X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się po 35 roku życia Starając się, prośba o wsparcie
Odpowiedz

Starając się, prośba o wsparcie

Oceń ten wątek:
  • Rachelka23 Autorytet
    Postów: 327 603

    Wysłany: 31 maja, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Just00 wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jestem w trakcie procedury, u mnie wszystko się szybko potoczyło bo zaledwie miesiąc temu dowiedziałam się ze w naszym przypadku in vitro na już!! jeśli podchodzimy poważnie do sprawy. Dla mnie to był cios na tamten moment, ale jednocześnie mialam taka determinację w sobie i dość szybko zaczęliśmy działać,badania,przeniesienie do kliniki leczenia niepłodności. Wczoraj miałam punkcję i teraz już czekam czy zarodki które uzyskaliśmy dotrwają do 5 doby. Moja dr powtarza mi na każdej wizycie że bardzo dobrze iż sie zdecydowalismy,bo napatrzyla się już na wiele par w rozpaczy gdy było za późno nawet na in vitro. Także Incognito888 jeśli faktycznie dalej tego chcesz,to nie patrz na to jak ktoś z boku to ocenia bo to jest Wasze zycie. My też nikomu nie mówimy,jest ciężko,bo nikt z bliskiej rodziny nie zdaje sobie sprawy przez co przechodzimy, a dusimy wszystko w sobie,ale wierzę że sie doczekamy. Działaj,abyś też nie znalazła sie w sytuacji gdzie już można liczyć tylko na cud. Porób badania, jeśli nie masz i działaj póki trwa program rządowy.
    Hej. Napiszesz coś o samej procedurze. Rozważamy invitro. Dlaczego za późno? Gdzie zdecydowaliście na na klinikę/jakie miasto? Polecasz jakąś konkretną placówkę? Jak to wygląda? Mam ciśnienie. Jednak nie chcę przyznać się w pracy do tego, że się staramy.

    🧑 38. 🧔 41
    1 ciąża 2008 r.
    30 cs o 🤱
    AMH 7.02 przy normie 6.96
    LH. 8.96
    FSH. 5.55
    Drożny jeden jajodów - lewy.
    21.06.2025 ⏸️
    _________
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 31 maja, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Rachelka23, nie wiem czy ja tu jestem dobrym doradcą,bo tak jak wspomniałam wyżej u nas wszystko potoczyło się bardzo szybko,nawet sama nie zdążyłam się doinformować co i jak,gdy podejmowaliśmy decyzję że w to wchodzimy od razu na wizycie na której się dowiedzieliśmy że to dla nas najlepsze rozwiązanie i w dodatku załapiemy sie na dofinansowanie. To nie jest tak,że doktorka zanegowała np.IUI,ale powiedziała ze ma małą skutecznosc zwłaszcza jeśli są problemy z nasieniem i do tego jeszcze wiek. U nas z argument obrał to,że mam niskie AMH a przy tym za wysoki estradiol, co jak określiła powoduje że mój organizm działa na najwyższych obrotach, aby za wszelką cenę mieć owulacji. W dodatku nie wiadomo jakiej jakości są moje komórki jajowe i na domiar wszystkiego mam dwa ogniska adenomiozy.Zaufaliśmy jej,bo ja też już mialam w sobie takie napięcie,że nie chciałam czekać. Część badań mieliśmy porobione jak badanie nasienia,hormony,cytologia,usg tarczycy a gdy zapadła decyzja o ivf,doktorka od razu sama umówiła nas na wizytę kwalifikacyjna do kliniki leczenia niepłodności w której pracuje(dotychczasowe wizyty byly w prywatnym gabinecie).Jest to placówka w Lublinie. Tydzień później mieliśmy wizytę,która była tylko formalnością,dorobilismy na miejscu brakujące badania i podpisaliśmy dokumenty potrzebne do dofinansowania,które jednak byly bardzo ogólnikowe,nie ma w nich szczegółów jak po kolei przebiega procedura. I już od tej wizyty wszystko było bezpłatne. Od razu dostałam rozpiskę na pierwsze dni stymulacji,która zaczęłam 3 dni później bo akurat rozpoczynał mi się cykl. Monitoringi mialam 3 przez całe 12 dni stymulacji i na każdej wizycie coś tam mialam zmieniane. W międzyczasie jeszcze dwa razy badania estradiolu I progesteronu i 2 tyg od rozpoczęcia stymulacji mialam punkcję,która na prawdę dobrze wspominam,choć nie jest to regułą,widziałam cierpiące dziewczyny. Pobrano mi 7 komorek,zaplodnilo sie 6. Teraz czekam na informacje od embriologa czy wyhodowali w ogóle jakieś zarodki,powinni sie odezwać jutro albo w pn,więc zyje w stresie,zwlaszcza ze mój wynik nie jest rewelacyjny. Także rowno miesiąc temu zdecydowaliśmy o ivf,a dziś jestem mam nadzieje w połowie procedury i powoli się będę przygotowywać do potencjalnego transferu.
    W pracy nikomu nie mówię, z resztą poza pracą też. Napewno jakimś utrudnieniem jest to jeśli masz daleko do kliniki i trzeba kombinować z pojedynczymi dniami urlopowymi. Powiedziałam tylko 1 koleżance z działu że mam problemy zdrowotne i będę potrzebowała przez jakis czas co chwilę wyskoczyć na dzien urlopowy,aby mnie nie uprzedziła bo w końcu sezon urlopowy się zaczyna . Myślę, że gdybyśmy musieli zapłacić za całą procedurę to całkiem możliwe,że jeszcze byśmy odwlekli ta decyzję i może chcielibyśmy spróbować innych sposobów,a tak informacja że refundacja w czerwcu się kończy bo klinika już nie ma pieniędzy jakoś dodatkowo na nas podziałałem. Teraz podchodzę do tego tak,że widocznie tak miało być.

    Nessie, Rachelka23, _Qlka_ lubią tę wiadomość

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Rachelka23 Autorytet
    Postów: 327 603

    Wysłany: 31 maja, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Just00, bardzo dziękuję za odpowiedź. Mnie przeraża najbardziej widmo nieobecności i kombinowania co powiedzieć. Dzwoniła już do mnie babeczka z kliniki. Ale jeszcze nie umówiłam się na wizytę. W ogóle czerwiec i lipiec u mnie odpada totalnie. Więc jeszcze chwilę się wstrzymam. A boję się, że to byłoby właśnie tak błyskawicznie. Ginekolog kazała spróbować jeszcze ze 2 cykle po drożności spróbować. A później IUI. Ale sama nie wiem, czy tracić na to czas. U mnie podejrzewa, że coś może być z szyjką macicy albo ze śluzem. Bo oprócz wysokiego AMH to jest wszystko w ok. I owulacje za każdym monitoringiem były (1-2 pęcherzyki).

