Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMartinka wrote:Ja w sobotę byłam na 30-tce u przyjaciółki i leciałam ze zrozpaczoną koleżanką po test. Płakała, że chyba jest w ciąży. Pokazałam jej mój posiniaczony i pokłuty brzuch i powiedziałam ile walczę o dziecko. Chyba się jej żal mnie zrobiło i się uspokoiła. Finał był taki, że nikt poza mną nie widział bladziocha ma teście i świetnie się bawiła całą noc.
-
njut wrote:evkill jak gin jest mądry to ustalicie oboje najlepszą drogę.
Ja wiedziałam, że podchodzę do ostatniej procedury i nie mogę sobie pozwolić na ryzyko hodowania do blastki. Wcześniej u Frelci nie udało się zamrozić 5 blastek i byłam załamana, że takie sytuacje się dzieją.
Miałam 18 komórek ale rosły nierówno i w efekcie dr pobrała tylko 9 dojrzałych. 7 z nich nadawało się do zapłodnienia i wszystkie się zapłodniły. Już podczas stymulacji ustaliłyśmy, że zostawiamy 2 trzydniowe a pozostałe hodujemy do blastki. Udało się zamrozić jeszcze 4 blastusie.
Dziś jest 5dpt i jeśli moja blastusia zamierza ze mną pozostać to od jutra powinna zacząć produkować hcg
Każdy lekarz kieruje się własnym doświadczeniem. A ja mam mętlik w głowie.njut lubi tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Dziewczyny czekam właśnie w angeliusie na wizytę do Pani dr. I mam pytanie , czy któraś z Was teraz było po13stej na wizycie. ?? To chyba była ostatnia wizyta bo bardzo zadowolona i z wielkim uśmiechem wyszłaś z gabinetu pani doktor?
chciałabym żebyśmy wszystkie takie szczęśliwe z rad wychodziły.
Heidi Di lubi tę wiadomość
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;( -
nick nieaktualnyHonorata02 wrote:Dziewczyny czekam właśnie w angeliusie na wizytę do Pani dr. I mam pytanie , czy któraś z Was teraz było po13stej na wizycie. ?? To chyba była ostatnia wizyta bo bardzo zadowolona i z wielkim uśmiechem wyszłaś z gabinetu pani doktor?
chciałabym żebyśmy wszystkie takie szczęśliwe z rad wychodziły.
-
Honorata02 wrote:Dziewczyny czekam właśnie w angeliusie na wizytę do Pani dr. I mam pytanie , czy któraś z Was teraz było po13stej na wizycie. ?? To chyba była ostatnia wizyta bo bardzo zadowolona i z wielkim uśmiechem wyszłaś z gabinetu pani doktor?
chciałabym żebyśmy wszystkie takie szczęśliwe z rad wychodziły.
Starania od 2017 r.
I IVF:
ET 1.2020
Krio 4.2020
1.2021 SYNECZEK
Krio 12.2021ciąża biochemiczna
Krio 2.2022nasz ostatni zarodek
8.04.2022 ⏸ naturalny cud, pierwszy w życiu, Bhcg 643, dwa dni później 1518.
12.2022 DRUGI MALUSZEK
Ja: Endometrioza II st., wycięta przegroda macicy, wyleczony rozrost endometrium.
M: Morfologia 4%, HBA 92%, fDNA 9%. -
Poziomka25 wrote:DDidk, nie tylko Ty wpadasz w szał. Ja staram się być pozytywna ale sama już widzę że jestem bardzo nerwowa. Krzyczę non stop na męża itd. a to wszystko przez to że nam się nie udaje a ja też widzę na około mnostwo ciąż. W tym tygodniu dowiedziałam się o 2 ciążach moich kuzynek. Dla jednej z nich to 3. Dziecko dla tej drugiej to drugie. W tamtym tygodniu dowiedziałam się o ciąży jeszcze innej kuzynki. W ostatnim czasie zaszły w ciążę 3 koleżanki z poprzedniej pracy z którymi jeszcze utrzymuje kontakt... Nie mowiac o tym że moja siostra urodzi w sam raz na święta. Rok temu miesiąc przed świętami poroniłam, więc możecie sobie wyobrazic jak się czuje źle z tym wszystkim. Cały czas myślę o tym że to ja miałam mieć już półroczne dziecko i to miały być nasze pierwsze wspólne święta a tymczasem ... Tymczasem my w dalszym ciągu jesteśmy sami. Ta pustka jest najgorsza i wiem że będzie mi teraz b ciężko tym bardziej że nikt nie raczy zainteresować się tym jak ja się czuję tylko wszystko kręci się wokol dziecka które zaraz się pojawi.
Już nauczyłam się cieszyć z jej szczęścia i oczywiście życzę jej jak najlepiej i kocham już dzieciaka ale wiecie jak zareagowałam na tą ciążę ? Ryczalam pół nocy.
Poza tym mnóstwo takich znajonychnych których znam ze szkoły, z miejscowości ze studiów też jest w ciążach. Zachodzą max do 2 lat po ślubie co mnie jeszcze bardziej dobija.
Myślę że wszystkie podobnie się czujemy.
Oj tak, ja tez mysle i czuje to samo. Wczoraj przezylam zalamanie nerwowe, jak dowiedzialam sie, ze kolejna moja bliska znajoma jest w ciazy zaawansowanej. W tym roku urodzilo sie 6! dzieci. W pracy 4 kolezanki byly/sa w ciazy, 2 urodzily a kolejne 2 zaszly. Normalnie obled. Chodze do psychologa i on mowi, ze to tylko my tak to widzimy. Ze kazdy kogo cos meczy albo ma z czyms problem widzi wybiorczo tylko ta jedna rzecz. I tak jest, w tv wylapuje niemowlaki a kazda kobiete jaka widze ogladam pod katem ciazy. To sie robi chore.
Didik tez sie wczoraj siebie przestraszylam. Wylam 1,5h z rozpaczy bo zobaczylam glupie zdjecie tej kolezanki z wielkim ciazowym brzuchem. Psycholog mowi, ze to normalne i zeby sie tych uczuc nie wstydzic ani z nimi nie walczyc. Po prostu to jest normalne i trzeba je zaakceptowac. Mam tez nawiazac kontakt z dziecmi, poznac ich swiat i nie stronic od niego. Bo do tej pory uciekalam od tych wszystkich maluchow i unikalam kontaktu z ich matkami w ciazy jak sie da.
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
nick nieaktualny
-
Honorata02 wrote:Dziewczyny czekam właśnie w angeliusie na wizytę do Pani dr. I mam pytanie , czy któraś z Was teraz było po13stej na wizycie. ?? To chyba była ostatnia wizyta bo bardzo zadowolona i z wielkim uśmiechem wyszłaś z gabinetu pani doktor?
chciałabym żebyśmy wszystkie takie szczęśliwe z rad wychodziły.
Z gabinetu Pani dr to czesciej wychodza zadowolone pacjentki, ja tez wychodze z usmiechemStarania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
nick nieaktualny
-
evkill wrote:Cały czas mam w głowie słowa mojego poprzedniego lekarza - "tylko nie daj sobie transferowac 3 dniiwegi zarodka, bo tak robią w tanich klinikach, żeby obniżyć koszty hodowli".
Każdy lekarz kieruje się własnym doświadczeniem. A ja mam mętlik w głowie.
Ja do tej pory bylam w klinice w ktorej transferowali tylko blastki, a Pani dr powiedziala, ze skoro 2 razy przyjely sie blastki to teraz tez bedziemy transferowac blastki. Mimo ze jestem poor responder.Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
evkill wrote:Cały czas mam w głowie słowa mojego poprzedniego lekarza - "tylko nie daj sobie transferowac 3 dniiwegi zarodka, bo tak robią w tanich klinikach, żeby obniżyć koszty hodowli".
Każdy lekarz kieruje się własnym doświadczeniem. A ja mam mętlik w głowie.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
njut wrote:No to ciekawe, bo za mrożenie 2 trzydniowców zapłaciłam 1000zł a za 2 blastki 700zł
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2018, 15:26
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Vaina wrote:Niektórzy uważają, w tym ja, że zarodki mają się ciut lepiej w macicy, stąd jest zawsze szansa że w macicy by dotrwały, ale to tylko gdybanie.
A decyzja jet Twoja, to są tylko sugestiemoja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Mówię o hodowli, a nie mrożeniu. Każda doba kosztuje. Nie pamiętam już kwoty jaką mi podal, ale chyba 600 zł kosztuje wyhodowanie jednego zarodka od 3 do 5 doby. Dają jakoś odżywkę czy coś.06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
nick nieaktualny