Artemida Olsztyn
-
WIADOMOŚĆ
-
KateM wrote:Ale każda klinika wymaga tego i zawsze jest to jako koszt dodatkowy, czy to Czechy czy nie. Kwestia tylko taka ze można zrobić badania te po za klinika.06.10.2023 pozytywny test- niespodzianka naturalna
07.10.2023 beta 742 (godz15)
09.10.2023 beta 1551 (godz 11)
11.10.2023 beta 2994 (godz 10:30)
14.10.2023 beta 8476 (godz 21)
19.10 ♥️ 96 uderzeń
31.10 CRL 13,4mm FHR 159/min
21.11 3,86 człowieczka ♥️173 (10w5d)
04.12 USG prenatalne ok (12w4d) PAPPA ok
19.12 ♥️150 (14w5d)
16.01 273 gr człowieczka (18w5d)♥️152
22.02 397 gr córcia, badania połówkowe ok (22w)
15.02 556gr (23w) ♥️142
14.03 973gr (27w) ♥️155
09.04 1484gr (30w5d) ♥️147 prenatalne nieznacznie poszerzona miedniczka
07.05 2379gr (34w5d) ♥️153
22.06.2024 2840g 53cm 18:20 nasza kruszynka jest z nami
-
NN wrote:Tak, ale jeżeli ktoś niegdyś nie miał nic wspólnego z on vitro to nie wie o tym, a to są dodatkowe koszta, które trzeba ponieść
Wiesz, ja nawet przed ivf miałam zlecone te wszystkie badania przy staraniach naturalnych.
Wiec do kliniki szlam już z wcześniej robionymi badaniami, o ile się nie przeterminowały.kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Witajcie dziewczyny!
Zajrzałam tu do Was pierwszy raz 8 miesięcy temu.
Byłam załamana, pisałam ze szpitala będąc po poronieniu po moim 4-tym transferze. 3 transfery bez powodzenia, 4 trabsfer poronienie zatrzymane.
Pisałam do Was o jakąś radę czy próbować dalej w innej klinice bo w tej w której byłam nic się nie zmieniało po kolejnych nieudanych próbach.
Rozważałam wtedy ostatnie podejście właśnie w Artemidzie Olsztyn. Wyczerpani zarówno psychicznie jak i finansowo postanowiliśmy spróbować jeszcze raz w Artemidzie, którą zarówno mój miejscowy ginekolog z Grudziądza jak i znajomi którym się udało polecali już wcześniej ale my zdecydowaliśmy się na Invicte bo tam nam było wygodniej dojeżdżać.
Przeczytałam kilka stron wstecz i stwierdziłam, że muszę do Was napisać
Prawdą jest to, że tu na forum zaglądają zazwyczaj w większości osoby którym nie wychodzi Ci którym się szybko udaje nawet nie myślą o forach i szukaniu porad czy pocieszenia. Dlatego my wiemy tylko ile jest nas którym się nie udaje a tych którym się udaje zapewne jest dużo więcej dlatego nie możecie się załamywać. Sama po tym jak się udało już tu nie zaglądałam aż do dziś.
Nie chce mi się dziś coś spać i postanowiłam że zajrzę może to co napiszę pomoże którejś z Was.
Jeśli chodzi o Invicte - doradzam oczywiście tylko z własnego doświadczenia - dla mnie niestety totalna porażka, wydaliśmy na wszystkie procedury i badania tam blisko 100 tys zł! Tak, blisko 100 tys po dokładniejszym przeliczeniu wszystkich rachunków.
Było wszystko, procedury all inclusive, masa badań dodatkowych, histeroskopie, receptywnosc endometrium, aktywacje endometrium - wlewy z osocza, wlewy z atosibanu, badania genetyczne zarodków, nacinania otoczki, selekcje plemników, podłoża hodowli, badania infekcyjne itd itp.
Dziewczyny, wszystko! Dosłownie wszystko co tylko mają w ofercie. Jak coś nie wychodziło to tylko słyszeliśmy no że jeszcze tego nie robiliście to by trzeba zrobić i tak w kółko. A każde kolejne badania nic nowego nie wnosiły. Nawet nie pomyśleli, żeby może coś zmienić albo spróbować inaczej tylko kolejne badanie i kolejne pieniążki. Dramat, mogłabym o tym książkę napisać o wszystkim co tam przeszliśmy. O lekarzach, wizytach, opłatach itd.
Totalnie załamani daliśmy sobie ostatnią szansę w Artemidzie i żałuję że wcześniej nie posłuchałam tych którzy doradzali Artemide.
