IN VITRO - WRZESIEŃ 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDokladnie, ja tez bym w to strzelala, zamow sobie pakiet z testdna i mozesz sie juz w sumie przerzucic na cos z metylowana forma (np prenatal uno).
Agika, dokladnie, stoimy wszyscy w szambie, ale nie siadamy i nie dlawimy sie tym gownem 😂 czuje dzis z Toba wyjatkowa wiez i bardzo mi poprawilas dzis humor 😂 a przezywam ciezki czas bo ciagle coa podkrwawiam przy tym durnym gonapeptylu a jak ustaje to mam tak sucho i takie tarcie ze mnie majtki bola 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 19:41
Makt, Rybitwa, Catlady, HoniaToJa lubią tę wiadomość
-
agika88 wrote:Rybitwa- Wiem że ujowo się stało, ale jak się położysz to już nie wstaniesz. Trzeba się zastanawiać co dalej, moim zdaniem zmiana podłoża, czyli lekarza. Gdzieś musi tkwić problem. Ty ani raz nie zaszlas w ciaze i nie masz dziecka, ja zaszłam dwa razy i też nie mam dziecka. Wszystkie jesteśmy za przeproszeniem w takiej samej dupie, i zawsze musi być osoba która chwyci człowieka za rękę by nie usiadł bo gdy usiądzie to sie już nie podniesie, tym razem jesteśmy to my, łapiemy Cię za rękę i ciągniemy za sobą, przejdziemy razem przez to szambo.
agika88, Rybitwa lubią tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Iva_82 wrote:Rybitwa tak mi przykro 😭
U mnie dziś pęcherzyk 21 mm a więc transfer odbędzie się na cyklu naturalnym, planowany 01.10Iva_82 lubi tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
nick nieaktualnyAmilka wrote:Dokladnie, ja tez bym w to strzelala, zamow sobie pakiet z testdna i mozesz sie juz w sumie przerzucic na cos z metylowana forma (np prenatal uno).
Agika, dokladnie, stoimy wszyscy w szambie, ale nie siadamy i nie dlawimy sie tym gownem 😂 czuje dzis z Toba wyjatkowa wiez i bardzo mi poprawilas dzis humor 😂 a przezywam ciezki czas bo ciagle coa podkrwawiam przy tym durnym gonapeptylu a jak ustaje to mam tak sucho i takie tarcie ze mnie majtki bola 😂
-
agika88 wrote:Rybitwa- Wiem że ujowo się stało, ale jak się położysz to już nie wstaniesz. Trzeba się zastanawiać co dalej, moim zdaniem zmiana podłoża, czyli lekarza. Gdzieś musi tkwić problem. Ty ani raz nie zaszlas w ciaze i nie masz dziecka, ja zaszłam dwa razy i też nie mam dziecka. Wszystkie jesteśmy za przeproszeniem w takiej samej dupie, i zawsze musi być osoba która chwyci człowieka za rękę by nie usiadł bo gdy usiądzie to sie już nie podniesie, tym razem jesteśmy to my, łapiemy Cię za rękę i ciągniemy za sobą, przejdziemy razem przez to szambo.
Rybitwa, Amilka lubią tę wiadomość
-
Amilka wrote:Dokladnie, ja tez bym w to strzelala, zamow sobie pakiet z testdna i mozesz sie juz w sumie przerzucic na cos z metylowana forma (np prenatal uno).
Agika, dokladnie, stoimy wszyscy w szambie, ale nie siadamy i nie dlawimy sie tym gownem 😂 czuje dzis z Toba wyjatkowa wiez i bardzo mi poprawilas dzis humor 😂 a przezywam ciezki czas bo ciagle coa podkrwawiam przy tym durnym gonapeptylu a jak ustaje to mam tak sucho i takie tarcie ze mnie majtki bola 😂
Amilka - właśnie patrzyłam na ten pakiet na testdna ale tak odwlekałam, że nie kupiłam. Prenatal uno to kwas metylowany? Bo ja właśnie to biorę od tego cyklu. -
Bardzo żałuję, ze nie mogę Was wszystkich teraz przytulić. Wiecie co, to naprawdę mi bardzo pomogło, było mi tak miło , gdy przeczytałam wszystkie słowa od Was. Nie jestem w stanie każdej z Was odpowiedzieć, ale dziękuję Tobie,Tobie Tobie i Tobie!!! Tej, która tu byłaś cały czas i tej, która weszłas żeby coś napisać.
