In vitro 2020, walczymy dalej!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pestka.powrot wrote:A bierzesz cos rozrzedzajacego krew? Acard? Heparyne? Moze od tego było mocniejsze i faktycznie to implemrntacyjne. Dużo tej krwi? Moze podrażniasz cos przy podaży leków?
Nie biore nic takiego. Jak narazie nie duzo tylko po nocy i przy podcieraniu.Starania od 2018.
05.2019 AZ - Transfer 😔
03.2020 IVF - Transfer odwołany😔
06.2020 Transfer 😔
10.2020 Poronienie w 7t🥲
01.2021 Poronienie w 6t2d🥲
05.2021 Transfer 😔
22.06.2021 Transfer
03.2022 Córeczka🥰🥰
18.01.2024 Transfers, 6dpt beta 34, prog 12.6, 8dpt beta 128, próg 10.7, 16dpt beta 1286, próg 53.1 -
Cherry78 wrote:Justyna, gratuluje ciąży 💕. Beta bardzo ładnie przyrasta. Progesteron nie jest za niski. Jakie bierzesz leki?
Estrofem 4x3
Luteina 4x2
Luteina pod język 4x2
Zastrzyk tevagrastim 0,1mlu3 lata starań. Ja 32 lat, Mąż 38 lat
Inseminacja-nieudana
Invitro:
1 procedura pobrano 23 komorki zapłodniono 6. Do blastocysty przetrwała 1.
❄️1 Bl 3.2.3 z 6 doby- transfer nieudany brak implantacji
2 procedura pobrano 25 komórek zapłodniono 6. Do blastocysty przetrwały 2.
❄️Bl 4.2.2 z 6 doby-cb
❄️Bl 3.1.2 z 6 doby:
17dpt beta 1166,0 Poronienie.
Badanie receptywności endometrium. Przewlekły stan zapalny- wyleczone 5 antybiotykami.
Wykryto Gen SERPINE1 - polimorfizm 4G/5G
3 procedura pobrano 21 komórek, żaden nie przetrwał pomimo zastosowania podłoża EmbryoGen. Brak zarodków.
Decyzja o AZ
AZ 3AA
4AA
4AB -
To jest to, co najbardziej przeraza ze serio trzeba byc swietnie sytuowanym, albo zyc na kredytach, zeby w ogole moc marzyc o dziecku czasem to jest takie niesprawiedliwe
Niektorzy juz na pierwsza procedure zapozyczaja sie gdzie tylko sie da, nawet po rodzinie, a gdzie tam kolejne podejsciajaina_proudmoore, Em11 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:To jest to, co najbardziej przeraza ze serio trzeba byc swietnie sytuowanym, albo zyc na kredytach, zeby w ogole moc marzyc o dziecku czasem to jest takie niesprawiedliwe
Niektorzy juz na pierwsza procedure zapozyczaja sie gdzie tylko sie da, nawet po rodzinie, a gdzie tam kolejne podejscia
To prawda. Przyznam sie Wam dziewczyny, ze mialam ogromny taki dylemat moralny. Jak poszlam na zabieg łyzeczkowania po poronieniu, to pytają czy chce sie przeprowadzić badania genetyczne i między innymi poznać płeć dziecka. Jesli uda sie ustalić, to wtedy szpital wystawia taka metryczkę martwego urodzenia. Jest to o tyle istotne, ze potem można w USC zarejestrować, a z aktem urodzenia martwego dziecka jeśli jest się ubezpieczonym otrzymuje sie odszkodowanie. Najpierw absolutnie nie chciałam tego robić, tym bardziej, ze w USC trzeba bylo imiona nadać (To ryk, męka i wewnętrzny dramat), ale na oddziale trafiła się ogarnięta pielegniarka, która postawila mnie do pionu i namówiła na te badania. Sama miala syna z ivf i kolejny transfer wstrzymany przez covid. Nie zapomnę tego co mówiła, ze trojaczkom zycia nie wrócę, a odszkodowanie się przyda i to bardzo, bo kto wie czy nie bedzie potrzebna kolejna procedura. A to majątek przecież kosztuje. I jest sposób, żeby nie brać kredytów, zeby się nie zastanawiac w jaki sposób jeszcze raz sprobowac zawalczyć o marzenia. I tak zrobiłam... dalej mam jakiegos wewnętrznego moralniaka, ze na śmierci dzieci sie ,,wzbogacilam", ale wrzucilam odszkodowanie na osobne konto i wydaje tylko na ivf sprawy (leki, badania, transfery, wizyty itp). Nie umialabym ich na nic innego wydać. Mimo tego wciąż mnie gryzie czy dobrze zrobiłam -