Na wizycie konsultacyjnej doktor aż się za głowę złapał ile wszystkiego mieliśmy, badań itp. Potwierdził to, co ja czułam już wcześniej, że większość z nich była niepotrzebna a niektóre wręcz dosłownie nic nie wnosiły. Powiedział również o tym, że kiedyś trzeba powiedzieć stop i dla nas tym stopem miał być ten ostatni raz.
Zastosowano u mnie protokół krótki i w procedurze inną metodę selekcji plemników. Żadnych dodatkowych udziwnień. Zarodków w invikcie ani razu nie uzyskaliśmy tylu co w Artemidzie. Miałam świeży transfer i jestem w 18 tygodniu ciąży! Udało się za pierwszym podejściem i co więcej mamy jeszcze gromadkę mrożaczków.
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia a intuicja kobiety też się nie myli bo ja już wcześniej czułam że powinniśmy spróbować tu. Także dziewczyny nie poddawajcie się! To był nasz 5 transfer, pierwszy w Artemidzie.
Co Wam radzę od siebie, nie dajcie się naciągać w innych klinikach na te dodatkowe niepotrzebne kosztowności w stylu receptywnosc endetrium albo badania genetyczne zarodków - tu zresztą zdania lekarzy są podzielone, niektórzy mówią od razu że te badania nie są tak naprawdę wiarygodne. Jak któraś z Was tu napisała ich koszt potrafi przewyższyć koszt całej procedury więc nawet jeśli nie daj Boże jakiś zarodek będzie nieprawidłowy to poniesiecie koszt kolejnego transferu tylko a nie kilkunastu tysięcy jak w przypadku tych badań.
Oj dużo bym mogła pisać ale nie chcę za bardzo zakręcić wszystkiego. Jeśli któraś z Was miałaby jakieś szczegółowe pytania, piszcie proszę. Postaram się tu czasem zaglądać bo jeszcze nie tak dawno przechodziłam to samo co Wy a dziś czekam na moje maleństwo i życzę mocno żeby i Wam wszystkim się udało!
Jeśli któraś z Was będzie podchodziła do stymulacji i nie ma refundacji leków, niech się do mnie odezwie. Może tak minimalnie będę mogła ulżyć komuś finansowo
Przepraszam że tak długo i być może momentami chaotycznie. Jeśli będę mogła w czymś pomóc piszcie. Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie, żebysmy dzieliły się tylko dobrymi wieściami 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2022, 02:23
KateM lubi tę wiadomość
-
NowaAnna wrote:Witajcie dziewczyny!
Zajrzałam tu do Was pierwszy raz 8 miesięcy temu.
Byłam załamana, pisałam ze szpitala będąc po poronieniu po moim 4-tym transferze. 3 transfery bez powodzenia, 4 trabsfer poronienie zatrzymane.
Pisałam do Was o jakąś radę czy próbować dalej w innej klinice bo w tej w której byłam nic się nie zmieniało po kolejnych nieudanych próbach.
Rozważałam wtedy ostatnie podejście właśnie w Artemidzie Olsztyn. Wyczerpani zarówno psychicznie jak i finansowo postanowiliśmy spróbować jeszcze raz w Artemidzie, którą zarówno mój miejscowy ginekolog z Grudziądza jak i znajomi którym się udało polecali już wcześniej ale my zdecydowaliśmy się na Invicte bo tam nam było wygodniej dojeżdżać.
Przeczytałam kilka stron wstecz i stwierdziłam, że muszę do Was napisać
Prawdą jest to, że tu na forum zaglądają zazwyczaj w większości osoby którym nie wychodzi Ci którym się szybko udaje nawet nie myślą o forach i szukaniu porad czy pocieszenia. Dlatego my wiemy tylko ile jest nas którym się nie udaje a tych którym się udaje zapewne jest dużo więcej dlatego nie możecie się załamywać. Sama po tym jak się udało już tu nie zaglądałam aż do dziś.
Nie chce mi się dziś coś spać i postanowiłam że zajrzę może to co napiszę pomoże którejś z Was.
Jeśli chodzi o Invicte - doradzam oczywiście tylko z własnego doświadczenia - dla mnie niestety totalna porażka, wydaliśmy na wszystkie procedury i badania tam blisko 100 tys zł! Tak, blisko 100 tys po dokładniejszym przeliczeniu wszystkich rachunków.
Było wszystko, procedury all inclusive, masa badań dodatkowych, histeroskopie, receptywnosc endometrium, aktywacje endometrium - wlewy z osocza, wlewy z atosibanu, badania genetyczne zarodków, nacinania otoczki, selekcje plemników, podłoża hodowli, badania infekcyjne itd itp.
Dziewczyny, wszystko! Dosłownie wszystko co tylko mają w ofercie. Jak coś nie wychodziło to tylko słyszeliśmy no że jeszcze tego nie robiliście to by trzeba zrobić i tak w kółko. A każde kolejne badania nic nowego nie wnosiły. Nawet nie pomyśleli, żeby może coś zmienić albo spróbować inaczej tylko kolejne badanie i kolejne pieniążki. Dramat, mogłabym o tym książkę napisać o wszystkim co tam przeszliśmy. O lekarzach, wizytach, opłatach itd.
Totalnie załamani daliśmy sobie ostatnią szansę w Artemidzie i żałuję że wcześniej nie posłuchałam tych którzy doradzali Artemide.
Na wizycie konsultacyjnej doktor aż się za głowę złapał ile wszystkiego mieliśmy, badań itp. Potwierdził to, co ja czułam już wcześniej, że większość z nich była niepotrzebna a niektóre wręcz dosłownie nic nie wnosiły. Powiedział również o tym, że kiedyś trzeba powiedzieć stop i dla nas tym stopem miał być ten ostatni raz.
Zastosowano u mnie protokół krótki i w procedurze inną metodę selekcji plemników. Żadnych dodatkowych udziwnień. Zarodków w invikcie ani razu nie uzyskaliśmy tylu co w Artemidzie. Miałam świeży transfer i jestem w 18 tygodniu ciąży! Udało się za pierwszym podejściem i co więcej mamy jeszcze gromadkę mrożaczków.
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia a intuicja kobiety też się nie myli bo ja już wcześniej czułam że powinniśmy spróbować tu. Także dziewczyny nie poddawajcie się! To był nasz 5 transfer, pierwszy w Artemidzie.
Co Wam radzę od siebie, nie dajcie się naciągać w innych klinikach na te dodatkowe niepotrzebne kosztowności w stylu receptywnosc endetrium albo badania genetyczne zarodków - tu zresztą zdania lekarzy są podzielone, niektórzy mówią od razu że te badania nie są tak naprawdę wiarygodne. Jak któraś z Was tu napisała ich koszt potrafi przewyższyć koszt całej procedury więc nawet jeśli nie daj Boże jakiś zarodek będzie nieprawidłowy to poniesiecie koszt kolejnego transferu tylko a nie kilkunastu tysięcy jak w przypadku tych badań.
Oj dużo bym mogła pisać ale nie chcę za bardzo zakręcić wszystkiego. Jeśli któraś z Was miałaby jakieś szczegółowe pytania, piszcie proszę. Postaram się tu czasem zaglądać bo jeszcze nie tak dawno przechodziłam to samo co Wy a dziś czekam na moje maleństwo i życzę mocno żeby i Wam wszystkim się udało!
Jeśli któraś z Was będzie podchodziła do stymulacji i nie ma refundacji leków, niech się do mnie odezwie. Może tak minimalnie będę mogła ulżyć komuś finansowo
Przepraszam że tak długo i być może momentami chaotycznie. Jeśli będę mogła w czymś pomóc piszcie. Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie, żebysmy dzieliły się tylko dobrymi wieściami 😘
Fajnie, ze napisałaś♥️
Jak się udało z ostatnim transferem? Inne lub dodatkowe leki do transferu?
Trafiłaś na doktora D.?
Dobrze usłyszeć dobre historie, osobiście uważam, ze oni maja jednych z lepszych embriologów w Polsce..kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Też mam dobre o nich dobre zdanie i nie dlatego że się udało tylko dlatego że w poprzedniej klinice nigdy nie miałam styczności z embriologiem poza tym, że widziałam ich tylko w okienku podczas transferu. W Artemidzie kilka razy rozmawiałam z embriologami, nawet po punkcji przyszła do nas Pani embriolog i dokładnie tłumaczyła jakie są metody selekcji plemników i jaką oni doradzają nam w naszym przypadku.
Pierwszą wizytę mieliśmy u dr D. i on ustalił plan działania i to, że będzie krótki protokół czyli inaczej niż wcześniej. Od chyba 16 dnia cyklu przyjmowałam estrofem a w kolejnym cyklu miałam stymulację (gonapeptyl, menopur i jakieś zastrzyki na zatrzymanie wzrostu jajeczek, żeby nie pękły, nie pamiętam teraz nazwy). W tym czasie miałam kilka wizyt i w sumie chyba każda była u innego lekarza ale szczerze, jakoś mi to nie przeszkadzało bo z każdym lekarzem od pierwszych jego słów wiedziałam, że dokładnie zna moją historię i cały plan leczenia więc nie musiałam nikomu nic tłumaczyć jak to było w poprzednim miejscu.
