Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
sAnsa_28 wrote:Jak dzwoniłam w listopadzie to miałam termin na 1.02. Wiec teoche trzeba było odczekać, ale umawiali normalnie
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;( -
Honorata02 wrote:Ok to ja też już dzwonie i się umawiam po druga kruszynke;) mam nadzieję że pójdzie dobrze i szybko jak z pierwszym. A co mówiłaś jak zadzwoniłaś ? Że chce się umówić na drugi transfer???
Honorata02, natalia_nyk lubią tę wiadomość
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
Sansa dzięki.
Ciekawe jakie badania będę musiała zrobić.
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;( -
nick nieaktualnyxagax wrote:Iskrzynka przykro mi:((Pewnie jak potrzebujecie odpocznijcie:)Gdzie macie zamiar pojechać?Głowa do góry macie jeszcze zarodki:) Będą na Was czekać
No i w przyszłym tyg. idę jeszcze na wizytę do dr, żeby zapytać, co ona o tym sądzi. Czy mogę sobie w ogóle pozwolić na przerwę, czy w moim przypadku wskazane jest jak najszybsze działanie. I czy jeśli zrobimy teraz 3 miesiące przerwy, to da się coś zrobić, żeby w tym czasie nie odrośl polip, może jest jakaś farmakologia, która to może zahamować?
No i cały czas chodzi mi po głowie, że może trzeba byłoby pogłębić diagnostykę, zrobić jakieś dodatkowe badania. Tylko nie wiem jakie?
Wciąż myślę, czemu się nie udało? Co poszło nie tak? Zarodek był bardzo dobrze rokujący, histeroskopia zrobiona na świeżo, żeby kruszynka miała jak najlepsze warunki, żeby się zadomowić, endometrium podobno było bardzo ładne przed transferem, miało 11,5 mm. Nawet na ten Embryoglue się uparłam, żeby moja śnieżynka miała kilka procent więcej szans. A po transferze przez pięć dni jadłam codziennie plaster ananasa, bo wyczytałam, że to pomaga, wzięłam wolne, odpoczywałam, jak najwięcej się relaksowałam i naprawdę byłam całkiem pozytywnie nastawiona. Starałam się zrobić wszystko, co mogłam. Tymczasem Beta pokazuje, że kruszynce nawet na moment nie udało się we mnie zagnieździć. Kiedy i jak zniknęła? Czemu moje ciało jej nie chciało? Czy moje komórki są już całkiem do bani i zarodek był tak wadliwy, że mój organizm z automatu nie dopuścił do ciąży? A może coś u nas jest nie tak z genetyką i wszystkie pozostałe też są wadliwe? A może z zarodkiem było wszystko dobrze i mógł wspaniale się rozwijać, ale moje endometrium nie dało mu szansy, bo jest już kompletnie niezdolne do przyjęcia nowego życia? 😔
Jest mi smutno... 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 18:10
-
nick nieaktualnyDaśka wrote:Dziękuje że pytasz 😊 nie chciałam tu pisać o tym już na forum bo ludzie na ten temat mają różne zdanie
chociaż wiem że na większość z Was mogę liczyć na wsparcie i pociesznie 🙂
No i jestem już po zabiegu, sam zabieg nie był taki straszny, jedynie bolało jak nacinali mi lekko szyjkę bez znieczulenia bo musieli coś wsadzic żeby się rozciągnęła. Personel w Czechach cudowny. A teraz fizycznie czuje się dobrze, leze i odpoczywam, ale psychicznie to koszmar, ciągle mam napady płaczu, tak samo jak na sali zabiegowej przed uspaniem nie umieli mnie uspokoić. Dziś jeszcze badało mnie tam dwóch innych lekarzy i też powidzieli że w takim przypadku nie ma sensu robić jakieś badania bo tu ewidentnie wszytko widać na usg.
Pewnie Dr prowadzący się wkurzy bo on ciągle naciskał na amio i boje się mu napisać że już po, bo mówił że po badaniach jak już będzie po wszystkim (czyli przerwaniu ciazy) to mam się do niego odezwać.
Teraz musimy odpocząć i zająć głowę czymś innym na codzień żeby się nie wykończyć i szukać wsparcia u psychologa.
