CLO
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja dzis czwarty dzien na dupku,tak jak i po clo cisza,zupełnie inaczej niz na pierwszym cyklu,zero bólu brzucha,piersi,nic jakby cisza przed burzą.Sluz jest wiec jedyne co na razie pozytywne....a i jeszcze jak poprzednio nie ciągnie mnie do słodkiego,nawet kawe herbate słodze mniej a soki rozcienczam wodą mineralną.Niby tydzien jeszcze ale tych tabletek nie ubywa na szczescie jutro wieczorem połowy ich nie bedzie

Żeby pogoda byla to człowiek jakos by sie zajął czyms w ogrodzie,czas inaczej by mijał...chyba kupie szydełko i naucze sie cos dziergac..moze kiedys mi sie to przyda

Antoś IVF,Julisia natural

-
nick nieaktualnyJa w pierwszym cyklu z clo brałam antybiotyk na bakterie w moczu. W drugim cyklu z clo, w okolicach owulacji, miałam infekcje intymną, dostałam gynazol do jednorazowej aplikacji. Nie przeszkodziło to w niczym, bo zaszłam w ciążę w tym cykluCzterolistnaKoniczyna wrote:Dodka ja niestety nie pomogę bo prawie wszystkie moje cykle bez wspomagania są bezowulacyjne. Owulacyjny był tylko jeden. Drugi po torbielach po clo.
Dziewczyny mam pytanie do was z "innej beczki". Czy któraś z was miewala jakieś infekcje w cyklu z clo? Czy brałyscie coś w takich cyklach? Np furagine na zapalenie pęcherza albo clotrolimazolum na infekcje "tam na dole"? Pytam profilaktycznie bo mam wrażenie, że krąży kolo mnie jakieś zapalenie pęcherza. W pon będę u giną wiec zapytam ale chciałabym poznać tez wasze doświadczenia
-
Witajcie dziewczyny. Wczoraj na monitoringu w 22dc okazało się, że pęcherzyk nie pękł. Do tego mam wysoki wynik AMH - 6,3 i to może być tego przyczyną.
Dostałam Clo, mam brać od 2-7dc i potem jeszcze dodatkowo dostanę zastrzyk na pękanie.
Czy którejś z was pojawiły się jakieś niefajne skutki uboczne po tym leku? Nigdy nie miałam z nim styczności i nie wiem, czy mam się czego obawiać.
A którejś może się udało od razu zajść w pierwszych cyklach stosowania? -
nick nieaktualnyDzięki Jagna :* w środę mam wizytę i zobaczę mojego bąbelkaJagna 75 wrote:Amc juz 11tydzien,kochana jak miło popatrzec na taki suwaczek.Zdróweczka kochana ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤

Niecierpliwie też czekam na wieści od Was. Kurde, jak machina testowania ruszy, to będzie dopiero
oby jak najwięcej pozytywnych teścików było!
W taką pogodę jak dziś łatwo złapać wirusy, także rozsiewam z podwójną siłą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2016, 12:27
-
Witajcie dziewczyny, na śląsku paskudna pogoda, ja leżakuje, dopiero 10dc, nie spałam dziś praktycznie, miałam tak mocny ból lewego jajnika, boku, pleców, że skończyło się wymontowaniem. Bez sił jestem, CLO brałam 1 tab od 3dc, nie wiem czy to normalne żeby aż CV tak organizm zareagował... Próbowałam się ratować no-spa i neoFuragina bo przyplatal się też pęcherz. Mam nadzieję że sobie nie zaszkodzilam tymi lekami. W poniedziałek pierwszy monitoring, nie chciałabym zobaczyć żadnego torbiela

A z rzeczy bardziej optymistycznych, wczoraj spotkałam koleżankę, która też miała przygodę z CLO, dość szybko jej się udało 3-4 cykle i jest mamą rocznych bliźniaczek
także dziewczyny przesyłam Wam podwójne fluidki
-
Rocheera wrote:Witajcie dziewczyny, na śląsku paskudna pogoda, ja leżakuje, dopiero 10dc, nie spałam dziś praktycznie, miałam tak mocny ból lewego jajnika, boku, pleców, że skończyło się wymontowaniem. Bez sił jestem, CLO brałam 1 tab od 3dc, nie wiem czy to normalne żeby aż CV tak organizm zareagował... Próbowałam się ratować no-spa i neoFuragina bo przyplatal się też pęcherz. Mam nadzieję że sobie nie zaszkodzilam tymi lekami. W poniedziałek pierwszy monitoring, nie chciałabym zobaczyć żadnego torbiela

A z rzeczy bardziej optymistycznych, wczoraj spotkałam koleżankę, która też miała przygodę z CLO, dość szybko jej się udało 3-4 cykle i jest mamą rocznych bliźniaczek
także dziewczyny przesyłam Wam podwójne fluidki 
Skąd jesteś dokładnie, ja też z Śląska
Po Clo też wymiotowałam, byłam ciągle zmęczona a jajnika działały jak ta lala
Też brałam no-spe ale ona na mnie i tak praktycznie nie działa.
-
ja w pierwszym cyklu spac nie mogłam nawet do 5 nad ranem i ciągle płakałam.byle co mnie do łez doprowadzało.kozamonia wrote:Witajcie dziewczyny. Wczoraj na monitoringu w 22dc okazało się, że pęcherzyk nie pękł. Do tego mam wysoki wynik AMH - 6,3 i to może być tego przyczyną.
Dostałam Clo, mam brać od 2-7dc i potem jeszcze dodatkowo dostanę zastrzyk na pękanie.
Czy którejś z was pojawiły się jakieś niefajne skutki uboczne po tym leku? Nigdy nie miałam z nim styczności i nie wiem, czy mam się czego obawiać.
A którejś może się udało od razu zajść w pierwszych cyklach stosowania?
teraz nic mi nie jest.
mam dwie koleżanki co po clo zaszły. jedna w drugim cyklu a druga w trzecimnowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia -
Adziulka92 wrote:Skąd jesteś dokładnie, ja też z Śląska

Po Clo też wymiotowałam, byłam ciągle zmęczona a jajnika działały jak ta lala
Też brałam no-spe ale ona na mnie i tak praktycznie nie działa.
Okolice Zawiercia (może kojarzysz zamki Mirów i Bobolice
)
Póki co ból jest do wytrzymania, wzięłam 2 nospy i 2 furaginy -
kozamonia wrote:Witajcie dziewczyny. Wczoraj na monitoringu w 22dc okazało się, że pęcherzyk nie pękł. Do tego mam wysoki wynik AMH - 6,3 i to może być tego przyczyną.
Dostałam Clo, mam brać od 2-7dc i potem jeszcze dodatkowo dostanę zastrzyk na pękanie.
Czy którejś z was pojawiły się jakieś niefajne skutki uboczne po tym leku? Nigdy nie miałam z nim styczności i nie wiem, czy mam się czego obawiać.
A którejś może się udało od razu zajść w pierwszych cyklach stosowania?
Ja wymiotowałam i miałam mdłości, ale to mogło też być spowodowane połączeniem leków na grypę, bo akurat kurację z CLO brałam w czasie grypy. Teraz będę miała drugie podejście z podwójną dawką.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1
-
Rocheera wrote:Witajcie dziewczyny, na śląsku paskudna pogoda, ja leżakuje, dopiero 10dc, nie spałam dziś praktycznie, miałam tak mocny ból lewego jajnika, boku, pleców, że skończyło się wymontowaniem. Bez sił jestem, CLO brałam 1 tab od 3dc, nie wiem czy to normalne żeby aż CV tak organizm zareagował... Próbowałam się ratować no-spa i neoFuragina bo przyplatal się też pęcherz. Mam nadzieję że sobie nie zaszkodzilam tymi lekami. W poniedziałek pierwszy monitoring, nie chciałabym zobaczyć żadnego torbiela

A z rzeczy bardziej optymistycznych, wczoraj spotkałam koleżankę, która też miała przygodę z CLO, dość szybko jej się udało 3-4 cykle i jest mamą rocznych bliźniaczek
także dziewczyny przesyłam Wam podwójne fluidki 
Bo nigdy nie należy się poddawac po pierwszym nieudanym cyklu
twoja koleżanka jest tego przykładem.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1
-
Olcia1988 wrote:ja w pierwszym cyklu spac nie mogłam nawet do 5 nad ranem i ciągle płakałam.byle co mnie do łez doprowadzało.
teraz nic mi nie jest.
mam dwie koleżanki co po clo zaszły. jedna w drugim cyklu a druga w trzecim
To majowe chyba będziemy my :* ja już dzisiaj zaczęłam lekko krwawić
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1
-
No to po sąsiedzku praktycznie - ja Dąbrowa GórniczaRocheera wrote:Okolice Zawiercia (może kojarzysz zamki Mirów i Bobolice
)
Póki co ból jest do wytrzymania, wzięłam 2 nospy i 2 furaginy25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy
-
/Milka ja się szykuję na testowanie na 30 kwietniaMilka88 wrote:To majowe chyba będziemy my :* ja już dzisiaj zaczęłam lekko krwawić

nowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia -
Olcia1988 wrote:/Milka ja się szykuję na testowanie na 30 kwietnia

U mnie się przesunęło, dziś zobaczyłam lekkie krwawienie, zanim się rozkręci to zagości pewnie u mnie na tydzień. W 3 dc mam zacząć CLO brać w 10 dc na mnitoring to by wypadało tak mniej więcej 19 kwietnia, u mnie to będzie pewnie początek maja
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1
-
Spokojna twoja rozczochranakozamonia wrote:Witajcie dziewczyny. Wczoraj na monitoringu w 22dc okazało się, że pęcherzyk nie pękł. Do tego mam wysoki wynik AMH - 6,3 i to może być tego przyczyną.
Dostałam Clo, mam brać od 2-7dc i potem jeszcze dodatkowo dostanę zastrzyk na pękanie.
Czy którejś z was pojawiły się jakieś niefajne skutki uboczne po tym leku? Nigdy nie miałam z nim styczności i nie wiem, czy mam się czego obawiać.
A którejś może się udało od razu zajść w pierwszych cyklach stosowania?
skutki uboczne majà wszystkie leki,wiec lepiej nie czytac,wazne ze lek skuteczny.Mnie sie udało za pierwszym razem ale niestety ciązy nie udało sie utrzymac.Wazne ze jest moc,w to trzeba wierzyc i zbytnio sie nie nakręcac.Są dziewczyny kiedy zaszly w ciaze nie w pierwszym a kolejnym cyklu a sporo tez takich które po kilku cyklach z clo.
Wazne by sprawdzic w pierwszym cyklu jsk reagujesz na ten lekAntoś IVF,Julisia natural

-
Milka88 wrote:U mnie się przesunęło, dziś zobaczyłam lekkie krwawienie, zanim się rozkręci to zagości pewnie u mnie na tydzień. W 3 dc mam zacząć CLO brać w 10 dc na mnitoring to by wypadało tak mniej więcej 19 kwietnia, u mnie to będzie pewnie początek maja

mi wypada iść na monit 14-04 czyli 11dc. później we wtorek czy pękły (16dc). ale mi to raczej zawsze pękają. generalnie ja nie mam problemów z owu. ale zazwyczaj owulowałam z prawego jajnika bo lewy jakiś dziwnie schowany jest za macicą. raz góra dwa w roku nie miałam owu. learze mówią że to nie ma większego znaczenia bo to się zdarza. szczególnie że głównie jeden pracuje zwykle więc musi sobie odpocząć.
clo dostałam na podrasowanie jajeczeknowy początek 12-2015
03-2016 pierwszy cykl z Clo
04-2016 drugi cykl z Clo + żel conceive plus
05-2016 cykl bez wspomagaczy + badanie nasienia -
FajowoMilka88 wrote:U mnie się przesunęło, dziś zobaczyłam lekkie krwawienie, zanim się rozkręci to zagości pewnie u mnie na tydzień. W 3 dc mam zacząć CLO brać w 10 dc na mnitoring to by wypadało tak mniej więcej 19 kwietnia, u mnie to będzie pewnie początek maja


Fajnie miec taki plan wiedziec gdzie co i kiedy,tylko czasem to czekanie po ovu takie bleee
Antoś IVF,Julisia natural








