In vitro start wrzesień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
njut wrote:Dziewczyny sytuacja każdej z nas jest inna a o kasie to już w ogóle nie ma co pisać.
Ja każde zaoszczędzone pieniądze przeznaczam na dziecko - 9 lat mojego małżeństwa to ogrom wyrzeczeń. Nie mogłam sobie pozwolić na karierę, rozwój osobisty, hobby... a to bardzo odbija się po latach na psychice, traci się własną wartość...
Mam 38 lat i pewnych rzeczy już nie naprawię. Nie cofnę czasu a wiele bym oddała za to, żeby 6 lat temu w klinice pokierowali mnie do tego miejsca w którym jestem teraz, niestety musiałam dojść do tego sama...moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
ewcia27 wrote:Hej dziewczyny, podczytuje was bardzo często i mam do was pytanie dziś jest mój 9dpt i test wyszedł negatywny( podanego miałam blascocyste) nie ma już szans?
Niekoniecznie - mysle ze wczesnie ale zamiast testu zrob beta HCG za dzien lub dwa I bedziesz wiedziala -
malammi wrote:Japonka dziękuję za odpowiedź. Przekopałam trochę internet w poszukiwaniu informacji. Moje wyniki świadczą o nabytej odporności. Zastanawiam się, czy takie wyniki męża (oba dodatnie) są przeszkodą do kontynuowania stymulacji? Myślisz, że oboje powinniśmy wykonać badanie na awidność CMV?
Przepraszam, że tak panikuję, ale dopiero 13.09 mam wizytę u lekarza -
Dobra, więc oficjalnie transfer 6.09 o 15:10, bierzemy jeden zarodek klasy 4A1 albo jakoś tak na ewentualne kolejne podejście mamy dwa o podobnej jakości i na ew trzeci transfer jeden najsłabszy (ma trochę podwyższona frangentację).
Veri, evkill, hipisiątko, HanaMontana, njut lubią tę wiadomość
-
Ciasteczko, o której masz tą wizytę, bo siedzę jak na szpilkach co Ci doktor powiedział.
Ja dziś powtórzyłam betę w 13 dpt 599,4 (dla przypomnienia w 10 dpt była 189,, także jest bardzo dobrze
Co prawda progesteron wyszedł mi bardzo wysoki, ale dzwoniłam do pani doktor i mówiła, że bez paniki - tylko trochę zmniejszyła mi dawkę Lutinusa.
Jedyne co, to mnie jedna dziewczyna nastraszyła na wątku Novum, że po in vitro dość często zdarzają się ciąże pozamaciczne i oczywiście zaczęłam się niepotrzebnie nakręcać, że jeszcze nie ma co się cieszyć...hipisiątko, HanaMontana, Em11, Zajączek :) lubią tę wiadomość
-
Veri wrote:Ciasteczko, o której masz tą wizytę, bo siedzę jak na szpilkach co Ci doktor powiedział.
Ja dziś powtórzyłam betę w 13 dpt 599,4 (dla przypomnienia w 10 dpt była 189,, także jest bardzo dobrze
Co prawda progesteron wyszedł mi bardzo wysoki, ale dzwoniłam do pani doktor i mówiła, że bez paniki - tylko trochę zmniejszyła mi dawkę Lutinusa.
Jedyne co, to mnie jedna dziewczyna nastraszyła na wątku Novum, że po in vitro dość często zdarzają się ciąże pozamaciczne i oczywiście zaczęłam się niepotrzebnie nakręcać, że jeszcze nie ma co się cieszyć...
Ciaze pozamaciczne faktycznie statystycznie zdarzaja sie czesciej po IVF niz po zaplodnieniu naturalnym ale to nie jest tak ze zdarzaja sie "bardzo czesto". Tez bylam na to nakrecona. Ale teraz uznalam ze po prostu na kazdym etapie bede na cos nakrecona. Najpierw czy ciaza w ogole jest, potem czy beta rosnie, potem czy jest zarodek jest w macicy a teraz czy serce bedzie bilo. I tak w kolko. Jesli ta ciaza sie powiedzie to bedzie na pewno bardzo nerwowo, nic na to nie poradze, tak po prostu mam.
-
Zelda wrote:Ciaze pozamaciczne faktycznie statystycznie zdarzaja sie czesciej po IVF niz po zaplodnieniu naturalnym ale to nie jest tak ze zdarzaja sie "bardzo czesto". Tez bylam na to nakrecona. Ale teraz uznalam ze po prostu na kazdym etapie bede na cos nakrecona. Najpierw czy ciaza w ogole jest, potem czy beta rosnie, potem czy jest zarodek jest w macicy a teraz czy serce bedzie bilo. I tak w kolko. Jesli ta ciaza sie powiedzie to bedzie na pewno bardzo nerwowo, nic na to nie poradze, tak po prostu mam.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Nie jestem pewna czy to nie był żart, ale kiedyś jak czekałam na wizytę to słyszałam jak jedna dziewczyna mówiła, że jak miała transfer i podniosła głowę to lekarz mówił, że nie może się ruszać i podnosić głowy bo wtedy jest większa szansa na pozamaciczna. Ale mój lekarz to żartowniś więc pewnie to był żart.
Mi powiedzieli ze mam nie podnosic glowy po transferze bo dochodzi do napiecia miesni brzucha, tak wiec po transferze lezalam przez 20 min. O tym ze poowoduje ciaze pozamaciczna to nie slyszalam ale moze chodzi o przemieszczenie sie zarodka. Nie mam pojecia, natomiast miesni naprezac nie nalezy. -
Kurcze ale ciekawostki. A swoją drogą to szybciej bym się spodziewała pozamacicznej przy naturalnym poczęciu bo wtedy jajeczko przechodzi przez jajowód w stronę macicy i może tam utknąć a czemu się tak dzieje po umieszczeniu zarodka już w macicy ??? czemu sobie ten zarodek wędruje!!
6 IUI -
20.09.2018 criotransfer 3AA- 9dpt beta 9.61, 11dpt beta 1.89
12.02.2019 criotransfer 3AB - 8dpt beta <1,2
10.04 criotransfer 3CC - 8dpt beta < 1,2
Nie mam więcej zarodków.....
03.02.2020 - dostaliśmy się do dofinansowania ivf
03.2020 - start drugiej procedury ?
lewy jajowód niedrożny
Hashimoto
mutacja MTHFR i PAI-1
KIR Bx -
zuzelka wrote:Kurcze ale ciekawostki. A swoją drogą to szybciej bym się spodziewała pozamacicznej przy naturalnym poczęciu bo wtedy jajeczko przechodzi przez jajowód w stronę macicy i może tam utknąć a czemu się tak dzieje po umieszczeniu zarodka już w macicy ??? czemu sobie ten zarodek wędruje
Cos tam czytalam na ten temat I podobno im wczesniejszy zarodek (w sensie 2, 3 czy 4 dni) to wieksze prawdopodobienstwo ciazy pozamacicznej bo zarodek nie ma rzesek ktore maja powodowac "wczepienie" sie w macicy. Bezrzeskowe tak sobie "plywaja". Oczywiscie jak przeczytalam to wpadlam w panike bo moj zarodek to byl 2dniowy...Lepiej nic nie czytac -
nick nieaktualnyVeri wrote:Ciasteczko, o której masz tą wizytę, bo siedzę jak na szpilkach co Ci doktor powiedział.
Ja dziś powtórzyłam betę w 13 dpt 599,4 (dla przypomnienia w 10 dpt była 189,, także jest bardzo dobrze
Co prawda progesteron wyszedł mi bardzo wysoki, ale dzwoniłam do pani doktor i mówiła, że bez paniki - tylko trochę zmniejszyła mi dawkę Lutinusa.
Jedyne co, to mnie jedna dziewczyna nastraszyła na wątku Novum, że po in vitro dość często zdarzają się ciąże pozamaciczne i oczywiście zaczęłam się niepotrzebnie nakręcać, że jeszcze nie ma co się cieszyć...
Ja już bet nie robię (skończyłam 14 dpt z 1216).
Serduszka nie widać było (za wcześnie?) ale jest pęcherzyk z zawartością mam zdjęcie z usg jest w macicy
Oczywiście tona leków i mam wizytę za tydz.bazylkove, Ewelka02, japonka, Veri lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykalade wrote:Dziewczyny, przepraszam, ale na jakiś czas znikam z forum, potrzebuje odetchnąć i zająć się sobą i przestać myśleć w kółko o tym czy się uda czy nie.
Każdej z Was życzę, żeby w końcu się udało i za każdą mocno trzymam kciuki! Powodzenia!:* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko77 wrote:I byłaś na usg ? Masz ❤️? Jak się czujesz ??
Wlasnie czuje sie az za dobrze. Nie mam zadnych objawow... Bylam na usg w zeszly piatek czyli bardzo wczesnie bo 4w6d wiec serca nie bylo jeszcze natomiast byl zarodek w macicy. Wszystko slabo widoczne ale jest, zalazek cialka zoltego byl wiec wg lekarza "wyglada obiecujaco" ale ze byl to bardzo wczesny etap to polecono czekac do 7 tygodnia na kolejne ogledziny. Dawkowanie lekow zmienione, powoli przestaje brac encorton I estrofem ale dostalam wieksza dawke progesteronu. -
nick nieaktualnybonnie1234 wrote:Ciasteczko77, kiedy robiłaś pierwszą betę? Nie wiem, czy mogę zrobić 6 dpt czy to za wcześnie?
Zelda/ Gratulki raz jeszcze No lecimy więc razem !!! Super !!! U mnie za tydz będzie koniec 6 tc to może będzie serduszko??
U mnie leki póki co bez zmian- po zwiększeniu prog. Estrofem dalej mam brać 3x1.
Ty byłaś na sztucznym cyklu też?
Te hormony nie zaszkodzą maluszkom??
Zelda lubi tę wiadomość