    🧑 38. 🧔 41
    1 ciąża 2008 r.
    30 cs o 🤱
    AMH 7.02 przy normie 6.96
    LH. 8.96
    FSH. 5.55
    Drożny jeden jajodów - lewy.
    21.06.2025 ⏸️
    _________
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 31 maja, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rachelka23 wrote:
    Just00, bardzo dziękuję za odpowiedź. Mnie przeraża najbardziej widmo nieobecności i kombinowania co powiedzieć. Dzwoniła już do mnie babeczka z kliniki. Ale jeszcze nie umówiłam się na wizytę. W ogóle czerwiec i lipiec u mnie odpada totalnie. Więc jeszcze chwilę się wstrzymam. A boję się, że to byłoby właśnie tak błyskawicznie. Ginekolog kazała spróbować jeszcze ze 2 cykle po drożności spróbować. A później IUI. Ale sama nie wiem, czy tracić na to czas. U mnie podejrzewa, że coś może być z szyjką macicy albo ze śluzem. Bo oprócz wysokiego AMH to jest wszystko w ok. I owulacje za każdym monitoringiem były (1-2 pęcherzyki).
    Jeśli jesteś po drożności to tak jak radzi ginekolog,ze 2 cykle bym spróbowała,dużo dziewczyn po tym zabiegu szybko zachodzi. Mi nawet nie proponowała drożności,a ja też nie byłam wtedy rozeznana w temacie.Jeśli nic nie wyjdzie to musisz sama zdecydować,zależy ile masz w sobie siły i cierpliwosci na dalsze próby. Ja już nie miałam,bo w moim otoczeniu są tylko matki małych dzieci i każdego dnia musze wysłuchiwać takich czy innych opowieści,już mi trochę glowa zaczynała siadać od tego. Weź tez pod uwagę to,że jeśli podejmiesz się prób IUI to też nie unikniesz brania urlopu co chwilę na monitoringi , gdybyś musiała dojeżdżać gdzieś dalej. Druga sprawa,jeśli możecie rozpatrywać refundację to z tego co kojarzę kobieta musi być <40l. Czas nie jest tu naszym sprzymierzencą. Środki zazwyczaj rozchodzą się w pierwszej połowie roku,a w niektórych kliniakach w pierwszym kwartale.
    Ja z perspektywy czasu nawet się cieszę że w całej tej beznadziejnej sytuacji szybko poszło i nie miałam czasu na rozważania. Drugi raz podjęłabym taka sama decyzję.

    Rachelka23, Nessie lubią tę wiadomość

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Dotipik Ekspertka
    Postów: 271 95

    Wysłany: 31 maja, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rachelka23 wrote:
    Just00, bardzo dziękuję za odpowiedź. Mnie przeraża najbardziej widmo nieobecności i kombinowania co powiedzieć. Dzwoniła już do mnie babeczka z kliniki. Ale jeszcze nie umówiłam się na wizytę. W ogóle czerwiec i lipiec u mnie odpada totalnie. Więc jeszcze chwilę się wstrzymam. A boję się, że to byłoby właśnie tak błyskawicznie. Ginekolog kazała spróbować jeszcze ze 2 cykle po drożności spróbować. A później IUI. Ale sama nie wiem, czy tracić na to czas. U mnie podejrzewa, że coś może być z szyjką macicy albo ze śluzem. Bo oprócz wysokiego AMH to jest wszystko w ok. I owulacje za każdym monitoringiem były (1-2 pęcherzyki).
    Z pracą czasami ciężko. Jak musisz dojeżdżać a nie chcesz mówić, że in vitro. Powiedz, że masz samotną ciocie co musi dojeżdżać na chemię i Ty jej pomagasz:) jeżeli nie będziesz brać L4. Tak naprawdę pracodawca nie może zapytać się na co masz zwolnienie lekarskie, ale będzie widać od jakiego lekarza, chyba, że masz np. dobry układ z rodzinnym to możesz poprosić o L4 na coś innego.
    Druga sprawa to współpracownicy-jak masz jakąś fajną osobę z którą masz dobre relacje, możesz powiedzieć, bedzie Ci przychylna najprawdopodobniej. A jak będziesz wracać po nieobecności, to po prostu angażuj się bardziej żeby "jakoś" to wynagrodzić, żeby nie patrzyli spod byka.
    Jak masz zaległe urlop to wykorzystaj po transferze np. A jak zajdziesz w ciążę to myśl tylko o sobie.

    Rachelka23 lubi tę wiadomość

  • Sylaada Przyjaciółka
    Postów: 70 43

    Wysłany: 31 maja, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Just00 wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jestem w trakcie procedury, u mnie wszystko się szybko potoczyło bo zaledwie miesiąc temu dowiedziałam się ze w naszym przypadku in vitro na już!! jeśli podchodzimy poważnie do sprawy. Dla mnie to był cios na tamten moment, ale jednocześnie mialam taka determinację w sobie i dość szybko zaczęliśmy działać,badania,przeniesienie do kliniki leczenia niepłodności. Wczoraj miałam punkcję i teraz już czekam czy zarodki które uzyskaliśmy dotrwają do 5 doby. Moja dr powtarza mi na każdej wizycie że bardzo dobrze iż sie zdecydowalismy,bo napatrzyla się już na wiele par w rozpaczy gdy było za późno nawet na in vitro. Także Incognito888 jeśli faktycznie dalej tego chcesz,to nie patrz na to jak ktoś z boku to ocenia bo to jest Wasze zycie. My też nikomu nie mówimy,jest ciężko,bo nikt z bliskiej rodziny nie zdaje sobie sprawy przez co przechodzimy, a dusimy wszystko w sobie,ale wierzę że sie doczekamy. Działaj,abyś też nie znalazła sie w sytuacji gdzie już można liczyć tylko na cud. Porób badania, jeśli nie masz i działaj póki trwa program rządowy.

    Mogę zapytać co było powodem takiej kwalifikacji "na już?"

