Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysAnsa_28 wrote:Ptaszku, na którą masz w końcu wizytę w pon? Bo do mnie właśnie dzwoniła babka z recepcji, że mam na 15:20 a byłam przecież pewna że mam na 15:40
Aczkolwiek zaczela rozmowe od: "pani anno to znowu ja.." wiec.. yhm.. moze cos sie pomylila? Nie moge teraz zadzwonic zeby dopytac..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 10:35
-
Ptaszyna wrote:Do mnie tez dzwonila i mam na 15:20 :0
Ostatecznie ktoś inny ma na 15:20 ( Ty
) a ja na 15:40
njut lubi tę wiadomość
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
nick nieaktualnysAnsa_28 wrote:No widzisz ja właśnie byłam pewna, że ty masz na 15;20 i ona mnie zaskoczyła. Po chwili dzwoni drugi raz i pyta czy Pani taka i taka i czy potwierdzam na 15;40. Mówię jej, że już zgłupiałam
Ostatecznie ktoś inny ma na 15:20 ( Ty
) a ja na 15:40
tak, na 15:20 mam
po wizycie ide podpisac zalegla umowe z embriologami
-
evkill wrote:Hmm, raczej nie rzuci wszystkiego, żeby zrobić mi USG.
chodziło mi raczej że w takim wypadku może 5 lub 7 dc chciałby cię widzieć i może wtedy gonal od innego dnia byś zaceła brać, szczególnie że nie jest jednoznaczny u ciebie 1dc06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
nick nieaktualnyDziewczyny, mi kiedys pani dr powiedziala, ze podczas stymulacji bedzie potrzeba robienia usg w konkretnym dniu i, ze moze sie zdarzyc ze Jej wtedy w klinice nie bedzie, ale mam sie nie martwic bo wtedy wizyta zostanie przeprowadzona u innego lekarza. Wiec no, zdarza sie..
-
Yummy
Cudny jest! Do schrupania, synuś, syneczek, synunio
Heidi
Rzeczywiście brzmi groźnie, ale ja już kiedyś napisałam, najgorzej jak nie wiemy z kim walczymy, Ty już wiesz, dr Marta nie da skrzywdzić!
h_anulka
Nie chciałam wcześniej pisać, bo ta informacja wytrąciła mnie całkiem z równowagi, ale po cytologii Ptaszyny, postanowiłam powtórzyć swoja i dostałam tę samą diagnozę, konieczność zrobienia wymazu na hpv i ew. kolposkopia. To był najcięższy czas od nie pamiętam kiedy, a taka byłam happy jak wpadłam do gabinetu Pani dr, która nie miała dla mnie dobrych wieści... pierwszy raz widziałam ją w takim nastroju, wręcz ze łzami w oczach.
Ostatecznie po prawie 2 tyg. otrzymałam ujemny hpv, po którym odetchnęłam.
Mam nadzieję, że teraz już pójdziemy do przodu...
U Ciebie jak tam 3 pęcherzyki? Mam nadzieję, że wreszcie ktoś przewie tę złą passę na wątku08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualnyevkill wrote:Do Serafina chodzę. Nie wiem jak on przyjmuję. Nie lubię być tak przerzucana, chce że lekarz czuł się odpowiedzialny za to co robi. W końcu wpłaciłam im ostatnio na konto 13 tys. Jak wszystko jedno do kogo to mogę sobie monit zrobić na miejscu a na e jechać 180 km.
Ja do Serafina chodzilam prywatnie i tez mialam problem z wizytami, tzn odwolywal mi. Co bylo slabe z uwagi na fakt, ze umawialam sie z miesiecznym wyprzedzeniem na wizyte po poludniu, po czym dzien przed wizyta dzwonila do mnie pani z recepcji ze pana doktora jednak nie bedzie i ze musi mi zaproponować inny termin. Oczywiście z tych "na juz" tylko rano. Ewentualnie moglam sobie znowu czekac miesiac na wizyte popoludniu... -
nick nieaktualnyBejzi wrote:Yummy
Cudny jest! Do schrupania, synuś, syneczek, synunio
Heidi
Rzeczywiście brzmi groźnie, ale ja już kiedyś napisałam, najgorzej jak nie wiemy z kim walczymy, Ty już wiesz, dr Marta nie da skrzywdzić!
h_anulka
Nie chciałam wcześniej pisać, bo ta informacja wytrąciła mnie całkiem z równowagi, ale po cytologii Ptaszyny, postanowiłam powtórzyć swoja i dostałam tę samą diagnozę, konieczność zrobienia wymazu na hpv i ew. kolposkopia. To był najcięższy czas od nie pamiętam kiedy, a taka byłam happy jak wpadłam do gabinetu Pani dr, która nie miała dla mnie dobrych wieści... pierwszy raz widziałam ją w takim nastroju, wręcz ze łzami w oczach.
