endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
Mniejsza Mi wrote:Hej kochane dziewczyny, jestem po pierwszej wizycie u gin., na USG widać było malutki pęcherzyk, na razie cieszymy się ostrożnie, 12.01 będę miała kolejną wizytę wtedy będzie widać więcej. Miałam badanie krwi też, wszystko w normie jak na razie.
Życzę Wam z całego serca żeby w tym nowym roku wszystkim się spełniły marzenia i żeby endometrioza nie przeszkodziła w upragnionej ciąży. My się staraliśmy 14 miesięcy, już zaczęłam tracić nadzieję. Ale nie można się poddawać bo to się może stać w najmniej spodziewanym momencie (ja w tym miesiącu zupełnie nie liczyłam na nic).20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Dziękuję!
Rudziutka, macę jadłam nieregularnie, tak 2-3 razy w tygodniu po 2 łyżeczki do koktajlu. Ale brałam regularnie przez 3 cykle Dong Quai i Goldeanseal, myślę że one mogły pomóc, ale nie wiem na 100%. Wydaje mi się że trochę mi się tam w środku poczyściło bo od kilku lat miałam na cytologii 2, a ostatnio 1 czyli lepiej. -
Macę brałam w proszku ale można w tabletkach też. Dong Quai to jest zioło które podobno jest pomocne w endometriozie (znalazłam informacje na ten temat na jakiejś angielsko języcznej stronie poświęconej endometriozie), bierze się od momentu zakończenia krwawienia do dnia owulacji (czyli w sumie tylko jakieś 10 dni). Goldenseal ma działanie silnie przeciwzapalne co też jest pomocne przy endometriozie. Bierze się od 1 dnia miesiączki do owulacji.
O ziółkach na endometriozę można przeczytać tu:
http://natural-fertility-info.com/fertility-herbs#endometriosis
Ja przez jakiś czas jeszcze brałam bee propolis dopóki mi się nie skończył.Adelo, Rudziutka7, alicja123, sisi lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Ja także mam endo. W grudniu 2012 roku wykryto u mnie torbiel endometrialną i skierowano na laparoskopię. Nie miałam żadnych objawów. Podczas laparoskopii (02.2013) usunięto torbiel, zrobiono drożność jajników i usunięto pojedyncze ogniska endo. Potem 2 miesiące kuracja hormonalnej i od maja starania o dzidzię. We wrześniu 2013 roku zaszłam w ciążę, a w czerwcu 2014 roku urodziłam córeczkę. Od 5 miesięcy jestem na Jeanine i zamierzam zacząć się starać o drugie dziecko. Zastanawiam się czy zakończyć na tym opakowaniu - dziś ostatnia tabletka, czy wziąć jeszcze jedno i wtedy zacząć się starać o dziecko. Bardzo chciałabym zajść w ciążę będąc na obecnym macierzyńskim. Czy któraś z Was brała Jeanine?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 11:48
Rudziutka7 lubi tę wiadomość
[/url]
-
Morisek! To ładny Twój cykl po odstawieniu! Ja odstawiłam po 3ch miechach 14 grudnia i podejrzewam owulkę dopiero wczoraj... ale nici z tego cyklu, bo za późno ta owulka! Trzymam kciuki za Ciebie!
Dagietka, gratuluję dzidziusia! Jeanine nei brałam, ale na Twoim miejscu bym skończyła już teraz, poszła do gina i postarała się o dzidzi już terazDagietka lubi tę wiadomość
-
Z jednej strony też chciałabym już od tego cyklu, natomiast do poprzedniej ciąży przygotowywałam się chociażby poprzez branie kwasu foliowego, a w tej chwili nic nie biorę i chyba ten cykl poświęcę na witaminy i poprawienie kondycji fizycznej. Czyli zacznę ostatnie opakowanie Jeanine i start A za Was wszystkie starające trzymam już kciuki
Rudziutka7 lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnyHej, jestem tu nowa i lekko zielona w tematyce:)
Moja historia pobolewania zaczęła się w grudniu (do grudnia wszystko było cacy jajniki w trakcie owulacji bolały naprzemiennie), w grudniu dopadł mnie ból z prawej strony podbrzusza-pomagały tylko tabletki przeciwbólowe gratisowo od kilkunastu tygodni pobolewają mnie plecy (może ale nie musi być z tym związane). Ból zmusił mnie do ekspresowej wizyty u ginekologa, która po zrobieniu wewnętrznego usg znalazła ciemną torbiel na jajniku-podejrzenie endometriozy, stwierdziła że leki antykoncepcyjne nic nie dadzą i dała od razu skierowanie na laparoskopię.
Wczoraj byłam zapisać się na zabieg-data ustalona na 12 lutego, lekarz który mnie przyjmował zdziwił się że ginekolog nie przepisała mi żadnych tabletek (nie wiem czy dobrze zapamiętałam-gestageny?), a poza tym nie rodziłam wcześniej, a to jest ingerencja w jajniki.
Obecnie zapisałam się do innego ginekologa, wizyta dopiero 16 stycznia, może on podleczy to lekami.
Dziewczyny czy przed zabiegiem, którąś z Was lekarz leczył tabletkami (nie chodzi o antykoncepty) i czy to coś pomogło? Może udało się zapobiec laparoskopii? Czy tylko laparoskopia może dać ostateczna diagnozę czy to jest endometrioza czy nie?
Nie wiem czy nie za szybko skierowano mnie na laparoskopię, chociaż z drugiej strony jak ma mnie ciągle boleć..
Od wczoraj znowu zaczął się ból jajnika, a do wizyty daleko... -
Morisek28 wrote:Tobie też lekarz mówil żeby starać się intensywne po visanne bo są największe szanse?
-
Morisek ma rację. Tylko laparoskopia potwierdzi ewentualnie endometriozę; a po laparo wraca się szybko do formy, jesteś czysta w środku i możesz się intensywne starać.
Morisek, współczuję kontaktu z konowałami... straszne jak mówią: taka Twoja uroda! -
Morisek - masz naprawdę dobre wsparcie u partnera. A nie chciałabyś spróbować u lekarza w Naprotechnologii? Naprotechnologia nie zapewni ciąży, ale też nie będzie Ci mydlić oczu In Vitro jeśli by się okazało, że i to nawet nie pomoże. A na pewno zbadają Cię dobrze od stóp do głów, żadnego objawu nie zbagatelizują i będą optymalizować funkcjonowanie całego organizmu.
mar lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Nie wiem czy szkoda, bo tak jak mówię In Vitro nic nie da, jeśli okazałoby się, że będziesz miała jakieś inne schorzenia, przeciwciała itp. organizm z góry będzie odrzucał zapłodniony zarodek. Nie wiem jak Was czas goni, w jakim wieku jesteś, ale niestety, żeby kobieta zaszła w ciąże - ogólny stan zdrowia musi być dobry.
I to prawda, co napisałaś. Nie każdy musi mieć dziecko. Ja bardzo chciałam, wręcz moje emocje z tym związane były piękne, cudowne i takie szczere. Teraz widzę, co się dzieje i nawet nie wiem czy chce zostać mamą. Może to jednak nie dla mnie, a ktoś usilnie chce mi to pokazać.. Natomiast za badaniem siebie jestem jak najbardziej ZA! To zawsze wiedza o samej sobie."Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Ja też mam 29 jeszcze 2 tygodnie To już lekarz Cię pokieruje. Z samych obserwacji wg. metody Creightona lekarz dużo się dowie o Tobie. Natomiast badania mogą być różne: od nietolerancji pokarmowych, poprzez przeciwciała ANA i masę innych wykrywających różne dolegliwości. Oceniają bardzo wnikliwie ciałko żółte na usg. Ale zwykłemu lekarzowi nie chce się tego robić, bo po co chłonąć wiedzę, przecież najlepszym lekarstwem na problemy kobiece jest ciąża.. tylko zajść w tą ciąże już tak nie jest łatwo. I wykonują różne badania w środku. Jedna dziewczyna gdzieś napisała, że po laparoskopii lekarz jej powiedział, że miała taki burdel w brzuchu, że nawet in Vitro by nic jej nie pomogło.
Mam nadzieję, że nie obrazi się "J", ale ją zacytuję:
"p 3 latach bezskutecznych staran, laparoskopii sie dowiedzialam, ze mam nietolerancje na niektore pokarmy (po zrobieniu testow), co powodowalo u mnie wzrost przeciwcial i rozwoj endometriozy. Odpowiednia dieta i prostowanie lekami sprawilo, ze organizm sie wzmocnil i wierze, ze bedzie dobrze i ze mozna z tym wygrac".
Dodam, że zaszła właśnie w ciążeMorisek28 lubi tę wiadomość
"Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl -
Kwestia finansowa też mnie przerażała, ale wszystko jest rozłożone w czasie. Na początku i tak dopiero wizyty u Instruktora, a po 3 cyklach obserwacji można iść do lekarza napro. Ja co prawda chodzę już do lekarza napro mimo tego, że nie mam jeszcze tylu obserwacji, ale to ginekolog, który również przyjmuje na normalne wizyty. A że miałam potrzebę iść z infekcją do kogoś, to poszłam już do niego. Wie, że zaczęliśmy dopiero obserwacje, ale potraktował mnie bardzo w porządku, poświęcając bardzo dużo czasu i najważniejsze wprowadzając już konkretne zalecenia. Mam z nim kontakt mailowy. Jestem spokojna o wszystko.
Pierwsze 4 wizyty u Instruktora masz co 2 tygodnie. U mnie koszt spotkania 100. Potem kolejne spotkanie jest za miesiąc, a następne co 3 miesiące. W sumie 8 spotkań.
Lekarzy tych nie jest dużo w Polsce, w zależności skąd jesteś trzeba byłoby zorientować się, gdzie byś miała najbliżej."Śpiesz się powoli" // www.MojeEndoLife.pl