X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Angelius Provita- Katowice
Odpowiedz

Angelius Provita- Katowice

Oceń ten wątek:
  • Milka.89 Autorytet
    Postów: 327 187

    Wysłany: 27 września 2019, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przykro mi Luna ;( odpocznij każda zasługuje na urlop od tego wszystkiego . Porażka boli, ale jestem pewna że powrocisz silniejsza, bo masz po kogo wracać ;* też aktualnie się wakacjonuje.

    Starania od 2015r.
    On: Słaba armia
    morfologia 2%,
    MAR Test IGG 95%,
    HBA po kuracji 64% (wcześniej 24%)
    DFI 16%
    Ja:
    Amh ok:3.8 (2017)Hsg ok.
    NK 20%,brak większości kirów implantacyjnych,
    nieprawidłowe: PAI-1, MTHFR (homozygota)

    04.18rNaturalny cud 7tc[*]
    11.18r PICSI krótki protokół
    transfer 8A < beta 0.1
    (brak mrożaków)
    03.19r PICSI długi protokół
    transfer 2AB,3BB < beta 0.1
    (❄2AB)
    09.19r criotransfer <beta 0.1
    ...
  • Meggie1 Autorytet
    Postów: 2346 2303

    Wysłany: 27 września 2019, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna tak mi przykro 😢

    KIR AA
    HLA-C c2c2 (oboje)
    NK 26%
    PAI-1 hetero
  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 27 września 2019, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie chce mu mówić, nasze relacje już tak są jakby to ująć chłodne, nie potrafię z nim ostatnio rozmawiać bo sam jest nerwowy tak że szkoda gadać, może to ja wyolbrzymiam ale czuję jakby przestało mu zależec na czymKolwiek również na mnie, jak mu powiem teraz to cały wekend będzie masakra ,przepraszam że tak marudzę, nie mam komu się wygadac, przepraszam

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • Meggie1 Autorytet
    Postów: 2346 2303

    Wysłany: 27 września 2019, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Nie chce mu mówić, nasze relacje już tak są jakby to ująć chłodne, nie potrafię z nim ostatnio rozmawiać bo sam jest nerwowy tak że szkoda gadać, może to ja wyolbrzymiam ale czuję jakby przestało mu zależec na czymKolwiek również na mnie, jak mu powiem teraz to cały wekend będzie masakra ,przepraszam że tak marudzę, nie mam komu się wygadac, przepraszam
    Wiem o czym mówisz, tez miałam taki okres w staraniach, gdzie mój mąż w nic nie wierzył a do tego miedzy nami się psuło. Pewnego dnia wygarnęłam mu, ze mnie nie wspiera, ze nie wierzy w nasze zarodki i przede wszystkim nawet nie podziękował (może zbyt szumnie powiedziane) albo pochwalił, ze jestem dzielna, ze tyle walczę, tyle leków, zastrzyków a on nic. No i się zmieniło może nie jakoś diametralnie, ale jest znacznie lepiej, z tym ze nie chce żebym cały czas o tym gadała. Wzięłam wszystko na swoje barki i informuje go tylko o najważniejszych kwestiach. Chłop to chłop...

    Honorata02, Bejzi lubią tę wiadomość

    KIR AA
    HLA-C c2c2 (oboje)
    NK 26%
    PAI-1 hetero
  • Meggie1 Autorytet
    Postów: 2346 2303

    Wysłany: 27 września 2019, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ps. Zapisałam się na te warsztaty do Kato na 05.10 :) wybiera się któraś z Was?

    didik34, KateHawke lubią tę wiadomość

    KIR AA
    HLA-C c2c2 (oboje)
    NK 26%
    PAI-1 hetero
  • Cichaa Autorytet
    Postów: 711 466

    Wysłany: 27 września 2019, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna ja na początku roku miałam kryzys z mężem. Ale w końcu wybucham płakałam i pewnie wszyscy sąsiedzi mnie słyszeli, wszystko mu wygarnelam. Teraz jest ok. Nam duzo dalo to że wchodzi ze mną do gabinetu na badania, wszystko wie, czuję się potrzebny, aktywnie w tym wszystkim uczestniczy. Sama bez niego nie dałabym razy tego unieść.
    Luna popłacze sobie dzisiaj, jutro będzie nowy lepszy dzień

    Starania od 05.2014
    1 procedura - 4 transfery 😔
    2 procedura - 3 ❄️: 1😔
    JA: mięśniaki, skopane cytokiny, kir Bx, AMH 2,92,

    ....i nie wiem co dalej
  • Heidi Di Autorytet
    Postów: 917 880

    Wysłany: 27 września 2019, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna, to nie jest Twoja wina. Nie dziwię się, że podjęłaś taką decyzję, wszystkie na jakimś etapie żyłyśmy nadzieją. Serce mi pęka, jak czytam coś takiego. Mężczyźni inaczej to przechodzą, ale z racji tego, że nie muszą się kroić, kłuć i faszerować, powinni wziąć na siebie obowiązek, bo inaczej tego nie nazwę, stworzenia w domu azylu, bezpiecznej przystani. Spróbuj porozmawiać z mężem.

    Maggie, chętnie bym poszła, ale akurat 5 mnie nie ma :(

    didik34, Bejzi lubią tę wiadomość

    Starania od 2017 r.

    I IVF:
    ET 1.2020 :(
    Krio 4.2020 :)
    1.2021 SYNECZEK <3
    Krio 12.2021 :( ciąża biochemiczna
    Krio 2.2022 :( nasz ostatni zarodek :(
    8.04.2022 ⏸ naturalny cud, pierwszy w życiu, Bhcg 643, dwa dni później 1518.

    Ja: Endometrioza II st., wycięta przegroda macicy, wyleczony rozrost endometrium.
    M: Morfologia 4%, HBA 92%, fDNA 9%.
  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 27 września 2019, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdyby to ode mnie zależało to zaraz leciałabym na badania dodatkowe i kolejny transfer ale jestem udupiona (sory za słownictwo) z powodu kasy, szlag mnie trafia normalnie bo człowiek uczciwie pracuje i nie stać mnie na leczenie w tym kraju k....a, mam taki metalik, niewiem co robić, mąż wiem co o tym sądzi, teraz jeszcze inne wydatki, wszystko naraz żeby czlowiek za dobrze nie miał, a potem chodzę struta i wszyscy pytają czy jestem chora😢 niewiem co takiego zrobiłam, dlaczego to się dzieje, nie tylko mi ale również wam, wszystkie jesteście fajne babki, a te co chleja to zachodzą bez problemu,nie potrafię tego pojąć, ale dobra bo się rozkręciłam za bardzo, trzymajcie się, wszystkiego dobre, kochane ciężarówki życzę szczęśliwego rozwiązania, a dalej walczącym samych owocnych transferów pa

    didik34, Honorata02, SusieOne, aurola, Baba1, Bejzi lubią tę wiadomość

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • Honorata02 Autorytet
    Postów: 1688 1550

    Wysłany: 27 września 2019, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Nie chce mu mówić, nasze relacje już tak są jakby to ująć chłodne, nie potrafię z nim ostatnio rozmawiać bo sam jest nerwowy tak że szkoda gadać, może to ja wyolbrzymiam ale czuję jakby przestało mu zależec na czymKolwiek również na mnie, jak mu powiem teraz to cały wekend będzie masakra ,przepraszam że tak marudzę, nie mam komu się wygadac, przepraszam

    Za co ty przepraszasz ??? Przestan, takie cos bardzo boli. A jeszcze jak się psuje relacja między wami to już wogole... mi się kiedyś wydawało że mojemu mężowi przestaje na mnie zależeć, w tym właśnie najważniejszym momencie w ktorym go potrzebowałam podczas stymulacji i calej tej procedury, a tak naprawde dopiero pozniej się przyznał że jego to przerosło i że się bał dlatego tak się zachowywał i uciekał w pracę...ja miałam dość bo wszystko było na mojej głowie,płakałam po kątach w końcu wzięłam i porozmawialam z nim i wszystko sobie wytlumaczylismy.
    Porozmawiaj z mężem może to nie będzie miła rozmowa ale napewno wam pomoże. Trzymam kciuki za was.

