IN- VITRO - KWIECIEŃ 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Najmłodsza_staraczka wrote:Ochłonęłam.
Gratuluję wszystkich dobrych wieści dziewczyny.
Jeżeli chodzi o mnie.
Coś tam pęka i blastocysta się nie tworzy. Nie umiem tego mądrze powtórzyć.. ale to pękanie nie objęło całego zarodka i jeszcze liczą, ze coś z niego będzie. Do 7 doby będą obserwować, lekarz kazał leków jeszcze nie odstawiać (ale transferu w 6 dobie chyba robić nie można już, bo endometroum nie odpowiada rozwojowi zarodka wówczas, wiec nie wiem po co te leki, może liczą, ze ruszy dzisiaj?). Ale ogólnie marne szanse, ze coś z tego będzie. Embriolog jest bardzo zdziwiony moim wynikiem w stosunku do wieku. Jeżeli go zamrożą chce jeszcze raz pełna procedurę chyba ... o ile tak można. Nie pokładam zbytnio wiary, ze on dałby radę, chociaż embriolog twierdzi, ze jak będzie blastocysta jej poprzedni rozwój nie jest kluczowy, bo zarodek ma zdolności regeneracyjne, czy coś takiego. Już się wypłakałam. Już trudno. Może następnym razem.
Jestem tylko zła, że nawet nie będzie szansy, żeby w tą ciąże zajść. Nie chce nikogo obwiniać i mieć pretensji, dopóki nie spotkam się z lekarzem, ale jestem zdania, że w którymś momencie ktoś popełnił błąd. Nie wiem, może szukam winnych i przelewam złość , ale w głowie mi się nie mieści, że tak to się skończyło.
Jesteśmy prostym przypadkiem i największym problemem jest niedrożność, a jak pewnie wiecie, nie ma to wpływu na jakość komórek, które u mnie w tej chwili powinny być bez najmniejszych zarzutów. Jestem zdrowa, na tyle ile się orientuje. Rzeczy, które mogłyby mieszać mam wykluczozne/ ogarnięte. Z tego co się orientuje, bardzo duże znaczenie ma stymulacja - ja miałam zaledwie 75 jednostek puregonu przez 8 dni, potem cetrotide i ovitrelle. Estradiol bardzo niski (800) kiedy w natrualnych cyklach, przy jednym pęcherzyku miałam wartości ok 350... ogólnie jeden pęcherzyk mógł śmiało robić za dwa, jeżeli chodzi o hormony badane po owulacji i lekarze zawsze mówili, że z takimi wynikami jakie mam ja, ciąża powinna przyzjść raz dwa. Chodzi mi o estradiol, progesteron, prolaktynę, endometrium itd. U mnie ktoś sknocił cc i stąd prawdopodobnie po prostu niedrożność. No brak mi słów.
Jeden z moich zarodków się źle rozwijał i mówili, że nic z tego nie będzie ale później nagle ruszył i jest lepszej klasy niż ten transferowany. Też miałam delikatną stymulację, zaczęliśmy od 75j puregonu, ale po 3 dniach zwiększył mi lekarz dawkę do 150j, bo słabo rosły. No może rzeczywiście coś nie tak było u Ciebie w stymulacji .
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r. -
Najmłodsza_staraczka wrote:Ochłonęłam.
Gratuluję wszystkich dobrych wieści dziewczyny.
Jeżeli chodzi o mnie.
Coś tam pęka i blastocysta się nie tworzy. Nie umiem tego mądrze powtórzyć.. ale to pękanie nie objęło całego zarodka i jeszcze liczą, ze coś z niego będzie. Do 7 doby będą obserwować, lekarz kazał leków jeszcze nie odstawiać (ale transferu w 6 dobie chyba robić nie można już, bo endometroum nie odpowiada rozwojowi zarodka wówczas, wiec nie wiem po co te leki, może liczą, ze ruszy dzisiaj?). Ale ogólnie marne szanse, ze coś z tego będzie. Embriolog jest bardzo zdziwiony moim wynikiem w stosunku do wieku. Jeżeli go zamrożą chce jeszcze raz pełna procedurę chyba ... o ile tak można. Nie pokładam zbytnio wiary, ze on dałby radę, chociaż embriolog twierdzi, ze jak będzie blastocysta jej poprzedni rozwój nie jest kluczowy, bo zarodek ma zdolności regeneracyjne, czy coś takiego. Już się wypłakałam. Już trudno. Może następnym razem.
