duphaston
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Aniu, z tym że chodzę do prywatnego lekarza, u którego wizyta kosztuje 150zł, więc niestety nie stać mnie na kilka wizyt w miesiącu... Temperatury nie mierzę, więc po tym nie rozpoznam ewentualnej owulacji. Żeby wszystko kosztowało mniej, to chodziłabym wszędzie gdzie się da, ale nie stać mnie też na wydawanie kilku stów miesięcznie...
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:Aniu, z tym że chodzę do prywatnego lekarza, u którego wizyta kosztuje 150zł, więc niestety nie stać mnie na kilka wizyt w miesiącu... Temperatury nie mierzę, więc po tym nie rozpoznam ewentualnej owulacji. Żeby wszystko kosztowało mniej, to chodziłabym wszędzie gdzie się da, ale nie stać mnie też na wydawanie kilku stów miesięcznie...
wiem o co chodzi - sama juz wydalam tyle siana na leki, wizyty, badania itd, ze glowa boli... rozumiem cie... ciezko z finansami - my staraczki, zamiast odkladac np na dom, czy wyprawke na dziecko - musimy juz teraz tyle kasy wydawac, ze szok - o ile ma sie w ogole pieniadze na jakiekolwiek leczenie... w kazdym badz razie kciukam za pomyslnosc -
gorgeous wrote:Aniu, z tym że chodzę do prywatnego lekarza, u którego wizyta kosztuje 150zł, więc niestety nie stać mnie na kilka wizyt w miesiącu... Temperatury nie mierzę, więc po tym nie rozpoznam ewentualnej owulacji. Żeby wszystko kosztowało mniej, to chodziłabym wszędzie gdzie się da, ale nie stać mnie też na wydawanie kilku stów miesięcznie...
-
nick nieaktualny
-
Byłam wczoraj u niego i pokazały się 2 pęcherzyki - o ciążę mnogą nie martwię się, bo jeden pęcherzyk jest trochę za mały, a w drugim jest nadzieja. Chodzę do niego w takim dniu, że chyba już nie ma szans na przyrost większej ilości pęcherzyków, zwłaszcza przy PCO jest z tym ciężko... Niby każdy gin zrobi mi monitoring, tylko że w mojej miejscowości jest tylko jedna ginekolożka - jest stara jak świat, już dawno powinna odejść na emeryturę, pracuje na straszliwie starym sprzęcie i nie wykryła u mnie PCO, co dokładnie było widać na zdjęciach...
tulipanna - zobaczę co będzie w tym miesiącu... jak nic to wtedy pójdę może do innego. Ja zawierzyłam temu, bo był pierwszym, który zobaczył u mnie problem, bo według mojej starej gin nieregularna miesiączka od samego początku, czyli kilkunastu lat nie jest niczym złym, a to pewnie "przez nerwy"...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 15:00
-
nick nieaktualnygorgeous wrote:Byłam wczoraj u niego i pokazały się 2 pęcherzyki - o ciążę mnogą nie martwię się, bo jeden pęcherzyk jest trochę za mały, a w drugim jest nadzieja. Chodzę do niego w takim dniu, że chyba już nie ma szans na przyrost większej ilości pęcherzyków, zwłaszcza przy PCO jest z tym ciężko... Niby każdy gin zrobi mi monitoring, tylko że w mojej miejscowości jest tylko jeden ginekolożka - jest stara jak świat, już dawno powinna odejść na emeryturę, pracuje na straszliwie starym sprzęcie i nie wykryła u mnie PCO, co dokładnie było widać na zdjęciach...
tulipanna - zobaczę co będzie w tym miesiącu... jak nic to wtedy pójdę może do innego. Ja zawierzyłam temu, bo był pierwszym, który zobaczył u mnie problem, bo według mojej starej gin nieregularna miesiączka od samego początku, czyli kilkunastu lat nie jest niczym złym, a to pewnie "przez nerwy"...