Ja naprawdę poczułam ta rękę wyciagajaca z gowna, już zaczęłam się dusić ale na szczęście się nie zatopilam kompletnie.
Maz płakał, wkurwial się, mówi że nie rozumie. Dla niego to podwójnie trudne do zrozumienia, jest lekarzem a jego medycyna zawodzi .
Nie rozumiemy, dlaczego byla ta ciąża pozamaciczna tyle lat temu raptem po 3 miesiącach starań. Wolalabym nigdy w niej nie być. Nie rozumiem ,dlaczego beta nie drgnęła ani razu ani dlaczego zmarnowalam tyle lat, by nie tyle cofnąć się do punktu wyjścia ale wylądować w premozambiku naszych starań. Ale niestety lub stety nie poddam się no. Wyje dziś , nie poznaje swojego ciała i dlawie się płaczem ale jutro będzie lepiej, a pojutrze spokojniej.
W niedzielę przyjechalam już na stałe do Poznania. W październiku wprowadzimy się do naszego domu, pierwszy raz od ślubu bedziemy mieszkać sami. W spokoju, bez stresu, bez innych. Damy sobie teraz 3 miesiace. Na zadbanie o siebie psychiczne ale i fizyczne. Jestem naprawdę bardzo zmęczona.
Ulożymy sobie wszystko na półkach w domu i szufladach w sercach,a potem znow ruszymy do boju. Wątpię, ze odzyskam nadzieję, ale to jeszcze nie moment dla mnie, by sie poddać.Bo niczego tak nie pragnę jak tego, by ta nasza miłość podzielić. A może właśnie rozmnozyc . Nie wiem jaki jest dla nas plan. Wpadam w ataki paniki, bo nie wyobrażam sobie momentu, ze zostajemy sami. Ale muszę przestać widzieć taki scenariusz. To będzie najtrudniejsze w tym całym procesie
Jest mi ciężko patrzeć na statystyki na naszej grupie i boję sie , ze kiedyś naprawdę zostanę tu sama, jak jakaś stara wariatka ktora nie potrafi się poddać. Dziewczyny przychodzą i odchodzą, prawie każdej w końcu sie udaje. A ja sie czuje jak ten osioł z Kubusia Puchatka z czarną chmura nad sobą. Nawet nie slyszalam o kimś kto miałby podobny przypadek do mojego, a w końcu by sie udalo, więc ciężko mi nawet się czegoś uczepic.
Na ten moment wiem, ze musze zakończyć etap 10 letniego mieszkania TAM, zabrać dokumentację z kliniki i zdecydować się na Poznań, ale Boze jedyny.. przedstawiać swoją historię od początku, zaczynać wszystko od podstaw, to brzmi jak jakis żart:( czuje się jakbym była jakaś smutna aktorka na planie mojego życia, ale wiem, ze musze być silna dla mojego kochanego Męża . I dla siebie, żeby nie zwariować.
Bardzo się boję, bardzo. Moje lęki teraz pewnie tylko sie powiększa, ale nie wiem jak się ich pozbyć już od dawna. Nie boję się próbować. Nie boję się już nawet tych porażek. Boję się momentu, kiedy już nie będę mogła zastanawiać się co dalej, bo już nie będzie dla mnie żadnej opcji.
Przepraszam , ze pisze tak chaotycznie. Kupię sobie dzisiaj wino i spróbuje nie-my-slec.
Ale najbardziej na świecie to chciałam Wam dzisiaj podziękować.kasia_pra, kahanka, Catlady, Evitaz, CYTRYNKA_2016, mt30, kamisia, Appletree, palyna, Makt, HoniaToJa, kasiek2620, Meggie1, Lola., REE89, Mila79 lubią tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
anka1987 wrote:Nie badałam, odwlekałam to. Teraz jakoś przed transferem mnie natchnęło na badania i żałuję, ze wczesniej nie porobiłam badań38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Rybitwa, przytulam bardzo mocno 😘 wiem, że teraz ciężko w to uwierzyć, ale jeszcze wyjdzie słońce. Najważniejsze to się nie poddawać!
I to bardzo mądre co napisałaś! Podziwiam Cię dziewczyno!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 20:16
Rybitwa lubi tę wiadomość
33 lata
05.2017 - sono hsg, oba jajowody drożne
1 IUI - 19.09.2017 --> ☹️, 2 IUI - 12.01.2018 --> ☹️
Endometrioza IV stopnia - laparoskopia i usunięcie zrostów i torbieli, histeroskopia 12.2018
3IUI - 14.02.2019 --> ☹️, 4IUI - 13.04.2019 --> ☹️
Lipiec 2019 - 1 procedura. Długi protokół
22.08.2019 - punkcja, 1 blastka. 11 zamrożonych oocytów.
27.08 - transfer blastki 2BB ☹️
13.09 - start II procedury. Długi protokół
21.10 - punkcja, 20 pobranych, 12 się zapłodniło. Mamy ❄️❄️ 3 dniowe i ❄️❄️❄️❄️ blastki (3.2.2, 3.2.2, 2.2.2, 3.2.3)
24.10 - transfer 2 zarodków 3 dniowych (12AB, 9A) beta 3,56 - cb
27.11 - transfer blastki 3BA
3 dpt - beta <0,1, 7 dpt - beta 66,54, 9 dpt - beta 201,
12 dpt - beta 665,7
19 dpt - beta 9957, mamy pęcherzyk i ciałko żółtkowe 🎉
23 dpt - mamy serduszko ♥️ -
kahanka wrote:W takim razie proponuję Ci to zbadać i przy okazji oznaczyć poziom homocysteiny, bo słaba przyswajalność kwasu foliowego powoduje jej wzrost.
Właśnie czekam na wynik homocysteiny.
Biorę teraz prenatal uno (jak dobrze widzę to kwas foliowy wynosi 800µg) i prewenit intensiv (kwas foliowy 800mcg). Ale teraz już wiem, gdzie chyba błąd zrobiłam.! Gapa ze mnie!.
Wcześniej miałam brać te dwie rzeczy na raz a teraz mam na protokole, że mam brać tylko PREWENIT INTENSIV. I pewnie dlatego wynik poszedł w górę, bo za dużo tego brałam. Dobrze mówię? -
Rybitwa wrote:Bardzo żałuję, ze nie mogę Was wszystkich teraz przytulić. Wiecie co, to naprawdę mi bardzo pomogło, było mi tak miło , gdy przeczytałam wszystkie słowa od Was. Nie jestem w stanie każdej z Was odpowiedzieć, ale dziękuję Tobie,Tobie Tobie i Tobie!!! Tej, która tu byłaś cały czas i tej, która weszłas żeby coś napisać.
Ja naprawdę poczułam ta rękę wyciagajaca z gowna, już zaczęłam się dusić ale na szczęście się nie zatopilam kompletnie.
Maz płakał, wkurwial się, mówi że nie rozumie. Dla niego to podwójnie trudne do zrozumienia, jest lekarzem a jego medycyna zawodzi .
Nie rozumiemy, dlaczego byla ta ciąża pozamaciczna tyle lat temu raptem po 3 miesiącach starań. Wolalabym nigdy w niej nie być. Nie rozumiem ,dlaczego beta nie drgnęła ani razu ani dlaczego zmarnowalam tyle lat, by nie tyle cofnąć się do punktu wyjścia ale wylądować w premozambiku naszych starań. Ale niestety lub stety nie poddam się no. Wyje dziś , nie poznaje swojego ciała i dlawie się płaczem ale jutro będzie lepiej, a pojutrze spokojniej.
W niedzielę przyjechalam już na stałe do Poznania. W październiku wprowadzimy się do naszego domu, pierwszy raz od ślubu bedziemy mieszkać sami. W spokoju, bez stresu, bez innych. Damy sobie teraz 3 miesiace. Na zadbanie o siebie psychiczne ale i fizyczne. Jestem naprawdę bardzo zmęczona.
Ulożymy sobie wszystko na półkach w domu i szufladach w sercach,a potem znow ruszymy do boju. Wątpię, ze odzyskam nadzieję, ale to jeszcze nie moment dla mnie, by sie poddać.Bo niczego tak nie pragnę jak tego, by ta nasza miłość podzielić. A może właśnie rozmnozyc . Nie wiem jaki jest dla nas plan. Wpadam w ataki paniki, bo nie wyobrażam sobie momentu, ze zostajemy sami. Ale muszę przestać widzieć taki scenariusz. To będzie najtrudniejsze w tym całym procesie
Jest mi ciężko patrzeć na statystyki na naszej grupie i boję sie , ze kiedyś naprawdę zostanę tu sama, jak jakaś stara wariatka ktora nie potrafi się poddać. Dziewczyny przychodzą i odchodzą, prawie każdej w końcu sie udaje. A ja sie czuje jak ten osioł z Kubusia Puchatka z czarną chmura nad sobą. Nawet nie slyszalam o kimś kto miałby podobny przypadek do mojego, a w końcu by sie udalo, więc ciężko mi nawet się czegoś uczepic.
Na ten moment wiem, ze musze zakończyć etap 10 letniego mieszkania TAM, zabrać dokumentację z kliniki i zdecydować się na Poznań, ale Boze jedyny.. przedstawiać swoją historię od początku, zaczynać wszystko od podstaw, to brzmi jak jakis żart:( czuje się jakbym była jakaś smutna aktorka na planie mojego życia, ale wiem, ze musze być silna dla mojego kochanego Męża . I dla siebie, żeby nie zwariować.
Bardzo się boję, bardzo. Moje lęki teraz pewnie tylko sie powiększa, ale nie wiem jak się ich pozbyć już od dawna. Nie boję się próbować. Nie boję się już nawet tych porażek. Boję się momentu, kiedy już nie będę mogła zastanawiać się co dalej, bo już nie będzie dla mnie żadnej opcji.
Przepraszam , ze pisze tak chaotycznie. Kupię sobie dzisiaj wino i spróbuje nie-my-slec.
Ale najbardziej na świecie to chciałam Wam dzisiaj podziękować.
Rybitwa trzymaj sie. Odpocznij. Moim zdaniem zmiana kliniki I otoczenia pomoze. Ja cie.dzisiaj bardzo mocno przytulam. A mamutem solista to zostane na tym forum ja.Makt lubi tę wiadomość
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
anka1987 wrote:Właśnie czekam na wynik homocysteiny.
Biorę teraz prenatal uno (jak dobrze widzę to kwas foliowy wynosi 800µg) i prewenit intensiv (kwas foliowy 800mcg). Ale teraz już wiem, gdzie chyba błąd zrobiłam.! Gapa ze mnie!.
Wcześniej miałam brać te dwie rzeczy na raz a teraz mam na protokole, że mam brać tylko PREWENIT INTENSIV. I pewnie dlatego wynik poszedł w górę, bo za dużo tego brałam. Dobrze mówię?Amilka lubi tę wiadomość
38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
IGA wrote:Rybitwa trzymaj sie. Odpocznij. Moim zdaniem zmiana kliniki I otoczenia pomoze. Ja cie.dzisiaj bardzo mocno przytulam. A mamutem solista to zostane na tym forum ja.
