Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej! To już ostatnie dwa dni mojej zrzutki i 61% celu zostało osiągniętę dzięki forumowym aniołom😇
https://zrzutka.pl/v9cc6c
Może jeszcze któraś z Was chciałaby dorzucić swoją cegiełkę i mi pomoc? ❤Silnaja, Yuki lubią tę wiadomość
-
Berbeć.. wrote:A to nie jest wtedy gorsze ? Zresztą to nie wchodzi teraz w grę bo przecież ten mój artysta pali faje i co tylko, zero supli, więc tak z marszu to bez sensu.
Ale boje się że po tym jodzie nic nie będzie miał bo czasem i tak może być .
Ale jeszcze jest opcja że inny lekarz może by go wyprowadził lekami , bo w sumie to chodzi do takiego który ma kiepskie opinie i może stad nie idzie mu ustabilizować tej tarczycy.
A robiliście badanie nasienia? Jeśli jest ok, to tak jak pisze Karolcia, może warto podpytać o mrożenie? Bo nie wiadomo jak będzie po leczeniu. -
cześć dziewczyny ja już po transferze blastocysty:) miałam dodatkowo atosiban więc nocka mineła milutko bez żadnych skurczów jak poprzednimi razami ale od rana mega boli mnie dolny odcinek kręgosłupa. Miała tak któraś z Was?
Bella93, I am waiting for a miracle lubią tę wiadomość
31 lat ; starania od 6 lat ; 4 Transfery beta <0 ; 5:transfer blastocysty 4.05.22 -
ewe91 wrote:cześć dziewczyny ja już po transferze blastocysty:) miałam dodatkowo atosiban więc nocka mineła milutko bez żadnych skurczów jak poprzednimi razami ale od rana mega boli mnie dolny odcinek kręgosłupa. Miała tak któraś z Was?31 lat ; starania od 6 lat ; 4 Transfery beta <0 ; 5:transfer blastocysty 4.05.22
-
nick nieaktualnyewe91 wrote:cześć dziewczyny ja już po transferze blastocysty:) miałam dodatkowo atosiban więc nocka mineła milutko bez żadnych skurczów jak poprzednimi razami ale od rana mega boli mnie dolny odcinek kręgosłupa. Miała tak któraś z Was?
-
nick nieaktualny
-
ewe91 wrote:dodam jeszcze ze wczoraj przyjelam drugi zastrzyk zarzio. To może to dziadostwo spowodowało te bóle?
Zarzio to raczej bóle głowy, złe samopoczucie, chociaż i o mięśniach stawach słyszałam 🤔
Ale tak jak mówi Berbeć, dziewczyny pisały, że podczas implantacji czuły ból dolnego odcinku kręgosłupa Więc może to być dobry znak 🍀ewe91 lubi tę wiadomość
-
Cześć. Ja wylądowałam wczoraj na porodówce z szyjką 16mm i skurczami😔 jestem już po drugiej dawce sterydu. Całą noc byłam podłączona pod pompę z jakimś okropnym silnym lekiem hamującym skurcze. Prawie mdlałam po nim, kolotania serca, duszności.. dzisiaj zmienili na inny lek i jest trochę lepiej. Chciałabym wytrwać chociaż do 34tc (aktualnie zaczął się 32). Daj Boże.
To wszystko wydarzyło się tak nagle, niespodziewanie. Bardzo się oszczędzałam, a mimo to taka sytuacja. Czuję smutek, niemoc i rozczarowanie sama nie wiem dlaczego. Ale próbuję łapać pozytywne myślenie żeby wytrwać.
P.S. Ewe91 tak, ja miałam okropny ból dolnego odc kręgosłupa w sumie już w drodze do domu po transferze i na drugi dzień👍🏻 -
jane789 wrote:Cześć. Ja wylądowałam wczoraj na porodówce z szyjką 16mm i skurczami😔 jestem już po drugiej dawce sterydu. Całą noc byłam podłączona pod pompę z jakimś okropnym silnym lekiem hamującym skurcze. Prawie mdlałam po nim, kolotania serca, duszności.. dzisiaj zmienili na inny lek i jest trochę lepiej. Chciałabym wytrwać chociaż do 34tc (aktualnie zaczął się 32). Daj Boże.
Jane trzymaj się!🍀 Czy teraz już Cię zostawiają w szpitalu?
Mam nadzieję, że wytrzymasz jak najdłużej! -
Yuki wrote:Jane trzymaj się!🍀 Czy teraz już Cię zostawiają w szpitalu?