Jestem tylko zła, że nawet nie będzie szansy, żeby w tą ciąże zajść. Nie chce nikogo obwiniać i mieć pretensji, dopóki nie spotkam się z lekarzem, ale jestem zdania, że w którymś momencie ktoś popełnił błąd. Nie wiem, może szukam winnych i przelewam złość , ale w głowie mi się nie mieści, że tak to się skończyło.
Jesteśmy prostym przypadkiem i największym problemem jest niedrożność, a jak pewnie wiecie, nie ma to wpływu na jakość komórek, które u mnie w tej chwili powinny być bez najmniejszych zarzutów. Jestem zdrowa, na tyle ile się orientuje. Rzeczy, które mogłyby mieszać mam wykluczozne/ ogarnięte. Z tego co się orientuje, bardzo duże znaczenie ma stymulacja - ja miałam zaledwie 75 jednostek puregonu przez 8 dni, potem cetrotide i ovitrelle. Estradiol bardzo niski (800) kiedy w natrualnych cyklach, przy jednym pęcherzyku miałam wartości ok 350... ogólnie jeden pęcherzyk mógł śmiało robić za dwa, jeżeli chodzi o hormony badane po owulacji i lekarze zawsze mówili, że z takimi wynikami jakie mam ja, ciąża powinna przyzjść raz dwa. Chodzi mi o estradiol, progesteron, prolaktynę, endometrium itd. U mnie ktoś sknocił cc i stąd prawdopodobnie po prostu niedrożność. No brak mi słów.
Bardzo mi przykro nawet przez myśl mi nie przeszło, że to się tak skończy. Jak wiesz jesteśmy u tego samego lekarza. Ja też jestem stosunkowo młoda mam 27 lat i miałam praktycznie taka sama stymulacje jak Ty. Jedyna różnica to Puregon 100j a nie 75. Miałam tyle samo pobranych pęcherzyków. Tylko u mnie dobrej jakości było 5. Zaplodnily się 4, a przetrwały 3. I dla mnie również zabrakło miejsca w embrioskopie mimo, że od początku chciałam. Więc trudno powiedzieć dlaczego czasami tak się dzieje.
Starania od 6.2017
2xHSG - niedrożność jajowodów
11.2018 - laparoskopia
10.03.2019 - ivf start
25.03.2019 - transfer 4.2.2
1.06.2019 - 12tc poronienie zatrzymane
24.09.2019 - transfer 4.2.2
8.01.2021 - naturalny cud - Ania 15tc 💔 -
elfi wielkie gratulacje! To musi być najcudowniejszy widok na świecie
Kahanka trzymam za Ciebie kciuki...w którym którymś momencie musi się zrobić nudno i normalnie żebyś mogła zacząć się cieszyć ciążą. Tego Ci życzę z całego serca.
Najmłodsza Staraczka, strasznie przykre wieści, ogólnie widać że lekarz bardzo delikatnie podszedł do stymulacji mając pewność że z Twoimi wynikami wszystko pójdzie pięknie. Zawsze jednak warto walczyć dalej, mi lekarz powiedział że pierwsza stymulacja to jak wchodzenie do głębokiej wody po omacku, trudno przewidzieć co się stanie. U mnie też poszło bardzo źle ale wierzę, że kolejna procedura będzie sukcesem.elfi, KIM127 lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
iriiska wrote:Kahanka trzymam za Ciebie kciuki...w którym którymś momencie musi się zrobić nudno i normalnie żebyś mogła zacząć się cieszyć ciążą. Tego Ci życzę z całego serca.38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Najmłodsza_staraczka przykro mi
Ja też na dzisiaj mam wyznaczony transfer i jak przeczytałam Twój wpis rano to sobie pomyślałam że jednego czego dzisiaj nie chce to telefon z kliniki.
Juz stałam w drzwiach i dzwoni telefon - klinika. Serce mi stanęło...
Zarodek przeżył rozmrożenie ale nie rozpręża się prawidłowo. Decyzja że rozmrażamy drugiego i będą podane dwa. Ja się boję, że zanim dojadę do kliniki to będzie drugi telefon, że mamy nie przyjeżdżać.
Skoro ona są bardzo kiepskiej jakości z dużą fragmentacja to ja nie daje im szans..."Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
kahanka wrote:Kurczę, jakoś się nie zanosi. Póki co to nawet nie mam potwierdzonej ciąży, tylko COŚ w macicy. To czekanie i niepewność mnie wykańczają. Z jednej strony wciąż mam nadzieję, ale z drugiej jakoś czuję, że nic z tego nie będzie i tylko opóźnia mi się kolejna procedura
Makt lubi tę wiadomość
-
Najmłodsza_staraczka wrote:Ochłonęłam.
Gratuluję wszystkich dobrych wieści dziewczyny.
Jeżeli chodzi o mnie.
Coś tam pęka i blastocysta się nie tworzy. Nie umiem tego mądrze powtórzyć.. ale to pękanie nie objęło całego zarodka i jeszcze liczą, ze coś z niego będzie. Do 7 doby będą obserwować, lekarz kazał leków jeszcze nie odstawiać (ale transferu w 6 dobie chyba robić nie można już, bo endometroum nie odpowiada rozwojowi zarodka wówczas, wiec nie wiem po co te leki, może liczą, ze ruszy dzisiaj?). Ale ogólnie marne szanse, ze coś z tego będzie. Embriolog jest bardzo zdziwiony moim wynikiem w stosunku do wieku. Jeżeli go zamrożą chce jeszcze raz pełna procedurę chyba ... o ile tak można. Nie pokładam zbytnio wiary, ze on dałby radę, chociaż embriolog twierdzi, ze jak będzie blastocysta jej poprzedni rozwój nie jest kluczowy, bo zarodek ma zdolności regeneracyjne, czy coś takiego. Już się wypłakałam. Już trudno. Może następnym razem.
Jestem tylko zła, że nawet nie będzie szansy, żeby w tą ciąże zajść. Nie chce nikogo obwiniać i mieć pretensji, dopóki nie spotkam się z lekarzem, ale jestem zdania, że w którymś momencie ktoś popełnił błąd. Nie wiem, może szukam winnych i przelewam złość , ale w głowie mi się nie mieści, że tak to się skończyło.
Jesteśmy prostym przypadkiem i największym problemem jest niedrożność, a jak pewnie wiecie, nie ma to wpływu na jakość komórek, które u mnie w tej chwili powinny być bez najmniejszych zarzutów. Jestem zdrowa, na tyle ile się orientuje. Rzeczy, które mogłyby mieszać mam wykluczozne/ ogarnięte. Z tego co się orientuje, bardzo duże znaczenie ma stymulacja - ja miałam zaledwie 75 jednostek puregonu przez 8 dni, potem cetrotide i ovitrelle. Estradiol bardzo niski (800) kiedy w natrualnych cyklach, przy jednym pęcherzyku miałam wartości ok 350... ogólnie jeden pęcherzyk mógł śmiało robić za dwa, jeżeli chodzi o hormony badane po owulacji i lekarze zawsze mówili, że z takimi wynikami jakie mam ja, ciąża powinna przyzjść raz dwa. Chodzi mi o estradiol, progesteron, prolaktynę, endometrium itd. U mnie ktoś sknocił cc i stąd prawdopodobnie po prostu niedrożność. No brak mi słów. -
Zobaczę co mi powie Chrostowski na wizycie...
Czy żeby podejść do kolejnej procedury trzeba robić jakaś przerwę ? Czy mogłabym już w następnym cyklu próbować kolejny raz ?02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
kahanka wrote:Kurczę, jakoś się nie zanosi. Póki co to nawet nie mam potwierdzonej ciąży, tylko COŚ w macicy. To czekanie i niepewność mnie wykańczają. Z jednej strony wciąż mam nadzieję, ale z drugiej jakoś czuję, że nic z tego nie będzie i tylko opóźnia mi się kolejna procedura
-
Najmłodsza_staraczka wrote:Zobaczę co mi powie Chrostowski na wizycie...
Czy żeby podejść do kolejnej procedury trzeba robić jakaś przerwę ? Czy mogłabym już w następnym cyklu próbować kolejny raz ? -
japonka wrote:Kahanka, pozamaciczną wykluczyli na 100%? Tak na wszelki wypadek...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2019, 16:10
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Najmłodsza_staraczka wrote:Zobaczę co mi powie Chrostowski na wizycie...
Czy żeby podejść do kolejnej procedury trzeba robić jakaś przerwę ? Czy mogłabym już w następnym cyklu próbować kolejny raz ? -
nick nieaktualnyKahanka dołączam swoje kciuki mocno zaciśnięte za Ciebie i Twojego fightera!!