Makt, Catlady, Meggie1, IGA lubią tę wiadomość
Starania od 8 lat (ja 35 lat, Małż 36)
SDF 20%, obnżone parametry nasienia, AMH 2, dieta bezglut (nieprawidłowy HLA (DQ2/DQ8),bezlakt, wege.
01.2013 - CP z komplikacjami :(miesiąc w szpitalu)
II, III, V, VIII 2018 - 4 x IUI
--> I ICSI - start 22.10.2018 Fertimedica Wa-wa
2.11.2018 punkcja (7 oocytów, 4dojrzałe,3 zarodki,dotrwał 1)
* ET 7.11.2018 ; 15.11 test
--> II ICSI - start 02.2019
22.02 punkcja,8 oocytów,6 dojrzałych, 4 zarodki (krwawienie do otrzewnej,laparo ratunkowa)
*FET 5.1.1 - 4.04. beta 12.04
*FET 5.2.2 - 28.05.2019; beta 5.06
14.06. histeroskopia - OK
27.06 - biopsja endom. - polipowate
*FET 3.2.2 - 23.07.19 ;beta 30.07
* FET 5.2.2 - 17.09.19; beta 24.09
--> III IMSI z PGS, zmiana kliniki na MedArt Poznań
31.05.20 punkcja + scratching macicy +MACS, 14 oocytów, zapłodniono 10, 4 zarodki, 2 prawidłowe genetycznie ❄❄
*FET 3.1.1. - 25.07.20 beta 7dpt 25, 9dpt 43.5, 13dpt 19.8 💔
"Któż jednak powie, że za tymi chmurami nie ma słońca?" -
Rybitwa, nie udzielalam się na wątku wrześniowym ale go obserwuję. Bardzo mi przykro, ze nie udało się. Twój ostatni post bardzo chwyta za serce i powiem Ci, ze wiele z tych emocji przeżywam dokładnie tak jak Ty. Najgorsza jest ta niepewność. Nie poddawaj się o ile mavie siły, środki na leczenie nie rezugnujcie. Kazda z nas ma swoja historię nieraz naprawdę smutna. Najleposze jest to ,ze jak ktos z zewnątrz słyszy te nasze historie to mowi 'ooo kurcze ale silna z Ciebie babka tyle ,ze nikt juz nie widzi ile lez,zalu i smutku poplynelo za sa siłą. Otaczaj sie pozytywnymi ludźmi i trzeba wierzyć ,ze wyjedzie dla nas wszystkich słońce.
Przesyłam pozytywne myśli.
Aa i pomyslo zmianie lekarza, moze jakas nowa praca i oderwanie myśli od starań . Juz o wielu cudach słyszałam ,a to małżeństwo w procesie adopcji zaszło w ciążę, a to zmiana sposobu odżywiania i stylu życia zaowocowały ciąża.
Buzuaki i trzymaj się!!!Naturals 09.2017 - strata 29tc 😔 przyczyna nieznana
Ivf 07.2019 bhcg 750 cb
Ivf 01.2020 bhcg 550 cb
Naturals - 10.2020 😊
Kir aa, nk 30%, il 10 za nisko, il2 za wysoko.
Histeroskopia: mikropolipy brak stanu zapalnego
Maz nasienie ok -
nick nieaktualnyAnka moze faktycznie za duzo tego:) ja tez polecam prenatal, tez go biore z polecenia stad
Agika nie nie,okres dostalam jak odstawilam tabletki w trakcie klucia gonapeptylem juz,teraz sie tylko probuje skonczyc (mam 7 dni:/) ale przy tym gonapeptylu mu ciezej idzie, na szczescie pojutrze wizyta i pewnie stymulacja go zamknie w koncu;)
Rybitwa ladnie piszesz. W sensie takie ladne sformulowania stosujesz:) fakt, jest tu duzo zyczliwych osob, sciskam Was wszystkie mam daleko do Poznania bo bym Cie odwiedzila i usciskala osobiscieWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 20:37
Makt, Catlady lubią tę wiadomość
-
Rybitwa wrote:Bardzo żałuję, ze nie mogę Was wszystkich teraz przytulić. Wiecie co, to naprawdę mi bardzo pomogło, było mi tak miło , gdy przeczytałam wszystkie słowa od Was. Nie jestem w stanie każdej z Was odpowiedzieć, ale dziękuję Tobie,Tobie Tobie i Tobie!!! Tej, która tu byłaś cały czas i tej, która weszłas żeby coś napisać.
