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • magada Ekspertka
    Postów: 169 82

    Wysłany: 17 marca 2017, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem w podobnej sytuacji. Mamy już dwoje dzieci, chciałam kolejne a on nie. W końcu się zgodził. Zaszłam w ciążę ale nie stety urodziłam córeczkę w 24 tydzień
    Teraz się nie chce zgodzić bo mówi ze się boi, że mogło by się to powtórzyć. A ja jeszcze bardziej pragnę kolejnego dziecka.

    Sigi lubi tę wiadomość

    02.2010 córka
    09.2011 syn
    01.2017 corka(*)
    01.2018 7 tydz.(*)
    12.2018 córka
  • mmdw Przyjaciółka
    Postów: 70 51

    Wysłany: 18 marca 2017, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane,

    Jakbym czytała swoją historię.
    Też mamy już dwie adoptowane córeczki, ja praktycznie nigdy nie odpuściłam biologicznego dziecka, bardzo bym chciała naturalnie zajść w ciążę..to moje marzenie...Wiele już przeszłam, laparo, operacja torbieli, endometrioza, guz w piersi ale ciągle mam ogromną nadzieję i nie odpuszczam, czuję gdzieś w duszy, że będzie dobrze...

    Na początku roku postanowiłam, że ostatni raz spróbuję ale tak ze wszystkim; kwas foliowy, badanie hormonów, krwi, suplementy, odpowiednia dieta, obserwowanie swojego ciała, mierzenie temperatury ...zapytałam się męża, co o tym sądzi... niby się zgodził, wie, że monitoruję swój cykl na Ovu, wie, że byłam już u gina (czekam na wynik cytologii) ale najgorzej jest u nas z serduszkowaniem a to przecież punkt wyjścia!!! Albo zmęczony, albo śpi, albo w pracy, albo się źle czuje, często też mówi, że jest już za stary...nie wiem, co o tym myśleć...

    Szyszka1 lubi tę wiadomość

    mmdw
  • Iw-onka Ekspertka
    Postów: 209 110

    Wysłany: 18 marca 2017, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój też ma podobnie, przez lata nie chciał 3ciego, późnej w czerwcu 2016 jakoś się zgodził, zdziwił się ciążą w 1cs, niestety straciliśmy córeczkę. Teraz jeste znów na początku drogi, nie mam ochoty na seks bo się boje. Ździwiony tym i sflustrowany że zszedł na drugi plan. seks mógłby uprawiać nadal 5 razy dziennie, ale najlepiej bez skutków ubocznych <3

    ug37df9ht2pr627q.png
    Inusia
  • mmdw Przyjaciółka
    Postów: 70 51

    Wysłany: 19 marca 2017, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iw-onka, chciałabym, aby mój mąż chciał kochać się ze mną przynajmniej raz dziennie... a tak to boję się, że właśnie z powodu rzadkich stosunków nasze starania o maluszka to będzie moja walka z wiatrakami:(:(:(

    mmdw
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 marca 2017, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie widziałam odpowiedzi. I jak tu ich przekonać? Jeszcze mi teściowa przyszła do głowy