Mam nadzieję, że wytrzymasz jak najdłużej!
Od wczoraj cały czas leżę na porodówce i czekamy aż miną 24h od drugiej dawki sterydów. Mówią, że wtedy maluch ma już płuca rozwinięte jak donoszony noworodek. Jeśli skurcze się nie wycisza to cesarka, ale chyba idziemy w dobrą stronę, bo coraz mniej je czuje🙏I am waiting for a miracle lubi tę wiadomość
-
Jesteś w Matce Polce?
To dobrze, że skurcze coraz mnie odczuwalne, do trzymajcie jeszcze trochę 🍀 Wiem, że to bardzo trudne ale bądź spokojna, wszystko będzie dobrze. -
Jane trzymam kciuki byś wytrwała do końca.
Ja miałam szyjkę trochę dłuższą, bo 2,5 cm w 29tc, ale z rozwarciem. Założyli mi pessar, ale sterydów nie dawali.
Ostatecznie wytrwałam do 37 do zdjęcia pessara, a na ostatniej wizycie w 38+3 miałam 8cm rozwarcia i nic nie czułam, że mogę mieć takie rozwarcie
W każdym razie trzymam kciuki za Was.M&M -
Yuki nie, jestem we Wrocławiu.
Martoszka, mi nic nie mówią o pessarze. A fajnie by było gdyby była taka opcja w moim przypadku. Ja na szczęście nie mam rozwarcia przy tak krótkiej szyjce, ale te skurcze robiły zamieszanie i lekarze bali się, że jeszcze bardziej będzie się skracać. Teraz już jest lepiej. Chciałabym wrócić do domu i tam leżeć, bo tutaj jest strasznie niewygodnie i mam wrażenie, że to jeszcze potęguje moje bóle. No, ale pewnie mnie nie puszczą... W dodatku ciężko tu nie być głodną z dietą cukrzycową i z uczuleniem na seler, który dodają do każdego dania. -
ewe91 wrote:cześć dziewczyny ja już po transferze blastocysty:) miałam dodatkowo atosiban więc nocka mineła milutko bez żadnych skurczów jak poprzednimi razami ale od rana mega boli mnie dolny odcinek kręgosłupa. Miała tak któraś z Was?
ewe91 lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
ewe91 wrote:dodam jeszcze ze wczoraj przyjelam drugi zastrzyk zarzio. To może to dziadostwo spowodowało te bóle?
Nic mnie nie boli... czasem czuję się mega słabo... jak leukocyty lecą w górę, ale później jest już ok
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB
-
jane789 wrote:Cześć. Ja wylądowałam wczoraj na porodówce z szyjką 16mm i skurczami😔 jestem już po drugiej dawce sterydu. Całą noc byłam podłączona pod pompę z jakimś okropnym silnym lekiem hamującym skurcze. Prawie mdlałam po nim, kolotania serca, duszności.. dzisiaj zmienili na inny lek i jest trochę lepiej. Chciałabym wytrwać chociaż do 34tc (aktualnie zaczął się 32). Daj Boże.
To wszystko wydarzyło się tak nagle, niespodziewanie. Bardzo się oszczędzałam, a mimo to taka sytuacja. Czuję smutek, niemoc i rozczarowanie sama nie wiem dlaczego. Ale próbuję łapać pozytywne myślenie żeby wytrwać.
Trzymaj się Kochana... musicie wytrwać
Trzymam mocno kciuki i pisz nam koniecznie co u Ciebie...
Przytulam do sercaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2021, 19:32
jane789 lubi tę wiadomość
„Jeśli masz marzenie, musisz uchwycić się go i nigdy nie puszczać"
Mama 2 aniołków
Początek starań 03.2005r.
IV IVF:
- VI transfer blastocyst 3AA i 3AA
9dpt 413
11dpt 1197
15dpt 4166
22dpt 30071
2,7mm miłości
25dpt 54928
3,6mm miłości
27dpt
5,6mm miłości i 140
28dpt
6,8mm miłości
29dpt 99065
30dpt 111335
19w6d 320g miłości
21w0d 390g miłości
29w4d 1550g miłości
Ukochany synek 💙
Starania o rodzeństwo
V IVF:
- IX transfer blastocysty 3AA
9dpt 225
12dpt 491 (68,4%)
14dpt 711 (44,8%)
❄️ 3BB ❄️ 5AB