Gameta Rzgów, Łódź ivf
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMartoszka, zapytałam o wlew z Atosibanu IP. Powiedział, że owszem, jest w ofercie i że można go wziąć. Jednak nie ma opcji zbadania czynności jak pisałam wyżej a on sam uważa wlew za "daremny i do tego niewspółmiernie drogi". Dodał, że przy skurczach wystarczy magnez i nospa. I że podanie Atosibanu cyt "to jak całowanie się z tygrysem: można, ale po co?"
aniab2205 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Trzymam kciuki!!!Koliberek wrote:Swędzenie po luteinie się na szczęście uspokoilo. Jedyne co to brązowe plamienie po et. Mam nadzieję że wszystko się uspokoi.... 9dni czekania;)
-
Dziękuję, że zapytalas :*Polly_love wrote:Martoszka, zapytałam o wlew z Atosibanu IP. Powiedział, że owszem, jest w ofercie i że można go wziąć. Jednak nie ma opcji zbadania czynności jak pisałam wyżej a on sam uważa wlew za "daremny i do tego niewspółmiernie drogi". Dodał, że przy skurczach wystarczy magnez i nospa. I że podanie Atosibanu cyt "to jak całowanie się z tygrysem: można, ale po co?"

No ja wiem, że nospa i magnez, ale ja tak zawsze mam po owulacji. Może po prostu będę brała nospe juz od transferu.M&M -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziękuję Gabi,póki co wszystko dobrze. Lekkie plamienie po transferze,bóle w sumie wczoraj ustaly,bo dość mocno odczuwalam dół. Swędzenie po luteinie też pomalu ustaje. Apetyt ogromny,w zasadzie non stop jem:D,może to nerwy,ale mieszanki jedzeniowe dość poważne typu rzodkiewki z czekolada ;)tak jak wspominałam,na totalnym luzie podejście. Nie spinam się, nie zastanawiam co będzie. Żaden prócz odpoczynku i leków mój wpływ na efekt końcowy. Na mdłości imbir pomaga,jeśli nie masz uczulenia to śmiało możesz do herbaty dokładać. Są też w aptece dostępne tabletki z imbirem. Nie denerwuj się,stres nie sprzyja;)jak już maluch jest taki dzielny i silny to nic go nie pokona;))
P.s
Które to było et?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2017, 16:59
gabriela3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziękuję za słowa otuchy. Mdłości przyszły dopiero z tydzień temu masakra. To mój pierwszy transfer. Jak na razie udany choć dwa krwawienia, 30 % odklejonej kosmówki i chodzenie tylko do wc mnie umęczyło. Biorę luteinę 3x2, duphaston 3x1, Estrofem 3x1, nospa 3x1, kwas foliowy 2 tabletki dziennie i jedną tabletkę femibion 1. Jeśli chodzi o luteinę od początku nie czułam ani swędzenia ani pieczenia. Mnie podeszła. Liczę by nam się powiodło. Nie chcę rozstawać się z moim maluszkiem choćbym miała mieć mdłości do końca ciążyKoliberek wrote:Dziękuję Gabi,póki co wszystko dobrze. Lekkie plamienie po transferze,bóle w sumie wczoraj ustaly,bo dość mocno odczuwalam dół. Swędzenie po luteinie też pomalu ustaje. Apetyt ogromny,w zasadzie non stop jem:D,może to nerwy,ale mieszanki jedzeniowe dość poważne typu rzodkiewki z czekolada ;)tak jak wspominałam,na totalnym luzie podejście. Nie spinam się, nie zastanawiam co będzie. Żaden prócz odpoczynku i leków mój wpływ na efekt końcowy. Na mdłości imbir pomaga,jeśli nie masz uczulenia to śmiało możesz do herbaty dokładać. Są też w aptece dostępne tabletki z imbirem. Nie denerwuj się,stres nie sprzyja;)jak już maluch jest taki dzielny i silny to nic go nie pokona;))
P.s
Które to było et?
Koliberek lubi tę wiadomość
Gabi3
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Odpuść. Ufarbujesz po 3 miesiącu ciąży. Ja też mam odrosty. Nie dość że podchodzimy do in vitro to jeszcze ryzykować? Dziś odebrałam wyniki żelaza. Norma do 145 a ja mam 180. Kurczę... Mam się martwić? W środę jadę do lekarza.Koliberek wrote:Walczę ze sobą czy ufarbowac włosy czy odpuścićGabi3
-
nick nieaktualny






