Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
Katrina, mi zamrozili 4 bb i 4cc jak embriolog dzwoniła, to mówiła, że to są blastki i żeby się nie martwić tymi literkami, bo to się szybko zmienia i za chwilę jakby poczekali to mogłyby być obie bb. WIęc główka do góry, najwazniejsze, żeby zamrozili Ci. Poczekaj cierpliwie na informację jakie i ile zamroziliGinka
-
Zadzwoń może do swojego lekarza prowadzącego i pogadaj z nim w której dobie lepiej mrozić w Waszej sytuacji. To lekarz prowadzący daje ostatecznie dyspozycję w tym temacie. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką transferów/mrożenia w 3 dobie, dlatego pomimo naprawdę kiepskich doświadczeń przy dwóch poprzednich procedurach od razu powiedziałam PR, że chcę czekać z transferem/mrożeniem do 5 doby, z resztą jego propozycja też taka była.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 14:42
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
dziewczyny, najgorsze jest to, że jestem zielona w tym temacie. Do in vitro podchodzimy pierwszy raz i to całe dzielenie się komórek, blastocysty, stadia zarodków.. mnie trochę przerasta i nic z tego nie rozumiem. Lekarze też nabierają wody w usta, mam wrażenie że wolą mówić jak najmniej, żeby nie przerazić pacjentki, tylko że to nie jest z korzyścią dla pacjenta bo, no właśnie, jest zielony w temacie. A teraz muszę pisać po forach, żeby sie wszystkiego dowiadywać
-
z tego co wyczytuję na forach, jesli zarodki są słabszej jakości, podobno mrozi się już w 3 dobie, bo nie wiadomo czy dotrwają do 5 ..
Ale jeśli dotrwają to mają większe szanse na późniejsze zagnieżdżenie. I bądź tu człowieku mądry. Ja się wykończę od tego czekania ..;(
-
katrina wrote:Tak bardzo się boję ;( Wczoraj byłam taka szczęśliwa jak się dowiedziałam, że wszystkie komórki się zapłodniły i myślałam, że skoro tak dobrze się zaczeło to i zarodki będą dobrej jakości
Złapałam okropnego doła
Transfer mam odroczony. Nie wiem tak naprawdę kiedy powinni je zamrozić (i czy w ogóle je zamrożą skoro są klasy C), czy w 3 czy w 5 dobie... I czy klasa zarodków ulega zmianie? W sensie z gorzej na lepszą czy tylko na odwrót?
Dlatego nie chcialam studzic twojego entuzjazmu wczoraj. Ilosc zaplodnien to dopiero 1/3 drogi do otrzymania zarodkow. Potem po drodze jest krytyczna 3 doba a potem w 5 dostaje sie info ile jest blastek. Wg mnie sens mrozic jest jedynie blastocysty. Transferowac mozna wczesniej i czesto robi sie tak w pierwszej procedurze kiedy nie wiadomo jaki jest potencjał pary a jednak fajnie by bylo gdyby mogli miec choc jeden transfer a nie zaden.
Rozumiem ze jestes w 3 dobie po punkcji a wszystkie zarodki ciagle sie.rozwijaja? Jesli tak to nie ma tragedii.jomi81 lubi tę wiadomość
Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy, 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
Katrina, wiem, że to czekanie jest trudne, ale naprawdę na tym etapie nie zależy już nic od Ciebie. Pozostaje wierzyć, że będzie dobrze, a jeśli się nie uda szybko się podnieść i walczyć dalej. Znasz skuteczność procedury IVF? To w najlepszym wypadku 35% dla jednego podejścia. Dużo, mało? Zależy jak na to spojrzeć, ale trzeba być przygotowanym psychicznie na to, że za pierwszym razem może się nie udać co w żadnym wypadku nie przekreśla szans w kolejnych podejściach.
Natomiast póki co u Ciebie jest piłka w grzeZarodki są, rozwijają się i to jest najważniejsze na ten moment
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 14:44
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
zielinka_97 wrote:Dlatego nie chcialam studzic twojego entuzjazmu wczoraj. Ilosc zaplodnien to dopiero 1/3 drogi do otrzymania zarodkow. Potem po drodze jest krytyczna 3 doba a potem w 5 dostaje sie info ile jest blastek. Wg mnie sens mrozic jest jedynie blastocysty. Transferowac mozna wczesniej i czesto robi sie tak w pierwszej procedurze kiedy nie wiadomo jaki jest potencjał pary a jednak fajnie by bylo gdyby mogli miec choc jeden transfer a nie zaden.
Rozumiem ze jestes w 3 dobie po punkcji a wszystkie zarodki ciagle sie.rozwijaja? Jesli tak to nie ma tragedii.
