Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
gabriela3 wrote:Miałam 5 zapłodnionych zarodków z czego 4 w 3-4 dobie przestały się dzielić. Tylko jeden zarodek klasy bb (chyba) dotrwał do stadium blastocysty. Teraz jadę 30 na wizytę. To będzie 10 dc. Nic więcej nie wiem. Biorę Estrofem 3 razy dziennie.
-
efwka83 wrote:Wiec nadzieja w tym jednym,musi sie udac..ktore to podejscie?nie mialas transferu w tym samym cyklu,dlaczego?
aniab2205 lubi tę wiadomość
Gabi3
-
Pewniejsze na naturalnym? To dziwne, że tak Ci powiedział, bo w Gamecie najchętniej na sztucznym cyklu jadą. Katrinie udało się za pierwszym razem, mnie po 3 punkcjach, ale w sumie przy drugim transferze. Mam jeszcze jedną blatkę, po którą niedługo chciałabym wrócić. Jeśli się nie uda, to mamy jeszcze opcję zamrożonych oocytów lub ciąg dalszy naturalnych starań, bo nie takie cuda zdarzały się moim znajomym
Ps. Mamy tu trochę takich małych gametowych truskaweczek, niektóre są w drodze na świat. Warto o to powalczyć.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
aniab2205 wrote:Pewniejsze na naturalnym? To dziwne, że tak Ci powiedział, bo w Gamecie najchętniej na sztucznym cyklu jadą.
Ja 3 razy mialam transfer z mrozonych zarodkow i 2 razy sie zagniezdzily, wiec jak widac wcale nie sa gorsze -
Dziewczyny nie chciałam nikogo urazić. Doktor zadecydował o transferze w następnym cyklu . Trochę byłam zasmucona, że muszę tyle czekać. Oby to czekanie było warte tego. Jeśli się nie uda czeka nas kolejna stymulacja itd. Ale ja nie mam dużych szans na naturalne zajście w ciążę więc ivf to nasza szansa. Nic więcej nie wiem. czekam do 30 jak na szpilkach.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2017, 12:27
Gabi3
-
Gabi, ale ja nie czuję się urażona. Serio nie raz słyszałam opinie, że właśnie na crio częściej się udaje. Nie wiem czy to prawda. Ja miałam dwie blastki z ostatniej procedury i nie zdecydowałam się na podwójny transfer, choć do ostatniej chwili biłam się z myślami. Dzisiaj tej decyzji nie żałuję.Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
nick nieaktualnyGabriela - Zielinka, Takasobie, Aniab, Ginka to mamy dzieci, które były mrożonymi zarodkami. Katrina, Ewka, Jomi i Asiamar to dziewczyny oczekujące na dzieci także z mrożonych zarodków. Ile nie wymieniłam - całego mnóstwa. Wydaje mi się,że 70% ciąż z happy endem po ivf to dzieci będące mrożaczkami.
miłego dnia i powodzeniaaniab2205, gabriela3 lubią tę wiadomość
-
Martoszka wrote:Czy na czas punkcji i transferu mogę dostać zwolnienie od lekarza prowadzącego czy muszę brać urlop?
-
Polly_love wrote:Gabriela - Zielinka, Takasobie, Aniab, Ginka to mamy dzieci, które były mrożonymi zarodkami. Katrina, Ewka, Jomi i Asiamar to dziewczyny oczekujące na dzieci także z mrożonych zarodków. Ile nie wymieniłam - całego mnóstwa. Wydaje mi się,że 70% ciąż z happy endem po ivf to dzieci będące mrożaczkami.
miłego dnia i powodzenia
Ja gdy się dowiedziałam, że będę miała crio, miałam takie same odczucia jak Ty Gabriela. Ale IP mnie uspokajał i sam przytoczył statystyki gametowskie - więcej dzieci rodzi się właśnie z mrozaczków, przynajmniej w Gamecie ten odsetek ciąż jest większy. Prawda jest taka, że co ma być to będzie Spokoju Ci życzę. -
gabriela3 wrote:Dziewczyny nie chciałam nikogo urazić. Doktor zadecydował o transferze w następnym cyklu . Trochę byłam zasmucona, że muszę tyle czekać. Oby to czekanie było warte tego. Jeśli się nie uda czeka nas kolejna stymulacja itd. Ale ja nie mam dużych szans na naturalne zajście w ciążę więc ivf to nasza szansa. Nic więcej nie wiem. czekam do 30 jak na szpilkach.
-
efwka83 ja miałam najpierw świeży transfer i się nie udał, kolejny był z mrożonego zarodeczka. I właśnie ten 4 bb śpi teraz w łóżeczku i nie ma dnia, żeby mi łezka szczęścia nie poleciała kiedy patrzę na tego malego człowieczka. Po nieudanym świeżym transferze nie wierzyłam już w nic, a jednak się udało.
Polly_love, katrina, gabriela3, Bella93, aniab2205 lubią tę wiadomość
Ginka
-
nick nieaktualnyPR ok lekarz
Efwka- wiem co czujesz. Ale to początek i naprawdę trzeba mieć wiele, wiele szczęścia by za pierwszym razem odnieść taki sukces i by się udało. Sporadycznie udają się te pierwsze et, kolejne wypadają lepiej. Masz po co wracać i to się liczy. Pozbieraj się szybko i w drogę -
Ginka wrote:efwka83 ja miałam najpierw świeży transfer i się nie udał, kolejny był z mrożonego zarodeczka. I właśnie ten 4 bb śpi teraz w łóżeczku i nie ma dnia, żeby mi łezka szczęścia nie poleciała kiedy patrzę na tego malego człowieczka. Po nieudanym świeżym transferze nie wierzyłam już w nic, a jednak się udało.
aniab2205, Ginka lubią tę wiadomość
-
Ginka, pamiętam naszą rozmowę po tym nieudanym et i potem jak zadzwoniłaś, że się udało... Jejku, kiedy to było? Zleciało. Jeszcze trochę i mojemu pyknie trzeci miesiąc a Twojemu pierwszyPrawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek