Fertimedica Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
Malica, za pierwszym razem lekarz podpowiedział ICSI. Za drugim razem lekarz też namawiała na ICSI. I się zgodziliśmy, w dniu punkcji jednak coś nas tknęło i Mąż na rejestracji zgłosił konieczność PICSI. Pani od razu zadzwoniła do embriologów i przekazała informację.
A możesz mi powiedzieć, kto jest Waszym lekarzem prowadzącym? I jak to się stało, że zaczynacie teraz stymulację - w sytuacji koronawirusowej?ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
@Krąsi czekaliśmy tylko jak odblokują przyjecia, bo miałam się zgłosić już w poprzednim cyklu,ale zamrozili na jakiś czas zabiegi - teraz odblokowali a my oboje jesteśmy już wykończeni psychicznie,nie mamy siły już dłużej tego odkladac, prowadzi na dr. Dziadecki.
Już 3 lata temu powiedział, po leczeniu tamoxifenem i clo(dla męża) że będzie ciężko naturalnie. Stwierdziliśmy wówczas, że zrobimy co w naszej mocy, mąż miał nadwagę, staraliśmy się - sport, witaminy lepsze jedzenie,naprotechnologia i teraz od 3 mc pozbył się 14 kg natomiast ciąży brak nie wiemy czy to nadwagą była winna czy inny powód, dr też powiedział że sam miał nadwagę a ma 2 dzieci.... nie mamy już siły, a nie wiemy jak długo korona zostanie z nami, więc decyzja zapadła.
Czyli można zasugerować że chcemy PICSI ? A mieliście wcześniej test z hailuronem wcześniej ? Jak mąż wpadł na to że jednak PICSI ?
@cukrowa.wata Dofinansowanie działa z warszawskiego programy. Nam gdzieś dr zapisał za co będziemy dopłacać,więc potem wrzucę coś koło 3 tys doplaty, chyba. . -
Bardotka# wrote:Cześć to fajnie że już jesteś po. Ja też - inseminację (3 i ostatnia)miałam 30 kwietnia, ale nie wiem co z tego będzie bo nasienie przywieźliśmy w kubeczku... Żałuję bo była też opcja oddania na miejscu a widziałam że dużo osób oddało tego dnia.
Następnie w planie invitro ale nie wiem czy będziemy mieli dofinansowanie bo zameldowani w Wawie dopiero od pół roku jesteśmy, raczej szykuje się już na ten wydatek.
Z uśpieniem to spoko sprawa nie ma się co obawiać. Najważniejsze żeby jajeczka do punkcji ładne urosły.
Ja pojechałam na monitoring a dr do mnie czy jest partner w pobliżu bo dzisiaj robimy inseminacje bo 21 i 26mm. a ja w szoku bo szykowałam się na 4.05 i też nasienia nie mieliśmy więc spory szok był i wszystko na biegu.
pozostaje teraz czekać na beta.
W sumie można powiedzieć że na tym samym wózku jedziemy
Trzymam za ciebie kciuki mocno Bardotka
Z tym zameldowaniem to podobnież nie musi być, tylko zamieszkanie przez 2lata w wawie i podpisujesz oświadczenie.
Pytałam się kiedyś dr Sz o to bo partner ma meldunek poza Wawa i jak robił badanie nasienia w Invicta to wpisali mu adres z dowodu a w wawie mieszka od 18roku życia
Mam nadzieje ze tak będzie na 100% i nie będziemy mieć z tym problemówWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2020, 23:04
32lata
starania od 05.2018
insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max
1 IUI 13.02.2020
2 IUI 11.03.2020
3 IUI 02.05.2020 udana
beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko
15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm wg USG - 8+0 -
Malica wrote:Czyli można zasugerować że chcemy PICSI ? A mieliście wcześniej test z hailuronem wcześniej ? Jak mąż wpadł na to że jednak PICSI ?
Tak, można wcześniej zasugerować. A raczej naciskać. Nie mieliśmy tego badania. Jak pisałam wcześniej "coś nas tknęło". Dosłownie.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Bardotka# wrote:Haha to fakt jedziemy równo - u mnie też były 2 pęcherzyki chciałabym te 14 dni oczekiwania z głowy wyrzucić , ale to nie jest proste. I cieszę się że Wam się ostatecznie wszystko udało zrobić IUI trzymam kciuki za Twoje bliźniaki haha
O tym dofinansowaniu w takim razie muszę poczytać. Ja nawet Pit nie składałam w wawie i to też może być problem. ... trzymaj się!