I jeszcze raz dziękuję za wasze wsparcie 😊
Wysyłam Ci mnóstwo ciepła ❤️Daśka lubi tę wiadomość
-
Iskrzynka wrote:Wstępnie myślimy, żeby może pojechać gdzieś za granicę, może do Chorwacji lub Grecji, gdzieś gdzie totalnie od tego wszystkiego uciekniemy i się zresetujemy, ale to się uda jeśli szybko będziemy mogli zaszczepić się 2 dawkami na covid. A to jeszcze nie jest pewne.
No i w przyszłym tyg. idę jeszcze na wizytę do dr, żeby zapytać, co ona o tym sądzi. Czy mogę sobie w ogóle pozwolić na przerwę, czy w moim przypadku wskazane jest jak najszybsze działanie. I czy jeśli zrobimy teraz 3 miesiące przerwy, to da się coś zrobić, żeby w tym czasie nie odrośl polip, może jest jakaś farmakologia, która to może zahamować?
No i cały czas chodzi mi po głowie, że może trzeba byłoby pogłębić diagnostykę, zrobić jakieś dodatkowe badania. Tylko nie wiem jakie?
Wciąż myślę, czemu się nie udało? Co poszło nie tak? Zarodek był bardzo dobrze rokujący, histeroskopia zrobiona na świeżo, żeby kruszynka miała jak najlepsze warunki, żeby się zadomowić, endometrium podobno było bardzo ładne przed transferem, miało 11,5 mm. Nawet na ten Embryoglue się uparłam, żeby moja śnieżynka miała kilka procent więcej szans. A po transferze przez pięć dni jadłam codziennie plaster ananasa, bo wyczytałam, że to pomaga, wzięłam wolne, odpoczywałam, jak najwięcej się relaksowałam i naprawdę byłam całkiem pozytywnie nastawiona. Starałam się zrobić wszystko, co mogłam. Tymczasem Beta pokazuje, że kruszynce nawet na moment nie udało się we mnie zagnieździć. Kiedy i jak zniknęła? Czemu moje ciało jej nie chciało? Czy moje komórki są już całkiem do bani i zarodek był tak wadliwy, że mój organizm z automatu nie dopuścił do ciąży? A może coś u nas jest nie tak z genetyką i wszystkie pozostałe też są wadliwe? A może z zarodkiem było wszystko dobrze i mógł wspaniale się rozwijać, ale moje endometrium nie dało mu szansy, bo jest już kompletnie niezdolne do przyjęcia nowego życia? 😔
Jest mi smutno... 😔
Kariotypy możecie zbadać, ale tez z nastawieniem, że jeśli cokolwiek wyjdzie nie tak, to trzeba by zbadać również zarodki.
Ja powiem tak, po pierwszym transferze nie badałam nic. Podeszłam na chłodno do drugiego. Dopiero po delikatnym biochemie i mając naturalną straconą ciążę na koncie, zaczęłam pogłębiać diagnostykę.
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
nick nieaktualnysAnsa_28 wrote:Niestety statystyki są bezlitosne. Pierwszy transfer rzadko kiedy kończy się ciążą. Chocbys zjadła cały kontener ananasów to nie masz na to wpływu. Gdyby transfer = ciąża to całe in vitro byłoby piękne. Może to zarodek( bo ładny morfologicznie zarodek niekoniecznie jest zdrowy), a może to macica akurat nie była gotowa na zagnieżdżenie. Po jednym razie niekoniecznie bawilabym się w dodatkowe badania. Oczywiście możesz sobie sprawdzić okno implantacyjne żeby lepiej wybrać czas podania zarodka. Można tez wykonać szereg badań immunologicznych, ale to duży koszt i czasem jeszcze dłuższe czekanie na termin.
Kariotypy możecie zbadać, ale tez z nastawieniem, że jeśli cokolwiek wyjdzie nie tak, to trzeba by zbadać również zarodki.
Ja powiem tak, po pierwszym transferze nie badałam nic. Podeszłam na chłodno do drugiego. Dopiero po delikatnym biochemie i mając naturalną straconą ciążę na koncie, zaczęłam pogłębiać diagnostykę.
Ale ja niestety nie jestem typem osoby, która potrafi czekać bezczynnie na cud lub ten statystyczny strzał. Potrzebuję działać, potrzebuję znajdywać odpowiedzi na pytania, sprawdzić, czy nie ma przypadkiem jakichś przyczyn, mieć wpływ wszędzie tam, gdzie może być to choćby w jakimkolwiek stopniu możliwe. Mam duszę humanistyczną, mocno emocjonalną i wrażliwą, ale umysł bardzo ścisły, więc trudno mi przyjąć fakt, że coś jest dziełem przypadku, a nie logiczną konsekwencją czegoś.
