Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny rano natrafiłam na żyłę i zrobiła mi się grudka pod skórą. Czy to bardzo źle? W instrukcji piszą, że powinno się odciągnąć tłok po wbiciu i jak jest krew w strzykawce to nie robić zastrzyku.ale nie odciagalismy. Krew pojawiła się po wyciągnięciu igłymoja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyevkill wrote:Dziewczyny rano natrafiłam na żyłę i zrobiła mi się grudka pod skórą. Czy to bardzo źle? W instrukcji piszą, że powinno się odciągnąć tłok po wbiciu i jak jest krew w strzykawce to nie robić zastrzyku.ale nie odciagalismy. Krew pojawiła się po wyciągnięciu igły
evkill lubi tę wiadomość
-
njut wrote:Jakie dostałeś wtedy leki?
Paśnik zalecił szczepienia. Ja nie chciałam.
Nie dostałam żadnych leków.
Nie stosowałam nic oprócz standardowych przepisanych przez klinikę - tj. encorton i heparyna.7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
nick nieaktualnyZostawiam informacje dla zainteresowanych:
Dzis 2dpt 3dniowego zarodka- nie czuje nic. Totalnie. Nic nie kluje, nie dziobie, piersi tez nie doskwieraja.
Dzis teoretycznie moj zarodek powinien zmienic sie w blastocysteevkill, Heidi Di, m_d_f, KateHawke lubią tę wiadomość
-
Ptaszyna, jeśli nic nie czujesz to świetne wieści
pierwsze objawy ciążowe występują w okolicach 5-6tc. Wszystko co wcześniej, jest wywołane po prostu drugą fazą cyklu
Odpoczywaj, przed Tobą dluuuuuuugie 9 miesięcyPtaszyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybbeczka91 wrote:Ptaszyna, jeśli nic nie czujesz to świetne wieści
pierwsze objawy ciążowe występują w okolicach 5-6tc. Wszystko co wcześniej, jest wywołane po prostu drugą fazą cyklu
Odpoczywaj, przed Tobą dluuuuuuugie 9 miesięcy -
srebrzysta wrote:Ptaszyno życze a y ptasio został z tobą na 9 miesięcy!
Ci do orlinskiego nie polecam, byłam u niego dwa razy podczas inseminacji na USG i nie zniosłabym jego zachowania dłuższy czas... Ogrodnik z kolei robił mi inseminację pierwsza może któraś z was pamięta jak pisałam jakich używał narzędzi i jak mnie okropnie bolała ta inseminacja pamiętam do dziś, a miałam ich 4 i żadna następna nie bolała. Dużo osób poleca cholewę, Serafina i oczywiście Mańkę skoro nasz anioł już nie może nikogo przyjąć.
Sorry że nie napisałam ok wizycie ale naprawy ostatnio nie mam na nic czasu.
Na wizycie wszystko ok a nawet lepiej. Pani doktor zadowolona bardzo z endometrium bo już było 11.5 mm transfer w sobotę za tydzień i ta kroplowka co ty Ptaszku ! Muszę uwierzyć w naszego maluszka
Aha i postarać się trzymać dietę na insulinoopornosc ktoś coś doradzi? -
nick nieaktualny
-
Ptaszyna wrote:Dziewczyny, czy ktoras z Was zna sie na prawie spadkowym lub zna kogos kto bylby mi w stanie udzielic odpowiedzi w jednej kwestii?moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualny
-
Ptaszyna wrote:Evkill juz wszystko wiem. Ja pierdziele, ostatnia rzecz jaka teraz potrzebuje to takie nerwy. Lipa.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualny
-
Dzięki. Miał już 90 lat i świetnie się trzymał. Nigdy nie był w szpitalu, a chorował b.rzadko. Jak miał 85 lat to się chwalił że podniesienie nogę na wysokość wyprostowanej ręki.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyevkill wrote:Dzięki. Miał już 90 lat i świetnie się trzymał. Nigdy nie był w szpitalu, a chorował b.rzadko. Jak miał 85 lat to się chwalił że podniesienie nogę na wysokość wyprostowanej ręki.
evkill, Bejzi lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, chcialam nawiązać do relanium na święta :p wiemy co niedlugo z tej okazji nas czeka...
Czy i jak sobie radzicie z ta sytuacja? Przedwczoraj doszla do mnie inf ze kuzynka ktora 2 mce temu brala slub jest w ciazy, była juz przed ślubem... zostalam jedyna sierota zyciowa jak się okazuje przez co reszta rodzinki jakby się wsciekla i atakuje mnie czemu nie mam, co mi jest, moze w głowie mi siedzi... pytania oczywiscie odbiera moja mama w rozmowach telefonicznych, zawsze to latwiej kogoś pognebic. Zaluje, tak bardzo żałuję, ze kiedykolwiek powiedzialam w dobrej wierze ze sie staramy. Wszyscy wiedza lepiej bo przecież każdy zaszedl od razu to co ja cuduje. Niestety pracuje tez z dwoma kuzynkami, ktore wiedza o moich absencjach spowodowanych wyjazdami do Katowic i ciagle pytania "znowu jedziesz??" Witki mi opadaja. Nie da sie nie przejmowac, czuje sie pod obstrzalem i mam ochote powiedziec ze to przez ich presje sie nie udaje...