Miałam do czynienia z pięcioma z siedmiu lekarzy kliniki, wszyscy byli ok choć naaaj jest dr Kamila ❤️ uwielbiamy ją! Niesamowite podejście, ciepła i bardzo pomocna osoba.
Leki przed miałam te same co wcześniej tylko właśnie ten protokół inny i żadnych innych dodatkowych procedur, które wcześniej miałam za każdym razem (różne wlewy, nacinania otoczek itp.)
Co było innego - przed transferem dostałam jakiś zastrzyk w tyłek, pewnie rozkurczowy jakiś a po transferze leżałam chyba 10 minut z nogami do góry, tego też nigdy nie było tylko od razu wstawałam i szłam do wc.
Po transferze miałam luteinę dopochwowo i zastrzyki prolutex których wcześniej też nie miałam (były tylko tabletki dopochwowe). Jak się udało, jeszcze przez jakiś czas kontynuowałam zarówno tabletki jak i zastrzyki zmniejszając stopniowo dawki z każdym tygodniem. Tak z grubsza wyglądała nasza procedura zakończona sukcesem.
-
NowaAnna wrote:Też mam dobre o nich dobre zdanie i nie dlatego że się udało tylko dlatego że w poprzedniej klinice nigdy nie miałam styczności z embriologiem poza tym, że widziałam ich tylko w okienku podczas transferu. W Artemidzie kilka razy rozmawiałam z embriologami, nawet po punkcji przyszła do nas Pani embriolog i dokładnie tłumaczyła jakie są metody selekcji plemników i jaką oni doradzają nam w naszym przypadku.
Pierwszą wizytę mieliśmy u dr D. i on ustalił plan działania i to, że będzie krótki protokół czyli inaczej niż wcześniej. Od chyba 16 dnia cyklu przyjmowałam estrofem a w kolejnym cyklu miałam stymulację (gonapeptyl, menopur i jakieś zastrzyki na zatrzymanie wzrostu jajeczek, żeby nie pękły, nie pamiętam teraz nazwy). W tym czasie miałam kilka wizyt i w sumie chyba każda była u innego lekarza ale szczerze, jakoś mi to nie przeszkadzało bo z każdym lekarzem od pierwszych jego słów wiedziałam, że dokładnie zna moją historię i cały plan leczenia więc nie musiałam nikomu nic tłumaczyć jak to było w poprzednim miejscu.
Miałam do czynienia z pięcioma z siedmiu lekarzy kliniki, wszyscy byli ok choć naaaj jest dr Kamila ❤️ uwielbiamy ją! Niesamowite podejście, ciepła i bardzo pomocna osoba.
Leki przed miałam te same co wcześniej tylko właśnie ten protokół inny i żadnych innych dodatkowych procedur, które wcześniej miałam za każdym razem (różne wlewy, nacinania otoczek itp.)
Co było innego - przed transferem dostałam jakiś zastrzyk w tyłek, pewnie rozkurczowy jakiś a po transferze leżałam chyba 10 minut z nogami do góry, tego też nigdy nie było tylko od razu wstawałam i szłam do wc.
Po transferze miałam luteinę dopochwowo i zastrzyki prolutex których wcześniej też nie miałam (były tylko tabletki dopochwowe). Jak się udało, jeszcze przez jakiś czas kontynuowałam zarówno tabletki jak i zastrzyki zmniejszając stopniowo dawki z każdym tygodniem. Tak z grubsza wyglądała nasza procedura zakończona sukcesem.
Pięknie♥️
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
NowaAnna wrote:Witajcie dziewczyny!
Zajrzałam tu do Was pierwszy raz 8 miesięcy temu.
Byłam załamana, pisałam ze szpitala będąc po poronieniu po moim 4-tym transferze. 3 transfery bez powodzenia, 4 trabsfer poronienie zatrzymane.
Pisałam do Was o jakąś radę czy próbować dalej w innej klinice bo w tej w której byłam nic się nie zmieniało po kolejnych nieudanych próbach.
Rozważałam wtedy ostatnie podejście właśnie w Artemidzie Olsztyn. Wyczerpani zarówno psychicznie jak i finansowo postanowiliśmy spróbować jeszcze raz w Artemidzie, którą zarówno mój miejscowy ginekolog z Grudziądza jak i znajomi którym się udało polecali już wcześniej ale my zdecydowaliśmy się na Invicte bo tam nam było wygodniej dojeżdżać.