    Luna lubi tę wiadomość

    dxomdf9hpaauwmby.png

    7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
    15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
    31.12.21 USG i zielone światło.
    17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
    22.01 beta 0,1 ;(
    24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭

    Koniec starań ;(
    Brak mrozakow ;(
  • minia61 Autorytet
    Postów: 253 212

    Wysłany: 27 września 2019, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Gdyby to ode mnie zależało to zaraz leciałabym na badania dodatkowe i kolejny transfer ale jestem udupiona (sory za słownictwo) z powodu kasy, szlag mnie trafia normalnie bo człowiek uczciwie pracuje i nie stać mnie na leczenie w tym kraju k....a, mam taki metalik, niewiem co robić, mąż wiem co o tym sądzi, teraz jeszcze inne wydatki, wszystko naraz żeby czlowiek za dobrze nie miał, a potem chodzę struta i wszyscy pytają czy jestem chora😢 niewiem co takiego zrobiłam, dlaczego to się dzieje, nie tylko mi ale również wam, wszystkie jesteście fajne babki, a te co chleja to zachodzą bez problemu,nie potrafię tego pojąć, ale dobra bo się rozkręciłam za bardzo, trzymajcie się, wszystkiego dobre, kochane ciężarówki życzę szczęśliwego rozwiązania, a dalej walczącym samych owocnych transferów pa
    Luna tak samo u mnie i myślę, że u wielu z nas takie poczucie niesprawiedliwości. Że pracujemy jedynie na leczenie a i tak z tego nic nie ma. Echh cięzkie to ale przytulam mocno i wierzę, że los się jeszcze uśmiechnie💗🍀

    Minia61
  • minia61 Autorytet
    Postów: 253 212

    Wysłany: 27 września 2019, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy pisałyście ostatnio do docenta P? Bo wysłałam dziś maila a tam brak tradycyjnej zwrotki, że termin oczekiwania 3 tyg. Nie wiem czy wszystko ok.

    Minia61
  • aurola Autorytet
    Postów: 738 859

    Wysłany: 27 września 2019, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Gdyby to ode mnie zależało to zaraz leciałabym na badania dodatkowe i kolejny transfer ale jestem udupiona (sory za słownictwo) z powodu kasy, szlag mnie trafia normalnie bo człowiek uczciwie pracuje i nie stać mnie na leczenie w tym kraju k....a, mam taki metalik, niewiem co robić, mąż wiem co o tym sądzi, teraz jeszcze inne wydatki, wszystko naraz żeby czlowiek za dobrze nie miał, a potem chodzę struta i wszyscy pytają czy jestem chora😢 niewiem co takiego zrobiłam, dlaczego to się dzieje, nie tylko mi ale również wam, wszystkie jesteście fajne babki, a te co chleja to zachodzą bez problemu,nie potrafię tego pojąć, ale dobra bo się rozkręciłam za bardzo, trzymajcie się, wszystkiego dobre, kochane ciężarówki życzę szczęśliwego rozwiązania, a dalej walczącym samych owocnych transferów pa
    Bardzo bardzo mi przykro. Nic nie ukoi Twojego bólu ale wiedz że mocno Cię przytulam i serce mi pęka ja czytam to wszysko. 💔😥 To wszystko jest nie sprawiedliwe a nasze forum jest tego dowodem 😐