Nawet nie w 3 zielinka_97. Punkcję miałam w poniedziałek rano... Zarodki się rozwijają, ale jak powiedział pan laborant, zarodki są klasy C i jutro (czyli w 3 dobie od zapłodnienia) dadzą znać ile z nich mrożą. -
jomi81 wrote:Katrina, wiem, że to czekanie jest trudne, ale naprawdę na tym etapie nie zależy już nic od Ciebie. Pozostaje wierzyć, że będzie dobrze, a jeśli się nie uda szybko się podnieść i walczyć dalej. Znasz skuteczność procedury IVF? To w najlepszym wypadku 35% dla jednego podejścia. Dużo, mało? Zależy jak na to spojrzeć, ale trzeba być przygotowanym psychicznie na to, że za pierwszym razem może się nie udać co w żadnym wypadku nie przekreśla szans w kolejnych podejściach.
Natomiast póki co u Ciebie jest piłka w grzeZarodki są, rozwijają się i to jest najważniejsze na ten moment
Ja już po prostu nie mam siły ;( -
Wiem, że niektóre z dziewczyn czytając moje wpisy sobie myślą "no tak, przychodzi tu taka co to pierwszy raz podchodzi do in vitro i już ma dość", i wcale bym im sie nie dziwiła.. Prawda jest taka, że od 4 m-cy jestem na L4 z powodu depresji.. Tak, ma to związek z naszymi staraniami.. Bo niby wszystko jest dobrze, wyniki mamy książkowe, a ciąży przez ponad 3 lata jak nie było tak nie ma.. Załamałam się. Po prostu. Najzwyczajniej. Nigdy nie miałam mocnej psychiki. Ten ostatni miesiąc był dla mnie bardzo trudny. Źle znosiłam stymulację, te zastrzyki i wizyty co drugi dzień w klinice.. Po prostu nie daję rady ;(
-
Katrina, to jest Wasze pierwsze podejście. Ja przed pierwszym założyłam sobie, że robimy trzy próby. Mi stworzenie takiej dalszej perspektywy bardzo pomogło. Wiedziałam, że pierwsze podejście może się nie udać. Przy drugim podejściu miałam nadzieję, że doświadczenie z pierwszego pomoże i będzie lepiej, było gorzej. Problem pojawił się na pierwszym etapie, czyli już podczas stymulacji, nie reagowałam na leki. Do trzeciego podeszlam dlatego, że na początku miałam takie założenie, ale nie wierzyłam, że może się udać. Z resztą przy trzecim na początku wszystko było pod górkę, ale dzięki wsparciu męża, lekarza i dziewczyn z forum nie poddałam się i okazalo się, że zaskoczyło, że mamy 5 blastek. Co będzie dalej? Nie wiem, mam nadzieję, że ciąża, potem dziecko, ale wiem, że może być też 5 nieudanych transferów. Niestety in vitro to niełatwa droga i trzeba znaleźć w sobie siłę i determinację, żeby ją przejść, ale in vitro to też droga, która w wielu, wielu przypadkach kończy się szczęśliwie, dzięki której mnóstwo par może doczekać się swojego upragnionego dziecka, więc postaraj się nie poddawać, bo naprawdę wartoOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
katrina wrote:Wiem, że niektóre z dziewczyn czytając moje wpisy sobie myślą "no tak, przychodzi tu taka co to pierwszy raz podchodzi do in vitro i już ma dość", i wcale bym im sie nie dziwiła.. Prawda jest taka, że od 4 m-cy jestem na L4 z powodu depresji.. Tak, ma to związek z naszymi staraniami.. Bo niby wszystko jest dobrze, wyniki mamy książkowe, a ciąży przez ponad 3 lata jak nie było tak nie ma.. Załamałam się. Po prostu. Najzwyczajniej. Nigdy nie miałam mocnej psychiki. Ten ostatni miesiąc był dla mnie bardzo trudny. Źle znosiłam stymulację, te zastrzyki i wizyty co drugi dzień w klinice.. Po prostu nie daję rady ;(
doskonale Cię roumiem,
Teraz już zamartwianie się nic nie da, musisz mysleć pozytywnie!