Najmlodsza_staraczka może Twój lekarz uznał ze skoro u Ciebie głównym problemem jest niedrożność to nie ma potrzeby faszerowac Cię większymi dawkami. Następnym razem może coś zmieni, bo teraz ma już jakieś informacje "bazowe"
Dziewczyny kolejne pytanie: czy po nieudanym transferze obowiązkowo trzeba odczekać min 1 cykl przed kolejnym transferem??
Bo nie wiem czy pytać lekarke czy możemy od razu startować z kolejną próba czy bez sensu? Mamy zamrozonych 10 komórek wiec liczę ze kolejna próba nie będzie niepotrzebnie odwlekanakahanka lubi tę wiadomość
-
3 miesiące przerwy ?
O ludzie, oby nie.. mam nadzieje, ze skoro dawki hormonów były tak małe będziemy mogli podchodzić kolejny raz.02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
kahanka wrote:Nikt niczego nie potwierdził, ani nie wykluczył na ten moment. Faktem jest tylko, że do poniedziałku beta rosła prawidłowo, a dziś krwawię dość mocno i zarodek wciąż nie jest wyraźnie widoczny (22 dpt).
kahanka lubi tę wiadomość
-
Lili_E wrote:Kahanka dołączam swoje kciuki mocno zaciśnięte za Ciebie i Twojego fightera!!
Najmlodsza_staraczka może Twój lekarz uznał ze skoro u Ciebie głównym problemem jest niedrożność to nie ma potrzeby faszerowac Cię większymi dawkami. Następnym razem może coś zmieni, bo teraz ma już jakieś informacje "bazowe"
Dziewczyny kolejne pytanie: czy po nieudanym transferze obowiązkowo trzeba odczekać min 1 cykl przed kolejnym transferem??
Bo nie wiem czy pytać lekarke czy możemy od razu startować z kolejną próba czy bez sensu? Mamy zamrozonych 10 komórek wiec liczę ze kolejna próba nie będzie niepotrzebnie odwlekana -
Tak jak dziewczyny pisza - zalezy od kliniki. U nas nigdy nam nie kazał na nic czekac . Transfer jeden po drugim a z procedura to sama czekalam 3 cykle zeby wrocilo moje cialo do normyON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny zaczynam się stresować, dziś 6dpt 3 dniowego zarodka, nie mam żadnych objawów, w piątek - 8dtp pójdę na betę i proga. Boję się, że taka cisza nie zwiastuje niczego dobrego.starania od ponad 3,5 roku, hiperinsulinemia, hiperprolaktynemia, za dużo pęcherzyków, mutacja MTHFR, PAI - homo, endometrioza; nasienie i fagmentacja - super
1 ciąża biochemiczna - naturalna
3 IUI -
1 IVF - długi - 7 komórek - 5 zarodków
transfer 11.04 - 8dpt: beta 12,58; 12dpt: beta 145,3; 14dpt: beta 321; 18dpt: beta 1694 -
Różyczka_598 wrote:Dziewczyny zaczynam się stresować, dziś 6dpt 3 dniowego zarodka, nie mam żadnych objawów, w piątek - 8dtp pójdę na betę i proga. Boję się, że taka cisza nie zwiastuje niczego dobrego.
Spokojnie, za wcześnie na objawyRóżyczka_598 lubi tę wiadomość
Czekamy na Synka 💙
26dpt USG jest ❤️
20dpt-2mm zarodek 😍
Beta 9dpt-113,92; 11dpt-260,59; 17dpt-2380,97
24.08.2024- transfer 4BB (❄️3BB)
---
Krzyś 26.07.21(36+4tc)💙
Madzia 13.12.19 (40+1tc)💓
21dpt USG- 2,5mm szczęścia♥️
Beta: 6dpt-46,8; 8dpt-132,3; 10dpt-393,7
02.12.2020 - Transfer blastki 6cio dniowej 6BA
23dpt jest ♥️
Beta: 6dpt-47,16; 8dpt-140,50; 10dpt-361,70; 16dpt-6550
26.03.2019r.-Transfer blastka 4BB
21.03.2019r.-Punkcja (pICSI)- 3 blastki (3BB, 4BB, 6BA)
01.2019r. Laparoskopia - niedrożne jajowody
Starania od 10.2016r.