Ktoś, coś?
Dodam, ze nie potrafie na to splunac, bo agresor mi sie wlacza jak wszyscy patrzą z politowaniem, mam ochote opier... wszystkich za pchanie sie w moje zycie. Niestety jestesmy dość blisko z cala rodzina, mamy ze sobą dość częsty kontakt, przez co ciezko mi unikac tych wszystkich przyjemności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 17:08
08.01.2020 r. na Ziemi pojawi(ł) się Cud! 😊 -
nick nieaktualnyBejzi, ja sobie poradzilam z tym tematem w najprostszy z mozliwych sposobow. Przy ktoryms spotkaniu rodzinnym oznajmilam dosyc glosno, ze bardzo dziekuje za wszystkie zyczenia i ze niestety dzieci miec nie mozemy. Obecnie zbieramy na in vitro i gdyby ktos sie chcial dorzucic to skarbonka stoi na szafce w przedpokoju.
I tyle.
Ewentualnie gdy ktos sie pytal kiedy wkoncu bede w ciazy to mowilam, ze nie mozemy miec dzieci. Po co sie kajac? Zawsze to pytajacemu robilo sie glupio i pytania sie konczyly.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 17:58
Bejzi lubi tę wiadomość
-
Bejzi rozumiem Cię. Ja ostatnio jestem ciagle z kimś w konflikcie bo nie radzę sobie z emocjami a jeszcze najbliższe przyjaciółki potrafią mi powiedzieć, ze moje problemy nie są najważniejsze na świecie i nikt nie będzie obok mnie chodził na palcach. No gwneralnie może maja trochę racji bo ja często swoje wybuchy agresji tłumacze aktualną sytuacją życiową. Powiem wam, że faktycznie jestem w dziwnym momencie w życiu, jestem kłębkiem nerwów, smutku no ogólnie emocji. W święta już wiem, że spotkania rodzinne będą krótkie i będę ucinać temat dzieci jak tylko będę mogła.
Bejzi lubi tę wiadomość
Aniołek 8/11tc [*] - 06.07.2017
Angelius Provita, dr M. Paliga - od 13.04.2018
L + H 05.09.2018
On :DFI 50%, po 4 msc. 35 % , hla-c c2c2
Ja: adenomioza, endometrioza I
Kir AA, NK 17%
MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G - układy hetero
25.02.2019 IMSI+macs 3BB🙁
13.06.2019 IMSI+macs 8A🙁🙁❄️❄️❄️
02.10.2019 ket 4AB🙁 cb 6dpt 84,6 8dpt 194,4 9dpt 352,3 13dpt 375,9 16dpt 33,5
8.11.2019 ket 3BB 🙁
01/2020 03/2020 CB 🙁🙁
Szczepienia limfocytami
11/2020 22dc 41,5 23dc 77,6 25dc 210 28dc 928,9 35 dc 10976 39dc ❤️
5.07.2021 r Milena 2790g 51 cm
06/2022 07/2022 CB 🙁🙁
09/2022 47 dc ❤️czekamy na synka 👶🏼 -
Ostatnio jak byłam z dwiema koleżankami na drinku to jedna palnela: my mamy po jednym dziecku a Ty ciągle nic, musisz się postarać". W pierwszej chwili chciałam jej przypierdolic, ale szybko zmieniłam temat. Już się tego nauczyłam, że jak temat schodzi na dzieci to staram się go szybko zmienić. U mnie tata nie naciska, a wręcz przeciwnie, uważa, że w moim wieku ciąża to zagrożenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 18:36
Bejzi lubi tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Bejzi ja tez bym powiedziala: wiesz, nie mozemy miec dzieci, leczymy sie na nieplodnosc. Musi byc Ci bardzo glupio, ze pytasz (mowisz o tym, docinasz nam).
Jesli chcesz powiedziec o ivf to ta kwestia ze skarobonka co powiedziala Ptaszyna bardzo mi sie spodobala
Ja ostatnio spotkalam kolezanke, ktora powiedziala, ze ludzi nie hamuje nic, nawet to ze mowi, ze poronila.
Ja ostatnio powiedzialam w pracy jednej kolezance, ze poronilam 2 razy po tym, jak mnie pytala, a co wy nie chcecie miec dzieci, a co pies to przygotowanie na dziecko itp.
Problem mam tez taki, ze aktualnie 6 kolezanek w pracy w ciazy lub rodzi, wiec temat przewija sie non stop.
Ja jakis czas temu juz zaczelam stosowac taktyke, ze jak jest maz przy mnie to zostawiam to jemu. Nim nie targaja az takie emocje i jakos zawsze jest w stanie powiedziec cos do sluchu albo dogadac. Czesto mowi: bedzie jak przyjdzie pora, bedzie jak JA o tym zdecyduje i takie inne stanowcze odpowiedzi, ktore zwykle ucinaja pytania innych.
Ostatnio tesciowa probowala mi wmowic, ze juz mam niewiele czasu, bo mam 36 lat, a jak powiedzialam ze jej corka urodzila pierwsze dziecko w wieku 40 lat to powiedziala, ze przeciez mi juz tak wiele nie zostalo! I wie o poronieniuRece i cycki opadaja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2018, 18:36
Bejzi lubi tę wiadomość
Starania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019