no moj stary gin tez nie widzial problemu w moich dlugich cyklach - czyzby jednak to bylo normalne? heh no ale jednak od normy troche to odbiega... -
gorgeous wrote:Byłam wczoraj u niego i pokazały się 2 pęcherzyki - o ciążę mnogą nie martwię się, bo jeden pęcherzyk jest trochę za mały, a w drugim jest nadzieja. Chodzę do niego w takim dniu, że chyba już nie ma szans na przyrost większej ilości pęcherzyków, zwłaszcza przy PCO jest z tym ciężko... Niby każdy gin zrobi mi monitoring, tylko że w mojej miejscowości jest tylko jeden ginekolożka - jest stara jak świat, już dawno powinna odejść na emeryturę, pracuje na straszliwie starym sprzęcie i nie wykryła u mnie PCO, co dokładnie było widać na zdjęciach...
tulipanna - zobaczę co będzie w tym miesiącu... jak nic to wtedy pójdę może do innego. Ja zawierzyłam temu, bo był pierwszym, który zobaczył u mnie problem, bo według mojej starej gin nieregularna miesiączka od samego początku, czyli kilkunastu lat nie jest niczym złym, a to pewnie "przez nerwy"... -
Jeden pęcherzyk ma 16cm, a drugi 14cm (tzn. miały tyle wczoraj).
Dziewczyny, szperałam w internecie i są różne zdania, ale na stronie fachowej medycznej znalazłam informację, że duphaston wcale nie zatrzymuje jajeczkowania, jeśli zostanie przyjęty nawet przed owulacją - co innego w przypadku luteiny. -
nick nieaktualnyduphaston do 20 mg (czyli 2 tabl na dobe) na 2-3 dni przed owulka moze ale nie musi blokowac owu... tyle co wiem... bo w innym przypadku dluzsze branie przed potencjalna owu - mysle, ze ja zablokuje i faktycznie w konsekwencji wywola @... po odstawieniu dupka moze byc nawet do 2 tyg, nim @ sie pojawi...
nie wiem jak to jest z luteina - mysle, ze podobnie dziala jak dupek jesli chodzi o blokowanie owulki, ale poprawcie mnie dziewczyny jesli sie myle...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 15:47
-
gorgeous wrote:Jeden pęcherzyk ma 16cm, a drugi 14cm (tzn. miały tyle wczoraj).
Dziewczyny, szperałam w internecie i są różne zdania, ale na stronie fachowej medycznej znalazłam informację, że duphaston wcale nie zatrzymuje jajeczkowania, jeśli zostanie przyjęty nawet przed owulacją - co innego w przypadku luteiny.
Ładne jajka, za 2 dni pregnyl i działac prosze!!! -
nick nieaktualnygorgeous wrote:Jeden pęcherzyk ma 16cm, a drugi 14cm (tzn. miały tyle wczoraj).
Dziewczyny, szperałam w internecie i są różne zdania, ale na stronie fachowej medycznej znalazłam informację, że duphaston wcale nie zatrzymuje jajeczkowania, jeśli zostanie przyjęty nawet przed owulacją - co innego w przypadku luteiny.tulipanna lubi tę wiadomość
-
Hey miałam 23 lata i starałam się o pierwsze dziecko, miałam niedobór progesteronu i podejrzenie PCO. Trafiłam na lekarza, który powiedział po pierwsze do 4-5 miesięcy weźmie pani duphaston i wyreguluje ten progesteron i cykle, jeżeli nie zajdzie Pani w ciążę to zaczniemy badania. I brałam go tak jak leki antykoncepcyjne czyli 21 dni i 7 przerwy. Lekarz obiecywał, że nie zatrzymuje owulacji. Po chyba 4 cyklu już równo 28 dniowym zobaczyłam dwie kreski i wtedy już zwiększenie dawki do dwóch tabletek dziennie.
U mnie nie wstrzymał owulacji. Inaczej jest z luteiną, ponieważ choruję nie wolno mi hormonów w tabletkach więc poszłam po zamiennik duphastonu czyli luteinę, niestety o luteinie dowiedziałam się, że u 9 na 10 blokuje owu i można go brać jedynie po owu.
Dziewczyny dodam, że przed braniem duphastonu miałam cykle 22-23 dniowe, po pierwszym cyklu wspomaganym już kolejny miałam 28 dniowy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2015, 09:15
gorgeous lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRudosława wrote:Hey miałam 23 lata i starałam się o pierwsze dziecko, miałam niedobór progesteronu i podejrzenie PCO. Trafiłam na lekarza, który powiedział po pierwsze do 4-5 miesięcy weźmie pani duphaston i wyreguluje ten progesteron i cykle, jeżeli nie zajdzie Pani w ciążę to zaczniemy badania. I brałam go tak jak leki antykoncepcyjne czyli 21 dni i 7 przerwy. Lekarz obiecywał, że nie zatrzymuje owulacji. Po chyba 4 cyklu już równo 28 dniowym zobaczyłam dwie kreski i wtedy już zwiększenie dawki do dwóch tabletek dziennie.
U mnie nie wstrzymał owulacji. Inaczej jest z luteiną, ponieważ choruję nie wolno mi hormonów w tabletkach więc poszłam po zamiennik duphastonu czyli luteinę, niestety o luteinie dowiedziałam się, że u 9 na 10 blokuje owu i można go brać jedynie po owu. -
nick nieaktualnygorgeous wrote:aszka - dlaczego po 4 cyklu nawet bez duphastonu "zaskoczyłaby"? Przy PCO nawet?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2015, 11:55
-
Hej jestem tu nowa... chciałabym zapytać co o tym sądzice:
Ogólnie jestem w kropce... najlepiej zacznę od początku, zapewne kobiety z większym doświadczeniem będą mogły coś podpowiedzieć...
1. Staramy się o dziecko od około roku
2. W badaniach wyszedł mi niski progesteron w II fazie cyklu (0.66)
3. Cykle mam bardzo nieregularne od 31 do nawet 60 dni.
4. pozostałe hormony są w normie (prolaktyny, tarczyce itd)
Na powyższe lekarz przepisał mi duphaston od 16dc przez 10 dni 2x1tabl. tak mam robić przez 4 kolejne cykle.
Właśnie kończę pierwszy cykl z duphastonem, dziś jest 28dc, duphaston brałam od 16 do 25go dnia, okresu nadal nie mam, za to dziwnie się czuję, pobolewa mnie brzuch jak na okres (od 24-25dc), jestem bardzo, ale to bardzo piorytowana wszystkim i mam tragiczną cerę
I teraz moje pytania, jako że nie do końca wierzę w zbawienną moc duphastonu nie sądzę abym była w ciąży, ale chodzę na fitness, wypije jakieś piwo to gdybym była w ciąży to chciałabym trochę zmienić pewne moje przyzwyczajenia usmiech.gif
1. Czy sądzicie że jest szansa na ciążę?
2. Czy skoro mam długie cykle to duphaston nie hamuje owulacji? (gdzieś przeczytałam, że do 20mg doba nie hamuje)
3. Czemu nie mam jeszcze okresu skoro nie dostarczam organizmowi progesteronu
4. Zrobiłam test ciążowy (negatywny) w 26dc aby nie przestać brać duphastonu jeśli będzie pozytywny - czy przy moich długich cyklach test w 26 dniu nie jest całkowice bez sensu?
5. kiedy powinnam zrobić test żeby wynik był wiarygodny?
Moja gin powiedziała że 4 m-ce mam robić jw a potem będziemy się martwić dalej, na ten moment kuracja ma bardziej wyregulować cykl niż zaowocować ciążą.
przepraszam jeśli powieliłam temat ale żaden, z tych które znalazłam nie wyczerpał moich pytań.
Z góry dziękuję za przeczytanie mojej litanii, a za odpowiedzi to już w ogóle :-*W awatarze wystąpili: PING PONG Nr 1 made by CLO - cykl pierwszy
Od dzisiaj gramy na moich zasadach:
Orzeł --> Ja wygrywam
Reszka --> Ty przegrywasz -
nick nieaktualnypoziomkowa wrote:Hej jestem tu nowa... chciałabym zapytać co o tym sądzice:
Ogólnie jestem w kropce... najlepiej zacznę od początku, zapewne kobiety z większym doświadczeniem będą mogły coś podpowiedzieć...
1. Staramy się o dziecko od około roku
2. W badaniach wyszedł mi niski progesteron w II fazie cyklu (0.66)
3. Cykle mam bardzo nieregularne od 31 do nawet 60 dni.
4. pozostałe hormony są w normie (prolaktyny, tarczyce itd)
Na powyższe lekarz przepisał mi duphaston od 16dc przez 10 dni 2x1tabl. tak mam robić przez 4 kolejne cykle.
Właśnie kończę pierwszy cykl z duphastonem, dziś jest 28dc, duphaston brałam od 16 do 25go dnia, okresu nadal nie mam, za to dziwnie się czuję, pobolewa mnie brzuch jak na okres (od 24-25dc), jestem bardzo, ale to bardzo piorytowana wszystkim i mam tragiczną cerę
I teraz moje pytania, jako że nie do końca wierzę w zbawienną moc duphastonu nie sądzę abym była w ciąży, ale chodzę na fitness, wypije jakieś piwo to gdybym była w ciąży to chciałabym trochę zmienić pewne moje przyzwyczajenia usmiech.gif
1. Czy sądzicie że jest szansa na ciążę?
2. Czy skoro mam długie cykle to duphaston nie hamuje owulacji? (gdzieś przeczytałam, że do 20mg doba nie hamuje)
3. Czemu nie mam jeszcze okresu skoro nie dostarczam organizmowi progesteronu
4. Zrobiłam test ciążowy (negatywny) w 26dc aby nie przestać brać duphastonu jeśli będzie pozytywny - czy przy moich długich cyklach test w 26 dniu nie jest całkowice bez sensu?
5. kiedy powinnam zrobić test żeby wynik był wiarygodny?
Moja gin powiedziała że 4 m-ce mam robić jw a potem będziemy się martwić dalej, na ten moment kuracja ma bardziej wyregulować cykl niż zaowocować ciążą.
przepraszam jeśli powieliłam temat ale żaden, z tych które znalazłam nie wyczerpał moich pytań.
Z góry dziękuję za przeczytanie mojej litanii, a za odpowiedzi to już w ogóle :-*
2. Sa rozne opinie, ja brałam mała dawke i mnie hamował. Tak samo jak sa rozne opracowania, zalezy od grupy kobiet ktore brały udział w badaniach. Jednym hamuje innym nie. Najlepiej sprawdzic to na usg przed braniem dhupastonu czy masz pecherzyk wziac dhupaston i znowu sprawdzic na usg, wtedy masz pewnosc jaka jest u Ciebie sytuacja. Ogolnie najlepszym postepowaniem jest branie dhupastonu 3 dni po owulacji.
3. Okres po dhupastonie roznie przychodzi, u mnie raz był po 16 dniach.
4. Test zalezy od tego kiedy miałas owulacje...
5. Najlepiej 14 dni po owulacji wtedy jest 100% pewnosc i to z krwi.
Dobrze mowi gin, bo raczej takie postepowanie(tez tak miałam-a cykle i 60 dniowe) jest na wyregulowanie okresu. Mi po takim postepowaniu cykle sie zmiejszyły do 45 dni.Rudosława lubi tę wiadomość
-
aszka wrote:jak zaszłas po 4 cyklu to czy bys brała dhupaston czy nie to i tak bys zaskoczyła. 4 miesiace to mało.
Ja nie mam diagnozy PCO, jestem teraz w trakcie diagnozy ale się nie potwierdza. A cykle miewam nadal bardzo krótkie (II faza za krótka) i po to mi był kiedyś Duphaston a teraz luteina. To nie jest lek na wszystkie bolączki ale bardzo pomaga dziewczynom z niskim progesteronem. Wszystkie hormony inne mam teraz oki. Miewam prolaktynę podwyższoną, ale nie w każdym cyklu (na razie nie leczę)