Tratatata
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobry wszystkim. Kometa masz rację póki nie interesujmy się jakimś tematem poty nie zauważamy skali problemu.Wg badań co2gie zaplodnienie kończy się poronieniem wiec nie jest to niestety rzadka sprawa.Natura tak to skonstruowala by pozbywac się wadliwych zarodków.Przykre to strasznie
ComeToMeBaby, Luna76, slash, malgos741, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Przykre, ale ja tak sobie myślałam że gdyby to odrzucenie się działo na etapie czekania na @ to jeszcze można taką stratę przeboleć może jakoś. Mieć świadomość, że może (wykluczając inne problemy) był to wadliwy zarodek, który skutkowałby rozwinięciem chorego dziecka. Taka eliminacja wtedy czemuś służy. Nie wyobrażam sobie poronienia na późniejszym etapie, kiedy wiesz że dziecko jest, oswajasz się z myślą że będziesz matką i bach. Bardzo współczuję wszystkim, które to przeżyły. Taka strata jest tym trudniejsza im się dłużej człowiek starał o tą ciążę. Niestety. Ileż ja się strachu najadłam w szpitalu, a to był zaledwie 6tydzień. Miałam świadomość tego że mogę dziecko stracić, wiedziałam że tak się dzieje i to często,ale miałam w sobie ogromny strach o malucha i było mi tak bardzo przykro że mogę go stracić i nic na to nie poradzę. Wielki smutek z bezsilności i oczekiwanie na wyrok natury - przetrwa czy nie przetrwa. Dziękuję że byłyście wtedy ze mną
Luna76, slash, peppapig, malgos741, Mega, Jastra, Mimbla, megan8 lubią tę wiadomość
-
Cześć,
Oj tak, Kometa to co napisałaś to prawda.
Też mi się wydawało kiedyś że poronienia to jakiś margines a to jednak powszechna sprawa.
W biedronie za tydzień będą ciuchy dla mam w ciązy. Całkiem fajnie wyglądające piżamy
Chłop mi przyniósł konwalie i kilka gałązek bzu. Pachnie pięknie a i truskawki
peppapig, Luna76, ComeToMeBaby, slash, malgos741, Mimbla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ComeToMeBaby wrote:Luna, ja doszłam do wniosku, że takie rzeczy się zauważa wtedy kiedy po pierwsze człowiek zainteresowany jest tematem, a po drugie zdarza się to w naszym otoczeniu. Przecież niekoniecznie każda kobieta, która poronila opowiada o tym wszem i wobec, jeśli się nie zna takiej osoby to też nie ma się zbytniego obycia z tematem. A niestety prawda jest taka, że w pierwszych tygodniach najłatwiej jest stracić ciążę. Często na tym etapie kobiety jeszcze nie informują rodziny czy znajomych że są w ciąży toteż potem nie słyszysz że ciąża była ale już nie ma. Ja dopiero oczy otworzyłam tu na forum, gdzie jest zbiorowisko różnych doświadczeń. Wówczas można poznać skalę zjawiska bo i liczba osób po takich przejściach (które o tym mówią) jest zdecydowanie większa niż liczba takich osób wśród naszych znajomych.
Przykra sprawa, tak czy inaczej.
No o tym własnie myślę... Oczywiście, że nie wszystkie kobiety klapią na prawo i lewo, że poroniły (sporo też nie ma pojęcia, że wraz z terminem miesiączki czy trochę po terminie roni wczesną ciążę). Więc skoro wokół mnie są takie kobiety i ja o nich wiem, to skala problemu musi być spora. Już nie mówiąc o problemie niepłodności. W mojej najbliższej rodzinie jest nas cztery, które się z nim borykają, a przecież nasi rodzice nie mieli problemu z poczęciem nas, nie mówiąc już o dziadkach i pradziadkach! Nie mamy w rodzinie chorób genetycznych, nigdy nie przechodziłyśmy żadnych poważnych chorób, żyjemy na dość wysokim poziomie, wszystkie jesteśmy wykształcone, mamy stałą pracę - nie borykamy się z żadnymi większymi problemami. A stres... przecież każdy współczesny człowiek doświadcza stresu - takie teraz życie.
Zastanawiam się tylko jak będzie z naszymi dziećmi, czy one w ogóle będą miały dzieci bez wspomagania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 13:32
slash lubi tę wiadomość
-
peppapig wrote:Bry a ja pieke zobaczymy co wyjdzie https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9fe653707b85.jpg
A wieczorem do dentysty brrrComeToMeBaby, slash, peppapig, Mimbla lubią tę wiadomość
-
Luna mieli dawniej tez problemy tylko ,ze wtedy nieplodnosc była traktowana jako jakaś kara od boga i wstydliwy problem. Bezdzietnie kobiety miały jednym słowem przerabane.
ComeToMeBaby, peppapig, slash, Luna76, Mimbla, krycha.stara lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Luna mieli dawniej tez problemy tylko ,ze wtedy nieplodnosc była traktowana jako jakaś kara od boga i wstydliwy problem. Bezdzietnie kobiety miały jednym słowem przerabane.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2016, 16:05
kapturnica, slash lubią tę wiadomość
-
Poronienie to dla mnie smutny tenat.
Tak to prawda to jest temat rzeka i szeroki w soileczenstwie. Tak to prawda nie kaxdy chce o tym mowic.
Bardzo bym chciala zeby kazda pragnava miec dzieci kobieta mogla tulic w swoich ramionach choc jedno swoje dziecie.
peppapig, ComeToMeBaby, malgos741, Luna76 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyslash wrote:Tak peppa a Smierc najbardziej boli....
Ale trzeba żyć bo życie biegnie do przodu i cieszyć się każdą dobra chwiląmalgos741, slash lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej
tak sobie wpadłam
kibicuje wam wszystkim i wszystko czytam tyle z mojej strony
czy nie szkoda tego naszego watku? czy nie da rady zeby bylo tak jak kiedys??
smutne te pustki tutaj...Waci nie ma...nie ma niebieskej torebki, Asiula tez sie schowała, Asiula wylaz jeszcze nie wszystko stracone...a Bisca? ta nasz politycznie poprawna macica? gdzie jestes? no i nasza pani...
czy mozliwe zeby ten watek uzdrowic? Moremi? Kapta? Paszczak?
-
herettyczka wrote:hej
tak sobie wpadłam
kibicuje wam wszystkim i wszystko czytam tyle z mojej strony
czy nie szkoda tego naszego watku? czy nie da rady zeby bylo tak jak kiedys??
smutne te pustki tutaj...Waci nie ma...nie ma niebieskej torebki, Asiula tez sie schowała, Asiula wylaz jeszcze nie wszystko stracone...a Bisca? ta nasz politycznie poprawna macica? gdzie jestes? no i nasza pani...
czy mozliwe zeby ten watek uzdrowic? Moremi? Kapta? Paszczak?
czy to przeprosiny? -
nick nieaktualny