Przeczytałam kilka stron wstecz i stwierdziłam, że muszę do Was napisać
Prawdą jest to, że tu na forum zaglądają zazwyczaj w większości osoby którym nie wychodzi Ci którym się szybko udaje nawet nie myślą o forach i szukaniu porad czy pocieszenia. Dlatego my wiemy tylko ile jest nas którym się nie udaje a tych którym się udaje zapewne jest dużo więcej dlatego nie możecie się załamywać. Sama po tym jak się udało już tu nie zaglądałam aż do dziś.
Nie chce mi się dziś coś spać i postanowiłam że zajrzę może to co napiszę pomoże którejś z Was.
Jeśli chodzi o Invicte - doradzam oczywiście tylko z własnego doświadczenia - dla mnie niestety totalna porażka, wydaliśmy na wszystkie procedury i badania tam blisko 100 tys zł! Tak, blisko 100 tys po dokładniejszym przeliczeniu wszystkich rachunków.
Było wszystko, procedury all inclusive, masa badań dodatkowych, histeroskopie, receptywnosc endometrium, aktywacje endometrium - wlewy z osocza, wlewy z atosibanu, badania genetyczne zarodków, nacinania otoczki, selekcje plemników, podłoża hodowli, badania infekcyjne itd itp.
Dziewczyny, wszystko! Dosłownie wszystko co tylko mają w ofercie. Jak coś nie wychodziło to tylko słyszeliśmy no że jeszcze tego nie robiliście to by trzeba zrobić i tak w kółko. A każde kolejne badania nic nowego nie wnosiły. Nawet nie pomyśleli, żeby może coś zmienić albo spróbować inaczej tylko kolejne badanie i kolejne pieniążki. Dramat, mogłabym o tym książkę napisać o wszystkim co tam przeszliśmy. O lekarzach, wizytach, opłatach itd.
Totalnie załamani daliśmy sobie ostatnią szansę w Artemidzie i żałuję że wcześniej nie posłuchałam tych którzy doradzali Artemide.
Na wizycie konsultacyjnej doktor aż się za głowę złapał ile wszystkiego mieliśmy, badań itp. Potwierdził to, co ja czułam już wcześniej, że większość z nich była niepotrzebna a niektóre wręcz dosłownie nic nie wnosiły. Powiedział również o tym, że kiedyś trzeba powiedzieć stop i dla nas tym stopem miał być ten ostatni raz.
Zastosowano u mnie protokół krótki i w procedurze inną metodę selekcji plemników. Żadnych dodatkowych udziwnień. Zarodków w invikcie ani razu nie uzyskaliśmy tylu co w Artemidzie. Miałam świeży transfer i jestem w 18 tygodniu ciąży! Udało się za pierwszym podejściem i co więcej mamy jeszcze gromadkę mrożaczków.
Jak to mówią nadzieja umiera ostatnia a intuicja kobiety też się nie myli bo ja już wcześniej czułam że powinniśmy spróbować tu. Także dziewczyny nie poddawajcie się! To był nasz 5 transfer, pierwszy w Artemidzie.
Co Wam radzę od siebie, nie dajcie się naciągać w innych klinikach na te dodatkowe niepotrzebne kosztowności w stylu receptywnosc endetrium albo badania genetyczne zarodków - tu zresztą zdania lekarzy są podzielone, niektórzy mówią od razu że te badania nie są tak naprawdę wiarygodne. Jak któraś z Was tu napisała ich koszt potrafi przewyższyć koszt całej procedury więc nawet jeśli nie daj Boże jakiś zarodek będzie nieprawidłowy to poniesiecie koszt kolejnego transferu tylko a nie kilkunastu tysięcy jak w przypadku tych badań.
Oj dużo bym mogła pisać ale nie chcę za bardzo zakręcić wszystkiego. Jeśli któraś z Was miałaby jakieś szczegółowe pytania, piszcie proszę. Postaram się tu czasem zaglądać bo jeszcze nie tak dawno przechodziłam to samo co Wy a dziś czekam na moje maleństwo i życzę mocno żeby i Wam wszystkim się udało!