Ostatecznie po prawie 2 tyg. otrzymałam ujemny hpv, po którym odetchnęłam.
Mam nadzieję, że teraz już pójdziemy do przodu...
U Ciebie jak tam 3 pęcherzyki? Mam nadzieję, że wreszcie ktoś przewie tę złą passę na wątku -
Cieszę sie ze to byl fałszywy alarm
U mnie totalna klapa.. Beta 1,6.. Miałam odstawić progesteron i Encorton.. W sobotę przyszła @ a z nią komplikacje.. W poniedziałek zastanawiam się czy nie jechać do szpitala,bo ledwo żyłam w pracy na nospie i przeciwbólowych, bolał mnie cały brzuch aż po żebra, plecy, jajniki i chyba wszystko co mam w środku.. Na szczęście z dnia na dzień te objawy ustępują, teraz został ból stawów i ciągłe uczucie zimna.. Jedynym sensownym wytłumaczeniem tego stanu jest zespół odstawienia sterydu choć dawkę miałam małą..
Czekam na oczyszczenie organizmu i zabieram się za immunologię, bo bez wytycznych docenta nie mam po co wracać do Kliniki.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ptaszyna wrote:Bejzi.. mi wymaz tez nie potwierdzil hpv.. ale kolposkopia juz tak. Moze zrob ja do pewnosci?
Może się zdarzyć, że mamy zmiany hpv w kolposkopii, wywołane nieonkogennymi typami wirusa.Ptaszyna lubi tę wiadomość
08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
h_anulka wrote:Cieszę sie ze to byl fałszywy alarm
U mnie totalna klapa.. Beta 1,6.. Miałam odstawić progesteron i Encorton.. W sobotę przyszła @ a z nią komplikacje.. W poniedziałek zastanawiam się czy nie jechać do szpitala,bo ledwo żyłam w pracy na nospie i przeciwbólowych, bolał mnie cały brzuch aż po żebra, plecy, jajniki i chyba wszystko co mam w środku.. Na szczęście z dnia na dzień te objawy ustępują, teraz został ból stawów i ciągłe uczucie zimna.. Jedynym sensownym wytłumaczeniem tego stanu jest zespół odstawienia sterydu choć dawkę miałam małą..
Czekam na oczyszczenie organizmu i zabieram się za immunologię, bo bez wytycznych docenta nie mam po co wracać do Kliniki..
Zacznij badać, może trzeba zbić NK, może niewiele trzeba. Musisz być dobrej myśli, musisz!08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualnyFraniczka wrote:Dziewczyny ktore chodza do dr Mańki - jak u niego wygladaja kolejne wizyty/zabiegi? Chodzi mi o to, czy zazwyczaj jest Mańka czy czesto zdarzają sie wizyty zastepcze u innych lekarzy?
Ja zawsze byłam na wizytach u niego, jakiekolwiek zabiegi tez zawsze on wykonywał. Jak miałam mieć laparoskopię, mówiąc o terminach wspomniał że szybszy termin jest ale do kogoś innego, także woleliśmy dłużej poczekać. Raz wyszła sytuacja taka, ze w sierpniu mieliśmy rozpocząć stymulacje do in vitro i pierwsze trzy dni cyklu co miałam się do jego zgłosić wyszło by w czasie jego urlopu, uznaliśmy że pójdziemy wtedy do innego lekarza, ale on w karcie dokładnie rozpisał co jak i kiedy brac, żeby lekarz wszystko wiedział. Ostatecznie poczekaliśmy jeden cykl, bo chcieliśmy jednak by od początki do końca przeprowadził wszystko Mańka. Na początku ciąży jak dostałam boli i krwawienia, dzwoniłam do kliniki i pielęgniarka powiedziała, że do mnie oddzwoni ze idzie się z nim skonsultować co robić. I faktycznie powiedział i kazał przyjechać wieczorem do niego na kontrole. Także my z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni z niego, niestety musieliśmy zmienić lekarza bo nie prowadzi ciąży -
nick nieaktualnyTak czasami wchodzę tutaj na forum żeby zobaczyć co u Was, a tu się tyle dzieje. Nie jestem w stanie pisać do każdej z Was, ale trzymam kciuki aby wszystko szło dobrze i pomimo trudności każdej udało się zajść w ciąże. Wiem jak bardzo trudna jest ta droga, ale nie można się poddawać , ale trzeba walczyć.