  • Ylya Autorytet
    Postów: 555 1124

    Wysłany: 21 marca 2017, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem, jak to jest przekonywać partnera do kolejnego dziecka, to pewnie inna sytuacja, niż "batalia" o pierwsze, jedno i jedyne, tym bardziej, jak wiek zacieśnia możliwości. Mój nie miał parcia na potomstwo, tak sam z siebie nie podjąłby tematu, jest strasznym indywidualistą, do tego jest mocno odpowiedzialny i bardzo krytycznie patrzy na świat. Więc wysyłanie w taki świat dziecka to nie jest dla niego "mały miki", to bardzo poważna decyzja, której po prostu przez lata wolał nie podejmować. Ale patrzył na mnie, poczuł - choć wydaje mi się, że nigdy nie naciskałam jakoś specjalnie - że dla mnie to coś innego, to nie rozumowa kalkulacja, tylko biologiczna potrzeba wręcz. Nagle zrozumiał (sam z siebie), że jeśli ja będę nieszczęśliwa, to i on ze mną nie będzie szczęśliwy. Jakoś tak kombinował w głowie, aż w końcu po 4 latach się otworzył na temat, choć nie wolno nam było za dużo o tym rozmawiać, natomiast zaczął "współpracować" (<3 w te dni + badania) i już w w 2 cs była ciąża. To mu dało jakichś skrzydeł, poczuł, że on też może być jeszcze ojcem! Niestety była to cb, ale ja już potem nie odpuściłam i ostro wzięłam sprawy w swoje ręce, do tego stopnia, że w końcu żeby dłużej nie grać w akcję-owulację (co na dłuższą metę było frustrujące dla obu stron i zabijało nam związek) zdecydowałam, że musimy podejść do IUI, zmaksymalizować szanse i w krótkim czasie "załatwić" temat, bo inaczej powariujemy (ja na pewno a on razem ze mną). IVF nie wchodziło w grę, ale dałam nam szanse na 4 IUI i udało się przy drugiej. Czekamy na syna. Mój się bardzo "wkręcił", niby tego nie pokazuje, ale wiem, bo go znam. Podczytuje po nocach fora o niemowlakach, chodzi ze mną na usg. Jak nie on :-)
    Walczcie dziewczyny, nawet, jak oni są oporni na początku, to potem sytuacja może się diametralnie zmienić. Tylko moja rada taka - nie zamęczajcie ich tym tematem, tylko weźcie to same na klatę, niech oni jak najmniej o tym wiedzą, choć to "takie niesprawiedliwe", to jednak trudno przeskoczyć fakt, że mamy inaczej skonstruowane mózgi i nie ma co wciągać faceta w śluzy i tempki.

    mmdw, aria40, Flowwer, Helenka_mała, Harry Hole, Jakucja, Koteczka82, Czarpar lubią tę wiadomość

    hashi, mthfr a1298 c, (*) 16.X.14 5/6tc, IUI 19 X 2016 :-( , IUI 14 XII 2016 :) synek Dawid urodzony 9.9.2017 <3
  • mmdw Przyjaciółka
    Postów: 70 51

    Wysłany: 21 marca 2017, 15:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Ylya:)

    Bardzo ładnie to wszystko ujęłaś:); też zauważyłam, że nie można w towarzystwie faceta "przynudzać" non stop o ciąży, tempkach, śluzach itd., bo to przynosi skutek odwrotny...
    Mój powiedział mi tylko, że wie, że ciąża i synek to moje życiowe marzenie, nie ma nic przeciwko, ale mam podejść do tego ze spokojem, zrobić badania, zasięgnąć opinii gina...no i w sumie ma rację, ale przecież to nie wszystko!!!! Trzeba się często kochać, już nawet nie mówię, że akurat w te dni, ale w ogóle...a ciągle się mijamy...czasami wątpię, czy te nasze (a może tylko moje?) starania mają sens...

    Ylya lubi tę wiadomość

    mmdw
  • mmdw Przyjaciółka
    Postów: 70 51

    Wysłany: 21 marca 2017, 15:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ylya, wszystkiego dobrego Kochana:)

