Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
83HOPE wrote:Dziewczyny muszę coś Wam napisać, bo sama Ewela nie może - ma problem z zalogowaniem się.
Po kilku latach leczenia i w drugiej procedurze in vitro zaszła w ciążę i w październiku 2016 urodziła synka Kubusia- ale to wiecie ("stare" forumowiczki z Kaffe na pewno pamiętają )
Teraz jest w 4 miesiącu i w październiku znowu urodzi dziecko - tym razem naruralny cud kolejny na naszym forum, dlatego postanowiłam się tym z Wami podzielić.
Dodam, ze tu problemem byl czynnik męski, a jednak się udało psychicznie pewnie po ciąży tez się coś odblokowalo u samej Eweli.
Pięknego dnia Wam życzę :*
Ale super! Ewela Gratulacje!!!
Tak szybko, niesamowite -
nick nieaktualnyPięknie gratulacje dla ewli. No my teraz dopiero zaczac sie starac o nastepne dziecko. Na poczatku probojemy natural a jak nie to mam jeszcze jednego mrozaczka.ale ostatnio coś moja@ swiruje i musze isc do lekarza to zbadac. Moze to od odstawienia od piersi malej albo licho wie milego dnia dziewczyny
-
Gratulacje dla Eweli, oczywiście, że pamiętamy Jakie to świetne wiadomości, mam nadzieję, że gyncentrum nie będzie nam już zbyt przydatne Człowiek się tyle lat stara i nic, a tu bęc już Ewela spodziewa się drugiej Kruszynki, wystarczyło zastosować lek w postaci ciąży Tylko niestety właśnie z tym "lekiem" mamy problemy... Ech...
Baska trzymam mocno kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2017, 10:31
AMH 1,3; 3xiui 1xinv
czerwiec 2016 ciąża naturalna! Dziękujemy Ci Boże... -
No Ewelę ciąża też bardzo zaskoczyła dowiedziała się w 10 tyg jak mimo ćwiczeń i diety zaczęła tyc. W sumie po porodzie nie miała @ ani razu. Kiedys chciała bliźnięta to prawie będzie miała he he
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2017, 15:04
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Dziękuje za gratulacje i HOPE ze napisała w moim imieniu prosiłam ja o to Bo miałam problem z logowaniem . Co prawda bardzo rzadko coś pisze ale czytam Was reguralnie i mocno kibicuje w dążeniu do spełnienia marzeń !! U mnie starania trwały prawie 3 lata . Nie było jasnej diagnozy jedynie wyniki męża dość niepokojące ( mało plemników Ok 4-8 milionów ) udało się po 2 inseminacjach i po 2 in vitro dopiero zajac w upragniona ciąże . Po tylu staraniach byłam przekonana ze jeśli ponownie bedsiemy planować powiększenie rodziny to udamy się po 1 mrozaka co nam został w gyn.
A tu niespodzianka po 3 miesiącach od porodu jak tylko skończyłam karmić piersią ( brak pokarmu ) zaszłam w ciąże !
Nie mogłam uwierzyć !! Ponieważ ja nie dostałam jeszze nawet okresu po porodzie !
Jak to bez wspomagaczy bez lutiny zastrzyków tak łatwo !! Nie możliwe ! Mąż jak mu powiedziałam doznał sZoku na 3 dni heh
Jak byłam na prenatalnych w angeliusie ( gdsie miałam inseminacje ) lekarz mówił ze tak się bardzo często zdarza ze w naszych przypadku raczej wątpi w " winę "po stronie męża ze jedno ilość plemników na pewno Znacznie nie podniosła się ale ja się psychicnie odblokowałam! Przestałam skupiać się tylko na zajściu w ciąże nie liczyłam dni płodnych i żyłam normalnie .
Jednak każda z nas wie ze nie jest łatwo " nie myśleć o tym" kiedy kiedy już tyle lat się leczy . Życzę wam kochane dużo wytrwałości i naturalnych cudów !! PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2017, 14:34
linkaa28, Rubineye, Sunshine_111, Klee, Sil, sandzu, pippi, Allessa lubią tę wiadomość
-
Ewela, cudne wieści! Kolejny dowód, ze cuda sie zdarzają! coraz bardziej zaczynam wierzyć w blokadę psychiczna. Ciekawe ile z nas jeszcze zaliczy taka "wpadkę"? Ja bym sie nie pogniewala. Życzę spokojnej ciąży
Ja odkąd zaczęliśmy sie starać o dziecko "za bardzo chciałam", o wyluzowaniu nie było mowy, No bo jak tu nie chcieć, skoro tak bardzi chce? Podobnie miałam teraz z karmieniem piersia. Tez za bardzo chciałam... No i były problemy. Jak w końcu zaakceptowałam, ze mm to tez mleko i ważne zeby dziecko było najedzone i szczęśliwe, to nagle mały zaczął cycac No i cycamy. Raz nam to idzie lepiej raz gorzej.
