Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, nie wiem co z badaniem grupy krwi. Pani tylko powiedziala ze mam je przyniesc na wtorek a Wy mowicie ze cos tam z tym badaniem sie zmienilo i nalezy zrobic nowe. Na moim jest napisane ORhD+ i ze jakis tam krwinek nie wykryto.
Panie ze szpitala nie odpisuja na maila.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Już jutro?? Ależ to zleciałonjut wrote:U mnie punkcja jutro rano. Staram się myśleć pozytywnie ale mam lęki, że nie będzie dojrzałych komórek.
Na pierwszej wizycie było dużo a na drugiej już dostałam Ovitrelle, bo komórki miały duży rozrzut wielkości.
Załamałam się, jajniki mało co bolą, piersi też... wcale a wcale nie czuję się jak po stymulacji
no to mocne kciuki Kochana za dobrej jakości jajeczka!! Brak dolegliwości nie jest wyznacznikiem nic a nic. Każda z nas może mieć inne odczucia. &&&&&&
njut lubi tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Piękny brzusioFigulina wrote:Dziewczynki, a jak tam się mają Wasze brzuszki. Dawno nikt się nie chwalił. U pogranicza 30 tc prezentuję swój

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9d036b18d122.jpg
kwitnąco i promiennie wyglądasz po całości z resztą 
Nie mam aktualnego zdjęcia samego brzucha, ale jak ostatnio byłam w toalecie w centrum handlowym to siebie w lustrze nie poznałam
akurat w przylegającej bluzce byłam.
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Frelciu ja nie planuję świeżego transferu, bo najpierw muszę powalczyć z immunologią i zrobić szczepienia. Także Ty będziesz pierwsza, ja po TobieFrelcia_ wrote:U mnie to tego z opatrunkami i jeszcze z pomarańczowymi plamami
mam tez miejsca po wkluciach które bolą. I nie wiem czy to heparyna była czy coś innego. No ale co... Ty za chwile będziesz miała lokatora w brzuchu a ja mam nadzieje miesiąc po Tobie 
Jest mi trochę smutno. Dzwonił do mnie Tata i przyjechała moja Mama. Oboje ojojają nade mną że tak mam pod górkę, że taka ciężka diagnoza.. że może powinnam adoptować. No normalnie mnie szlag trafił. Pokazałam im ovufriend. Pokazałam im Was i dziewczyny z wątku IVF ile walczą i ile ciężkich "przypadków" już urodziło albo jest w zdrowej ciąży. Niezmiernie mnie irytuje, że nawet bliscy ludzie nic nie rozumieją i nie potrafią nawet minimalnie wesprzeć. Moja teściowa jest już lepsza, bo mówi: nie myśl tyle to się uda. Co ma się nie udać, jak się uda.. No i tak zapytałam Męża co jak się nie uda to powiedział, że się uda. Że Mańka miał dobry humor jak z nami rozmawiał. Był zadowolony że znamy wroga i że może wymyślić plan. UFFFF.
Z rodzicami jest tak, że się o nas martwią. U nas każde zyczenia od 10 lat dotyczą jednego... Z adopcja wydaje im się, że to łatwiejsza droga. Niestety nie dla każdego. Dla mnie procedura w ośrodku to było najbardziej przykre doznanie w staraniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 20:25
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
Piękna, Twój brzuszek to taki już jak w ciąży bardziej awansowanej
Yummymummy lubi tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Nieśmiało witam się z Wami podczytuje Was już długo ale ,że jestem raczej z interneto opornych to nie miałam odwagi się zalogować no ale w końcu jestem ...