    ♀️ 90' ♂️ 90'

    Starania od koniec 2023

    1 IUI 30.06.25 ❌
    Letrozole+Vagirux+Ovitrelle + Cyclogest
    Dwa pęcherzyki dominujace, zabieg udany 🤞
    Owulacja potwierdzona 01.07, pękły 2 pęcherzyki

    2 IUI lipiec 25?



    AMH 2,190 🆗
    Drożność jajowodów 🆗

    Cykl 26-33 dni
    💊Suplementy:
    Ovarin
    Omega 3 healthlabs
    💊 Leki:
    Euthyrox N50

    🎩 badania nasienia 🆗
  • Sylaada Przyjaciółka
    Postów: 70 43

    Wysłany: 31 maja, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Incognito888 wrote:
    Cześć dziewczyny, przyznam że przeglądam forum od jakiegoś czasu, ale nigdy nie wypowiadałam się. Natomiast czuję, że jestem w takim martwym punkcie, gdzie na nic już nie mam siły psychicznie i fizycznie.
    Staramy się z mężem od 2 lat, ja za kilka miesięcy skończę 37, mąż 6 lat starszy. Pół roku temu okazało się okazało się, że jest sporo słabsza jakosc nasienia. Ja mam monitorowane owulację jest ok, ale AMh niższe - 1,5.
    Rozważamy ivf, ale szczerze jestem przytłoczona mam stany depresyjne, 2 lata temu czułam instynkt i bardzo pragnęłam dziecka, teraz wszystko stłumione i czuje tylko smutek. Jestem pod opieką terapeuty od 2 lat. Nie bardzo też czuję że mam się komu wyżalić z taką sprawą, bo pochodzę z dysfunkcyjnej rodziny, relacje mam z mamą głównie i trochę jej mówię, że bez szczegółow. Natomiast rodzina męża jest bardzo wierząca i jakby usłyszeli o tym, że rozważamy IVF to zostałoby to bardzo negatywnie odebrane i pewnie chcieliby nas odwodzić od tego. Więc nie bardzo czuję żebym mogła jakoś dostać wsparcie od najbliższych.
    Czy miałyście może taki punkt w życiu w staraniu się jak ja? Nie chce już się wypłakiwać do miesiąc mężowi.
    A jak na złość właśnie dziś w dzień matki zaczyna mi się @ o 5 dni za wcześnie.
    Pozdrawiam i jeśli jakoś źle umieściłam temat to proszę o skierowanie mnie, gdzie mogłabym napisać.

    Jestem dokładnie w tym momencie. Myślę o tym, że już niedługo kończę 35 lat. Staramy się ponad 1,5 roku. Drugi raz z różnych przyczyn przesunęło nam się IUI...załamanie z myślami ile jeszcze można znaleźć sił. Nie jesteś w tym sama 🤗 Korzystam ze wsparcia terapeutki (ponad pół roku) właśnie przez trudności z poradzeniem sobie z tym tematem. Rodzina partnera też jest mocno wierząca. Nie wiedzą nic o naszych staraniach a tym bardziej o wchodzeniu w procedury medyczne.

    ♀️ 90' ♂️ 90'

    Starania od koniec 2023

    1 IUI 30.06.25 ❌
    Letrozole+Vagirux+Ovitrelle + Cyclogest
    Dwa pęcherzyki dominujace, zabieg udany 🤞
    Owulacja potwierdzona 01.07, pękły 2 pęcherzyki

    2 IUI lipiec 25?



    AMH 2,190 🆗
    Drożność jajowodów 🆗

    Cykl 26-33 dni
    💊Suplementy:
    Ovarin
    Omega 3 healthlabs
    💊 Leki:
    Euthyrox N50

    🎩 badania nasienia 🆗
  • Dotipik Ekspertka
    Postów: 271 95

    Wysłany: 31 maja, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Incognito888 wrote:

    Dotipik suplementuję mniej wiecej to samo tylko jeszcze dosyc krótko, do tego foliany. Co do świeczek zapachowych i paznokci to samo. Do tego w ogóle 0 perfum jako perfum (a jeszcze pół roku temu byłam chodzącą perfumerią, bo nie wiedziałam, że ftalany mogą mocno wpływać na płodność), ale patrzę też na skład żeli i szamponów czy kremów i prawie wszędzie jest dodany jakiś syntetyczny zapach, idę po centrum handlowym i ciągle latają też jakieś zapachy ze sklepów i z tego wszystkiego dostaję paranoi ;/ więc teraz postanowiłam trochę olać, pomalowałam paznokcie odżywką, użyłam żelu na cellulit, bo bez kitu czasem właśnie mam wrażenie, że to stres wszystko rozwala, ale o też wszechobecna chemia i plastik, kiedyś jednak warzywa, owoce czy nawet mięso nie były tak pędzone chemikaliami, hormonami wzrostu czy antybiotykami rosły wolniej było ich mniej, ale miały więcej wartości odżywczych, teraz to jedna wielka masówka.

    Mariegold jest faktycznie ciężko bez wsparcia i tak trochę w ukryciu z takim intymnym delikatnym, problemem, a ja jeszcze mam w otoczeniu sporo osób, w tym rodzinę męża, które bezwiednie paplały (nie pytałam i nie pytam nigdy o kwestie dzieci nikogo, nawet wiele lat temu gdy jeszcze nie chciałam) jak to im łatwo było w 1-3 miesiące albo jak to kto wpadł a już nie chciał 2, 3 czy 4 dziecka, więc jest ciężko
    Plastik jest też wszechobecny. Ogólnie ponoć ciało ludzkie dłużej się rozkłada niż kiedyś, przez te wszystkie kosmetyki. Można kupować też bio owoce i warzywa, ale szczerze to też mam mieszane uczucia.
    Jeżeli chodzi o stres to myślę, że jeden z gorszych czynników.

  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 1 czerwca, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylaada wrote:
    Mogę zapytać co było powodem takiej kwalifikacji "na już?"
    Sylaada,wszystko to co opisałam wyżej,ale głównym wyznacznikiem było u mnie to niskie AMH(byłam przekonana,że może niskie jest ale tragedii nie ma) doktorka zas oceniła,że prawdopodobne u mnie jest że od początku mialam obniżona pulę komorek jajowych i niewiadomo jak szybko je tracę.Do tego dopiero procedura ivf pokaże jaka jest jakość tych komorek.

    Rachelka23 lubi tę wiadomość

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Nessie Autorytet
    Postów: 314 496

    Wysłany: 1 czerwca, 16:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylaada wrote:
    Mogę zapytać co było powodem takiej kwalifikacji "na już?"

    U mnie endometrioza (3 bądź 4 stopnia) i fakt że staraliśmy się od 2 lat i nigdy w ciąży nie byłam. Później wyszedł słaby wynik AMH, ale to zbadałam jak już byłam w programie rządowym.
    A z tym staraniem to lepiej podkoloryzować, mówić że więcej się starasz (kilka lat) i nic.