    hchyvfxmo1eygfw1.png
  • Baba1 Autorytet
    Postów: 1191 957

    Wysłany: 27 września 2019, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Gdyby to ode mnie zależało to zaraz leciałabym na badania dodatkowe i kolejny transfer ale jestem udupiona (sory za słownictwo) z powodu kasy, szlag mnie trafia normalnie bo człowiek uczciwie pracuje i nie stać mnie na leczenie w tym kraju k....a, mam taki metalik, niewiem co robić, mąż wiem co o tym sądzi, teraz jeszcze inne wydatki, wszystko naraz żeby czlowiek za dobrze nie miał, a potem chodzę struta i wszyscy pytają czy jestem chora😢 niewiem co takiego zrobiłam, dlaczego to się dzieje, nie tylko mi ale również wam, wszystkie jesteście fajne babki, a te co chleja to zachodzą bez problemu,nie potrafię tego pojąć, ale dobra bo się rozkręciłam za bardzo, trzymajcie się, wszystkiego dobre, kochane ciężarówki życzę szczęśliwego rozwiązania, a dalej walczącym samych owocnych transferów pa
    Luna bardzo mi przykro 😥
    Ja od wczoraj chodzę struta dziś trochę lepiej wczoraj przepłakałam dzień cały czas liczyłam na cud ale dziś decyzja zapadła zaczęłam brać antyki lecimy się wyluzować i potem walczymy bo od głowy dużo zależy
    Porozmawiaj z mężem pewnie bedzie dużo płaczu krzyku trzeba rozmawiać my dużo rozmawiamy i w tym jest sukces ze razem jesteśmy w tym na dobre i na złe moze dlatego ze razem jesteśmy tego winni ze tak późno zaczęliśmy się starać i nikt nikogo nie obwinia 😥

  • Martinka Autorytet
    Postów: 2501 2673

    Wysłany: 28 września 2019, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna, cholera jakie to przykre co piszesz😢. Nie powinnaś być sama w ten dzień. Twój mąż być może też potrzebuje to przeżyć razem z Tobą. Też miałam małą chwilę zwątpienia i wykrzyczałam mężowi co czuję, leciały przysłowiowe talerze, ale wtedy właśnie zrozumiałam jak bardzo się myliłam, że tego nie przeżywa razem ze mną. Pozwól sobie dzisiaj na chwile słabości, jak trzeba wypij dobre wino a jutro zobaczysz, że będzie lepiej

    0901d7c722.png
  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 28 września 2019, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baba1 wrote:
    Luna bardzo mi przykro 😥
    Ja od wczoraj chodzę struta dziś trochę lepiej wczoraj przepłakałam dzień cały czas liczyłam na cud ale dziś decyzja zapadła zaczęłam brać antyki lecimy się wyluzować i potem walczymy bo od głowy dużo zależy
    Porozmawiaj z mężem pewnie bedzie dużo płaczu krzyku trzeba rozmawiać my dużo rozmawiamy i w tym jest sukces ze razem jesteśmy w tym na dobre i na złe moze dlatego ze razem jesteśmy tego winni ze tak późno zaczęliśmy się starać i nikt nikogo nie obwinia 😥

    Kochana sama procedura jest do przeżycia, nic strasznego, jesteś po wycięciu miesniakow z tego co pamiętam więc naprawdę masz duże szanse, trzymam kciuki, ja też liczyłam na cud, dużo czasu zajęło mi podjęcie decyzji o in vitro, bo miałam nadzieję że się uda naturalnie, a tu ani tak ani tak, ale problemy są zarówno po męża jak i po mojej stronie, także leć odpocznijnicie i wracaj z podwójną siłą do walki🤗ja przeplakalam prawie cały dzień, w nocy nie spałam, jeszcze teraz leci łezka, najbardziej boli mnie ze narazie nie stać mnie na dalszą walkę, a tu czekają mnie chrzciny kolejne w rodzinie, same dzieci się rodzą, a ja stoję w miejscu, jak to przeżyć jak człowiekowi tak cholernie przykro, może muszę się pogodzić z faktem że nigdy mama nie będę, pooglądam za tym psychologiem

    Baba1 lubi tę wiadomość

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • Meggie1 Autorytet
    Postów: 2346 2303