Jeśli któraś z Was będzie podchodziła do stymulacji i nie ma refundacji leków, niech się do mnie odezwie. Może tak minimalnie będę mogła ulżyć komuś finansowo
Przepraszam że tak długo i być może momentami chaotycznie. Jeśli będę mogła w czymś pomóc piszcie. Trzymam mocno kciuki za nas wszystkie, żebysmy dzieliły się tylko dobrymi wieściami 😘
NowaAnna to budujące co piszesz. Jestem właśnie w trakcie drugiej procedury in vitro w Artemidzie. Pod koniec tego tyg będę miała punkcję. Idę teraz protokołem krótkim. Przy pierwszej nie udanej procedurze zachodziłam w głowę co jeszcze mogę zrobić, dlaczego tak mało badań zlecają tutaj... dziewczyny na innych wątkach w innych klinikach wypisują że mają setki badan.... a może właśnie czytając Teoja historie w tym jest właśnie metoda.....
Jak możesz napisz proszę jakie leki miałaś przy stymulacji, ile pobrali komorek i ile z tego było zarodków? -
Jeśli moja historia da nadzieję i wiarę chociaż jednej z Was to będzie super bo sama wielokrotnie byłam już tak zrezygnowana że nie miałam żadnych nadziei 😔 dlatego postanowiłam wrócić i podnieść Was trochę na duchu bo sama kiedyś tego potrzebowałam.
Z mojej perspektywy zdecydowana większość tych właśnie dziesiątek badań była niepotrzebna i nic nie wnosiła nowego.
Wcześniej wymieniałam leki jakie miałam ale teraz spojrzałam dokładnie w dokumenty i nie miałam jednak przy tej procedurze gonapeptylu, miałam go w poprzednich procedurach w Gdańsku.
W Olsztynie byłam na lekach Menopur i Ovaleap a na koniec te zastrzyki przeciw pęknięciu pęcherzyków Orgalutran.
Przed punkcją miałam doustnie antybiotyk Unidox i jakąś jedną tabletkę dopochwową z kliniki - i to też było coś nowego. W poprzednich procedurach tego nie miałam.
I po punkcji już luteina i zastrzyki prolutex do któregoś tygodnia ciąży.
Komórek 9 z czego było 6 zarodków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2022, 20:39
KateM lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jak dobrze się czyta wasze posty ! ❤️ Ja całym sercem też polecam Artemide, tak jak jedna z was pisała, przeszłam również przez "wiele rąk", ale też czułam, że znają moje historie choroby. Dr Kamila nawet konsultowała się z z Dr Zdanowskim, gdy miała wątpliwości. Ona przeprowadzała mój transfer, również odczułam że to przemiła i empatyczna osoba, Maz mógł być ze mną odrazu po transferze w sali. W tej klinice chociaż była to pierwsza , która wybraliśmy i pierwsze podejście, czułam się zaopiekowana. Dr Zdanowski super mnie poprowadził, na samym początku mi powiedział, że muszę mu zaufać. A zaufałam już mojemu gin, który nie dopatrzył przez pół roku mega niskiego amh i Dr z Olsztyna, który mnie skierował na laparo niepotrzebnie. Jednak zaufałam Dr Zdanowskiemu i mamy upragniony 10tc. Dziewczyny nie poddawajcie się, ja miałam to szczęście, że udało nam się za pierwszym razem, chociaż cudem, co każdy mówi, przy tym niskim amh, 1 pęcherzyku, udało nam się. Ale w sercu głęboko wierzyłam, afirmowalam, że będzie dobrze. Mam taki amulet od przyjaciółki, bransoletkę z kamieni górskich, dostałam na początku naszych starań, niby kamienie górskie działają na niepłodność i problemy z tarczyca. Afirmowalam do nich, kładłam na brzucho, poniekąd też w to uwierzyłam.
NowaAnna lubi tę wiadomość
-
NowaAnna wrote:Jeśli moja historia da nadzieję i wiarę chociaż jednej z Was to będzie super bo sama wielokrotnie byłam już tak zrezygnowana że nie miałam żadnych nadziei 😔 dlatego postanowiłam wrócić i podnieść Was trochę na duchu bo sama kiedyś tego potrzebowałam.
Z mojej perspektywy zdecydowana większość tych właśnie dziesiątek badań była niepotrzebna i nic nie wnosiła nowego.
Wcześniej wymieniałam leki jakie miałam ale teraz spojrzałam dokładnie w dokumenty i nie miałam jednak przy tej procedurze gonapeptylu, miałam go w poprzednich procedurach w Gdańsku.
W Olsztynie byłam na lekach Menopur i Ovaleap a na koniec te zastrzyki przeciw pęknięciu pęcherzyków Orgalutran.
Przed punkcją miałam doustnie antybiotyk Unidox i jakąś jedną tabletkę dopochwową z kliniki - i to też było coś nowego. W poprzednich procedurach tego nie miałam.