    👩🏻35 lat
    👨🏻 32 lata
    10.2024 - morfologia 2%
    Starania od 2022 roku

    Kariotypy OK ✅
    FraX OK ✅
    AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
    Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
    02.2025 - mezoterapia jajników
    Od 02.2025 - akupunktura

    Mięśniak, torbiel, jajnik prawy w zroście z macicą, endometrioza III bądź IV sopnia, niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)

    Od 11.2024 r. program MZ IVF
    1 IVF
    03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
    2 IVF
    27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 5dpt - ⏸️ -> 7dpt - beta 39,8, 9dpt -> beta 60,6, 13dpt -> beta 286, 17dpt -> beta 1930🍀✊
  • Nessie Autorytet
    Postów: 314 496

    Wysłany: 1 czerwca, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie dziewczyny, ale z tym pójściem z marszu na stymulację, ja też tak zrobiłam - i żałuję.
    Bierzcie suplementy, ćwiczcie, wysypiajcie się, zredukujcie stres, najlepiej 3 miesiące zróbcie takiej wprawki i dopiero wtedy uderzajcie w IVF.
    Zależy na jakiego lekarza traficie, ale generalnie przez program rządowy to IVF straciło na jakości strasznie. Idą na masówkę. Ja zostałam tak potraktowana przez co 1 stymulację miałam tragiczną i rezultat taki sam, zmarnowałam 1 szansę. Najlepiej podbudować jakość komórek jajowych przez 3 miesiące i dopiero spróbować IVF bo większość z nas po 35 roku życia tego na pewno będzie potrzebować.
    Czasem nie warto słuchać lekarzy. Dla nich jesteśmy tylko kolejnym pacjentem. No chyba że traficie na super lekarza 😉

    👩🏻35 lat
    👨🏻 32 lata
    10.2024 - morfologia 2%
    Starania od 2022 roku

    Kariotypy OK ✅
    FraX OK ✅
    AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
    Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
    02.2025 - mezoterapia jajników
    Od 02.2025 - akupunktura

    Mięśniak, torbiel, jajnik prawy w zroście z macicą, endometrioza III bądź IV sopnia, niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)

    Od 11.2024 r. program MZ IVF
    1 IVF
    03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
    2 IVF
    27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 5dpt - ⏸️ -> 7dpt - beta 39,8, 9dpt -> beta 60,6, 13dpt -> beta 286, 17dpt -> beta 1930🍀✊
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 1 czerwca, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie,a czemu uważasz że pierwsza stymulacja była zmarnowana? Widzę po stopce że przy drugiej masz podobny wynik,choc trzymam kciuki aby to było szczęśliwe zakończenie. Ja zanim ruszyłam z ivf suplementowalam się pół roku,mój mąż też i nie wiem czy to w czymś pomogło. Co do stresu to wiadomo łatwo się mówi ,zredukować,u mnie w pracy mnóstwo nerwów,na co sama nie mam wpływu i tak się tworzy błędne koło.

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Nessie Autorytet
    Postów: 314 496

    Wysłany: 1 czerwca, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak - była zmarnowana bo na monitoringach były 2 pęcherzyki, a lekarze twierdzili że i tak warto spróbować, zamiast zaproponować mi np. przyjmowanie suplementów. Należało wtedy odpuścić, bo to nie oni są pod narkozą, tylko my, to nasze zdrowie. Już nie mówiąc o tym, że udało się w ostateczności wyciągnąć 1 komórkę, która padła w 2 dobie. Ona nawet nie została zapłodniona. Cały proces stymulacji i punkcji zamknął się w ciągu... 1 tygodnia. To strasznie krótko. Miałam 3 lekarzy, do których byłam przyjmowana, zostałam potraktowana jak z taśmy. Byłam załamana, myślałam, że już wtedy jestem bezpłodna, a przecież takie myślenie na pewno nie pomoże. Lekarka chciała zrobić mi 2 stymulację w... kolejnym miesiącu, ale się nie zgodziłam i zmieniłam lekarza. Na szczęście.

    2 stymulacja - na podglądach znacznie więcej pęcherzyków (7), niestety podobno były puste, może tym razem stymulacja za długo trwała, nie wiem, no ale w końcu udało się wyciągnąć 1 komórkę, która była prawidłowa, została zapłodniona i zmieniła się w blastkę. To jest dla mnie duży sukces. Że z 1 komórki powstał zarodek. Bo przynajmniej wiem, że mam jeszcze jakiekolwiek szanse.

    Program rządowy daje możliwość podejścia do 4 procedur IVF na swoich komórkach ALE tylko w wypadku jeśli udaje się wyprodukować komórki i je pobrać. Gdyby teraz nie pobrali u mnie komórki, nie mogłabym podejść do 3 procedury, co prawdopodobnie będę musiała zrobić bo ciężko mi liczyć na cud że moja blastka od razu się przyjmie i da zdrową ciążę.

    Ja 2 razy miałam protokół krótki, podobno długi w przypadkach endometriozy się lepiej sprawdza.

    👩🏻35 lat
    👨🏻 32 lata
    10.2024 - morfologia 2%
    Starania od 2022 roku

    Kariotypy OK ✅
    FraX OK ✅
    AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
    Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
    02.2025 - mezoterapia jajników
    Od 02.2025 - akupunktura

    Mięśniak, torbiel, jajnik prawy w zroście z macicą, endometrioza III bądź IV sopnia, niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)

    Od 11.2024 r. program MZ IVF
    1 IVF
    03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
    2 IVF
    27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 5dpt - ⏸️ -> 7dpt - beta 39,8, 9dpt -> beta 60,6, 13dpt -> beta 286, 17dpt -> beta 1930🍀✊
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 1 czerwca, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie wrote:
    Tak - była zmarnowana bo na monitoringach były 2 pęcherzyki, a lekarze twierdzili że i tak warto spróbować, zamiast zaproponować mi np. przyjmowanie suplementów. Należało wtedy odpuścić, bo to nie oni są pod narkozą, tylko my, to nasze zdrowie. Już nie mówiąc o tym, że udało się w ostateczności wyciągnąć 1 komórkę, która padła w 2 dobie. Ona nawet nie została zapłodniona. Cały proces stymulacji i punkcji zamknął się w ciągu... 1 tygodnia. To strasznie krótko. Miałam 3 lekarzy, do których byłam przyjmowana, zostałam potraktowana jak z taśmy. Byłam załamana, myślałam, że już wtedy jestem bezpłodna, a przecież takie myślenie na pewno nie pomoże. Lekarka chciała zrobić mi 2 stymulację w... kolejnym miesiącu, ale się nie zgodziłam i zmieniłam lekarza. Na szczęście.

    2 stymulacja - na podglądach znacznie więcej pęcherzyków (7), niestety podobno były puste, może tym razem stymulacja za długo trwała, nie wiem, no ale w końcu udało się wyciągnąć 1 komórkę, która była prawidłowa, została zapłodniona i zmieniła się w blastkę. To jest dla mnie duży sukces. Że z 1 komórki powstał zarodek. Bo przynajmniej wiem, że mam jeszcze jakiekolwiek szanse.