    Wysłany: 28 września 2019, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Kochana sama procedura jest do przeżycia, nic strasznego, jesteś po wycięciu miesniakow z tego co pamiętam więc naprawdę masz duże szanse, trzymam kciuki, ja też liczyłam na cud, dużo czasu zajęło mi podjęcie decyzji o in vitro, bo miałam nadzieję że się uda naturalnie, a tu ani tak ani tak, ale problemy są zarówno po męża jak i po mojej stronie, także leć odpocznijnicie i wracaj z podwójną siłą do walki🤗ja przeplakalam prawie cały dzień, w nocy nie spałam, jeszcze teraz leci łezka, najbardziej boli mnie ze narazie nie stać mnie na dalszą walkę, a tu czekają mnie chrzciny kolejne w rodzinie, same dzieci się rodzą, a ja stoję w miejscu, jak to przeżyć jak człowiekowi tak cholernie przykro, może muszę się pogodzić z faktem że nigdy mama nie będę, pooglądam za tym psychologiem
    Luna ile masz lat? Tez jadę jutro na chrzciny, w ogóle mi się to nie uśmiecha :( tak sobie myślałam o Tobie - daj sobie czas, rob sobie sukcesywnie badania immunologiczne KIR, trombofilia, subpopulacja limfocytów, ASA, ANA. Powiedzmy dwa badania w jednym miesiącu (aż tak Cię nie szarpnie na raz) i wtedy mysle, ze obraz Ci się rozjaśni. Dodatkowo proponuje zawalczyć o histero+laparo na NFZ. Poczekasz 2-3 miesiące, ale będzie za darmo. Wierz mi, ze jeśli znajdziesz przyczynę to już będzie sukces! Wtedy przynajmniej będziesz wiedzieć, ze odkładanie pieniędzy na in vitro (niech to będą nawet 2 lata) ma sens. Zmiana protokołu, dodatkowe odpowiednie leki zwiększa szanse. Wiem co czujesz, bo tez to przeżywałam. Pamietam jak po nieudanej pierwszej IUI mama wspomniała mi o Paśniku w Łodzi - powiedziałam, ze chyba zwariowała w życiu nie będę jeździć leczyć się w Łodzi i w ogóle in vitro nigdy w życiu, tyle kasy! Ale punkt widzenia zależy od punktu położenia a dobry plan i determinacja jest tutaj potrzebna. Wiem wiem... tez chciałabym ta ale wydać na dom, na wakacje, na samochód... no ale niestety taki nasz los, trzeba się z tym zmierzyć. Trzymam za Was kciuki! ❤️

    didik34, Trasti, NieJa, Bejzi lubią tę wiadomość

    KIR AA
    HLA-C c2c2 (oboje)
    NK 26%
    PAI-1 hetero
  • sAnsa_28 Autorytet
    Postów: 3825 3152

    Wysłany: 28 września 2019, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meggie1 wrote:
    Luna ile masz lat? Tez jadę jutro na chrzciny, w ogóle mi się to nie uśmiecha :( tak sobie myślałam o Tobie - daj sobie czas, rob sobie sukcesywnie badania immunologiczne KIR, trombofilia, subpopulacja limfocytów, ASA, ANA. Powiedzmy dwa badania w jednym miesiącu (aż tak Cię nie szarpnie na raz) i wtedy mysle, ze obraz Ci się rozjaśni. Dodatkowo proponuje zawalczyć o histero+laparo na NFZ. Poczekasz 2-3 miesiące, ale będzie za darmo. Wierz mi, ze jeśli znajdziesz przyczynę to już będzie sukces! Wtedy przynajmniej będziesz wiedzieć, ze odkładanie pieniędzy na in vitro (niech to będą nawet 2 lata) ma sens. Zmiana protokołu, dodatkowe odpowiednie leki zwiększa szanse. Wiem co czujesz, bo tez to przeżywałam. Pamietam jak po nieudanej pierwszej IUI mama wspomniała mi o Paśniku w Łodzi - powiedziałam, ze chyba zwariowała w życiu nie będę jeździć leczyć się w Łodzi i w ogóle in vitro nigdy w życiu, tyle kasy! Ale punkt widzenia zależy od punktu położenia a dobry plan i determinacja jest tutaj potrzebna. Wiem wiem... tez chciałabym ta ale wydać na dom, na wakacje, na samochód... no ale niestety taki nasz los, trzeba się z tym zmierzyć. Trzymam za Was kciuki! ❤️
    Pamietam, jak mi MP sugerowała konsultacje immuno. Tez wtedy pomyślałam, ze nie chce. Ze to takie wszystko niepewne. Że tak strasznie nie chce mi się jeździć do Łodzi. Tymczasem jestem już przebadana, po konsultacji i o dziwo, czuje się spokojnie przed kolejnym transferem. Badania swoje kosztowały, ale postanowiłam temu zaufać. A czy się uda, zobaczymy :)