I po punkcji już luteina i zastrzyki prolutex do któregoś tygodnia ciąży.
Komórek 9 z czego było 6 zarodków.
To bardzo dobry wynik wręcz rewelacyjny. Mnie już uprzedzono że przy tym protokole będzie mniej komórek ale ważne żeby były dobrej jakości. Jestem na menopurze i rekovellu. Jutro nam wizytę, to dowiem się może ciut więcej kiedy będzie punkcja. A ile dni pobierałaś ten orgalutran zanim miałaś punkcję? Co do dr Kamilii to cudowna kobieta... takim zaangażowaniem do nas podchodzi. Uwielbiam do niej trafiać. -
Ja w poprzedniej klinice miałam 2 razy długi protokół i nie miałam tylu zarodków. A tu pierwsza próba na krótkim protokole i z takim wynikiem.
Przyjęłam trzy zastrzyki orgalutranu - jeden na dzień.
W tygodniu przed punkcją wyszło tak, że jeździłam chyba ze 3 razy co drugi dzień bo część pęcherzyków już była odpowienia a część jeszcze trochę za mała dlatego więcej wizyt i te zastrzyki żeby nie doprowadzić do pęknięcia tych już dużych. Ja jeszcze miałam wtedy wizyty w cenie pakietu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2022, 23:18
-
Powolutku u mnie moje komóreczki nabierają wzrostu, zatem punkcja może piątek może sobota 😀 mam wrażenie , że jest inaczej przy tym protokole tak spokojnie ... chyba że to moje nastawienie jest już inne i stąd inny odbiór... nie wiem... najważniejsze, zeby rezultat był owocny, a moje komórki dobrej jakości...
-
Ach... wrote:Powolutku u mnie moje komóreczki nabierają wzrostu, zatem punkcja może piątek może sobota 😀 mam wrażenie , że jest inaczej przy tym protokole tak spokojnie ... chyba że to moje nastawienie jest już inne i stąd inny odbiór... nie wiem... najważniejsze, zeby rezultat był owocny, a moje komórki dobrej jakości...
Ach trzymaj jak najdłużej te nastawienie proszę🍀✊
Może na leki inaczej reagujesz i przez to lepiej się czujesz psychicznie i fizycznie 😃
Byłaś na podglądzie? Jak wrażenia?♥️kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
KateM wrote:Ach trzymaj jak najdłużej te nastawienie proszę🍀✊
Może na leki inaczej reagujesz i przez to lepiej się czujesz psychicznie i fizycznie 😃
Byłaś na podglądzie? Jak wrażenia?♥️
Hej, byłam dzisiaj. Powolutku rosną, ok 7 sztuk, ale już na ilość sie nie nastawiam. Zależy mi na jakości nam nadzieję, że będzie lepiej niż ostatnio....w środę mam kolejną wizytę i może będzie więcej wiadomo kiedy punkcja. Obecnie obstawiane są trzy terminy 😀 piątek sobota lub nawet poniedziałek. Ja stawiam na sobotę, ale zobaczymy 😀 od kilku wizyt trafiam na dr Joannę i jestem pozytywnie nastawiona. Cieszę się z potencjalnych dni punkcji, bo to daje mi szanse na transfer zarodka 5 dniowego, o ile będzie ten zarodek... ale zakładając, że będzie 😀 5 dniowy to zawsze lepiej niż 3 dniowy który miałam ostatnio. Ale nie ma co tak wybiegać... powolutku etapami do przodu.... ale naprawdę mam odczucia, że jest inaczej.. 😀 spokojniej...😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2022, 22:29
-
Ach... wrote:Hej, byłam dzisiaj. Powolutku rosną, ok 7 sztuk, ale już na ilość sienie nastawiam. Zależy mi na jakości nam nadzieję, że będzie lepiej niż ostatnio....w środę mam kolejną wizytę Ii może będzie więcej wiadomo kiedy punkcja. Obecnie obstawiane są trzy terminy 😀 piątek sobota lub nawet poniedziałek. Ja stawiam na sobotę, ślę zobaczymy 😀 od kilku wizyt trafiam na dr Joannę i jestem pozytywnie nastawiona. Cieszę się z potencjalnych dni punkcji, bo to daje mi szanse na transfer zarodka 5 dniowego, o ile będzie ten zarodek... ale zakładając, że będzie 😀 5 dniowy to zawsze lepiej niż 3 dniowy który miałam ostatnio. Ale nie ma co tak wybiegać... powolutku etapami do przodu.... ale naprawdę mam odczucia, że jest inaczej.. 😀 spokojniej...😊
I tak do kolejnej wizyty, krok po kroku, dzień za dniem♥️
Nie ważne ile, a jak mówisz ważna jakość🍀
Dawaj znać na bieżąco jak się czujesz i jakie wieści, my Ci tutaj kibicujemy mocno🍀✊🤞kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
KateM wrote:I tak do kolejnej wizyty, krok po kroku, dzień za dniem♥️
Nie ważne ile, a jak mówisz ważna jakość🍀
Dawaj znać na bieżąco jak się czujesz i jakie wieści, my Ci tutaj kibicujemy mocno🍀✊🤞
❤
Jakoś tutaj spokojniej, tam na wątku miesięcznym tyle sie dzieje, że czasami wątki uciekają...😀 -
Ach... wrote:❤
Jakoś tutaj spokojniej, tam na wątku miesięcznym tyle sie dzieje, że czasami wątki uciekają...😀
Tak 😂
kirAA, allo-mlr 0, morfo 0%,2%, Fragmentacja DNA - 28%,ŻPN II st
Kariotyp❗️BT (11;22)
03.2022 I IVF - Artemida Białystok
09.03 punkcja ❄️❄️08.04 transfer 1AA ❄️ 10dpt < 1.1 05.05 transfer 3AA ❄️ 6-6,8-11,10-5 cb💔🖤
06.2022 II IVF długi protokół
04.07 punkcja❄️❄️❄️❄️ 08.09 transfer 1BB, accofil + acard 14.09 6dpt <0.2 🖤09.10 transfer 4AA accofil+acard 4dpt - 3,7 6dpt-8,2 8dpt - 4.6 💔🖤
09.11 transfer 4AA 6-3.5,8-17,9-25,10-27,12-18💔🖤
14.12 transfer 3AB 5 -13,7 - 27.1 💔🖤
16.01.2023 - Invimed Wrocław - start
13.02 punkcja
8❄️ zbadanych 2❄️BT
19.04 - 7 transfer 4AA
4dpt 9, 7dpt 45,10dpt 243, 13dpt 810, 15dpt 1872, 17dpt 3401, 27dpt usg + wlew ivig
21w3 440g chłopaka 🐥
28w5 1438g chłopaka🐥
35w3 2700g chłopaka 🐣
-
Dziewczyny czy slyszalyscie może czy od nowego roku będzie jakieś dofinansowanie? Chcielibyśmy podejść z mężem, ale boje się że finansowo nie damy rady. Odkładamy pieniedzy ile się da, ale firmy w których pracujemy są w kryzysowych sytuacjach, w związku z tym co się dzieje w Pl i na świecie, i obawiam się że możemy zostać bez pracy, i oszczędności mogą być potrzebne na życie. Moglibyśmy przeczekać, aż sytuacja wróci do normy. Ale nie możemy też odkładać in vitro w nieskończoność, ja mam 35 lat a mąż 37.08.2019 - początek starań
05.2023 punkcja do IVF, 2 zarodki
05.2023 I transfer, Bhcg 0 😢
09.2023 II transfer, Bhcg 0 😢
01.2024 przygotowania do IVF - estrofem, zaplanowana punkcja 02.2024
01.02.2024 ⏸️
6w1d- 2,9 mm ❤️
13.03 - widzimy się 👀
29.03 - prenatalne I trymestru
Czekamy na córeczkę
15.05 - widzimy się 👀
-
Witajcie, chciałabym umówić się do doktora Zbroch w Białymstoku słyszałam że jest polecany.
Wykryto u mnie różne mutacje np V Leiden , Mthfr 655ct, ANA2 słabo dodatni ziarnisty, NK za wysokie, Kir implntacyjne nie obecne, cukrzyca typ 2, wysoka prolaktyna nie wiem czy czegoś nie pominęłam ..
czy są tutaj dziewczyny które maja podobne?
Chciałabym dowiedzieć się jak często są wizyty w klinice? Czy jest dużo leków na to? I czy wogole jest szansa na ciąże która skończy się pomyślnie ?Kriobank grudzień 22,krótki protokół
Transfer11.03.23❄️mrożaka jedynaka,embrioglue,masaż
4dpt prog30.90
8dpt test ciążowy II blada kreska
9dpt hcg110 prog22.70,11dpt hcg247 prog32.40,14dpt hcg749prog33.50,18dpt hcg3609 prog34.20,25dpt hcg21265 prog33, 26dpt mamy ❤️ 171u/m