    Program rządowy daje możliwość podejścia do 4 procedur IVF na swoich komórkach ALE tylko w wypadku jeśli udaje się wyprodukować komórki i je pobrać. Gdyby teraz nie pobrali u mnie komórki, nie mogłabym podejść do 3 procedury, co prawdopodobnie będę musiała zrobić bo ciężko mi liczyć na cud że moja blastka od razu się przyjmie i da zdrową ciążę.

    Ja 2 razy miałam protokół krótki, podobno długi w przypadkach endometriozy się lepiej sprawdza.
    Nessie,ciężka to jest sytuacja,wyobrażam sobie Twój stres. Byłam przekonana,że aby skorzystać z 4 podejsc,trzeba osiągnąć >1 komorek,Twój przykład mówi że mniej. A rozmawiałaś z lekarzem z czego to wynika że większość była pusta? Czy to jest wynik słabej jakości komorek czy może zaburzeń owulacji? Hormony które masz stopce robiłaś w początkowych dniach cyklu?
    Po takim przypadku jak piszesz pewnie już bym rozważyła zmiane kliniki nie tylko lekarza. Trzeba na prawdę mieć duża świadomość w tym temacie. Powiedz,czy masz już zaplanowany potencjalny transfer?

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Dotipik Ekspertka
    Postów: 271 95

    Wysłany: 1 czerwca, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie wrote:
    Tak - była zmarnowana bo na monitoringach były 2 pęcherzyki, a lekarze twierdzili że i tak warto spróbować, zamiast zaproponować mi np. przyjmowanie suplementów. Należało wtedy odpuścić, bo to nie oni są pod narkozą, tylko my, to nasze zdrowie. Już nie mówiąc o tym, że udało się w ostateczności wyciągnąć 1 komórkę, która padła w 2 dobie. Ona nawet nie została zapłodniona. Cały proces stymulacji i punkcji zamknął się w ciągu... 1 tygodnia. To strasznie krótko. Miałam 3 lekarzy, do których byłam przyjmowana, zostałam potraktowana jak z taśmy. Byłam załamana, myślałam, że już wtedy jestem bezpłodna, a przecież takie myślenie na pewno nie pomoże. Lekarka chciała zrobić mi 2 stymulację w... kolejnym miesiącu, ale się nie zgodziłam i zmieniłam lekarza. Na szczęście.

    2 stymulacja - na podglądach znacznie więcej pęcherzyków (7), niestety podobno były puste, może tym razem stymulacja za długo trwała, nie wiem, no ale w końcu udało się wyciągnąć 1 komórkę, która była prawidłowa, została zapłodniona i zmieniła się w blastkę. To jest dla mnie duży sukces. Że z 1 komórki powstał zarodek. Bo przynajmniej wiem, że mam jeszcze jakiekolwiek szanse.

    Program rządowy daje możliwość podejścia do 4 procedur IVF na swoich komórkach ALE tylko w wypadku jeśli udaje się wyprodukować komórki i je pobrać. Gdyby teraz nie pobrali u mnie komórki, nie mogłabym podejść do 3 procedury, co prawdopodobnie będę musiała zrobić bo ciężko mi liczyć na cud że moja blastka od razu się przyjmie i da zdrową ciążę.

    Ja 2 razy miałam protokół krótki, podobno długi w przypadkach endometriozy się lepiej sprawdza.
    Wiesz, czasami ponoć jedna po drugiej stymulacja jest ok. Ja tak miałam praktycznie jedna po drugiej, ale tak chciałam i tak było. Mysle, ze jakby bylo to niewskazane lekarz cos by powiedział. Generalnie znieczulenie do punkcji nie jest złe, gorsze jest jak Ci rurkę do gardła wkładają. W szpitalu przy laparo, uszkodzli jednej dziewczynie jedynki:), ktora pracowała w branży beuty😂 żal mi Jej było, ale było jak w komedii:)
    Trzymam kciuki za Twoja blastke.
    Myślę, że takie punkcje jajnikow I znieczulenia nie są aż tak trudne (choc też może być różnie). Na pewno jakbym miała mieć operacje na mózgu czu sercu to pisałabym ostatnią wolę.
    Mnie niepokoi ten proces o tyle, że tyle czynników musi ze sobą współgrać, że tak jak mówisz może być to masówka i pochylenie się nad przypadkiem może być bardziej rutynowe. Że Ty możesz zrobić teoretycznie bardzo dużo, a komuś spadnie Twojej jajeczko na ziemie-oczywiscie to przenośnia.
    Niewątpliwe miejmy nadzieję, że jesteśmy w rękach profesjonalistów. Skoro się nie udawało nam naturalnie to może Im się uda.

  • Nessie Autorytet
    Postów: 314 496

    Wysłany: 2 czerwca, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Macie rację, stymulacja po stymulacji może przynieść fajne efekty, ale pod warunkiem, że wszystko jest ok - ja po okresie po 1 punkcji się rozchorowałam, więc 2 stymulację zaczęłabym tuż po chorobie/w trakcie, już nie mówiąc o tym w jakim byłam psychicznym dołku a lekarze nie proponowali żadnej zmiany. Dlatego dałam sobie czas. Punkcje, znieczulenia, leki, to na pewno wpływa na nasz organizm i jakoś go obciąża. Nawet jeśli czujemy się ok. Mój organizm właśnie w ten sposób reaguje na punkcję - już 2 raz jestem chora po okresie...

    I właśnie dlatego też radzę Wam zanim podejdziecie do 1 stymulacji, żeby brać suplementy, zdrowo się odżywiać, zacząć ruszać, wysypiać, zminimalizować stres 3 miesiące przed rozpoczęciem stymulacji. Po prostu zwiększacie szansę na powodzenie bo produkujecie lepsze jakościowo komórki. Mi niestety nikt tak nie doradził, nie należałam wtedy do tego forum, po prostu w listopadzie poszłam do kliniki niepłodności, zakwalifikowano nas, no i w grudniu podeszłam do procedury. I żałuję, bo nie powinnam tego robić z marszu, organizm moim zdaniem najpierw trzeba wzmocnić. No ale ja też jestem ciężkim przypadkiem, u Was tak być nie musi. Wiadomo, że czas skoro jesteśmy po 35 roku życia nie działa na naszą korzyść, ale po 1 IVF moje AMH spadło z 1,5 do 03, a po braniu suplementów i tym wszystkim o czym pisałam wcześniej zwiększyło się do 0,7. Więc to nie jest tak, że ono będzie tylko wyłącznie spadać. I to badałam to w 2 różnych miejscach i 2 razy wyszedł wynik 0,7.