O immunologii akurat nie myślałam, bo to już naprawdę bardzo wysoki lewel. Opinie o niej wśród lekarzy są zresztą podzielone.
Ale genetyka? Czy to przypadek, że z jednym mężczyzną zachodziłam w ciążę, nawet, jak dziecko nie było planowane i podejmowaliśmy działania, by do zapłodnienia nie doszło. A z innym od 5 lat nawet przez chwilę nie udało się być w ciąży? Czy to tylko wina mojego wieku? Czy może nie jesteśmy zupełnie dopasowani genetycznie? Uważam, że badania, które to sprawdzają, powinny być podstawą, kiedy okazuje się, że jest problem, a już na pewno przed przystąpieniem do procedury. Wiem zresztą, że w wielu klinikach tak właśnie się robi.
Myślałam też o cukrze, że może tutaj coś jest nie tak?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 19:25
-
Iskrzynka jak ja Cie rozumiem. Wszystko co czuje Ty napisałaś w swoim poście., serio. Ja mam tak samo, że muszę działać,szukać przyczyny, ale niekoniecznie chce się ładować w jeszcze większe koszty 😐 jestem taka z natury, że lubię mieć na wszystko wpływ, planować itd a na to, żeby udalo mi się zostać mama nie mam żadnego wplywu. I to mnie dołuje totalnie. Ja też usłyszałam od lekarza, że to mogła być statystyka, też średnio mnie to przekonuje. Jeszcze jakby to wszystko szybciej się toczyło ale kolejne badania, zabiegi, to wszystko tyle trwa.
Trzymam za Ciebie kciuki żeby kolejnym razem się udało 🙂 to był Twój pierwszy transfer?Iskrzynka lubi tę wiadomość
-
Iskrzynka wrote:Statystyka... No obawiam się, że od dr też to usłyszę...
Ale ja niestety nie jestem typem osoby, która potrafi czekać bezczynnie na cud lub ten statystyczny strzał. Potrzebuję działać, potrzebuję znajdywać odpowiedzi na pytania, sprawdzić, czy nie ma przypadkiem jakichś przyczyn, mieć wpływ wszędzie tam, gdzie może być to choćby w jakimkolwiek stopniu możliwe. Mam duszę humanistyczną, mocno emocjonalną i wrażliwą, ale umysł bardzo ścisły, więc trudno mi przyjąć fakt, że coś jest dziełem przypadku, a nie logiczną konsekwencją czegoś.
O immunologii akurat nie myślałam, bo to już naprawdę bardzo wysoki lewel. Opinie o niej wśród lekarzy są zresztą podzielone.
Ale genetyka? Czy to przypadek, że z jednym mężczyzną zachodziłam w ciążę, nawet, jak dziecko nie było planowane i podejmowaliśmy działania, by do zapłodnienia nie doszło. A z innym od 5 lat nawet przez chwilę nie udało się być w ciąży? Czy to tylko wina mojego wieku? Czy może nie jesteśmy zupełnie dopasowani genetycznie? Uważam, że badania, które to sprawdzają, powinny być podstawą, kiedy okazuje się, że jest problem, a już na pewno przed przystąpieniem do procedury. Wiem zresztą, że w wielu klinikach tak właśnie się robi.
Myślałam też o cukrze, że może tutaj coś jest nie tak?
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
nick nieaktualnyAnne wrote:Iskrzynka jak ja Cie rozumiem. Wszystko co czuje Ty napisałaś w swoim poście., serio. Ja mam tak samo, że muszę działać,szukać przyczyny, ale niekoniecznie chce się ładować w jeszcze większe koszty 😐 jestem taka z natury, że lubię mieć na wszystko wpływ, planować itd a na to, żeby udalo mi się zostać mama nie mam żadnego wplywu. I to mnie dołuje totalnie. Ja też usłyszałam od lekarza, że to mogła być statystyka, też średnio mnie to przekonuje. Jeszcze jakby to wszystko szybciej się toczyło ale kolejne badania, zabiegi, to wszystko tyle trwa.
Trzymam za Ciebie kciuki żeby kolejnym razem się udało 🙂 to był Twój pierwszy transfer?