    Bejzi lubi tę wiadomość

    f312925a50.png
    Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
    Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
    L + H 05.09.2018
    On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
    Ja: adenomioza, endometrioza I
    Kir AA, NK 17%
    MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
    25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
    13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
    02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
    8.11.2019 ket 3BB 🙁
    01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
    Szczepienia limfocytami
    11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
    5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
    06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
    09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼
  • Luna Autorytet
    Postów: 951 496

    Wysłany: 28 września 2019, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meggie1 wrote:
    Luna ile masz lat? Tez jadę jutro na chrzciny, w ogóle mi się to nie uśmiecha :( tak sobie myślałam o Tobie - daj sobie czas, rob sobie sukcesywnie badania immunologiczne KIR, trombofilia, subpopulacja limfocytów, ASA, ANA. Powiedzmy dwa badania w jednym miesiącu (aż tak Cię nie szarpnie na raz) i wtedy mysle, ze obraz Ci się rozjaśni. Dodatkowo proponuje zawalczyć o histero+laparo na NFZ. Poczekasz 2-3 miesiące, ale będzie za darmo. Wierz mi, ze jeśli znajdziesz przyczynę to już będzie sukces! Wtedy przynajmniej będziesz wiedzieć, ze odkładanie pieniędzy na in vitro (niech to będą nawet 2 lata) ma sens. Zmiana protokołu, dodatkowe odpowiednie leki zwiększa szanse. Wiem co czujesz, bo tez to przeżywałam. Pamietam jak po nieudanej pierwszej IUI mama wspomniała mi o Paśniku w Łodzi - powiedziałam, ze chyba zwariowała w życiu nie będę jeździć leczyć się w Łodzi i w ogóle in vitro nigdy w życiu, tyle kasy! Ale punkt widzenia zależy od punktu położenia a dobry plan i determinacja jest tutaj potrzebna. Wiem wiem... tez chciałabym ta ale wydać na dom, na wakacje, na samochód... no ale niestety taki nasz los, trzeba się z tym zmierzyć. Trzymam za Was kciuki! ❤️

    Dzięki dziewczyny za rady, zobaczymy, niewiem jak to będzie tym Bardziej że wiem że mąż jest przeciwko, już kiedyś mówiłam mu o pasniku to powiedział że zwariowałam ile to kasy na samo paliwo, niestety tak to u mnie wygląda, pewnie gdyby człowiek nie miał innych problemów na głowie na które są potrzebne pieniądze i to nie żadne przyjemności tylko niestety przymus to byloby inaczej a tak to dupa😢mam strasznego doła, czeka mnie ciężka rozmowa a raczej monolog a mąż pewnie na koniec wzruszy ramionami i tyle, masakra, kocham go ale czasami zastanawiam się czy to wszystko ma sens, walka o dziecko, nasze małżeństwo a szkoda gadać..... 😢

