endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisek28 wrote:Czyli proszę lekarza o tabletki likwiduje torbiel idę na monitoring i w odpowiednim czasie jak pęcherzyk osiągnie odpowiednią wartośc dostaje zastrzyk .
a co jeśli torbiel się nie wchłonie po tabletce? Operacja?
Czasem dziewczyny biorą 2 opakowania antykoncepcji, czasem trzy, ale się wchłaniają ta torbiel to trochę (!) jak siniak działa, więc to nie jest aż tak wielkie zło -
Morisek28 wrote:W sumie to mnie dziwilo ze poprzedni lekarz nie dawal mi zastrzyku,tylko marudzil ze nie pękają. Później sie wchłonie i znowu jest,a peccerzyk nie pęka. Dlatego jest moim bylym lekarzem. Bo tylko na stol mni ciągle wysylal.
czemu te pęcherzyki nie pkaja? To niedobór hormonów? Jakie badania powinnam zrobić?
Przy endometriozie czesto tak jest i wtedy chyba nic poza zastrzykiem się nie zrobi. Czasem tez nie pękają jak prolaktyna jest za wysoka. -
Anatolka wrote:Mysle, ze to bedzie z niepeknietego pecherzyka. Tez taka kiedys mialam, zezarlam opakowanie antykoncepcji i zniknela. Nie spodziewalabym sie innej. Ta 2x2cm Twoja nie jest wielka. Ja przy procedurze mialam 1.5x1.5cm.
Przy laparoskopii mialam normalnie wycieta torbiel z lewego jajnika, ale ona po 3 cyklach wrocila w tym samym miejscu. Teraz bede miala odbarczana, bo ma juz okolo 3cm. Odbarczanie to wyssanie krwi z torbieli bez usuwania otoczki. Nie ma sensu mi robic znow laparoskopii skoro jest spore prawdopodobienstwo, ze ona znow odrosnie. Odbarczanie bedzie czyms posobnym jak punkcja jajnikow przy in vitro (moment pobierania jajeczek z jajnika). Bede to miala zrobione po jakims miesiacy wyciszania, ktore zaczne za poltora tygodnia. Dokladnie bede Ci mogla powiedziec jak juz to przezyje na razie mi tak ogolnie lekarz opowiedzial bedzie to robil lekarz z kliniki prowadzacy moja moja procedure.
Hej Kochana gdyby Ci to usunęli z otoczką, czyli wyłuszczyli, to jest ogromnie większe prawdopodobieństwo, że torbiel dlugo nie wróci albo wcale.....A tak odessają Ci to i i tak za chwile wróci.....Eh....Dobrze, dokładnie zrobiona laparoskopia, to w przypadku endo podstawa......Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 10:10
sylwiunia lubi tę wiadomość
-
Anatolka wrote:Morisek o torbieli endo: https://ovufriend.pl/forum/pytania-do-eksperta-diagnostyka-i-leczenie-nieplodnosci/czy-torbiel-utrudnia-zajscie-w-ciaze,5563.html
Ta odpowiedz tego podobno "eksperta" to nieprawda!!!! Namawia tylko na in vitro, bo pracuje w jednej z takich klinik. Usunięcie endometriozy podczas zabiegu laparoskopii to podstawa! Nawet najmniejsze torbiele na jajnikach mogą świadczyć o ogniskach na otrzewnej i w innych miejscach, co obniża płodność. Z zagranicznych badań wynika, że po dobrze wykonanej laparoskopii (czyli wyłuszczanie torbieli, nie jakieś tam odessanie) i usunięciu wszystkich ognisk - tylko taka laparoskopia trwa ok. 3h, a nie 20 minut - nawet do 70% kobiet zachodzi w ciążę naturalnie (jeżeli lekarz zrobi to dobrze, to rezerwa nie zmniejszy się zbytnio, a ciągle straszą tą rezerwą Ci od in vitro). Tylko trzeba znależć dobrego lekarza, a są tacy. W Warszawie i Gorzowie Wielkopolskim robi się laparoskopie bliskiego kontaktu. Służę informacją na priv. Polecam leczenie u naprotechnologów. Dzięki nim zazywam naturalny progesteron (nie jakieś syntetyki) jestem na LDN - terapii naltrexonem, o której nie wie na pewno 90% tych wszystkich "specjalistów" od in vitro. Poczytajcie trochę. Dziewczyny nie wierzcie, że dla nas tylko in vitro, bo tak nie jest. To jest pójście po najmniejszej linii oporu, a z torbielami in vitro ma też o wiele mniejsze szanse, żeby się udać!! A klinika zarabia na kolejnych Waszych podejsciach do procedury. Nie wiem, czy będę w ciąży, ale wiem, że to leczenie ma sens i jest gruntowne. Może sama zdecyduję się kiedyś na in vitro, ale nie zrobię go jak będą torbiele, na Boga, to jest jakiś absurd!!! Chodzi tylko o kasę i nabijanie im kieszeni!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 10:07
sylwiunia, urocza lubią tę wiadomość
-
Jeszcze jedno, czy myślicie, że jak endometrioza zżera jajnik, to nie zmniejsza Wam się rezerwa jajnikowa? Otóż zmniejsza się i to bardzo. Jajnik jest w otoczce, jeżeli na jajniku po tą otoczką rośnie torbiel, to w tej otoczce rośnie ciśnienie. Im większa torbiel (wystarczy, że ma 1-2cm) tym większe ciśnienie w pochewce jajnika, jajnik jest słabo ukrwiony w tej sytuacji, a co za tym idzie słabo odżywiony i zdycha niestety nieodwracalnie......Usunięcie torbieli ratuje go o tyle, że nawet jeżeli go zostanie pół, to ma szansę normalnie pracować, a z torbielą niestety nie.....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 09:59
hajka, urocza, mar lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja tylko dodam, ze jak torbiel odrasta wam po kilku miesiacach od usuneicia laparaskopowo, to oznacza to tylko tyle ze to usuneicie nie zostalo przeprowadzone tak jak nalezy. Dziewczyny poczytajcie tutaj: http://centerforendo.com/ - nawroty po ich operacjach to 10%, a ciaze naturalne przy endo 2 stopnia to ponad 80%, przy 4 stopniu to 50%.
godaweri, urocza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
godaweri wrote:Jeszcze jedno, czy myślicie, że jak endometrioza zżera jajnik, to nie zmniejsza Wam się rezerwa jajnikowa? Otóż zmniejsza się i to bardzo. Jajnik jest w otoczce, jeżeli na jajniku po tą otoczką rośnie torbiel, to w tej otoczce rośnie ciśnienie. Im większa torbiel (wystarczy, że ma 1-2cm) tym większe ciśnienie w pochewce jajnika, jajnik jest słabo ukrwiony w tej sytuacji, a co za tym idzie słabo odżywiony i zdycha niestety nieodwracalnie......Usunięcie torbieli ratuje go o tyle, że nawet jeżeli go zostanie pół, to ma szansę normalnie pracować, a z torbielą niestety nie.....
Popoieram!!!
Ja po laparoskopii i usunięciu torbieli (małej do 2 cm) wreszcie poczułam po latach, że pracuje prawy jajnik. Rezerwa wcale nie zmniejszona po gmeraniu w jajniku i sam jajnik wygląda ok, ale to tak jak mówisz - dobrze wykonana laparo to podstawa.godaweri, hajka, sylwiunia lubią tę wiadomość
-
godaweri wrote:Ta odpowiedz tego podobno "eksperta" to nieprawda!!!! Namawia tylko na in vitro, bo pracuje w jednej z takich klinik. Usunięcie endometriozy podczas zabiegu laparoskopii to podstawa! Nawet najmniejsze torbiele na jajnikach mogą świadczyć o ogniskach na otrzewnej i w innych miejscach, co obniża płodność. Z zagranicznych badań wynika, że po dobrze wykonanej laparoskopii (czyli wyłuszczanie torbieli, nie jakieś tam odessanie) i usunięciu wszystkich ognisk - tylko taka laparoskopia trwa ok. 3h, a nie 20 minut - nawet do 70% kobiet zachodzi w ciążę naturalnie (jeżeli lekarz zrobi to dobrze, to rezerwa nie zmniejszy się zbytnio, a ciągle straszą tą rezerwą Ci od in vitro). Tylko trzeba znależć dobrego lekarza, a są tacy. W Warszawie i Gorzowie Wielkopolskim robi się laparoskopie bliskiego kontaktu. Służę informacją na priv. Polecam leczenie u naprotechnologów. Dzięki nim zazywam naturalny progesteron (nie jakieś syntetyki) jestem na LDN - terapii naltrexonem, o której nie wie na pewno 90% tych wszystkich "specjalistów" od in vitro. Poczytajcie trochę. Dziewczyny nie wierzcie, że dla nas tylko in vitro, bo tak nie jest. To jest pójście po najmniejszej linii oporu, a z torbielami in vitro ma też o wiele mniejsze szanse, żeby się udać!! A klinika zarabia na kolejnych Waszych podejsciach do procedury. Nie wiem, czy będę w ciąży, ale wiem, że to leczenie ma sens i jest gruntowne. Może sama zdecyduję się kiedyś na in vitro, ale nie zrobię go jak będą torbiele, na Boga, to jest jakiś absurd!!! Chodzi tylko o kasę i nabijanie im kieszeni!
Moja malutka torbiel nie kwalifikowała do laparo, ale trafiłam na mądrego lekarza, który stwierdził, że widocznie jest coś więcej i nie mylił się. Zrosty, ogniska endo w zatoce, zrośnięty jajnik i niedrożne jajowody nie były widoczne na usg. Po laparo wreszcie normalna miesiączka kilku, a nie kilkunastodniowa i żadnych bólihajka, godaweri lubią tę wiadomość
-
tez miałam wyłuszczone i do tej pory jajnik prawy jest czysty nic się z nim nie dzieje nawet owulacje z niego wróciły
hajka, urocza lubią tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
rowniez mialam usunietego torbiela, lekarz stwierdzil endometrioze I stopnia. Słyszlam ze po laparoskopii mozna szybko zajsc w ciaze ile jest w tym prawdy? bralam leki przez 5 miesiecy, w sumie to minal juz rok od laparoskopii. Na razie wszystko jest ok, boje sie co miesiecznych rozczarowan:(. Choruje na borelioze i to moja kolejna obawa. Po za tym 5 lat temu poronilam, zle wykonali pierwszy zabieg,pozniej kolejny zabieg "poprawkowy" ktory ocalil moja plodnosc:( . Przez te cholerne zabiegi miesiaczka skrocila mi sie do zaledwie 3 dni (nie liczac 2 dni plamien, to moze mam 1 dzien tak naprawde), martwie sie strasznie tym faktem chociaz lekarz usilnie twierdzi ze wszystko jest ok. Moze endometrioza ma wplyw na moja krotka miesiaczke?09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna
-
Morisek28, a czemu tylko laparotomia? A nawet jeśli byłaby konieczna - nie taki diabeł straszny! Ja pół roku temu miałam laparotomię, blizna jest prawie niewidoczna, a po zabiegu szybko doszłam do siebie, miesiąc po operacji już łaziłam po Bieszczadach A teraz to już w ogóle o operacji nie pamiętam A przynajmniej jak już mnie rozkroili, to znaleźli drugą, ukrywającą się torbiel, której na usg nie było widać, więc to dodatkowy plus tej operacji, że mogą zerknąć na wszystko, co jest w środku i pozbyć się tego dziadostwa