    Rozważałam zmianę kliniki, ale póki co zmieniłam jedynie lekarkę prowadzącą. No i zobaczymy. Moja pani doktor mówi, że nie wyrzuci mnie z programu, ale ona to może tak mówić - teraz skoro wygrał Nawrocki nie wiadomo co będzie z dofinansowaniem. Ciekawe czy będą fundusze na dalsze leczenie.
    Musi być minimum 1 komórka do kolejnej procedury chyba, ale może zależy to też od ilości pęcherzyków? Nie mam pojęcia. Może jak nie będę mogła zrobić tutaj 3 procedury to pojadę do Czech? Tam podobno udaje się więcej komórek pobrać. No ale w ostatecznym rozrachunku to nie ilość ma znaczenie, a jakość.
    Pęcherzyków na monitoringach miałam więcej, ale nie pytałam czemu nie udało się ich pobrać, podobno były puste i nie nadawały się do pobrania.
    Hormony muszę zrobić ponownie, na pewno robiłam je w początkowych dniach, ale są już trochę nieaktualne. Podejdę teraz do transferu, jak się uda - to cudownie, jak nie - będę ponownie się badać, wzmacniać, zrobię pewnie biopsję endometrium. Potencjalny transfer 16.06 - oby się udało 🙏

    Dziękuję dziewczyny, ja też mam wielką nadzieję, że moja blastka będzie tą jedyną, i jest dobrej jakości, choć z drugiej strony trudno mi w to wierzyć i liczyć na cud. Widzę ilość transferów staraczek z forum, widzę, że to musi wszystko zaskoczyć, żeby była zdrowa, prawidłowa ciąża. No ale w porównaniu z 1 stymulacją, ta 2 stymulacja wypadła o wiele lepiej, dała zarodek, więc i tak się cieszę 🥹

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca, 11:51

    👩🏻35 lat
    👨🏻 32 lata
    10.2024 - morfologia 2%
    Starania od 2022 roku

    Kariotypy OK ✅
    FraX OK ✅
    AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
    Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
    02.2025 - mezoterapia jajników
    Od 02.2025 - akupunktura

    Mięśniak, torbiel, jajnik prawy w zroście z macicą, endometrioza III bądź IV sopnia, niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)

    Od 11.2024 r. program MZ IVF
    1 IVF
    03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
    2 IVF
    27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 5dpt - ⏸️ -> 7dpt - beta 39,8, 9dpt -> beta 60,6, 13dpt -> beta 286, 17dpt -> beta 1930🍀✊
  • mariegold_ Ekspertka
    Postów: 200 93

    Wysłany: 2 czerwca, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie wrote:
    Macie rację, stymulacja po stymulacji może przynieść fajne efekty, ale pod warunkiem, że wszystko jest ok - ja po okresie po 1 punkcji się rozchorowałam, więc 2 stymulację zaczęłabym tuż po chorobie/w trakcie, już nie mówiąc o tym w jakim byłam psychicznym dołku a lekarze nie proponowali żadnej zmiany. Dlatego dałam sobie czas. Punkcje, znieczulenia, leki, to na pewno wpływa na nasz organizm i jakoś go obciąża. Nawet jeśli czujemy się ok. Mój organizm właśnie w ten sposób reaguje na punkcję - już 2 raz jestem chora po okresie...

    I właśnie dlatego też radzę Wam zanim podejdziecie do 1 stymulacji, żeby brać suplementy, zdrowo się odżywiać, zacząć ruszać, wysypiać, zminimalizować stres 3 miesiące przed rozpoczęciem stymulacji. Po prostu zwiększacie szansę na powodzenie bo produkujecie lepsze jakościowo komórki. Mi niestety nikt tak nie doradził, nie należałam wtedy do tego forum, po prostu w listopadzie poszłam do kliniki niepłodności, zakwalifikowano nas, no i w grudniu podeszłam do procedury. I żałuję, bo nie powinnam tego robić z marszu, organizm moim zdaniem najpierw trzeba wzmocnić. No ale ja też jestem ciężkim przypadkiem, u Was tak być nie musi. Wiadomo, że czas skoro jesteśmy po 35 roku życia nie działa na naszą korzyść, ale po 1 IVF moje AMH spadło z 1,5 do 03, a po braniu suplementów i tym wszystkim o czym pisałam wcześniej zwiększyło się do 0,7. Więc to nie jest tak, że ono będzie tylko wyłącznie spadać. I to badałam to w 2 różnych miejscach i 2 razy wyszedł wynik 0,7.

    Rozważałam zmianę kliniki, ale póki co zmieniłam jedynie lekarkę prowadzącą. No i zobaczymy. Moja pani doktor mówi, że nie wyrzuci mnie z programu, ale ona to może tak mówić - teraz skoro wygrał Nawrocki nie wiadomo co będzie z dofinansowaniem. Ciekawe czy będą fundusze na dalsze leczenie.
    Musi być minimum 1 komórka do kolejnej procedury chyba, ale może zależy to też od ilości pęcherzyków? Nie mam pojęcia. Może jak nie będę mogła zrobić tutaj 3 procedury to pojadę do Czech? Tam podobno udaje się więcej komórek pobrać. No ale w ostatecznym rozrachunku to nie ilość ma znaczenie, a jakość.
    Pęcherzyków na monitoringach miałam więcej, ale nie pytałam czemu nie udało się ich pobrać, podobno były puste i nie nadawały się do pobrania.
    Hormony muszę zrobić ponownie, na pewno robiłam je w początkowych dniach, ale są już trochę nieaktualne. Podejdę teraz do transferu, jak się uda - to cudownie, jak nie - będę ponownie się badać, wzmacniać, zrobię pewnie biopsję endometrium. Potencjalny transfer 16.06 - oby się udało 🙏

    Dziękuję dziewczyny, ja też mam wielką nadzieję, że moja blastka będzie tą jedyną, i jest dobrej jakości, choć z drugiej strony trudno mi w to wierzyć i liczyć na cud. Widzę ilość transferów staraczek z forum, widzę, że to musi wszystko zaskoczyć, żeby była zdrowa, prawidłowa ciąża. No ale w porównaniu z 1 stymulacją, ta 2 stymulacja wypadła o wiele lepiej, dała zarodek, więc i tak się cieszę 🥹