To odliczamy razy kolejne 14 dni niepewności i od jutra duphaston dodatkowo do leków dochodzi.
A bliźniaki czemu by nie :-p hehe za jednym razem się człowiek przemeczy i ma z glowy :-p hehe
Ja za ciebie też trzymamBardotka# lubi tę wiadomość
32lata
starania od 05.2018
insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max
1 IUI 13.02.2020
2 IUI 11.03.2020
3 IUI 02.05.2020 udana
beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko
15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm wg USG - 8+0 -
Cześć Dziewczyny:)
Chciałam dołączyć do grupy! Jutro mamy wizytę startowa i zaczynamy I procedurę IVF z dr Goncikowska. Staramy się obecnie o drugie dziecko. Starania trwają 9 miesiecy, w międzyczasie przeszliśmy 2 nieudane IUI,szereg badan, lacznie z immunologia na zlecenie dr Pasnika (obecnie czekamy chyba już tylko na kariotypy). Mam 33 lata,niedoczynnosc tarczycy z hashimoto, raczej niskie amh (~1.5), odrobine za wysoka prolaktyna. Cała reszta wyszła w porządku,u Męża tez ok. Ale jakos się nie udaje. ciezko mi psychicznie, obwiniam się,ze to przez moje wielkie pragnienie posiadania drugiego dziecka. Pomyslalam,ze zajrzę tu do Was i jakos wspólnie przejdziemy przez te procedury. -
Część Maugosiu,
Przesyłam energię my z mężem obecnie walka o pierwsze dziecko ja 34lat, mąż 36, staramy się od 3 lat, u nas czynnik meski, u mnie wszytko wygląda dobrze.
Nas prowadzi dr Dziadecki. Jestem obecnie na stymulacji, punkcja w najbliższy piątek lub sobote, mam mega piętra i też oczywiście ciężko psychicznie.
Dziś byłam na wizycie u dr Gincikowskiej bardzo pozytywna jednostka
Nie miej poczucia winy, taką natura niestety. Pragnienia nie da się stłumić, a a "wrzuć na luz" chyba u żadnej z nas nie działa. My bardzo wierzyliśmy i przeszliśmy długa drogę w tym mojego męża bardzo duże staranie o dobrą forme.
Trzymam za Ciebie kciuki !!!
-
Maugosia wrote:Cześć Dziewczyny:)
Chciałam dołączyć do grupy! Jutro mamy wizytę startowa i zaczynamy I procedurę IVF z dr Goncikowska. Staramy się obecnie o drugie dziecko. Starania trwają 9 miesiecy, w międzyczasie przeszliśmy 2 nieudane IUI,szereg badan, lacznie z immunologia na zlecenie dr Pasnika (obecnie czekamy chyba już tylko na kariotypy). Mam 33 lata,niedoczynnosc tarczycy z hashimoto, raczej niskie amh (~1.5), odrobine za wysoka prolaktyna. Cała reszta wyszła w porządku,u Męża tez ok. Ale jakos się nie udaje. ciezko mi psychicznie, obwiniam się,ze to przez moje wielkie pragnienie posiadania drugiego dziecka. Pomyslalam,ze zajrzę tu do Was i jakos wspólnie przejdziemy przez te procedury.
Czynnik niepłodności męski -
Dziewczyny,ale się ciesze,ze się odezwalyscie:)
Malica i ja mocno trzymam kciuki za Was!!! Daj proszę znać znać jak przebiegła punkcja i jak się czujesz!
GochaG - gratuluje:) takie historie jak Twoja dają dużo nadziei i dodają siły do dalszej walki:)
My bylismy dzisiaj na wizycie,od jutra ruszam z gonalem. Do woreczka smutków doktor dołożyła mi podejrzenie endometriozy i słaba kondycję psychiczna:( rzeczywiście dzisiaj strasznie się stresowałam. Niby przetrawilam już decyzje o ivf,ale dzisiaj to już było takie ostateczne. Ręce mi się trzęsły i aż się zapadła w sobie.Malica lubi tę wiadomość
-
Malica wrote:@Krąsi czekaliśmy tylko jak odblokują przyjecia, bo miałam się zgłosić już w poprzednim cyklu,ale zamrozili na jakiś czas zabiegi - teraz odblokowali a my oboje jesteśmy już wykończeni psychicznie,nie mamy siły już dłużej tego odkladac, prowadzi na dr. Dziadecki.
