Gyncentrum i nie tylko...
-
WIADOMOŚĆ
-
hej
my szczęśliwi posiadacze dwóch córeczek dzięki Gyncentrum Katowice !! Polecam Dr. Alicje Gajewska Kucharek i Dr. Dariusza Mercika. jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie możne pomogę swoim doświadczeniem 3letnim.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2020, 09:48
Wika35 lubi tę wiadomość
-
My jesteśmy akurat w Krakowie ale też pod okiem doktor AlicjiAgaBK wrote:hej my szczęśliwi posiadacze dwóch córeczek dzięki Gyncentrum Katowice !! Polecam Dr. Alicje Gajewska Kucharek i Dr. Dariusza Mercika. jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie możne pomogę swoim doświadczeniem 3letnim.
Starania od 09.2019
02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)
Drugie podejście do stymulacji IVF
24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
🍀
10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
11 dpt beta 353🍀🍀
13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
Jest pęcherzyk w macicy ❤️
15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
Beta 3101 mlU/ml
21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
34+3 mamy 2300g ❤️
36+6 mamy 2606g ❤️
38+0 mamy 3 kg ❤️
38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️
Mamy ❄️❄️❄️❄️
"Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
E.L.
-
AgaBK wrote:hej my szczęśliwi posiadacze dwóch córeczek dzięki Gyncentrum Katowice !! Polecam Dr. Alicje Gajewska Kucharek i Dr. Dariusza Mercika. jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie możne pomogę swoim doświadczeniem 3letnim.
Hej Aga, na ktory program sie zdecydowalas w Gyncentrum ? -
Mieliśmy program 2+1. miałam 2 punkcje i 6 transferów ten ostatni się udałWika35 wrote:Hej Aga, na ktory program sie zdecydowalas w Gyncentrum ? przeszliśmy immunologa, przed ostatnim transferem miałam zabieg scrathing endometrium. od immunologa brałam zastrzyki accofil do 12tc okropnie się czułam po tych zastrzykach cały czas z miską
i tak sami nie wiemy co pomogło ale są z nami najcenniejsze istotki choruję na endometriozę III stopnia ( zero objawów) miałam laparoskopie w październiku 2017r. ale po pierwszym cyklu się już pokazała. Mąż nie miał rewelacyjnego nasienia ale tak naprawdę w laboratorium umieją wybrać te najbardziej ruchliwe:) Dr Alicja mnie prowadziła a Dr Mercik robił mi 3 transfery z czego ostatni udany.
Wika35 lubi tę wiadomość
-
AgaBK wrote:Mieliśmy program 2+1. miałam 2 punkcje i 6 transferów ten ostatni się udał przeszliśmy immunologa, przed ostatnim transferem miałam zabieg scrathing endometrium. od immunologa brałam zastrzyki accofil do 12tc okropnie się czułam po tych zastrzykach cały czas z miską i tak sami nie wiemy co pomogło ale są z nami najcenniejsze istotki choruję na endometriozę III stopnia ( zero objawów) miałam laparoskopie w październiku 2017r. ale po pierwszym cyklu się już pokazała. Mąż nie miał rewelacyjnego nasienia ale tak naprawdę w laboratorium umieją wybrać te najbardziej ruchliwe:) Dr Alicja mnie prowadziła a Dr Mercik robił mi 3 transfery z czego ostatni udany.
Dzieki Aga. U nas zadna komorka sie nie zaplodnila przy pierwszym IVF...Jestem ciekawa co powie dr Mercik na 1 wizycie... Gratulacje za udany transfer. Pozdrawiam 😊
-
nick nieaktualny
-
Jezeli już to dr grettka. On jest jedyną osobą od trudnych przypadków w Gyncentrum . Dr Gajewska jest mało wyedukowana, nie radzi sobie wg mnie z trudniejszymi sprawami.cara wrote:Cześć
Mogłybyście napisać coś więcej o dr. Gretce i dr Gajewskiej Kucharek ? Jesteśmy teraz u dr. Mercika, ale chyba potrzebuję zmiany i nie wiem na kogo się zdecydowacSzs -
cara wrote:Cześć
Mogłybyście napisać coś więcej o dr. Gretce i dr Gajewskiej Kucharek ? Jesteśmy teraz u dr. Mercika, ale chyba potrzebuję zmiany i nie wiem na kogo się zdecydowac
Hej Cara, dlaczego chcesz zmienić ?