Trochę czuję się jak szpieg bo obserwuję Wasze historie i identyfikuję się z nimi...jestem również pacjentką dr Marty i jest to niezwykła osoba ale to już wiecie... Jestem po stracie maleństwa poronienie w 8 tygodniuStokrotka 123 -
Kate, ale zgrabny brzuszek!KateHawke wrote:Figulina mój jest średnio duży i owłosiony
a wczoraj robiłam pierwsze próby wiązania chusty na palce i musiałam go omijać żeby nie ścisnąć razem z chustą 
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/dc90b683b5d0.jpg
Ty się już Kochana uczysz wiązać chustę
ja sobie to od dawna planuję, ale wciąż mi czas na coś innego się rozchodzi. Nie mam lalki ale mam misia na którym testuję wszystkie techniki podnoszenia i masażu, to i chustą chciałam go pomaltretować
jak Ci idzie? Bo wiązanie na moje oko wyszło Ci profeska
KateHawke lubi tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
To dokładnie ten sam system co u mnieFigulina wrote:Yummy, tak jest walczymy z remontem już 2 tydzień, remontujemy sypialnię, głównie z myślą o Malutkiej
osobny pokój będziemy robić dopiero po jakimś czasie, bo i tak na początku będzie w pokoju z nami, a wszystkiego na raz nie ogarniemy. A sypialnia i tak od dawna prosiła się o zmianę designu, więc skoro jest okazja to i my zmienimy mebelki i kolory i wreszcie kupimy duuuuuuuże wygodne łóżko 
zrobiliśmy nową sypialnię,a pokój dzieciaczka poczeka na swój moment. Niestety łóżka nie zmieniliśmy tym razem na większe. Zrobiliśmy jakiś czas temu wymianę odwrotną - z mega dużego łóżka, które zaczęło nam skrzypieć przenieśliśmy się na małe małżeńskie, bo mieliśmy takie na stanie z kawalerskiego mieszkanka męża, tylko materac w nim wymieniliśmy... Ale czekam z utęsknieniem na wolne środki na przywrócenie dużego łoża, bo mój ślubny czasem mnie spycha
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Kate
To mnie ubawiła ta lalą w chuście
super patent
chyba tez sobie przypomnę z pomocą baby born Natalki
moje dziecię na szczęście jutro wraca, tak mi tęskno za tym pyśkiem... no ale miała super wakacje z dziadkami nad morzem, wiec trzeba się cieszyć. A my nie musieliśmy jej izolować o farb, kurzu i smrodu
KateHawke lubi tę wiadomość
Angelius
IMSI kwiecień 2012- 3 zarodki
Maj 2012-I-crio,2x8AA,beta:11dpt-267, córeczka ❤️ I.2013
Marzec 2018-II-crio,1xblasto,beta:10dpt-261, synuś ❤️ XI.2018 -
Za dwie słomki (2 zarodki na każdej) płaciliśmy 1000. Ale ten cennik to mocno pokręcony jest. Raz zapytałam w laboratorium o niego, pani mi przeczytała i brzmiał dla mnie jak czarna magiaPoziomka25 wrote:Dziewczyny, Jakie mogą być koszty mrożenia zarodków ??
Brzuchatki ślicznie wyglądacie a Ty Yummy jesteś prześliczna
)
koszty mrożenia nie rosną matematycznie zależnie od liczby zarodków, tylko są jakieś progi... No i zależy ile Zarodków mrozi się na jednej słomce. Koszt przechowywania za każdy kolejny rok niezależnie od liczby Zarodków to 400 zł.
Poziomka25 lubi tę wiadomość
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Poziomka z tego co pamiętam jak dziewczyny pisały wcześniej to:
1 słomka 600zł (ta sama cena dla jednego i 2 zarodków)
2 słomka 400zł
3 i kolejne 200 albo 300zł
Poziomka25 lubi tę wiadomość
STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
nick nieaktualny
-
Dokładnie Frelcia! Grunt to dobrze poznać przeciwnika i dostosować plan działania. Jesteś pod opieką świetnego specjalisty, który z pasją się podejmuje swojej pracy i zależy mu na jej powodzeniu.Frelcia_ wrote:U mnie to tego z opatrunkami i jeszcze z pomarańczowymi plamami
mam tez miejsca po wkluciach które bolą. I nie wiem czy to heparyna była czy coś innego. No ale co... Ty za chwile będziesz miała lokatora w brzuchu a ja mam nadzieje miesiąc po Tobie 
Jest mi trochę smutno. Dzwonił do mnie Tata i przyjechała moja Mama. Oboje ojojają nade mną że tak mam pod górkę, że taka ciężka diagnoza.. że może powinnam adoptować. No normalnie mnie szlag trafił. Pokazałam im ovufriend. Pokazałam im Was i dziewczyny z wątku IVF ile walczą i ile ciężkich "przypadków" już urodziło albo jest w zdrowej ciąży. Niezmiernie mnie irytuje, że nawet bliscy ludzie nic nie rozumieją i nie potrafią nawet minimalnie wesprzeć. Moja teściowa jest już lepsza, bo mówi: nie myśl tyle to się uda. Co ma się nie udać, jak się uda.. No i tak zapytałam Męża co jak się nie uda to powiedział, że się uda. Że Mańka miał dobry humor jak z nami rozmawiał. Był zadowolony że znamy wroga i że może wymyślić plan. UFFFF.
Rodzice pewnie chcieliby Cię ochronić przed kolejnymi trudami, stąd ich postawa. Nie zdają sobie sprawy jak silną i waleczną mają Córcię
ale się przekonają
XII 2017 IMSI => 22 I 2018 CRIO z EG 3-dn. Maluchów 8A i 6B => 8dpt II beta 11; 9dpt 23,4; 11dpt 79; 14dpt 357,2; 16dpt 918,1; 23dpt 8646; 25dpt ❤ ur. 17.10.2018
❄❄
1 VI 2014 Aniołek [*] -
Ja jak widzę współczujący wzrok mojej mamy to mi się płakać chce, dlatego wolę zgrywać twardą babkę i iść z podniesioną głową przez tą walkę. Przez pół roku nikt nie wiedział o leczeniu w klinice, ale potem już się nam argumenty skończyły i musieliśmy wszystkim powiedzieć. Każdy nam dobrze życzy i trzyma kciuki, ale narazie nie spowiadam się nikomu z in vitro. Też pokazałam mężowi Wasze historie i dziewczyny szacun, na prawdę...Frelcia_ wrote:U mnie to tego z opatrunkami i jeszcze z pomarańczowymi plamami
mam tez miejsca po wkluciach które bolą. I nie wiem czy to heparyna była czy coś innego. No ale co... Ty za chwile będziesz miała lokatora w brzuchu a ja mam nadzieje miesiąc po Tobie 
Jest mi trochę smutno. Dzwonił do mnie Tata i przyjechała moja Mama. Oboje ojojają nade mną że tak mam pod górkę, że taka ciężka diagnoza.. że może powinnam adoptować. No normalnie mnie szlag trafił. Pokazałam im ovufriend. Pokazałam im Was i dziewczyny z wątku IVF ile walczą i ile ciężkich "przypadków" już urodziło albo jest w zdrowej ciąży. Niezmiernie mnie irytuje, że nawet bliscy ludzie nic nie rozumieją i nie potrafią nawet minimalnie wesprzeć. Moja teściowa jest już lepsza, bo mówi: nie myśl tyle to się uda. Co ma się nie udać, jak się uda.. No i tak zapytałam Męża co jak się nie uda to powiedział, że się uda. Że Mańka miał dobry humor jak z nami rozmawiał. Był zadowolony że znamy wroga i że może wymyślić plan. UFFFF. -
nick nieaktualnyErl no właśnie dumni są i pełni podziwu że nie robią na mnie już wrażenia ani igły, ani leki ani kolejne zabiegi. Bo ja byłam zawsze jedynaczką chowaną trochę pod kloszem. Zawsze wszyscy ojojali na Paulinkę i tak się dużą część życia ze sobą cackałam. Aż doszło do problemów z niepłodnością. Teraz nawet mój Mąż mnie podziwia, że dla dziecka i za nas dwoje daje sobie robić tyle rzeczy i się na nie cieszę. (posłodziłam sobie, a co!) A ja im za każdym razem tłumaczę, że są dużo waleczniejsze kobiety, które mają wiele porażek na koncie a mimo to się nie poddają.
Suma Sumarum. Uda się
a co ma się nie udać.
Erl, Poziomka25, Szapiro lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj Stokrotko w naszym klubie;) Skoro jesteś pacjentka dr Marty to wiesz, ze mozesz być spokojna. I pewnie wiesz , że poronienie zdarza sie zwykle raz. Limit już wyczerpałaś, tak jak ja;) Do bojuStokrotka123 wrote:Nieśmiało witam się z Wami podczytuje Was już długo ale ,że jestem raczej z interneto opornych to nie miałam odwagi się zalogować no ale w końcu jestem ...
Trochę czuję się jak szpieg bo obserwuję Wasze historie i identyfikuję się z nimi...jestem również pacjentką dr Marty i jest to niezwykła osoba ale to już wiecie... Jestem po stracie maleństwa poronienie w 8 tygodniu
Kochana!
Erl, Yummymummy lubią tę wiadomość
-
Ejj dziewczyny bo nam się koleżanka zgubiła w postach, tak się rozpisujecieStokrotka123 wrote:Nieśmiało witam się z Wami podczytuje Was już długo ale ,że jestem raczej z interneto opornych to nie miałam odwagi się zalogować no ale w końcu jestem ...
Trochę czuję się jak szpieg bo obserwuję Wasze historie i identyfikuję się z nimi...jestem również pacjentką dr Marty i jest to niezwykła osoba ale to już wiecie... Jestem po stracie maleństwa poronienie w 8 tygodniu
Cześć!
Współczuję bardzo straty... Ale nasz doktorowy Anioł na pewno pomoże zajść w upragnioną ciążę i cieszyć się następne 9 miesięcy, zobaczysz. Jakieś u was wykryte problemy?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 21:21
Erl lubi tę wiadomość