Już 3 lata temu powiedział, po leczeniu tamoxifenem i clo(dla męża) że będzie ciężko naturalnie. Stwierdziliśmy wówczas, że zrobimy co w naszej mocy, mąż miał nadwagę, staraliśmy się - sport, witaminy lepsze jedzenie,naprotechnologia i teraz od 3 mc pozbył się 14 kg natomiast ciąży brak nie wiemy czy to nadwagą była winna czy inny powód, dr też powiedział że sam miał nadwagę a ma 2 dzieci.... nie mamy już siły, a nie wiemy jak długo korona zostanie z nami, więc decyzja zapadła.
Czyli można zasugerować że chcemy PICSI ? A mieliście wcześniej test z hailuronem wcześniej ? Jak mąż wpadł na to że jednak PICSI ?
@cukrowa.wata Dofinansowanie działa z warszawskiego programy. Nam gdzieś dr zapisał za co będziemy dopłacać,więc potem wrzucę coś koło 3 tys doplaty, chyba. .
malica wrzucisz koszty IVF??32lata
starania od 05.2018
insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max
1 IUI 13.02.2020
2 IUI 11.03.2020
3 IUI 02.05.2020 udana
beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko
15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm wg USG - 8+0 -
Malica wrote:Część Maugosiu,
Przesyłam energię my z mężem obecnie walka o pierwsze dziecko ja 34lat, mąż 36, staramy się od 3 lat, u nas czynnik meski, u mnie wszytko wygląda dobrze.
Nas prowadzi dr Dziadecki. Jestem obecnie na stymulacji, punkcja w najbliższy piątek lub sobote, mam mega piętra i też oczywiście ciężko psychicznie.
Dziś byłam na wizycie u dr Gincikowskiej bardzo pozytywna jednostka
Nie miej poczucia winy, taką natura niestety. Pragnienia nie da się stłumić, a a "wrzuć na luz" chyba u żadnej z nas nie działa. My bardzo wierzyliśmy i przeszliśmy długa drogę w tym mojego męża bardzo duże staranie o dobrą forme.
Trzymam za Ciebie kciuki !!!
A ile cyklu przed pukcja miałaś?? Daj znać jak jutro będziesz o i jakie efekty.
Trzymam mocno kciuki
Ja jeszcze do beta odliczam a jak nie to robimy kolejny krok do przodu...32lata
starania od 05.2018
insulinooporność, guza na tarczycy (TSH norma), PCOS
Metformax, Inofolic, Kw. foliowy, Vigantolette max
1 IUI 13.02.2020
2 IUI 11.03.2020
3 IUI 02.05.2020 udana
beta 16.05 - 58,7; 18.05 - 211; 23.05 - 1955; 30.05 - 13085
1.06.2020 - 5+3 - zarodek 3,6mm, bijące serduszko
15.06.2020 - 7+3 - zarodek 1,58cm wg USG - 8+0 -
Maugosia wrote:Do woreczka smutków doktor dołożyła mi podejrzenie endometriozy i słaba kondycję psychiczna:( rzeczywiście dzisiaj strasznie się stresowałam. Niby przetrawilam już decyzje o ivf,ale dzisiaj to już było takie ostateczne. Ręce mi się trzęsły i aż się zapadła w sobie.
Nie przesadzaj! IVF nie jest obojętne dla psychiki, czy to Twojej, czy Twojego Męża. Ja na wieść o odwołanym transferze rozpłakałam się u Goncikowskiej w gabinecie. Na wieść o kolejnym odwołaniu transferu (tym razem przez telefon) oddałam słuchawkę Mężowi, a sama odwróciłam się w stronę budynku (byliśmy na zewnątrz) i się popłakałam histerycznie.
Pomyśl tak: ile już porażek ponieśliście, ile już przeszliście - jesteście w klinice leczenia niepłodności. Tam się nie trafia po 1 cs!!! Tam się trafia co najmniej po kilkunastu miesiącach, czasem po kilku latach starań. Kto by to dźwignął, jak nie my wszystkie?!?!?!ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
Hej Dziewczyny,
Ja już po, balalm się znieczulenia ale poszło ok, śniło mi się nurkowanie na Bahamach
Atmosfera była bardzo ciepła, najgorsze w sumie dla mnie był brak możliwości picia przed i jak już mnie podłączali do całej aparatury to jakoś tak że strachu aż mi się słabo zrobiło, mimo że mój mąż zawsze mówi,że jestem nadowazniejsza kobieta na tej planecie, trochę spanikowałam na 10 sekund . Po Dr Dziadecki powiedział że zjadłam im dużo leków i czy coś podpijam% bo wątroba słabo zareagowała na lek bo w trakcie otwierałam powiekę.
Po wszystkim czuje się skołowana, ale nic mnie nie boli. Jest lekkie krwawienie. Pobrano mi 9 komorek , mają dziś dzwonić ile komórek się nadaje, a jutro ile się zaplodnilo no i oczywiście dalej oczekiwwnie... Jeśli pójdzie dobrze transfer 20.05
@cukrowa.wata, nie zrozumiałam pytania o cykle, ile się staramy ? 3 lata minie w sierpniu będzie, to moja pierwsza procedura, koszty :
Nie licząc badań które wykonaliśmy przed przyjsciem do kliniki :
Wizyta startowa 200 pl
Wizyta z usg i stymulacja 100 zł
200 za punkcję, 60 za znieczulenie, 60 za pobranie nasienia, 500 za zapłodnienie, 1200 za embrioskop i +/- 1000 zł za leki do tej pory tyle, zostaje 180 za transfer i 100 za krio we zarodków
Kiedy testujesz ? Trzymam mocno kciuki.
@GochaG czy możesz przybliżyć swoją historię ? Tzn u Was czynnik meski ? Fragmentacja ? Za którym razem Wam się udało ? Czy wy na naturalnym cyklu czy crio ? Mieliście PICSI czy ICSI ?
@Maugosia jaki masz plan ?
Odzywajcie się Girls, a ja również będę na bieżąco dawać znać jak u nas. Jakoś tak lepiej mi z Wami.
Krąsi i GochaG, dziękuję za wasze odpowiedzi i wsparcie - zostańcie z nami, wasze rady i historie nieocenioneKrąsi lubi tę wiadomość
-
Malica wrote:Po Dr Dziadecki powiedział że zjadłam im dużo leków i czy coś podpijam% bo wątroba słabo zareagowała na lek bo w trakcie otwierałam powiekę.
No to pięknie, pięknie!!! Pewnie niejedną taką sytuację mieli dawaj znać, jak tam i trzymam kciuki za ładne zapłodnienie i rośnięcie ZarodkówMalica lubi tę wiadomość
ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
@Malica wspaniale! 9 to bardzo ładny wynik! Trzymam kciuki,aby wszystkie były piękne i dorodne, a jutro pieknie się zapładniamy! A jak się czujesz po punkcji? Doszłas już do siebie? Daj znać jakie wiesci od embriologow:)!
@Bardotka # - głowa do gory. Wiem,ze jest trudno (w zeszły piątek,kiedy ostatnie podejście do iui się nie udało,płakałam tak,ze w sobotę nie widać było oczu). Ale wyplacz swoje,zbierz się w sobie i Oby In vitro było tym co przyniesie szczęśliwe rozwiazanie!
Ja dzisiaj jestem w 4 dniu stymulacji. Byłam dzisiaj u dr G na pierwszej kontroli,wstępnie widać 10 pęcherzyków. Kolejna kontrola w poniedziałek,a przedtem w niedziele włączam drugi zastrzyk. Poki co idzie dobrze. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu,jedynie mocne bole głowy (ale to chyba na tle nerwowym,a nie z powodu hormonów). W poniedziałek pewnie okaże się kiedy punkcja.
Jakbym miała określić swoj stan psychiczny to takie nerwowe podekscytowanie.
Niezmiennie wszystkie Was sciskam i bardzo mocno trzymam kciuki!Bardotka#, carrieSATC lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, ściskam kciuki za Wasze rozpoczęte procedury. Wiem jak to jest, każdy cykl to nowa nadzieja i niestety kolejne rozczarowania. Ja po 9 miesiącach w klinice zdecydowałam się na in vitro. W oczekiwaniu na dofinansowanie podeszłam do IUI, niestety nieudanej.
Za to efekt pierwszego IVF widać w suwaczku 😍
Uwierzcie, ze jesteście w dobrych rękach 💪
Powodzenia i bede Was tu podglądać, kibicując II kreseczkom i ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2020, 20:23
Bardotka#, Malica, Maugosia lubią tę wiadomość