Ja mam pierwsza wizytę za kilka dni u dr Mercika... -
nick nieaktualnyGeneralnie przeszłam do Gyn z Provity. Tam bylam przyzwyczajona do tego, że lekarz ze mną rozmawial, na kazde pytanie dostałam wyczerpującą odpowiedz, w gabinecie siedziałam tyle ile potrzeba było. Przeniosłam sie do gyn a tam ? wizyty dwuminutowe, dr się wiecznie śpieszy, czuję normalnie stres w przebieralni że przebieram się zbyt wolno a potem ubieram się z jezykiem na brodzie zeby zdazyc zanim mnie wyprosi ... zdazyc zapytac... no dobra przymykałam oko na to bo dr jest polecany. Zrobilismy in vitro. Jestem bardzo zadowolona z efektów - dobrze ustawił mi leki, ale niestety nie udało się. W styczniu 2019 chcielismy podejsc do crio, pojechalismy. i tu poprostu coś we mnie pękło. W gabinecie bylismy minutę, nie zdazylam zapytac jaki mamy plan bo dr wstal i nas wypychal z gabinetu !!!! Ok rozumiem ze trzeba zrobic badania, ale zeby w tak oscentacyjny sposob doslownie wypchnąc pacjenta z gabinetu to stwierdzilam ze mam dość. Czułam taki potężny niesmak, że aż nie mam ochoty do doktora iść. AAAA i do provity jechalam z nadzieja oczekujac co dr wymyslila ciekawego a tu ? Jezdzilam w wielkim stresie na ta wizyte.
Wika35 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ dr Gretka mialam do czynienia raz. Wg dr M mial mi wyznaczyc dzien punkcji, ale dr przedluzyl mi leczenie. Więc tak naprawdę nie wiem komu zawdzięczam te zarodki - czy jakby dr M wczesniej wyznaczyl i wykonal puncje czy jajka bylyby niedojrzale ? Dr Gretka postanowil pociągnąc jeszcze leczenie ( po ocenie usg oczywiscie i zmierzeniu pecherzyko) i byc moze jemy zawdzieczam 30 pobranych komorek i 6 zarodkow dobrej klasy. Tego juz nie wiem nie bede dochodzic, ale dr Gretka nie wyganial mnie z gabinetu,odpowiedzial na pytania ( nie mialam ich duzo no bo o co pytac na finiszu jak juz wsyztsko wiadomo) mialam poczucie ze jest rzeczowy i ma duza wiedze.
Ale pytam was dziewczyny jakie macie doswiadczenia bo ta sytuacja miala miejsce dawno temu ( do crio w tym 2019 tez nie podeszlam bo zdarzyl się cudzik nie, nie zaszłam w ciążę. Adoptowałam i mam wspaniałe dziecko , w gyn chce dokonczyc procedure i zyc już w swiętym spokoju.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2020, 17:46
Wika35 lubi tę wiadomość
-
A co Ci w Provicie nie pasowało?cara wrote:Generalnie przeszłam do Gyn z Provity. Tam bylam przyzwyczajona do tego, że lekarz ze mną rozmawial, na kazde pytanie dostałam wyczerpującą odpowiedz, w gabinecie siedziałam tyle ile potrzeba było. Przeniosłam sie do gyn a tam ? wizyty dwuminutowe, dr się wiecznie śpieszy, czuję normalnie stres w przebieralni że przebieram się zbyt wolno a potem ubieram się z jezykiem na brodzie zeby zdazyc zanim mnie wyprosi ... zdazyc zapytac... no dobra przymykałam oko na to bo dr jest polecany. Zrobilismy in vitro. Jestem bardzo zadowolona z efektów - dobrze ustawił mi leki, ale niestety nie udało się. W styczniu 2019 chcielismy podejsc do crio, pojechalismy. i tu poprostu coś we mnie pękło. W gabinecie bylismy minutę, nie zdazylam zapytac jaki mamy plan bo dr wstal i nas wypychal z gabinetu !!!! Ok rozumiem ze trzeba zrobic badania, ale zeby w tak oscentacyjny sposob doslownie wypchnąc pacjenta z gabinetu to stwierdzilam ze mam dość. Czułam taki potężny niesmak, że aż nie mam ochoty do doktora iść. AAAA i do provity jechalam z nadzieja oczekujac co dr wymyslila ciekawego a tu ? Jezdzilam w wielkim stresie na ta wizyte.Szs
-
nick nieaktualny
-
No nie wiem skąd takie przypuszczenia ja przeniosłam się w drugą stronę z Gyn do Provi i tam się udało dopiero. Z obserwacji moich wynika że Gyn na potęgę mrozi w 3 dobie i stąd wydaje się że tyle zarodków i super labo, a potem podchodzisz przez rok do 4 transferów zarodków które nie dotrwały by do blastki, płacisz masę kasy, wydaje się super na początku bo masz pełno zamrożonych ale to złudne. Provi mrozi głównie blastki.cara wrote:Labo, lekarze są cudowni, ale jak labo jest słabe to nic nie pomoże.
