Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Joasia, badalaś betę? Zawsze miałaś takie długie cykle?
U mnie cykle były max ok 37 dni, zdarzały się się też takie 27-dniowe. Wiem, jakie to wkurzające jak wiadomo, że się nie udało, czeka się na nowy cykl a on nie chce przyjsc
Może napisz do doktora?
W ogóle masz jakieś dolegliwości przedokresowe?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 21:30
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
4me, mówisz o tym gdzie w reklamie jest nawet policjant? Tragedia..
Ale apropo rwf ów...my się przesiedliśmy z łupiny jakieś 2,5 miesiąca temu, i jechaliśmy kilka razy dopiero, bo mała haftujejestem cała spocona jeszcze zanim ruszymy..
Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Zola89 wrote:Joasia, badalaś betę? Zawsze miałaś takie długie cykle?
U mnie cykle były max ok 37 dni, zdarzały się się też takie 27-dniowe. Wiem, jakie to wkurzające jak wiadomo, że się nie udało, czeka się na nowy cykl a on nie chce przyjsc
Może napisz do doktora?
W ogóle masz jakieś dolegliwości przedokresowe?
Nie badałam bety. Moje cykle trwały 30 a 54 dni więc różnie , lekarz powiedział ,że taka moja uroda. Wkurza mnie to strasznie, bo miałam w tym m-cu brać clostil ;/ 13 czerwca HSG ale będę musiała to przesunąć ;/
Dolegliwości mam od tygodnia , bóle podbrzusza chwilami silne ,ale nic się nie pojawia ;( Jak tam Twoje samopoczucie ?Moja psychika różnie
starania od 11.2016
Gameta Gdynia 07.2018
clo/pregnyl od 10.2018
12.2018 - II kreski
01.2019 - puste jajo płodowe ;(
06.2019 - HSG - drożne
07.2019 - clo/pregnyl - czekamy na cud
Ja - niedoczynność tarczycy
23.11.19 morfologia 1%
10.12.2019 II kreski -
joasia wrote:Nie badałam bety. Moje cykle trwały 30 a 54 dni więc różnie , lekarz powiedział ,że taka moja uroda. Wkurza mnie to strasznie, bo miałam w tym m-cu brać clostil ;/ 13 czerwca HSG ale będę musiała to przesunąć ;/
Dolegliwości mam od tygodnia , bóle podbrzusza chwilami silne ,ale nic się nie pojawia ;( Jak tam Twoje samopoczucie ?Moja psychika różniepamiętam, że na pierwszej wizycie u dr Ś pytałam o moje cykle, to stwierdził, że jeszcze są w normie, ale jak trwają powyżej 38 dni to świadczy o jakichś problemach z hormonami i to z pewnością nie "taki urok", tylko konkretny problem.
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że właśnie to powiedział mi doktor...
Jeśli chodzi o moje samopoczucie to jest sinusoida... Czasem czuję taką bezsilność i niesprawiedliwość, poczucie okropnej straty, że ciężko sobie z tym poradzić. Za chwilę biorę się w garść i staram się pozytywnie nastawiać. Powtarzam sobie w kółko, że co ma być to będzie. Chciałabym się skupić na tym co teraz, cieszyć się z tego co mam, a nie wiecznie żyć tylko od cyklu do cyklu, od wizyty do wizyty. Na razie średnio mi to wychodzi, ale pracuję nad tym
Joasia, robiłaś chociaż test? Może jest nadzieja, że to jednak ciąża?StaraczkaNika lubi tę wiadomość
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
lena7 wrote:4me, mówisz o tym gdzie w reklamie jest nawet policjant? Tragedia..
Ale apropo rwf ów...my się przesiedliśmy z łupiny jakieś 2,5 miesiąca temu, i jechaliśmy kilka razy dopiero, bo mała haftujejestem cała spocona jeszcze zanim ruszymy..
Czytalam tez jak sie wypowiadały towarzystwa homologacyjne o tym i to jest naprawde niebezpieczne. Najbardziej jednak dziwi mnie to, ze to można tak latwo ludziom wcisnąć.
Ale, ze mala ci haftowala w lupinie, czy teraz w rwfie?
Niestety czesc dzieci ma chorobe lokomcyjna jak jedzie tylem i wtedy juz chyba tematu nie przeskoczysz- zostaje tylko jazda przodem bo faszerowac dziecko lekami przed kazda przejażdżka to raczej nienajlepszy pomysł
-
joasia wrote:Zola - żeby to było takie proste
U mnie 40 dzień cyklu a okresu brak ;( ciąży też
Masakra ;/ Czy któraś z Was też miała takie długie cykle ?