    Starania od 2014 roku,
    od 2018 Provita
    1 procedura krótki protokół 2 komórki, transfer 2 dniowca 😟 brak ❄️
    2 procedura krótki protokół 6 komórek, 3 blastki, transfer 2BB😟 2❄️❄️, criotransfer 3BB😢 criotransfer 2BC😢 XI/2020 start 3 i ostatnia procedura
    Ja: niedoczynność tarczycy, niskie AMH, endometrioza 2 stopnia, Kir bx brak 4 kirow implantacyjnych, rozjechane cytokiny, komórki nk30%, mutacje PAI i MTHFR w homo
    Mąż: słabe nasienie ilość i morfologia 2%, HBA 1%
  • Trasti Autorytet
    Postów: 4403 1194

    Wysłany: 28 września 2019, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Faceci juz tacy sa moj reagowal tak samo.. duzo finansowo pomogła mi mama.. a maż gderał bywal gaszacy przykry ale ja robilam swoje.. a on tez jak mu trulam marudzilam staralam sie w lepszych chwilach robil co mu kazalam .. az jestem w szoku ze na tyle sie zgodzil 2 razy do lodzi mnie wozil .. raz mi kolege skombinowal.. dwa razy poznan na badanie hba i fragmentacja.. niezliczona ilosc seminogramow.. wymazow posiewow.. dwa razy iui .. onanizm dla badan w naprawde dziwnyh miejscach i trudnych warunkach🤣🤣 i nawet urolog z badaniami palpitacyjnymi.. nigdy bym nie pomyslala ze na to pojdzie.. do tego sport alkoholu zero brak bielizy dziwne siedzenie w pracy tona supli i przytulanie z zegarkiem. Ogrom tego a bylo malymi kroczkami od rzeczy do rzeczy. Lepiej nie zasypywac naraz ich tym co ich czeka bo ich to przerazi chlop to chlop nie zniesie tyle co baba.. konsekwentnie do celu. W naszej drodze czlowiek uczy sie pokory i cierpliwosci..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2019, 16:16

    Luna, Meggie1, Cichaa, NieJa, Bejzi lubią tę wiadomość

    bl9c9vvjirf1bxzu.png

    Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20

    Mama 4 aniołków
    11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
    6 lat oczekiwania na 2 cud
    2iui nieskutczne ..
    mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
    niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0% :( nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
    Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza)
  • minia61 Autorytet
    Postów: 253 212

    Wysłany: 28 września 2019, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna wrote:
    Dzięki dziewczyny za rady, zobaczymy, niewiem jak to będzie tym Bardziej że wiem że mąż jest przeciwko, już kiedyś mówiłam mu o pasniku to powiedział że zwariowałam ile to kasy na samo paliwo, niestety tak to u mnie wygląda, pewnie gdyby człowiek nie miał innych problemów na głowie na które są potrzebne pieniądze i to nie żadne przyjemności tylko niestety przymus to byloby inaczej a tak to dupa😢mam strasznego doła, czeka mnie ciężka rozmowa a raczej monolog a mąż pewnie na koniec wzruszy ramionami i tyle, masakra, kocham go ale czasami zastanawiam się czy to wszystko ma sens, walka o dziecko, nasze małżeństwo a szkoda gadać..... 😢
    Luna Kochana jak bym o sobie i mężu moim czytała. Mam nadzieję, że jednak ci nasi faceci trochę zmienią podejście i będą wsparciem 💗

    Minia61
‹‹ 1663 1664 1665 1666 1667 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Adaptogeny - Ashwagandha, Korzeń Maca, Shatavari

Każdego dnia przybywa par, które po wieloletnich staraniach o dziecko, osiągają swój cel dzięki unikalnym ziołom - adaptogenom. Powiedzmy sobie otwarcie: kto sprawniej przywróci ład i porządek w świecie sztucznie zdezorganizowanym przez człowieka, jak Matka Natura? Świetnie, że zaczynamy korzystać z jej pomocy. Jeśli to zagadnienie nie jest Ci jeszcze znane, koniecznie przeczytaj artykuł do końca.          

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