    Nessie, trzymam kciuki, żeby się jednak udało, pomimo tego jak trudne to się wydaje. Piszesz bardzo dużo prawdziwych i mądrych rzeczy. Ja niestety po poronieniu w grudniu bardzo szybko pomyślałam, by wrócić do procedury ze względu na uciekający czas. Moje amh spadło do 0,4 i po prostu czułam, ze nie mogę tego odwlekać. Natomiast sama mam obawy, co do wyników stymulacji bo pierwszy kwartał to było mnóstwo stresu, którego nie miałam jak uniknąć. Oczywiście suplementowalam się, miałam histeroskopię, która była niezbędna, żeby zrobić porządek z macicą, potem w międzyczasie byliśmy na wyjeździe, który dał mi dużo odpoczynku psychicznego i wtedy też powolutku przewlekły stres zaczął ustępować, ale boję się, że generalnie nie jesteśmy w stanie zupełnie się go pozbyć, bo niestety czasy, w jakich żyjemy i rzeczywistość na to nie pozwala. Natomiast musimy robić inne rzeczy, które są dla nas dobre- ja wróciłam do aktywności fizycznej i generalnie zdrowo się odżywiam, choć przyznam szczerze, że nie jestem jakoś totalnie skupiona tylko na tym, co może sprawić, by wyniki stymulacji były jak najlepsze. Lekarz powiedział, żebym żyła normalnie i staram się to robić tylko w zdrowszej wersji. Szczerze, to nawet nie odstawiłam kawy, tylko ograniczyłam- podczas mojej pierwszej stymulacji w zeszłym roku odstawiłam wszystko: kawę, gluten, cukier, a wyniki były marne- były dwa zarodki, które nie przetrwały, natomiast w następnym cyklu przed drugą stymulacją, zaszłam naturalnie w ciążę. Niestety skończyło się poronieniem, ale sam fakt..
    Także zgadzam się z Tobą totalnie, że powinniśmy dać sobie czas na przygotowanie organizmu, bo rzucanie się na głęboką wodę z rozpoczęciem procedury bez odpowiedniego zaplecza, może sprawić, że w przypadku braku efektów zostaniemy z wielkim żalem i rozczarowaniem. A to prawda, że ilość pacjentów, którzy szukają teraz pomocy w walce z niepłodnością tak wzrosła, że lekarze niekoniecznie podchodzą indywidualnie i holistycznie do każdego przypadku. Więc musimy sami starać się o to zadbać. Inna sprawa, że podobno pierwsza stymulacja to taki trochę test i ruletka, dopiero gdy się nie uda, to lekarze wiedzą więcej, w którym kierunku iść. Mam więc nadzieję, że tak będzie naszym przypadku.

    Nessie lubi tę wiadomość

    jedno dziecko, niepłodność wtórna
    11.2023 poronienie 15tc
    12.2024 poronienie 11tc
  • Just00 Ekspertka
    Postów: 123 179

    Wysłany: 2 czerwca, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie wrote:
    Macie rację, stymulacja po stymulacji może przynieść fajne efekty, ale pod warunkiem, że wszystko jest ok - ja po okresie po 1 punkcji się rozchorowałam, więc 2 stymulację zaczęłabym tuż po chorobie/w trakcie, już nie mówiąc o tym w jakim byłam psychicznym dołku a lekarze nie proponowali żadnej zmiany. Dlatego dałam sobie czas. Punkcje, znieczulenia, leki, to na pewno wpływa na nasz organizm i jakoś go obciąża. Nawet jeśli czujemy się ok. Mój organizm właśnie w ten sposób reaguje na punkcję - już 2 raz jestem chora po okresie...

    I właśnie dlatego też radzę Wam zanim podejdziecie do 1 stymulacji, żeby brać suplementy, zdrowo się odżywiać, zacząć ruszać, wysypiać, zminimalizować stres 3 miesiące przed rozpoczęciem stymulacji. Po prostu zwiększacie szansę na powodzenie bo produkujecie lepsze jakościowo komórki. Mi niestety nikt tak nie doradził, nie należałam wtedy do tego forum, po prostu w listopadzie poszłam do kliniki niepłodności, zakwalifikowano nas, no i w grudniu podeszłam do procedury. I żałuję, bo nie powinnam tego robić z marszu, organizm moim zdaniem najpierw trzeba wzmocnić. No ale ja też jestem ciężkim przypadkiem, u Was tak być nie musi. Wiadomo, że czas skoro jesteśmy po 35 roku życia nie działa na naszą korzyść, ale po 1 IVF moje AMH spadło z 1,5 do 03, a po braniu suplementów i tym wszystkim o czym pisałam wcześniej zwiększyło się do 0,7. Więc to nie jest tak, że ono będzie tylko wyłącznie spadać. I to badałam to w 2 różnych miejscach i 2 razy wyszedł wynik 0,7.

    Rozważałam zmianę kliniki, ale póki co zmieniłam jedynie lekarkę prowadzącą. No i zobaczymy. Moja pani doktor mówi, że nie wyrzuci mnie z programu, ale ona to może tak mówić - teraz skoro wygrał Nawrocki nie wiadomo co będzie z dofinansowaniem. Ciekawe czy będą fundusze na dalsze leczenie.
    Musi być minimum 1 komórka do kolejnej procedury chyba, ale może zależy to też od ilości pęcherzyków? Nie mam pojęcia. Może jak nie będę mogła zrobić tutaj 3 procedury to pojadę do Czech? Tam podobno udaje się więcej komórek pobrać. No ale w ostatecznym rozrachunku to nie ilość ma znaczenie, a jakość.
    Pęcherzyków na monitoringach miałam więcej, ale nie pytałam czemu nie udało się ich pobrać, podobno były puste i nie nadawały się do pobrania.
    Hormony muszę zrobić ponownie, na pewno robiłam je w początkowych dniach, ale są już trochę nieaktualne. Podejdę teraz do transferu, jak się uda - to cudownie, jak nie - będę ponownie się badać, wzmacniać, zrobię pewnie biopsję endometrium. Potencjalny transfer 16.06 - oby się udało 🙏

    Dziękuję dziewczyny, ja też mam wielką nadzieję, że moja blastka będzie tą jedyną, i jest dobrej jakości, choć z drugiej strony trudno mi w to wierzyć i liczyć na cud. Widzę ilość transferów staraczek z forum, widzę, że to musi wszystko zaskoczyć, żeby była zdrowa, prawidłowa ciąża. No ale w porównaniu z 1 stymulacją, ta 2 stymulacja wypadła o wiele lepiej, dała zarodek, więc i tak się cieszę 🥹
    Nessie,mocno kibicuje abyś mogła tutaj dalej kontynuować leczenie,a tak naprawdę aby nie było już takiej potrzeby. Na pewno też wynik transferu pokaże czy są jeszcze jakieś nieprawidłowości,więc musisz się na nim skupić aby jak najlepiej się przygotować. Mam nadzieję,że Twoja Dr ma tez ludzkie podejście a nie rzutem na taśmę i ma dla Ciebie jakiś plan. Tak jak piszesz,nie wiadomo jak bedzie wyglądało finansowanie na dalsze lata,ale obecny program który jest wdrożony uwzględnia chyba lata 2024-2028 o ile się nie mylę. Dobrze,że rząd zostaje ten sam póki co.