Może Cię to pocieszy, że mogło być gorzej. 40 dni PMSu to nic fajnego
I Zola ma rację, jak cykl jest za długi, to hormony trzeba poprawićWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2019, 22:56
-
4 me, od pierwszej podróży w nowym foteliku 8-19. Ale dziwna sprawa, bo od urodzenia jeździ tyłem, i było ok. Mój teraz przechylił trochę fotelik, i jest lepiej. Wydaje mi się, że za prosto jej w nim i przy każdym hamowaniu, i skręcaniu za bardzo to odczuwa. Poza tym, ostatnio jak byliśmy u znajomych, to z powrotem ja prowadziłam, i nawet nie miała odruchu wymiotnego. Starałam się prowadzić bardzo płynnie.
Chorobę lokomocyjną też biorę pod uwagę, mam nadzieję że to nie to.
Znowu nie śpię 🙄Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Pini wrote:Anovi ja też polecam kupić coś 56. Tym bardziej tych z Lidla. Nakupowalam 62/68 i myślę że Stasiek założy je za jakies 2 miesiące. 50/56 z Lidla teraz już pasują, ale generalnie największym problemem u nas jest szerokość. Niektóre rzeczy na 56 są już na styk jeśli chodzi o długość a na szarokosc Mały się w nich topi bo jest drobny. Dekood tak duży że całe ramiona odkryte... Cały czas na USG słyszałam że będzie długi to też nie kupowałam malutkich rzeczy, a potem w szpitalu okazało się że nie mam w co ubierać i zamawiałam na szybko z neta ciuszki
Ty też jesteś chudzinka więc może dziecię też będzie filigranowe
Tinka gratulacje!
Muszę jeszcze poczytać o tej wiotkości krtani bo u nas chyba to samo...) zapomniał to dodać że to gratis z Lidla
Ja szczerze wam powiem że te. Lidlowskie bodziaki zakładam do spania tylko. A szerokość też niesty robi swoje, mam ten sam problem przy chudym dziecku.LAURA -
StaraczkaNika wrote:Wiem, że będzie Wam ciężko, ale to bardzo Ważne, żeby Laura była zabezpieczona na wypadek pobytu w szpitalu. Szczepienia są paskudne - zdaży się gorączka, dzień marudzenia i noszenia na rękach, ale to nic w porównaniu z chorobą.
No ale przecież wiesz, że jak tu wszystkie zaciśniemy za Laurkę po kciuku, to wszystko pójdzie jak z płatka i mała nawet nie zapłacze przy szczepionce?
Tinka, seruuuuszkojakie to było piękne! To jest najpiękniejszy widok na świecie, prawda? Gratulacje!
Co do ubranek - 5-miesięczna Łusia wazy 7410g i idealnie jej u ubrankach 68 - wszystko zależy nie od wagi, a od długości dziecka!
A ubranka z lidla są super - rozwlekają się i rosna z dzieckiemStarczają na dłużej
muszę ją zaszczepić
Jedziemy zaraz do brussa ba krew i crp. Zbadam jej przy okazji jonogram jak już kłuję.
A w poniedziałek szczepienie. Ale cały czas się waham czy zrobić WZW, rota i pneumokoki jednego dnia i potem rozdzielić to i przyjść za 6 tyg na 5 w 1.przrraza mnie ta ilość na raz ale lekarze oczywiście każą tak robić. Eh....LAURA -
Lenonki wrote:Bruno wlasnie nie ma tej wiotkosci. W ciagu dnia nie charczy, ani podczas jedzenia.
To. Co macie? Moja Laura podczas jedzenia nie chaeczy też, w dzien tak ale jak ja nosze np, ale też ciągnie smoczek i słychać jak charczy więc powiedzmy prawie cały czasLAURA -
Marysia90 wrote:Agm, ja używam właśnie ręczników papierowych do wycierania twarzy już od lat. Nawet na każdy choćby jednodniowy wyjazd zabieram ze sobą odpowiednią ilość to wytarcia buzi. No i jak się patrzy na moją twarz to widać, że to ewidentnie za mało
Lenonki, tak jest, Jasiek znowu ma jakby lepszy dzieńTrochę się boję pisać to publicznie, żeby nie zapeszyć
Zaraz przychodzi szwagierka pilnować maluszka, żebym mogła śmignąć do dermatologa i się stresuję trochę tym, że biedna może mieć z nim ciężkawo
Twoja pamięć wciąż mnie zadziwia! Owszem, pisałam, że chciałabym w miarę szybko wrócić po mrozaczka, ale z drugiej strony żal mi męża, bo widzę jak teraz tęskni za Jasiem będąc za granicą... Może warto poczekać aż wreszcie zjedzie na stałe. Sami nie wiemy jeszcze. No i fakt, że jak się mały urodził to od razu mu powiedziałam, że zdecydowanie poczekamy z kolejnym, a teraz moooże nawet bym i chciała kolejne w miarę szybko
Hałasianko, ciesz się, że jeszcze u Ciebie franca nie przyszła, bo to chyba ostatnie czego Ci jeszcze na to wszystko brak...) znając życie pewnie tak będzie tfu tfu
LAURA -
Dzięki za porady. W takim razie spakuje tylko 56, 3 komplety a małżowi przygotuję w domu w razie czego mniejsze bądź większe
Hana, odezwij się bo naprawdę się martwimy..Lenonki lubi tę wiadomość
-
Lenonki wrote:Halasianka pozdrowienia z Malborka 😀 Maly glodomor zostal nakarmiony przed wyjazdem, ale chyba stwierdził, że pod zamkiem jeszcze nie jadl 😅
poczuł krzyżacki klimat i wiedział że tam dobrze jedli
Super)
Lenonki lubi tę wiadomość
LAURA -
Anovi wrote:A czy któraś z Was bankowała krew pępowinową? My jesteśmy sceptycznie nastawieni i chyba się nie zdecydujemy.