    Ylya, Pomarańczka83 lubią tę wiadomość

    mmdw
  • aria40 Autorytet
    Postów: 1180 652

    Wysłany: 23 marca 2017, 10:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ylya wrote:
    Nie wiem, jak to jest przekonywać partnera do kolejnego dziecka, to pewnie inna sytuacja, niż "batalia" o pierwsze, jedno i jedyne, tym bardziej, jak wiek zacieśnia możliwości. Mój nie miał parcia na potomstwo, tak sam z siebie nie podjąłby tematu, jest strasznym indywidualistą, do tego jest mocno odpowiedzialny i bardzo krytycznie patrzy na świat. Więc wysyłanie w taki świat dziecka to nie jest dla niego "mały miki", to bardzo poważna decyzja, której po prostu przez lata wolał nie podejmować. Ale patrzył na mnie, poczuł - choć wydaje mi się, że nigdy nie naciskałam jakoś specjalnie - że dla mnie to coś innego, to nie rozumowa kalkulacja, tylko biologiczna potrzeba wręcz. Nagle zrozumiał (sam z siebie), że jeśli ja będę nieszczęśliwa, to i on ze mną nie będzie szczęśliwy. Jakoś tak kombinował w głowie, aż w końcu po 4 latach się otworzył na temat, choć nie wolno nam było za dużo o tym rozmawiać, natomiast zaczął "współpracować" (<3 w te dni + badania) i już w w 2 cs była ciąża. To mu dało jakichś skrzydeł, poczuł, że on też może być jeszcze ojcem! Niestety była to cb, ale ja już potem nie odpuściłam i ostro wzięłam sprawy w swoje ręce, do tego stopnia, że w końcu żeby dłużej nie grać w akcję-owulację (co na dłuższą metę było frustrujące dla obu stron i zabijało nam związek) zdecydowałam, że musimy podejść do IUI, zmaksymalizować szanse i w krótkim czasie "załatwić" temat, bo inaczej powariujemy (ja na pewno a on razem ze mną). IVF nie wchodziło w grę, ale dałam nam szanse na 4 IUI i udało się przy drugiej. Czekamy na syna. Mój się bardzo "wkręcił", niby tego nie pokazuje, ale wiem, bo go znam. Podczytuje po nocach fora o niemowlakach, chodzi ze mną na usg. Jak nie on :-)
    Walczcie dziewczyny, nawet, jak oni są oporni na początku, to potem sytuacja może się diametralnie zmienić. Tylko moja rada taka - nie zamęczajcie ich tym tematem, tylko weźcie to same na klatę, niech oni jak najmniej o tym wiedzą, choć to "takie niesprawiedliwe", to jednak trudno przeskoczyć fakt, że mamy inaczej skonstruowane mózgi i nie ma co wciągać faceta w śluzy i tempki.

    Ale fajna historia :) Masz bardzo zdrowe podejście, ale czasem chłop wykazuje większy opór, ale to chyba badziej przy kolejnym dziecku.

    Ylya lubi tę wiadomość

    p19udqk3fe2fd0qp.png
    Maja 15
    Julia 12
    Emilia 7
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 marca 2017, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, przy kolejnym to wygląda na nasze widzimisię...

  • aria40 Autorytet
    Postów: 1180 652

    Wysłany: 31 marca 2017, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    magada wrote:
    Ja jestem w podobnej sytuacji. Mamy już dwoje dzieci, chciałam kolejne a on nie. W końcu się zgodził. Zaszłam w ciążę ale nie stety urodziłam córeczkę w 24 tydzień
    Teraz się nie chce zgodzić bo mówi ze się boi, że mogło by się to powtórzyć. A ja jeszcze bardziej pragnę kolejnego dziecka.


    Mam to samo. Jestem w szoku, jak wielkie może być pragnienie po stracie.

    Kciuki za Ciebie Magada

    p19udqk3fe2fd0qp.png
    Maja 15
    Julia 12
    Emilia 7
  • magada Ekspertka
    Postów: 169 82

    Wysłany: 2 kwietnia 2017, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aria dziękuję bardzo:)

    02.2010 córka
    09.2011 syn
    01.2017 corka(*)
    01.2018 7 tydz.(*)
    12.2018 córka
  • Enii Autorytet
    Postów: 711 330

    Wysłany: 19 maja 2017, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój marzy o córci, wie jak bardzo tez ją pragnę. Na poczatku myslał że to moje takie widzimisię.

    Ma obawy, to zrozumiałe. Jak ja sobie dam radę sama. Najbardziej jednak chodzi mu o to że nie bedzie mógł byc w najwazniejszych dniach. Rozumiem Go i wiem że to dla niego ciężkie.

    💗5 💗
    km5shdge5oahi2o2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lipca 2017, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgodził się 8)

  • aria40 Autorytet
    Postów: 1180 652

    Wysłany: 3 sierpnia 2017, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powodzenia Mi udało się zajść w ciążę ale poroniłam. ..

    p19udqk3fe2fd0qp.png
    Maja 15
    Julia 12
    Emilia 7
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 sierpnia 2017, 15:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi :(

    zabcia 41 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 sierpnia 2017, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie to samo, kiedy go w końcu namówiłam na dziecko i udało się.Poroniłam. Nie wiem czy próbować jeszcze raz...

  • Lanikai Nowa
    Postów: 5 1

    Wysłany: 28 września 2017, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam juz syna 8 lat i jakos ok 4 lata temu, chcialam działac z drugim, jednak moj mąz nie,pozniej moj mąz wspominał a ja jakos nie czulam...Ostatnio obudzilam sie majac 35 i pomyslalam, teraz albo nigdy. Mpj mąz neutralnie do tego podchodzi. Chciałabym, zeby sie udało!

    Syn 18.06.2009
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