Sil, a ty jak sie czujesz na ostatnich nogach?
Peonia88
-
Baska1988 wrote:Pięknie gratulacje dla ewli. No my teraz dopiero zaczac sie starac o nastepne dziecko. Na poczatku probojemy natural a jak nie to mam jeszcze jednego mrozaczka.ale ostatnio coś moja@ swiruje i musze isc do lekarza to zbadac. Moze to od odstawienia od piersi malej albo licho wie milego dnia dziewczyny
Baśka, trzymam kciuki za owocne starania. A wczesniej sie zabezpieczaliscie? Ja jestem jeszcze w połogu, wiec seksy póki co nie wchodzą w grę, ale tak sie zastanawiam, czy jest sens sie zabezpieczać pózniej, czy niech sie dzieje co chce :p
Peonia88
-
Sil wrote:Ale tu ostatnio cisza.
Peonia jak sobie radzisz?
Sil, dziękuje ze pytasz. Jest coraz lepiej. Powili sie docieramy. Początki były ciężkie. Myślałam, ze jestem taaaka przygotowana i gotowa na dziecko, ze wszystko podopinane na ostatni guzik, a jakos nie umiałam sie odnaleźć w nowej roli. Mówiłam do mojego synka "chodź do cioci" zamiast "do mamy", bo zawsze byłam tylko ciocia Teraz juz jest dobrze. Mały jest raczej grzeczny i spokojny, ale płakać tez potrafi.Allessa lubi tę wiadomość
Peonia88
-
nick nieaktualnyPeonia super ze mały taki kochany. Chyba kazda z nas patrzy w te male szkraby jak w obrazek. Ja bym swojej z rak nie wypuszczala ale ona juz nie jest taka chetna do przytulania.
Na poczatku sie zabezpieczlismy a po chyba 9 miesiacach robilismy jak się nam podobalo. Jedynie ze u nas sex ostatnio to zadko bo wiecznie obojezmeczeni. Mam nadzieje ze jak sie juz wprowadzimy to i czas i sily sieznajda haha.
A teraz juz powoli zaczynam przygotpwania do powrotu do pracy a tak mi sie nie chce -
nick nieaktualny
-
Linka rodziłam siłami natury co nie było łatwe bo porod to był dla mnie mega ból ale dałam radę . Ciszę się bo teraz już jest 40 % cesarek ( tak mówili w tv ost , a połowa z nich bez wskazań na tzn zycZenie ...) rubine lekarz wspominał na ost usg ze bedzie tym razem dziewczynka . Mam pytanie do par które maja mrozaki w gyn czy oni naliczają jakieś odsetki za brak wpłat lub nie w terminie ??
linkaa28, Sil, Karolcia885 lubią tę wiadomość
-
ewella wrote:Linka rodziłam siłami natury co nie było łatwe bo porod to był dla mnie mega ból ale dałam radę . Ciszę się bo teraz już jest 40 % cesarek ( tak mówili w tv ost , a połowa z nich bez wskazań na tzn zycZenie ...) rubine lekarz wspominał na ost usg ze bedzie tym razem dziewczynka . Mam pytanie do par które maja mrozaki w gyn czy oni naliczają jakieś odsetki za brak wpłat lub nie w terminie ??
Peonia u mnie dobrze. Ostatnie dni to już takie doszlifowywanie. Mąż wykańcza pokój, ja coś doprasuje, doszyje. Chciałabym już wszystko powyciągać, poustawiać. 12tego najpewniej położę się już do szpitala i poczekam na małą tam... Choć wciąż się waham... Nie wiem jak będzie lepiej. Dziś miałam bardzo intensywny dzień. Rankiem mąż zabrał mnie do parku na poranną sesje brzuszkową, potem pojechałam na zakupy, na grilla, i wieczorem do Pławnowic na łapanie słońca przy pałacu na kolejnej odsłonie sesji. Jestem wymęczona zupełnie. Ale szczęśliwa.3 IMSI GynC 1 ISCI Arte
9-117,9 11-269,6 13-523,6 15-1196 19-4722 23-13129
16.06.2017 nasz świat odmieniła Aurora -
ewella wrote:Linka rodziłam siłami natury co nie było łatwe bo porod to był dla mnie mega ból ale dałam radę . Ciszę się bo teraz już jest 40 % cesarek ( tak mówili w tv ost , a połowa z nich bez wskazań na tzn zycZenie ...) rubine lekarz wspominał na ost usg ze bedzie tym razem dziewczynka . Mam pytanie do par które maja mrozaki w gyn czy oni naliczają jakieś odsetki za brak wpłat lub nie w terminie ??
Jeżeli chodzi o gyncentrum to z tego co wiem to jeżeli nie zapłacisz w terminie to wysyłają monit z przypomnieniem. Jeżeli dalej mi zapłacisz to zarodki oddają do adopcji taki mi się wydaje... pewnie nie od razu.
A chcesz jeszcze wracać po mrozaczki?Karolcia885