Pestka.powrot wrote:To prawda. Przyznam sie Wam dziewczyny, ze mialam ogromny taki dylemat moralny. Jak poszlam na zabieg łyzeczkowania po poronieniu, to pytają czy chce sie przeprowadzić badania genetyczne i między innymi poznać płeć dziecka. Jesli uda sie ustalić, to wtedy szpital wystawia taka metryczkę martwego urodzenia. Jest to o tyle istotne, ze potem można w USC zarejestrować, a z aktem urodzenia martwego dziecka jeśli jest się ubezpieczonym otrzymuje sie odszkodowanie. Najpierw absolutnie nie chciałam tego robić, tym bardziej, ze w USC trzeba bylo imiona nadać (To ryk, męka i wewnętrzny dramat), ale na oddziale trafiła się ogarnięta pielegniarka, która postawila mnie do pionu i namówiła na te badania. Sama miala syna z ivf i kolejny transfer wstrzymany przez covid. Nie zapomnę tego co mówiła, ze trojaczkom zycia nie wrócę, a odszkodowanie się przyda i to bardzo, bo kto wie czy nie bedzie potrzebna kolejna procedura. A to majątek przecież kosztuje. I jest sposób, żeby nie brać kredytów, zeby się nie zastanawiac w jaki sposób jeszcze raz sprobowac zawalczyć o marzenia. I tak zrobiłam... dalej mam jakiegos wewnętrznego moralniaka, ze na śmierci dzieci sie ,,wzbogacilam", ale wrzucilam odszkodowanie na osobne konto i wydaje tylko na ivf sprawy (leki, badania, transfery, wizyty itp). Nie umialabym ich na nic innego wydać. Mimo tego wciąż mnie gryzie czy dobrze zrobiłam
Pestka.powrot lubi tę wiadomość
34 lata, AMH 3,6
Słabe parametry nasienia ICSI 06.2020
I transfer 02.07 nadzieja zgasła 31.07
II transfer 21.12 bhcg 1,1😔
III transfer 12.02.2021 3-dniowca
8dpt bhcg 44 prog 32
10dpt bhcg 95 prog 39
12 dpt bhcg 287 prog 41
14 dpt bhcg 629 prog 38
19 dpt bhcg 3877 prog 28
25 dpt bhcg 18596 prog 37 ❤
31 dpt 1 cm szczęścia 😊
8 tc 1,69 cm, rosnę 😊
bhcg 111513, prog 35
9 tc 2,48 cm, mam stópki 😊
10t1d 3,6 cm 😊
11 tc 4,39 cm 😊
12t1d 5,74 cm 😊
Nifty: Zdrowy Chłopak! 💪
12t3d 6,79 cm 😊
14t3d 8,92 cm
20t2d 360 gram Człowieka
21t3d 460 gram ❤
29t6d 1348 gram ❤
35t 2d 2520 gram ❤
36 t 3d 2750 gram ❤
30.10.2021 r moja miłość Aleksander ❤
❄❄❄❄❄cdn
Nie zwyciężaj
Nie broń się
Nie poddawaj się
"Żyj! Powiedziała nadzieja... bez Ciebie nie mogę- powiedziało cicho życie"
-
Dziewczyny miałyśmy tak że np. między 15 a 16 dpt ( albo w podobnym okresie) beta hcg wzrosła wam z dnia na dzień o prawie 200 % w 15 dniu miałam 4200 a w 16 dpt 7800? Strasznie duży przyrost. ja wiem że na ogół martwimy się niskim przyrostem ale zbyt wysoki to też coś złego? Przy tak wysokiej beta hcg przyrost powinny być znacznie wolniejsze.- zaniżone parametry nasienia / wiek /MTHFR C677C-T i A1298C-T oraz PAI 1 -4G,fragmentacja DNA 14% i 9%, kariotypy prawidłowe, KIR AA, LCT ujemny, bardzo złe wyniki cytokin -wysoki TNF alfa, NK 8,9% homocysteina 7,1, Wit D 56
leczenie immunosupresja = /encorton/accofil
Od 03.2020: prograf/encorton/accofil w cyklu z transferem
- ICSI - start 12.2017; - Crio - 01.2018 ; - Crio -14. 03.2018
- ICSI II - 06.2018; - ET- 25.06.2018 ;- Crio - 23.08.2018
- ICS III - 4❄️02.2019 , 04.2019 06.2019
- ICSI IV - 2 blastki 4bc i 4cc -
KejtiK wrote:Dziewczyny miałyśmy tak że np. między 15 a 16 dpt ( albo w podobnym okresie) beta hcg wzrosła wam z dnia na dzień o prawie 200 % w 15 dniu miałam 4200 a w 16 dpt 7800? Strasznie duży przyrost. ja wiem że na ogół martwimy się niskim przyrostem ale zbyt wysoki to też coś złego? Przy tak wysokiej beta hcg przyrost powinny być znacznie wolniejsze.