KateHawke lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOctober88 wrote:Ja zawsze byłam na wizytach u niego, jakiekolwiek zabiegi tez zawsze on wykonywał. Jak miałam mieć laparoskopię, mówiąc o terminach wspomniał że szybszy termin jest ale do kogoś innego, także woleliśmy dłużej poczekać. Raz wyszła sytuacja taka, ze w sierpniu mieliśmy rozpocząć stymulacje do in vitro i pierwsze trzy dni cyklu co miałam się do jego zgłosić wyszło by w czasie jego urlopu, uznaliśmy że pójdziemy wtedy do innego lekarza, ale on w karcie dokładnie rozpisał co jak i kiedy brac, żeby lekarz wszystko wiedział. Ostatecznie poczekaliśmy jeden cykl, bo chcieliśmy jednak by od początki do końca przeprowadził wszystko Mańka. Na początku ciąży jak dostałam boli i krwawienia, dzwoniłam do kliniki i pielęgniarka powiedziała, że do mnie oddzwoni ze idzie się z nim skonsultować co robić. I faktycznie powiedział i kazał przyjechać wieczorem do niego na kontrole. Także my z mężem jesteśmy bardzo zadowoleni z niego, niestety musieliśmy zmienić lekarza bo nie prowadzi ciąży
No to superdziękuję Ci za odpowiedź, bardzo mnie uspokoiłas
I mam jeszcze jedno pytanko. Czy jest u niego problem z wizytami/zabiegami po południu? Czesto czytam tu ze dziewczyny maja zabiej np o 13 czy z rana. Ja mam taka prace ze z wizytami w jej trakcie wiem ze bede miec ogromny problem
pierwsza wizyte mam na 17:00 ale oczywiście jak na wariatke przystalo, juz sie stresuje, ze dalsze postępowania w klinice bedzie mi utrudniac ta cholerna robota.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyFraniczka wrote:No to super
dziękuję Ci za odpowiedź, bardzo mnie uspokoiłas
I mam jeszcze jedno pytanko. Czy jest u niego problem z wizytami/zabiegami po południu? Czesto czytam tu ze dziewczyny maja zabiej np o 13 czy z rana. Ja mam taka prace ze z wizytami w jej trakcie wiem ze bede miec ogromny problem
pierwsza wizyte mam na 17:00 ale oczywiście jak na wariatke przystalo, juz sie stresuje, ze dalsze postępowania w klinice bedzie mi utrudniac ta cholerna robota.
Takie większe zabiegi to wszystko było do południa. Coś co może wykonać w gabinecie to bez problemu po południu. Zawsze można mu powiedzieć ze w obecnej chwili jesteś w stanie przyjeżdżać tylko po południu i on na karteczce do rejestracji zapisze. Ale laparoskopię, punkcję i transfer miałam do poludnia( akurat ja i nie wiem czy to wykonuje pozniej) inseminacja była wieczorem, wszystkie wymazy tez.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 14:10
-
nick nieaktualnyOctober88 wrote:Takie większe zabiegi to wszystko było do południa. Coś co może wykonać w gabinecie to bez problemu po południu. Zawsze można mu powiedzieć ze w obecnej chwili jesteś w stanie przyjeżdżać tylko po południu i on na karteczce do rejestracji zapisze. Ale laparoskopię, punkcję i transfer miałam do poludnia( akurat ja i nie wiem czy to wykonuje pozniej) inseminacja była wieczorem, wszystkie wymazy tez.
Wychodzi na to, ze idealnie wybrałam lekarzaDziękuję, kamień spadł mi z serca!
Janka0909, Seni83 lubią tę wiadomość