Szpital też jest świetny i personel ( miałam laparo )Szs -
cara wrote:Generalnie przeszłam do Gyn z Provity. Tam bylam przyzwyczajona do tego, że lekarz ze mną rozmawial, na kazde pytanie dostałam wyczerpującą odpowiedz, w gabinecie siedziałam tyle ile potrzeba było. Przeniosłam sie do gyn a tam ? wizyty dwuminutowe, dr się wiecznie śpieszy, czuję normalnie stres w przebieralni że przebieram się zbyt wolno a potem ubieram się z jezykiem na brodzie zeby zdazyc zanim mnie wyprosi ... zdazyc zapytac... no dobra przymykałam oko na to bo dr jest polecany. Zrobilismy in vitro. Jestem bardzo zadowolona z efektów - dobrze ustawił mi leki, ale niestety nie udało się. W styczniu 2019 chcielismy podejsc do crio, pojechalismy. i tu poprostu coś we mnie pękło. W gabinecie bylismy minutę, nie zdazylam zapytac jaki mamy plan bo dr wstal i nas wypychal z gabinetu !!!! Ok rozumiem ze trzeba zrobic badania, ale zeby w tak oscentacyjny sposob doslownie wypchnąc pacjenta z gabinetu to stwierdzilam ze mam dość. Czułam taki potężny niesmak, że aż nie mam ochoty do doktora iść. AAAA i do provity jechalam z nadzieja oczekujac co dr wymyslila ciekawego a tu ? Jezdzilam w wielkim stresie na ta wizyte.
Cara, miałam dokładnie taka sama sytuacje w MEDart w Poznaniu... wiec wiem dokładnie co czulas... Myślałam ze zmienię klinikę na Gyncectrum, ze będzie lepiej ... teraz już sama nie wiem co robić... czytam tez opinie o Novum i o dr L, ale tez są bardzo różne opinie o nim... Wiem ze nie mogę siedzieć z zalozonymi rekami, bo czas leci... i muszę sie sama przekonać...
-
nick nieaktualnySzapiro wrote:No nie wiem skąd takie przypuszczenia ja przeniosłam się w drugą stronę z Gyn do Provi i tam się udało dopiero. Z obserwacji moich wynika że Gyn na potęgę mrozi w 3 dobie i stąd wydaje się że tyle zarodków i super labo, a potem podchodzisz przez rok do 4 transferów zarodków które nie dotrwały by do blastki, płacisz masę kasy, wydaje się super na początku bo masz pełno zamrożonych ale to złudne. Provi mrozi głównie blastki.
I tak i nie. Mnie pytali się w której dobie chcę mrozić. WIęc możesz się nie zgodzić albo nie. Ja uważam że lepiej zarodek ma w macicy niż w probówce, to raz a dwa chciałam mieć tyle zarodków. Nie wiem ile dotrwałoby do blastki, ale w provi w ogóle zarodki się przestały rozwijac - nie dotrwały nawet do 3 doby, a ten jeden który dotrwał był marnej jakości, a w gyn również 3 doba dotrwały wszystkie zapłodnione w najwyższej klasie, więc sądzę że to o czymś świadczy.