Z tego co mi lekarka mówiła przy tak dużej becie rosnie ona wolnej, ale... rosnie tez wtedy skokowo juz nie zawsze jest równomierny przyrost. Może to wlasnie taki skok. Wcześniej przyrastala systematycznie, równomiernie? -
Pestka.powrot wrote:To prawda. Przyznam sie Wam dziewczyny, ze mialam ogromny taki dylemat moralny. Jak poszlam na zabieg łyzeczkowania po poronieniu, to pytają czy chce sie przeprowadzić badania genetyczne i między innymi poznać płeć dziecka. Jesli uda sie ustalić, to wtedy szpital wystawia taka metryczkę martwego urodzenia. Jest to o tyle istotne, ze potem można w USC zarejestrować, a z aktem urodzenia martwego dziecka jeśli jest się ubezpieczonym otrzymuje sie odszkodowanie. Najpierw absolutnie nie chciałam tego robić, tym bardziej, ze w USC trzeba bylo imiona nadać (To ryk, męka i wewnętrzny dramat), ale na oddziale trafiła się ogarnięta pielegniarka, która postawila mnie do pionu i namówiła na te badania. Sama miala syna z ivf i kolejny transfer wstrzymany przez covid. Nie zapomnę tego co mówiła, ze trojaczkom zycia nie wrócę, a odszkodowanie się przyda i to bardzo, bo kto wie czy nie bedzie potrzebna kolejna procedura. A to majątek przecież kosztuje. I jest sposób, żeby nie brać kredytów, zeby się nie zastanawiac w jaki sposób jeszcze raz sprobowac zawalczyć o marzenia. I tak zrobiłam... dalej mam jakiegos wewnętrznego moralniaka, ze na śmierci dzieci sie ,,wzbogacilam", ale wrzucilam odszkodowanie na osobne konto i wydaje tylko na ivf sprawy (leki, badania, transfery, wizyty itp). Nie umialabym ich na nic innego wydać. Mimo tego wciąż mnie gryzie czy dobrze zrobiłam
Pestka.powrot lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa otuchy 😘
Jesteście nieocenione 😍
Pojechałam wczoraj na te urodziny kuzynki i powiem Wam, że trochę tego potrzebowałam, ale z jednej strony bałam się tej imprezy po takiej wiadomości (nikt nie wie o staraniach oprócz mojej mamy i siostry), bo w piątek radość nieoceniona, a w sobotę z wkurzeniem na maxa. Pojechałam na tą imprezę i byłam pewna, że to będzie widać (wiadomo taki stan ciężko ukryć)
Ale pojechałam do niej pomoc jej wcześniej zanim wszyscy goście przyjechali i to mi pomogło, impreza udała się świetnie (do domu wróciliśmy o 04:30)🙈
A teraz obudziłam się i znowu dopadły mnie myśli pod tytułem "i co teraz?" 🤔 przez to całe wczorajsze zamieszanie, wiecie, że nawet jeszcze nie zdążyłam porozmawiać z mężem o tej sytuacji, no dosłownie nie było kiedy 🙉
Napewno dziewczyny chciałabym spróbować jeszcze raz, ale po pierwsze nie wiem kiedy, bo trzeba uzbierać kasę na to,
Po drugie moim priorytetet byłoby teraz to, żeby lekarz zapłodnił i przede wszystkim pozwolił "wyhodować" więcej niż te 6 komórek...
Możecie mi napisać jak to u Was wyglądało, że Wy tyle zapładniacie? Ja wiem w teorii, że jeżeli ma się powyżej 35 lat to można więcej, ale są również przypadki "szczególne" w których można zapłodnić więcej, miałyście takie sytuacje?
Musze dokładnie przeczytać tą ustawę 🤔
Bo jeżeli mam podejść do kolejnej procedury i znowu zostać tylko ze świeżym transferem to dla mnie osobiście mija się to z celem😏
Dopiero teraz jak to wszystko się skończyło widzę ile tak naprawdę ten szaleńczy wir kosztuje pod względem fizycznym, ale i psychicznym... Potrzebuję po prostu wrócić do pracy, bo ogłupieje w tym domu🤷♀️ i wyjechać chociaż na 1 dzień nad moje ukochane Polskie morze 🌊, żeby naładować akumulatory🙂 tak sobie postanowiłam, tylko Teraz będę musiała poszukać kogoś kto ze mną pojedzie, bo mąż nie jest wcale mobilny, choć uważam, że przydałby Nam się właśnie taki wyjazd we dwoje 👫
Ultraviolet Gratuluję 😍😍😍 to jest dopiero prawdziwy cud 🤰 trzymam jak najmocniej kciuki za to, żeby wszystko szło po Twojej myśli aż do rozwiązania 🍀✊
Powiem Wam, że ja też miałam kiedyś taki sen, że poszłam do ginekologa takiego sobie zwykłego na badania, a on mi mowi, że jestem w 10tyg. Ciąży i pyta mnie czy robiłam test, a ja, że nie, bo @ są nieregularne, nasienie jest jakie jest więc stwierdziłam, że to nie możliwe i czekam cały czas na @🙈 😍
Nie mówiłam o tym śnie mężowi, ale ja mam tak, że jak coś mi się kiedyś przyśni to ta sytuacja za kilka lat, miesięcy się spełnia w realu, a ja wtedy do męża "kurde skąd ja to znam?" i za chwilę "a śniło mi się to", a jego reakcja jest zawsze taka sama "No weź sobie jaj nie rób, co Ty gadasz" 😂
Przeważnie dotyczy to snów, których nie pamiętam, a ten pamiętam dokładnie, więc pewnie się nie spełni🙂
Dobra, bo się rozpisałam troszkę za bardzo, powodzenia Wam wszystkim życzę, niech się wiedzie po Waszej myśli, trzymam kciuki za wszystkich i za każdą z osobna 😍😍😍✊✊✊🍀🍀🍀🍀
P. S. Doktor kazał mi brać leki do wtorku i zrobić ostatnią betę, po kiego? 🤔jaina_proudmoore, ultraviolet lubią tę wiadomość
Ona : hiperprolaktynemia, autoimmunologiczne zapalenie tarczycy, IO, jajowody drożne
On : bardzo ciężka oligospermia
12.06.2020 - Start 1 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
22.06. 2020 - Punkcja. Pobrano 9 komórek z czego 6 było dojrzałych. Została z Nami 1 blastka z 5 doby ❄️
27.06.2020 - ET blastki 4BB 😥
30.09.2020 - Start 2 procedury - rozpoczynamy stymulację ✊
13.10.2020 - Punkcja. Pobrano 22 komórki z czego 20 było dojrzałych. Mamy 6 ❄️.
12.11.2020 - FET blastki 4BB 💪
7dpt 36,42; 9dpt 91,31; 11dpt 199,4; 13dpt 412,8; 15dpt 1044
21 dpt ➡️ USG - jest pęcherzyk (Beta 9150)
29 dpt ➡️ USG - mamy ❤️ i 7 mm Okruszka 🥰
28.07.2021 r. Jest z Nami 👪 ♥️
11.2024 rozpoczynamy Walkę o Rodzeństwo 💪❤️
10.12.2024 FET blastki 4CB 👎 -
Pestka.powrot wrote:To prawda. Przyznam sie Wam dziewczyny, ze mialam ogromny taki dylemat moralny. Jak poszlam na zabieg łyzeczkowania po poronieniu, to pytają czy chce sie przeprowadzić badania genetyczne i między innymi poznać płeć dziecka. Jesli uda sie ustalić, to wtedy szpital wystawia taka metryczkę martwego urodzenia. Jest to o tyle istotne, ze potem można w USC zarejestrować, a z aktem urodzenia martwego dziecka jeśli jest się ubezpieczonym otrzymuje sie odszkodowanie. Najpierw absolutnie nie chciałam tego robić, tym bardziej, ze w USC trzeba bylo imiona nadać (To ryk, męka i wewnętrzny dramat), ale na oddziale trafiła się ogarnięta pielegniarka, która postawila mnie do pionu i namówiła na te badania. Sama miala syna z ivf i kolejny transfer wstrzymany przez covid. Nie zapomnę tego co mówiła, ze trojaczkom zycia nie wrócę, a odszkodowanie się przyda i to bardzo, bo kto wie czy nie bedzie potrzebna kolejna procedura. A to majątek przecież kosztuje. I jest sposób, żeby nie brać kredytów, zeby się nie zastanawiac w jaki sposób jeszcze raz sprobowac zawalczyć o marzenia. I tak zrobiłam... dalej mam jakiegos wewnętrznego moralniaka, ze na śmierci dzieci sie ,,wzbogacilam", ale wrzucilam odszkodowanie na osobne konto i wydaje tylko na ivf sprawy (leki, badania, transfery, wizyty itp). Nie umialabym ich na nic innego wydać. Mimo tego wciąż mnie gryzie czy dobrze zrobiłamMarmis
-
Pestka.powrot wrote:A kiedy beta? Gdyby to byla implantacja to możesz spróbować jutro na teścik naciskać
Dopiero w srode ale chetnie zrobilabym juz test😉 tylko sie boje ze bedzie negatywnyStarania od 2018.
05.2019 AZ - Transfer 😔
03.2020 IVF - Transfer odwołany😔
06.2020 Transfer 😔
10.2020 Poronienie w 7t🥲
01.2021 Poronienie w 6t2d🥲
05.2021 Transfer 😔
22.06.2021 Transfer
03.2022 Córeczka🥰🥰
18.01.2024 Transfers, 6dpt beta 34, prog 12.6, 8dpt beta 128, próg 10.7, 16dpt beta 1286, próg 53.1 -
GeNiOlKaa92 wrote:Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa otuchy 😘
Jesteście nieocenione 😍
Pojechałam wczoraj na te urodziny kuzynki i powiem Wam, że trochę tego potrzebowałam, ale z jednej strony bałam się tej imprezy po takiej wiadomości (nikt nie wie o staraniach oprócz mojej mamy i siostry), bo w piątek radość nieoceniona, a w sobotę z wkurzeniem na maxa. Pojechałam na tą imprezę i byłam pewna, że to będzie widać (wiadomo taki stan ciężko ukryć)
Ale pojechałam do niej pomoc jej wcześniej zanim wszyscy goście przyjechali i to mi pomogło, impreza udała się świetnie (do domu wróciliśmy o 04:30)🙈
A teraz obudziłam się i znowu dopadły mnie myśli pod tytułem "i co teraz?" 🤔 przez to całe wczorajsze zamieszanie, wiecie, że nawet jeszcze nie zdążyłam porozmawiać z mężem o tej sytuacji, no dosłownie nie było kiedy 🙉
Napewno dziewczyny chciałabym spróbować jeszcze raz, ale po pierwsze nie wiem kiedy, bo trzeba uzbierać kasę na to,
Po drugie moim priorytetet byłoby teraz to, żeby lekarz zapłodnił i przede wszystkim pozwolił "wyhodować" więcej niż te 6 komórek...
Możecie mi napisać jak to u Was wyglądało, że Wy tyle zapładniacie? Ja wiem w teorii, że jeżeli ma się powyżej 35 lat to można więcej, ale są również przypadki "szczególne" w których można zapłodnić więcej, miałyście takie sytuacje?
Musze dokładnie przeczytać tą ustawę 🤔
Bo jeżeli mam podejść do kolejnej procedury i znowu zostać tylko ze świeżym transferem to dla mnie osobiście mija się to z celem😏
Dopiero teraz jak to wszystko się skończyło widzę ile tak naprawdę ten szaleńczy wir kosztuje pod względem fizycznym, ale i psychicznym... Potrzebuję po prostu wrócić do pracy, bo ogłupieje w tym domu🤷♀️ i wyjechać chociaż na 1 dzień nad moje ukochane Polskie morze 🌊, żeby naładować akumulatory🙂 tak sobie postanowiłam, tylko Teraz będę musiała poszukać kogoś kto ze mną pojedzie, bo mąż nie jest wcale mobilny, choć uważam, że przydałby Nam się właśnie taki wyjazd we dwoje 👫
Ultraviolet Gratuluję 😍😍😍 to jest dopiero prawdziwy cud 🤰 trzymam jak najmocniej kciuki za to, żeby wszystko szło po Twojej myśli aż do rozwiązania 🍀✊
Powiem Wam, że ja też miałam kiedyś taki sen, że poszłam do ginekologa takiego sobie zwykłego na badania, a on mi mowi, że jestem w 10tyg. Ciąży i pyta mnie czy robiłam test, a ja, że nie, bo @ są nieregularne, nasienie jest jakie jest więc stwierdziłam, że to nie możliwe i czekam cały czas na @🙈 😍
Nie mówiłam o tym śnie mężowi, ale ja mam tak, że jak coś mi się kiedyś przyśni to ta sytuacja za kilka lat, miesięcy się spełnia w realu, a ja wtedy do męża "kurde skąd ja to znam?" i za chwilę "a śniło mi się to", a jego reakcja jest zawsze taka sama "No weź sobie jaj nie rób, co Ty gadasz" 😂
Przeważnie dotyczy to snów, których nie pamiętam, a ten pamiętam dokładnie, więc pewnie się nie spełni🙂
Dobra, bo się rozpisałam troszkę za bardzo, powodzenia Wam wszystkim życzę, niech się wiedzie po Waszej myśli, trzymam kciuki za wszystkich i za każdą z osobna 😍😍😍✊✊✊🍀🍀🍀🍀
P. S. Doktor kazał mi brać leki do wtorku i zrobić ostatnią betę, po kiego? 🤔
37 lat,IV 2019 AMH - 1,31, 11.19 AMH - 0,87
Kriobank, I ET - nieudany , jeden zarodek 7B
II ET - 2AA ,7 dpt - beta 39, synek ❤️
10.2021. - beta 6, cb 💔
01.2022- 10 t.c puste 2 jaja 💔💔
12.2022- 6t3d💔 brak ❤️ -
GeNiOlKaa92 wrote:Dziękuję Dziewczyny za ciepłe słowa otuchy 😘
Jesteście nieocenione 😍
Pojechałam wczoraj na te urodziny kuzynki i powiem Wam, że trochę tego potrzebowałam, ale z jednej strony bałam się tej imprezy po takiej wiadomości (nikt nie wie o staraniach oprócz mojej mamy i siostry), bo w piątek radość nieoceniona, a w sobotę z wkurzeniem na maxa. Pojechałam na tą imprezę i byłam pewna, że to będzie widać (wiadomo taki stan ciężko ukryć)
Ale pojechałam do niej pomoc jej wcześniej zanim wszyscy goście przyjechali i to mi pomogło, impreza udała się świetnie (do domu wróciliśmy o 04:30)🙈
A teraz obudziłam się i znowu dopadły mnie myśli pod tytułem "i co teraz?" 🤔 przez to całe wczorajsze zamieszanie, wiecie, że nawet jeszcze nie zdążyłam porozmawiać z mężem o tej sytuacji, no dosłownie nie było kiedy 🙉
Napewno dziewczyny chciałabym spróbować jeszcze raz, ale po pierwsze nie wiem kiedy, bo trzeba uzbierać kasę na to,
Po drugie moim priorytetet byłoby teraz to, żeby lekarz zapłodnił i przede wszystkim pozwolił "wyhodować" więcej niż te 6 komórek...
Możecie mi napisać jak to u Was wyglądało, że Wy tyle zapładniacie? Ja wiem w teorii, że jeżeli ma się powyżej 35 lat to można więcej, ale są również przypadki "szczególne" w których można zapłodnić więcej, miałyście takie sytuacje?
Musze dokładnie przeczytać tą ustawę 🤔
Bo jeżeli mam podejść do kolejnej procedury i znowu zostać tylko ze świeżym transferem to dla mnie osobiście mija się to z celem😏
Dopiero teraz jak to wszystko się skończyło widzę ile tak naprawdę ten szaleńczy wir kosztuje pod względem fizycznym, ale i psychicznym... Potrzebuję po prostu wrócić do pracy, bo ogłupieje w tym domu🤷♀️ i wyjechać chociaż na 1 dzień nad moje ukochane Polskie morze 🌊, żeby naładować akumulatory🙂 tak sobie postanowiłam, tylko Teraz będę musiała poszukać kogoś kto ze mną pojedzie, bo mąż nie jest wcale mobilny, choć uważam, że przydałby Nam się właśnie taki wyjazd we dwoje 👫
Ultraviolet Gratuluję 😍😍😍 to jest dopiero prawdziwy cud 🤰 trzymam jak najmocniej kciuki za to, żeby wszystko szło po Twojej myśli aż do rozwiązania 🍀✊
Powiem Wam, że ja też miałam kiedyś taki sen, że poszłam do ginekologa takiego sobie zwykłego na badania, a on mi mowi, że jestem w 10tyg. Ciąży i pyta mnie czy robiłam test, a ja, że nie, bo @ są nieregularne, nasienie jest jakie jest więc stwierdziłam, że to nie możliwe i czekam cały czas na @🙈 😍
Nie mówiłam o tym śnie mężowi, ale ja mam tak, że jak coś mi się kiedyś przyśni to ta sytuacja za kilka lat, miesięcy się spełnia w realu, a ja wtedy do męża "kurde skąd ja to znam?" i za chwilę "a śniło mi się to", a jego reakcja jest zawsze taka sama "No weź sobie jaj nie rób, co Ty gadasz" 😂
Przeważnie dotyczy to snów, których nie pamiętam, a ten pamiętam dokładnie, więc pewnie się nie spełni🙂
Dobra, bo się rozpisałam troszkę za bardzo, powodzenia Wam wszystkim życzę, niech się wiedzie po Waszej myśli, trzymam kciuki za wszystkich i za każdą z osobna 😍😍😍✊✊✊🍀🍀🍀🍀
P. S. Doktor kazał mi brać leki do wtorku i zrobić ostatnią betę, po kiego? 🤔34 lata, AMH 3,6
Słabe parametry nasienia ICSI 06.2020
I transfer 02.07 nadzieja zgasła 31.07
II transfer 21.12 bhcg 1,1😔
III transfer 12.02.2021 3-dniowca
8dpt bhcg 44 prog 32
10dpt bhcg 95 prog 39
12 dpt bhcg 287 prog 41
14 dpt bhcg 629 prog 38
19 dpt bhcg 3877 prog 28
25 dpt bhcg 18596 prog 37 ❤
31 dpt 1 cm szczęścia 😊
8 tc 1,69 cm, rosnę 😊
bhcg 111513, prog 35
9 tc 2,48 cm, mam stópki 😊
10t1d 3,6 cm 😊
11 tc 4,39 cm 😊
12t1d 5,74 cm 😊
Nifty: Zdrowy Chłopak! 💪
12t3d 6,79 cm 😊
14t3d 8,92 cm
20t2d 360 gram Człowieka
21t3d 460 gram ❤
29t6d 1348 gram ❤
35t 2d 2520 gram ❤
36 t 3d 2750 gram ❤
30.10.2021 r moja miłość Aleksander ❤
❄❄❄❄❄cdn
Nie zwyciężaj
Nie broń się
Nie poddawaj się
"Żyj! Powiedziała nadzieja... bez Ciebie nie mogę- powiedziało cicho życie"
-
Marmis wrote:Pestka dobrze zrobiłaś. To zadne wzbogacenie. A tak w ogole tojakie to odszkodowanie? Mialas dodatkowe ubezpieczenie prywatnee? Bo ja tyllo skrocony macierzynski mialam.
Tak, mamy polise na życie z mężem w PZU. I tam jako podpunkt do odszkodowania za śmierć dziecka jest wyszczegolnione tez urodzenie martwego dziecka. Nawet jesli to bylo poronienie a nie urodzenie martwego dziecka to na akcie z USC tak jest to wpisane. I PZU uznało bez problemu roszczenie i to za całą trójkę... -
Megi-x wrote:Dopiero w srode ale chetnie zrobilabym juz test😉 tylko sie boje ze bedzie negatywny
Sikanca oszukance, ale ile frajdy sikaj jutro z rana i wrzucaj foto!
Moze tak być, ze bedzie negatywny choc beta w krwi juz rosnie. A moze byc tez tak, ze wyjdzie pozytyw, a ciąży nie ma (ja tak ostatnio przecież mialam 🤣)Megi-x lubi tę wiadomość
-
Geniolka, u nas lekarz sam powiedział przy 2 podejściu, że będziemy zapładniać wszystkie. Nie tylko wiek jest wskazaniem, jeżeli lekarz wskaże że jest to uzasadnione z innych powodów to moga być zapladniane wszystkie. U nas wskazaniem było to, że po pierwszej procedurze nie mieliśmy żadnych mrozakow i u męża bardzo słabe nasienie. Więc myślę że u Was przy kolejnym podejściu też mogliby zapładniać wszystkie.
My po wczorajszej informacji o braku mrozakow wyjechaliśmy do rodziny, nie chcieliśmy siedzieć sami w domu. Dziś jest jakoś ciężej niż wczoraj bo dociera do mnie to, że ten transfer skończy się pewnie tak jak poprzedni dziś jest 5 dpt a ja w sumie nic nie czuję żadnego ciągnięcia itd, nie miałam też żadnego plamienia. Martwię się co będzie dalej bo żaden z zarodków nie dotrwał w 2 procedurach do mrożenia więc nie wiem co by było w przypadku 3 procedury. Czuje, że czekają nas trudne decyzje do podjęciajaina_proudmoore lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
2019 - 3x IUI
2020 - 3x IMSI, 3x ET 3 dniowych zarodków - beta 0, brak ❄️
2021 - ruszamy po AZ
- 17.02 - FET 4BB - poronienie zatrzymane 10.04👼
- 26.06 - FET 4BA - beta <0.2
- 22.09 - FET 3AA - 12 dpt beta 4.3 - cb
2022
-11.04 - FET 4AB🍀
19.12- 38+1, nasza córeczka przyszła na świat -3.030 kg, 51cm😍
03.06.24 - 40 tyg, naturalny cud - synek - 4.130, 59 cm 😍 -
Pestka.powrot wrote:Tak, mamy polise na życie z mężem w PZU. I tam jako podpunkt do odszkodowania za śmierć dziecka jest wyszczegolnione tez urodzenie martwego dziecka. Nawet jesli to bylo poronienie a nie urodzenie martwego dziecka to na akcie z USC tak jest to wpisane. I PZU uznało bez problemu roszczenie i to za całą trójkę...
jaina_proudmoore, Pestka.powrot lubią tę wiadomość
34 lata, AMH 3,6
Słabe parametry nasienia ICSI 06.2020
I transfer 02.07 nadzieja zgasła 31.07
II transfer 21.12 bhcg 1,1😔
III transfer 12.02.2021 3-dniowca
8dpt bhcg 44 prog 32
10dpt bhcg 95 prog 39
12 dpt bhcg 287 prog 41
14 dpt bhcg 629 prog 38
19 dpt bhcg 3877 prog 28
25 dpt bhcg 18596 prog 37 ❤
31 dpt 1 cm szczęścia 😊
8 tc 1,69 cm, rosnę 😊
bhcg 111513, prog 35
9 tc 2,48 cm, mam stópki 😊
10t1d 3,6 cm 😊
11 tc 4,39 cm 😊
12t1d 5,74 cm 😊
Nifty: Zdrowy Chłopak! 💪
12t3d 6,79 cm 😊
14t3d 8,92 cm
20t2d 360 gram Człowieka
21t3d 460 gram ❤
29t6d 1348 gram ❤
35t 2d 2520 gram ❤
36 t 3d 2750 gram ❤
30.10.2021 r moja miłość Aleksander ❤
❄❄❄❄❄cdn
Nie zwyciężaj
Nie broń się
Nie poddawaj się
"Żyj! Powiedziała nadzieja... bez Ciebie nie mogę- powiedziało cicho życie"
-
Alicja w Krainie Czarów wrote:Pracuję w zakładzie ubezpieczeń i uwierz mi, że takie roszczenia wpływają, są też takie wypadki gdzie kobiety po urazie ronią, nawet tracą dziecko w wysokiej ciąży. Takie ubezpieczenie może pokryć koszty leków, psychologa itp. To jest bardzo ważne, żeby mieć świadomość i pozwolić sobie pomóc. Chce Ci tylko powiedzieć, że to nic złego. Jedyne niesprawiedliwe jest to, że Cię to wszystko spotkało. Życzę Ci siły. Ja jestem na początku drogi i nie wiem ile dam rady, ale jest nadzieja i jej się trzymam. 😘
Alicja w Krainie Czarów, Pestka.powrot lubią tę wiadomość