Ja też mocno za Ciebie trzymam kciuki ✊🤗Anne lubi tę wiadomość
-
Iskrzynka i Anne też tak mam. Nie lubię bezczynności, muszę działać mieć plan. Statystyki też mnie nie przekonują, chce drążyć co zawiniło a potem płaczę przez to:( ale polecam sprawdzić ten cukier akurat te badanie nie jest bardzo drogie. Bardzo Wam wszystkim kibicuje!
Iskrzynka, Anne lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysAnsa_28 wrote:Niepłodność dotyczy par. Więc zupełnie nie ma co porównywać sytuacji z innym partnerem i to sprzed lat.
Nie wiem, czy dobrze się rozumiemy, ale mi nie chodzi o to, że skoro tam było tak, to teraz powinno być tak samo, tylko o szukanie przyczyn tej różnicy, bo w niej może być odpowiedź dlaczego jest tak, jak jest, a ta z kolei daje szansę, żeby wiedzieć, jak działać. Dziwnie mi z tym, że muszę wyjaśniać taką oczywistość.
Wiesz, mam w ogóle takie poczucie, może mylne, ale tak to teraz odczuwam, że myślisz sobie, że przesadzam i że chciałabym za dużo.
A mi się wydaje wręcz przeciwnie, powiem więcej - mam ogromne poczucie, że wiele było po drodze zaniedbań i straconego czasu, którego nie mam. I czuję w związku z tym ogromny żal. Nie mam jednak siły tłumaczyć, czemu tak uważam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 21:18
-
Iskrzynka przykro mi, że się nie udało. Pierwszy raz bardzo boli... No i człowiek z automatu szuka odpowiedzi na pytania na które jednak często nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Chcesz sprawdzić genetykę? Masz na myśli kariotypy? Możesz sprawdzić, na wynik czeka się około miesiąca, można to nawet załatwić na NFZ.
No ale masz już zarodki,ktkre na Ciebie czekają. Zrobisz badanie dla badania i tyle. Co ono wniesie?
Jeśli wynik byłby zły to chciałbyś badać zarodki? Musisz sobie odpowiedzieć na te pytania. Wtedy będziesz wiedziała co robić.
Jednak to wciąż nie da odpowiedzi dlaczego ten transfer się nie udał. Musisz przeboleć stratę i iść do przodu. Myśleć o tym, że masz zarodki, że tam może czeka na Ciebie upragnione dziecko.
Oczywiście złe kariotypy to też naprawdę rzadkość. Często przy takiej ilości ładnych zarodków w ogóle nie idzie się w tym kierunku z diagnostyka.
Niestety nie ma też gentycznego badania pokazującego czy genetycznie jesteśmy z partnerami kompatybilni do zrodzenia potomstwa, a szkoda, bo takie badanie byłoby podstawa w niepłodności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 21:59
Iskrzynka lubi tę wiadomość
03.2025 8 FET 4AB 💔 9/10 tc [*]
12.2024 IV IMSI 18 komórek, 10 MII, 9 zapłodnień, 8a,10a, 3AA, 4AB
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 kom./19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ETcb 😥 💔
IUI 03.04.19
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1 , cross 54%
Mąż: MSOME 0%
Walka od 2016 -
nick nieaktualnyMorska wrote:Iskrzynka i Anne też tak mam. Nie lubię bezczynności, muszę działać mieć plan. Statystyki też mnie nie przekonują, chce drążyć co zawiniło a potem płaczę przez to:( ale polecam sprawdzić ten cukier akurat te badanie nie jest bardzo drogie. Bardzo Wam wszystkim kibicuje!
Jakie to powinny być konkretnie badania tego cukru? Jestem w tych wszystkich badaniach totalnie zielona. -
Iskrzynka wrote:Dziękuję Ci Morska 🤗
Jakie to powinny być konkretnie badania tego cukru? Jestem w tych wszystkich badaniach totalnie zielona.Iskrzynka lubi tę wiadomość
-
Faktycznie Iskrzynka u Ciebie takie ładne zarodki, że pozazdrościć 🙂 masz jeszcze 3 piękne zarodki! Trochę się podiagnozujesz, lekarz wdroży jakiś plan działania i w końcu sie uda🙂 u nas zarodki raczej z tych słabych😐 więc my jesteśmy na etapie suplementowania, tylko czy to coś da
-
Iskrzynka wrote:Dziękuję Ci Morska 🤗
Jakie to powinny być konkretnie badania tego cukru? Jestem w tych wszystkich badaniach totalnie zielona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2021, 22:26
Iskrzynka, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość