Euthyrox a zajście w ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
Katarzynka1 wrote:Dziewczyny sprawdzajcie jeszcze prolaktynę. Ja mam hiperprolaktynemię podobno często przy niedoczynności tarczycy występuje. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej... Pozdr
Dokładnie tak bywa. Najlepiej sprawdzać wszystko co się da. Jak TSH to też prolaktynę. -
kiniaczek84 wrote:MisiaMisia czy Tobie dokucza tylko nadczynnośc?
Wynik miałam w normie bo norma jest do 4,2. Plan był taki, żeby walczyć z wysoką prolaktyną i przy okazji mój lekarz postanowił obniżyć TSH. Podobno dla kobiet starających się o ciąże powinien on oscylować coś ok 1 a 2. -
Dokładnie tak norma u cięzarnej to 1-2 wiec ja tez musze jeszcze troche zbic u mnie prolaktyna w normie,podwyzszone TSH skłoniło gin do przekierowanie mnie do endokrynologa no i po szczegółowych badaniach wyszło ze ma Hashimoto no i niestety Euthyrox musze brac juz na stałe.
-
Hej. biorę euthyrox od października i miesiączka to istna masakra czy wy też tak macie? Ból brzucha niesamowity jak by mnie coś rozrywało od środka przy tym są mdłości i drętwienie dłoni. byłam u gin ale powiedział że to przez hormony bo są za wysokie jak spadną będzie ok endo też tak mówi ale ja nie miałam nigdy tak bolesnych miesiączek skoro były normalne gdy miałam tsh 6 a teraz 1,5 i nadal są bolące wszyscy zwalają to na haszimoto a gin nawet nie zleci żadnych badań( nawt gdy powiedziałam że od dwóch lat staramy się o dziecko
-
byłam wczoraj u gina stwierdził że mam dla torbiele 3 cm po jednym na jajniku i to jest przyczyna bolesnych miesiączek i plamień między miesiączkami. chce mi zrobić laparoskopie usunąc torbiel z lewego jajnika i przy okazji zsprawdzić drożność jajowodów. czy może któraś z was miała laparoskopie? na czym to polega? boję się okropnie niby przez dwa miesiące muszę najpierw doprowadzić hormony do porządku i dopiero myśleć o zabiegu ale mimo to strach już jest. a może jeśli usunę te torbiele to będę miała łatwiej zajśc w ciążę? w końcu to już dwa lata starań
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nala181096 wrote:Hej. Czy jak biore euthyrox 75 to mozliwosc zajscia w ciaze jest taka jak u kazdej kobiety czy oslabiona ?
nataliano wrote:Czesc ja tez bralam euthyrox50 a jak mu piwiedzialam ze sie staramy tovzwiekszyl do 75,mysle ze jest dobra a jak bedzuesz w ciazy to on patrzy i podnosi do 100
Nataliano, mogłabyś chociaż używać znaków przestankowych? Nie można zrozumieć tego, co piszesz -
nick nieaktualnyzwei kresken sory ale jak pisze na telefonie to szybko i mazgrozly czasem wychodza.Ja chcialam napisac ,ze bralam na poczatku choroby
euthyrox50, a jak powiedzialam endo gin ze sie staramy o dziecko to zwiekszyl mi do 75.Wiec ja mysle ze jest dobra,a jak sie bedzie w ciazy to endo gin patrzy na monitorku i jak cos sie dzieje to podnosi dawke nawet do 100 badz wiecej. -
Natomiast ja mam przepisaną dawkę 75, ale uważam, że jest za mała... Odkąd biorę (na własną rękę) po 1,5 tabletki to i lepiej się czuję a i wreszcie waga zaczeła mi lecieć w dół, co bardzo mnie cieszy, bo ważę ponad 100 kg i długo mimo diety nie mogłam nic zdziałać (ponad rok), a Aktualnie w ciągu 2 miesięcy straciłam 7,5 kg. Wizyte u endo mam dopiero w czerwcu, być może mnie opieprzy, ale czuję się póki co bardzo dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 10:18
klamka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a czy którejś euthyrox rozregulował cykl? Biorę od miesiąca, tsh mam obecnie 1,5 a chyba dzisiaj dostałam @ (jutro się okaże czy @ czy jakieś plamienie ale raczej to pierwsze) i mój cykl wyniósł aż 22 dni i owu brak!
wcześniej miałam cykle na zmianę 28 i 40 dni (jeden jajnik nie domaga) a tu 22? :o
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Xaxa, ja biorę Euthyrox od końca marca, i wcześniej miałam bardzo długie cykle, dochądze nawet do 50 dni, ten cykl odkąd biorę Euthyrox wyniósł... 26 dni, czyli dwa razy mniej. W dodatku odkąd biorę ten hormon boli mnie podbrzusze - jajniki i macica, miałam bardzo bolesną owulację i poszłam na USG, na którym wszystko wyszło w porządku. Co z tego, skoro przed i po menstruacji wciąż bolało i nadal boli podbrzusze. Jajnik, jakby cały czas owulował. Czytałam gdzieś, że hormon tarczycy wpływa też na poziom estrogenu, który działa stymulująco na nasz układ rodny - może stąd te "rewolucje", nie wiem... Czekam wciąż na wizytę u mojego endokrynologa i na ponowne USG transwaginalne w przyszły wotrek, póki co, staram się nie stresować, choć nie jest to łatwe, bo wciąż mam różne objawy i idzie zwariować już od nich. Ech.
-
Dziewczyny czy możecie mi pomóc i udzielić informacji do tej pory ufałam mojej lekarce i mało interesowałam się tematem tarczycy a lekarka po prostu dobierała migawkę i kazała sprawdzać TSH oraz przeciwciała robiła mi także USG i biopsję niestety nigdy nie mówiła że mam badania ft4 lub ft3 do tej pory przy dawce 37,5 TSH wynosiło ponad 2 ze względu na starania o dziecko Poprosiłam o zwiększenie dawki pani doktor się zgodziła chociaż stwierdziła że to wcale nie potrzebny bo wynik około dwóch jest dobry Jednak mój ginekolog był jednego zdania No i zwiększyliśmy tą kawkę i kazała zrobić wynik za miesiąc zrobiłam i byłam bardzo zdziwiony bo przez rok leczenia TSH było OK a nagle skoczyło do 5,5 Zrobiłam też ft4 okazało się że przy normie 0.93-1.7 moje wynosi poniżej normy bo tylko 0 80 zaniepokojona tą sprawą Zadzwoniłam do mojej pani endokrynolog uspokoiła mnie i kazała po prostu zwiększyć dawkę i po miesiącu zrobić wyniki zrobiłam ostatnio wyniki przez miesiąc brałam dawkę 75 TSH spadło poniżej normy wynosi teraz 0.223 czyli wynika że taka jest za duża jednak martwi mnie to że ft4 mało co wzrosło i dalej jest o wiele za małe nie osiąga 50% a nawet ledwo 10% niby od ostatniego badania wzroku ale myślałam że skoro jest taka duża dawka to wzrośnie ono bardzo tym bardziej że TSH spadło Co o tym myślicie SP4 wynosi teraz 0 99