Poza tym to co się działo przed transferem pozostawia wiele do życzenia. Poprostu zawiodłam się na nich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2020, 19:32
-
Mnie znowu Gyn ciąży nie dało mimo większej il zarodków.. Ale to wszystko było tam dziwne.. A Provita tak więc pewnie zarodki lepsze miałam w provi ie. Myślę że to dany moment, cykl inny protokół inne leki czasem daje inny efekt. Na wątku novum też świeża sytuacja dziewczyna w provi brak blastek do mrożenia, ciąża biochem z 3dobu, poszła do novum i jeszcze gorzej.cara wrote:I tak i nie. Mnie pytali się w której dobie chcę mrozić. WIęc możesz się nie zgodzić albo nie. Ja uważam że lepiej zarodek ma w macicy niż w probówce, to raz a dwa chciałam mieć tyle zarodków. Nie wiem ile dotrwałoby do blastki, ale w provi w ogóle zarodki się przestały rozwijac - nie dotrwały nawet do 3 doby, a ten jeden który dotrwał był marnej jakości, a w gyn również 3 doba dotrwały wszystkie zapłodnione w najwyższej klasie, więc sądzę że to o czymś świadczy.
Poza tym to co się działo przed transferem pozostawia wiele do życzenia. Poprostu zawiodłam się na nich.
A co się dzialo przed transferem?
Najważniejsze to ufać w mcu w którym się leczysz, bo nie masz możliwośxi weryfikacji poza ciążą tego co się dzieje w labo. To że jeden biolog ocenia zarodek jako średni a inny jako dobry to standard, ale kto wie co tak naprawdę się dzieje w labie.. Nikt z nasWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2020, 20:00
Szs -
Szapiro, wybacz ale każdy ma swoją własną opinię.
Ja w gyncentrum miałam tylko iui i ogólnie też nie polecam. Ale temat ilości zarodków w Provicie kilkukrotnie się przewijal już i wiele osób ma wątpliwości co do ilości uzyskanych blastocyst. Stanęło na tym że w angeliusie są same beznadziejne przypadki. Ok niech tak będzie. Niemniej jednak każdy może wydać opinie wg własnych doświadczeń i tyle.
Każdy będzie chwalił miejsce/ lekarza, któremu zawdzięcza sukces.
Ja teraz widzę jakie rozbieżności są jeśli chodzi o immunologów. Wilczynskiego, Malinowskiego.... Skrajne opinie. W zależności komu z jakimi zaleceniami się udało, a prawda jest taka że być może akurat z danymi zaleceniami był akurat zdrowy zarodek.
3xPICSI
5xcrio
2xcb
2x6tydz [*]
Immunosupresja, szczepienia...
Udało się.
10.2021 urodziłam swój wyczekany pierwszy Skarb ❤️
Ciaza naturalna.
09.2023 urodziłam swój drugi Skarb ❤️ -
No właśnie dlatego ja pisze o sobie ale dołączam doświadczenia i przemyślenia z 10 letniej walkiPoziomka25 wrote:Szapiro, wybacz ale każdy ma swoją własną opinię.
Ja w gyncentrum miałam tylko iui i ogólnie też nie polecam. Ale temat ilości zarodków w Provicie kilkukrotnie się przewijal już i wiele osób ma wątpliwości co do ilości uzyskanych blastocyst. Stanęło na tym że w angeliusie są same beznadziejne przypadki. Ok niech tak będzie. Niemniej jednak każdy może wydać opinie wg własnych doświadczeń i tyle.
Każdy będzie chwalił miejsce/ lekarza, któremu zawdzięcza sukces.
Ja teraz widzę jakie rozbieżności są jeśli chodzi o immunologów. Wilczynskiego, Malinowskiego.... Skrajne opinie. W zależności komu z jakimi zaleceniami się udało, a prawda jest taka że być może akurat z danymi zaleceniami był akurat zdrowy zarodek.
Poziomka25 lubi tę wiadomość
Szs -
No mi na tą chwilę nie pomogli, choć uważam że klinika jest najlepsza ( co do laboratorium też mam trochę wątpliwości). Ale dr Paliga to prawdziwy Anioł, pielęgniarki, położne, rejestracja w ostatnim czasie również powróciła do swoich standardów obsługi. Bez porównania do gyncentrum. Dokładnie takie same odczucia przy wizycie jak dziewczyny powyżej piszą. Ubieranie się w pośpiechu itd . Okropności.3xPICSI
5xcrio
2xcb
2x6tydz [*]
Immunosupresja, szczepienia...
Udało się.
10.2021 urodziłam swój wyczekany pierwszy Skarb ❤️
Ciaza naturalna.
09.2023 urodziłam swój drugi Skarb ❤️