Kiedy mają teraz Cię poinformować?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 14:59
Ginka
-
jomi81 wrote:Katrina, to jest Wasze pierwsze podejście. Ja przed pierwszym założyłam sobie, że robimy trzy próby. Mi stworzenie takiej dalszej perspektywy bardzo pomogło. Wiedziałam, że pierwsze podejście może się nie udać. Przy drugim podejściu miałam nadzieję, że doświadczenie z pierwszego pomoże i będzie lepiej, było gorzej. Problem pojawił się na pierwszym etapie, czyli już podczas stymulacji, nie reagowałam na leki. Do trzeciego podeszlam dlatego, że na początku miałam takie założenie, ale nie wierzyłam, że może się udać. Z resztą przy trzecim na początku wszystko było pod górkę, ale dzięki wsparciu męża, lekarza i dziewczyn z forum nie poddałam się i okazalo się, że zaskoczyło, że mamy 5 blastek. Co będzie dalej? Nie wiem, mam nadzieję, że ciąża, potem dziecko, ale wiem, że może być też 5 nieudanych transferów. Niestety in vitro to niełatwa droga i trzeba znaleźć w sobie siłę i determinację, żeby ją przejść, ale in vitro to też droga, która w wielu, wielu przypadkach kończy się szczęśliwie, dzięki której mnóstwo par może doczekać się swojego upragnionego dziecka, więc postaraj się nie poddawać, bo naprawdę warto
dzięki jomi81.. naprawdęGratuluję Wam 5 blastek
-
A teraz w ramach relaksu poczytaj sobie starsze wspisy z tego forum. Popatrz ile cudów tu się wydarzyło, ile dodatnich bet byłoOlga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Tylko nie wiem o co pytać w razie czego. Bo ten pan laborant, który dziś dzwonił, to szczerze mówiąc niewiele rozumiałam co do mnie mówi
W ogóle byłam zestresowana jak tylko odebrałam telefon bo nigdy nie wiadomo z jakimi wieściami dzwonią.. Mówił, że narazie wszystko jest ok, mamy 5 zapłodnionych komórek, ale 3 zarodki są słabszej jakości, bo klasy C. Dopiero teraz sobie uzmysłowiłam, że w takim razie co z pozostałymi 2? Może one są dobrej jakości? Byłam okropnie zestresowana i już sama nie wiem co o tym myśleć ..
-
jomi81, ja to doskonale wiem. Osobiście znam 3 pary, którym udało się za drugim podejściem. Ale znam też 2 dziewczyny, które poroniły po pierwszym podejściu.. Wszystko w rękach.. nie wiem czy Boga, bo on tu chyba raczej nie ma z tym nic wspólnego.. W każdym razie to loteria.. I to jest przykre
-
katrina wrote:Tylko nie wiem o co pytać w razie czego. Bo ten pan laborant, który dziś dzwonił, to szczerze mówiąc niewiele rozumiałam co do mnie mówi
W ogóle byłam zestresowana jak tylko odebrałam telefon bo nigdy nie wiadomo z jakimi wieściami dzwonią.. Mówił, że narazie wszystko jest ok, mamy 5 zapłodnionych komórek, ale 3 zarodki są słabszej jakości, bo klasy C. Dopiero teraz sobie uzmysłowiłam, że w takim razie co z pozostałymi 2? Może one są dobrej jakości? Byłam okropnie zestresowana i już sama nie wiem co o tym myśleć ..
No to pewnie dwa pozostałe są dobrej klasyZadzwoń może tam raz jeszcze, powiedz, że byłaś zdenerwowana i dopytaj. Ja też zawsze jestem strasznie zestresowana przy tych telefonach. Tym razem jak dzwonili w 5 dobie telefon odebrał mój mąż i wszystko pomieszał jak się potem okazało, a małżonek mój jest lekarzem, więc teoretycznie powinien lepiej ogarniać
To są wielkie emocje i ci embriolodzy wiedzą o tym doskonale, więc na pewno nie będą mieli Ci za złe jak zadzwonisz raz jeszcze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 15:14
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Dowiedz sie czemu chca mrozic w 3 dobie? Co to za nowa polityka kliniki?
Moze finansowa? Tak mi to wyglada bo jesli masz odroczony transfer to nie moga zrobic teraz planowego transferu w 3 dobie i moglabys zostac calkiem bez transferu w kolejnym cyklu. Wg mnie powinni jeden zarodek zamrozic w 3 dobie zeby miec w razie co co ci podac w kolejnym cyklu a inne obserwowac do blastki i wtedy pomrozic jak cos zostanie.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy, 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
I postaraj się skontaktować ze swoim lekarzem prowadzącym. Swoją drogą do kogo chodzisz?
Ja zaobserwowałam, że MR jest zwolennikkiem transferów (więc może i mrożenia) w 3 dobie, ale nasz lekarz prowadzącyc, czyli PR 3 dobę odradzał. Gdy przy drugiej procedurze naciskałam na transfer w trzeciej dobie spytał wprost i bezpośrednio czy chcę mieć transfer czy być w ciąży. Tyle, że potem nie było go na miejscu i po wizycie u MR zdecydwoałam się na transfer w 3 dobie (ale my wtedy mieliśmy tylko jeden zarodek). No i miałam transfer, ale w ciąży nie byłam. Dlatego teraz wiedziałam od razu, że niezależnie od ilości komórek czy potem zarodków transfer bądź mrożenie będzie w 5 dobie. Nie jestem masochistką, żeby fundować sobie kolejne 2 tygodnie złudnych nadziei i czekanie na betę, która ma bardzo małe szanse na to, żeby być dodatnią.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 października 2016, 15:27
Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018