Ja uważam że to naprawdę żaden koszt teraz jak się to rozłożyć i policzy na OC innego wydaje a może się przydać.. Oby... Oby się nie przydało!!!
Tak jak Marysia też słyszałam o przypadkach kiedy to naprawdę wykorzystano i to nie pic, w Stanach już te komórki namnazaja nawet więc to już w ogóle postęp...
Kto wie OC będzie za 10 i więcej lat...LAURA -
lena7 wrote:Jak chodziłam do SR, to też była pani która bardzo namawiała..a wręcz naganiała. Najlepsze było to, że dużo mam było gotowych od zaraz podpisać umowę, ot tak, bez zgłębienia tematu, i jakichkolwiek przemyśleń na spokojnie...
Jak się zapytałam kilku lekarzy jakie jest ich zdanie na ten temat, to mi nie odradzili, bo pewnie nie moga, nie chcą brać odpowiedzialności za czyjeś decyzje, ale delikatnie sugerowali, że lepiej dać sobie z tym spokój.
Poczytałam, wzięłam ich zdanie pod uwagę i nie bankowalam krwi.LAURA -
lena7 wrote:4 me, od pierwszej podróży w nowym foteliku 8-19. Ale dziwna sprawa, bo od urodzenia jeździ tyłem, i było ok. Mój teraz przechylił trochę fotelik, i jest lepiej. Wydaje mi się, że za prosto jej w nim i przy każdym hamowaniu, i skręcaniu za bardzo to odczuwa. Poza tym, ostatnio jak byliśmy u znajomych, to z powrotem ja prowadziłam, i nawet nie miała odruchu wymiotnego. Starałam się prowadzić bardzo płynnie.
Chorobę lokomocyjną też biorę pod uwagę, mam nadzieję że to nie to.
Znowu nie śpię 🙄
Moze mąż musi sie doszkolic z plynnej jazdy
-
nick nieaktualnyAnovi wrote:Hehe, chciałam tylko pokazać, że jak na mnie to tej brzuch jest w sumie i tak niezły hehe,
Przetestowałam na krótkich trasach oba adaptery.
Insafe - dość łatwo się montuje, mąż mówi że raz dwa, wygodnie się jechało, ściąga pas zupełnie na uda. Jakoś czuję że to opcja bezpieczniejsza. Ale będzie trochę zabawy z przekładaniem go między fotelami pasażera i kierowcy. Minusem jest to że nie zamontuję go na tylnej kanapie,
Besafe - szybciej się zakłada wg mnie, sama go właśnie zakładałam, pas ściąga mi trochę niżej niż go mam bez adaptera, ale - uwiera i wkurza mnie ta klamra, czuję się trochę jak w pieluszce, w lato mam zamiar chodzić w sukienkach i nie będzie to raczej zbyt wygodne w tym , raczej w insafe. Wkurza mnie uczucie że mam coś między nogami.
Raczej odeśle besafe . Tu zdjęcia bez adaptera, insafe i besafe.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/54a195b8bbf0.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b8b7f6356c5d.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/840c3e5fa3d6.jpg
Anovi a ja od dwóch dni mysle ktory 😁 no to zamawiam insafe!Anovi lubi tę wiadomość
-
Anovi, dokładnie tak, gdyby w Polsce był bank publiczny to pewnie bym bankowala. Pisząc o ogarniczeniach opierałam się na naszym PBKM. U mnie na SR też wzbudzali poczucie obowiązku do bankowania. 'nie chcą panie? A co lepszego możecie zrobić teraz dla swojego dziecka?'.
Na tą chwilę w przypadku chorób trzeba liczyć na prężnie działające fundacje moim zdaniem i to właśnie je wspierać finansowo zamiast łożyć co roku kasę za przechowywanie. To tylko moje zdanie.Eszkilu, Anovi lubią tę wiadomość
-
Kate, ja zostawiam insafe
muszę besafe odesłać
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka