In vitro bez przekonania.
-
WIADOMOŚĆ
-
Krakowska ja na początku też miałam wątpliwości ale nie do samej procedury ivf ale do tego czy dziecko to jest to czego naprawdę pragnę. Owszem chciałam je ale nie za wszelka cenę. Miałam poukładane zycie pełne pasji i ciężko było mi podjąć ta decyzje ale czas ucieka nieubłaganie . To że udało się za pierwszym razem to cud a moje myślenie wraz z ciąża zmieniło się o milion stopni. Teraz kiedy czekam na swoją córeczkę jestem najszczęśliwsza na świecie i nie straszne są zastrzyki i jakieś ograniczenia najważniejsze aby urodziła się zdrowiutka.
Na początku wyobrażałam sobie ciążę zupełnie inaczej pełna planów czego nie będę robić ze jak się udało to już sukces murowany no niestety tak nie jest i z pierwszym krwiakiem i krwawieniem świat się zawalił bałam sie że już po wszystkim że ten wspaniały czas minął na szczęście tak się nie stało
Uważam że jeśli się wahasz to powinniście spróbować, jakbyś była przekonana do swojej decyzji o nie posiadaniu dziecka nie zakładałabys wątku. Tutaj nikt za ciebie nie zdecyduje decyzje musicie podjąć wy i jaka by nie była to będzie najlepsza bo wasza 🙂Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2020, 23:33
Krakowska lubi tę wiadomość
-
Pia88 wrote:Ja też jestem na huśtawce wątpliwości.
Przed 1szą procedurą widziałam ogromną szansę na bycie mamą. Strasznie przeżyłam obumierające zarodki, one już do końca będą moimi dziećmi mimo, że to może dla niektórych tylko zlepek komórek.
Jak ktoś jest mocno wierzący, to w kwestii in vitro nie jest mu łatwo.
Inna sprawa to czuję bunt, że gdybym wcześniej zaczęła to już może byłabym mamą. Teraz czeka mnie AZ i to jest dla mnue jedyną szansą. Gdybym w młodości nie miała żadnych zasad to z dużym prawdopodobieństwem miałabym dzieci, może ojciec byłby nn, ale dziecko by było. Problem bezpłodności narasta z roku na rok i może za jakiś czas Kościół zmieni zdanie a dla mnie będzie za późno.Pia88, Krakowska, Koniczynka28 lubią tę wiadomość
-
Lilii wrote:Krakowska ja na początku też miałam wątpliwości ale nie do samej procedury ivf ale do tego czy dziecko to jest to czego naprawdę pragnę. Owszem chciałam je ale nie za wszelka cenę. Miałam poukładane zycie pełne pasji i ciężko było mi podjąć ta decyzje ale czas ucieka nieubłaganie . To że udało się za pierwszym razem to cud a moje myślenie wraz z ciąża zmieniło się o milion stopni. Teraz kiedy czekam na swoją córeczkę jestem najszczęśliwsza na świecie i nie straszne są zastrzyki i jakieś ograniczenia najważniejsze aby urodziła się zdrowiutka.
Na początku wyobrażałam sobie ciążę zupełnie inaczej pełna planów czego nie będę robić ze jak się udało to już sukces murowany no niestety tak nie jest i z pierwszym krwiakiem i krwawieniem świat się zawalił bałam sie że już po wszystkim że ten wspaniały czas minął na szczęście tak się nie stało
Uważam że jeśli się wahasz to powinniście spróbować, jakbyś była przekonana do swojej decyzji o nie posiadaniu dziecka nie zakładałabys wątku. Tutaj nikt za ciebie nie zdecyduje decyzje musicie podjąć wy i jaka by nie była to będzie najlepsza bo wasza 🙂
Już podjęliśmy decyzję, ale nadal nie wiem czy dobrze robię. Właśnie mąż kupuje (jest na mieście) zastrzyki dla mnie.
Jestem trochę spokojniejsza.
Lilii lubi tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
Krakowska wrote:Już podjęliśmy decyzję, ale nadal nie wiem czy dobrze robię. Właśnie mąż kupuje (jest na mieście) zastrzyki dla mnie.
Jestem trochę spokojniejsza.Krakowska, Zocha, Grażka1985 lubią tę wiadomość
-
Krakowska wrote:Już podjęliśmy decyzję, ale nadal nie wiem czy dobrze robię. Właśnie mąż kupuje (jest na mieście) zastrzyki dla mnie.
Jestem trochę spokojniejsza.
Krakowska myślę,że to ,że masz wątpliwości jest całkiem zrozumiałe. Świadomy, odpowiedzialny człowiek najczęściej ma obawy przed poważnymi decyzjami...
Ze wszystkiego w życiu można się wycofać ale nie z dziecka.
Poza tym nikt z nas nie może na 100% wiedzieć jak odnajdzie się w roli rodzica, dopóki nim nie zostanie.
My z mężem staramy się od 2 lat. W tym miesiącu ruszamy pierwszy raz z ivf a im bliżej tego momentu tym bardziej do mnie dociera, że to naprawdę może się zdarzyć i być może nasze życie zmieni się nieodwracalnie.
Niestety decyzja o posiadaniu dzieci nie dla każdego jest łatwa i oczywista a w naszym przypadku utrudnieniem jest to,że nawet gdy już ją podejmiemy- nie mamy pewności czy w ogóle się uda.Krakowska lubi tę wiadomość
Ona: 29lat On: 28
Starania od: 4.2019
3.2020 - Oligoasthenoteratozoospermia
6.2020- lekka niedoczynność tarczycy, podejrzenie pcos
8.9.2020- zamrożenie plemników
22.10.20- Start 💉
4.11.20- Punkcja: 8 oocytów, 5 dojrzałych, 4 zapłodniły się
6.11.20- Transfer 2x dwudniowych zarodków
13.11.20- cień cienia na teście 🍀
20.11.20- 14dpt- HCG 521
25.11.20- 18dpt- HCG 3000
-