    Nessie lubi tę wiadomość

    👱‍♀️36l
    AMH 1.19
    TSH 1.97->1.49
    Ft4 16.60
    Żelazo 60.8->45.8
    Ferrytyna 10.6->22.70
    Estradiol 152
    FSH 5.43
    LH 5.49
    Prolaktyna 20.20
    Podejrzenie adenomiozy
    Kariotypy OK

    👦38l
    Badanie nasienia morfologia 2%

    08.05 kwalifikacja in vitro
    11.05 start stymulacji: 💉Cetrtotide,Menopur,Rekovelle
    26.05 Punkcja->7 oocytow, zapłodnionych 6-> 2❄❄ :3AA,3AB
    27.06 Transfer ❄ (6dn), 7dpt beta 34.6, 10dpt beta 163, 13dpt beta 410, 18dpt 2549🍀
    16.07. Zarodek z echem 🥳
  • Nessie Autorytet
    Postów: 314 496

    Wysłany: 2 czerwca, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mariegold_ wrote:
    Nessie, trzymam kciuki, żeby się jednak udało, pomimo tego jak trudne to się wydaje. Piszesz bardzo dużo prawdziwych i mądrych rzeczy. Ja niestety po poronieniu w grudniu bardzo szybko pomyślałam, by wrócić do procedury ze względu na uciekający czas. Moje amh spadło do 0,4 i po prostu czułam, ze nie mogę tego odwlekać. Natomiast sama mam obawy, co do wyników stymulacji bo pierwszy kwartał to było mnóstwo stresu, którego nie miałam jak uniknąć. Oczywiście suplementowalam się, miałam histeroskopię, która była niezbędna, żeby zrobić porządek z macicą, potem w międzyczasie byliśmy na wyjeździe, który dał mi dużo odpoczynku psychicznego i wtedy też powolutku przewlekły stres zaczął ustępować, ale boję się, że generalnie nie jesteśmy w stanie zupełnie się go pozbyć, bo niestety czasy, w jakich żyjemy i rzeczywistość na to nie pozwala. Natomiast musimy robić inne rzeczy, które są dla nas dobre- ja wróciłam do aktywności fizycznej i generalnie zdrowo się odżywiam, choć przyznam szczerze, że nie jestem jakoś totalnie skupiona tylko na tym, co może sprawić, by wyniki stymulacji były jak najlepsze. Lekarz powiedział, żebym żyła normalnie i staram się to robić tylko w zdrowszej wersji. Szczerze, to nawet nie odstawiłam kawy, tylko ograniczyłam- podczas mojej pierwszej stymulacji w zeszłym roku odstawiłam wszystko: kawę, gluten, cukier, a wyniki były marne- były dwa zarodki, które nie przetrwały, natomiast w następnym cyklu przed drugą stymulacją, zaszłam naturalnie w ciążę. Niestety skończyło się poronieniem, ale sam fakt..
    Także zgadzam się z Tobą totalnie, że powinniśmy dać sobie czas na przygotowanie organizmu, bo rzucanie się na głęboką wodę z rozpoczęciem procedury bez odpowiedniego zaplecza, może sprawić, że w przypadku braku efektów zostaniemy z wielkim żalem i rozczarowaniem. A to prawda, że ilość pacjentów, którzy szukają teraz pomocy w walce z niepłodnością tak wzrosła, że lekarze niekoniecznie podchodzą indywidualnie i holistycznie do każdego przypadku. Więc musimy sami starać się o to zadbać. Inna sprawa, że podobno pierwsza stymulacja to taki trochę test i ruletka, dopiero gdy się nie uda, to lekarze wiedzą więcej, w którym kierunku iść. Mam więc nadzieję, że tak będzie naszym przypadku.

    Dziękuję, ja też trzymam za Ciebie kciuki! W sumie trzymam za każdą z nas. Oby się wszystkim udało a rok 2026 obfitował w narodziny dzieci staraczek z forum 😁🙏✊

    Dotipik lubi tę wiadomość

    👩🏻35 lat
    👨🏻 32 lata
    10.2024 - morfologia 2%
    Starania od 2022 roku

    Kariotypy OK ✅
    FraX OK ✅
    AMH 1,5 (10.24) -> 0,3 (01.25) -> 0,7 (03.25) -> 0,4 (06.25)
    Od 11.2024 - dieta przeciwzapalna, zdrowe jedzenie
    02.2025 - mezoterapia jajników
    Od 02.2025 - akupunktura

    Mięśniak, torbiel, jajnik prawy w zroście z macicą, endometrioza III bądź IV sopnia, niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50)

    Od 11.2024 r. program MZ IVF
    1 IVF
    03.12 (4dc) - 09.12.2024 stymulacja Menopur, Orgalutran, Ovitrelle. 10.12 - punkcja, pobrana 1 komórka, padła w 2 dobie, 0❄️
    2 IVF
    27.04 (2dc) - 11.05.2025 stymulacja Gonapeptyl daily, Gonal, Menopur, Ovitrelle. 12.05 - punkcja, pobrana 1 komórka -> 1❄️ 4.3.3. (6 doba) -> 16.06 - transfer FET -> 5dpt - ⏸️ -> 7dpt - beta 39,8, 9dpt -> beta 60,6, 13dpt -> beta 286, 17dpt -> beta 1930🍀✊
  • Mochi Znajoma
    Postów: 18 4

    Wysłany: 6 czerwca, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nessie, czy mogłabyś napisać w której klinice się leczysz, albo chociaż miasto? Czy badałaś FSH?

1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Dieta w ciąży - po trymestrach

Odpowiednia dieta w ciąży wpływa nie tylko na przebieg samej ciąży, ale również na zdrowie Twojego dziecka w przyszłości (np. słaby układ odpornościowy dziecka lub problemy z otyłością). Przeczytaj dlaczego dieta w ciąży jest tak istotna, czy kompleks witamin jest w stanie ją zastąpić oraz na co powinnaś zwrócić uwagę w każdym trymestrze ciąży.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników (PCOS) – dieta dla płodności

Zespół policystycznych jajników (PCOS, Policystyczne Jajniki) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Dotyczy 5-10% kobiet w wieku rozrodczym i jest najczęstszą przyczyną zaburzeń owulacji i problemów z zajściem w ciążę. Przeczytaj jakie są objawy PCOS, jak wpływa ono na starania o dziecko oraz w jaki sposób możesz pomóc sobie dietą.   

CZYTAJ WIĘCEJ