Ja naprawdę poczułam ta rękę wyciagajaca z gowna, już zaczęłam się dusić ale na szczęście się nie zatopilam kompletnie.
Maz płakał, wkurwial się, mówi że nie rozumie. Dla niego to podwójnie trudne do zrozumienia, jest lekarzem a jego medycyna zawodzi .
Nie rozumiemy, dlaczego byla ta ciąża pozamaciczna tyle lat temu raptem po 3 miesiącach starań. Wolalabym nigdy w niej nie być. Nie rozumiem ,dlaczego beta nie drgnęła ani razu ani dlaczego zmarnowalam tyle lat, by nie tyle cofnąć się do punktu wyjścia ale wylądować w premozambiku naszych starań. Ale niestety lub stety nie poddam się no. Wyje dziś , nie poznaje swojego ciała i dlawie się płaczem ale jutro będzie lepiej, a pojutrze spokojniej.
W niedzielę przyjechalam już na stałe do Poznania. W październiku wprowadzimy się do naszego domu, pierwszy raz od ślubu bedziemy mieszkać sami. W spokoju, bez stresu, bez innych. Damy sobie teraz 3 miesiace. Na zadbanie o siebie psychiczne ale i fizyczne. Jestem naprawdę bardzo zmęczona.
Ulożymy sobie wszystko na półkach w domu i szufladach w sercach,a potem znow ruszymy do boju. Wątpię, ze odzyskam nadzieję, ale to jeszcze nie moment dla mnie, by sie poddać.Bo niczego tak nie pragnę jak tego, by ta nasza miłość podzielić. A może właśnie rozmnozyc . Nie wiem jaki jest dla nas plan. Wpadam w ataki paniki, bo nie wyobrażam sobie momentu, ze zostajemy sami. Ale muszę przestać widzieć taki scenariusz. To będzie najtrudniejsze w tym całym procesie
Jest mi ciężko patrzeć na statystyki na naszej grupie i boję sie , ze kiedyś naprawdę zostanę tu sama, jak jakaś stara wariatka ktora nie potrafi się poddać. Dziewczyny przychodzą i odchodzą, prawie każdej w końcu sie udaje. A ja sie czuje jak ten osioł z Kubusia Puchatka z czarną chmura nad sobą. Nawet nie slyszalam o kimś kto miałby podobny przypadek do mojego, a w końcu by sie udalo, więc ciężko mi nawet się czegoś uczepic.
Na ten moment wiem, ze musze zakończyć etap 10 letniego mieszkania TAM, zabrać dokumentację z kliniki i zdecydować się na Poznań, ale Boze jedyny.. przedstawiać swoją historię od początku, zaczynać wszystko od podstaw, to brzmi jak jakis żart:( czuje się jakbym była jakaś smutna aktorka na planie mojego życia, ale wiem, ze musze być silna dla mojego kochanego Męża . I dla siebie, żeby nie zwariować.
Bardzo się boję, bardzo. Moje lęki teraz pewnie tylko sie powiększa, ale nie wiem jak się ich pozbyć już od dawna. Nie boję się próbować. Nie boję się już nawet tych porażek. Boję się momentu, kiedy już nie będę mogła zastanawiać się co dalej, bo już nie będzie dla mnie żadnej opcji.
Przepraszam , ze pisze tak chaotycznie. Kupię sobie dzisiaj wino i spróbuje nie-my-slec.
Ale najbardziej na świecie to chciałam Wam dzisiaj podziękować.*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Anka1987 najważniejsze Nys brała rano na czczo i duża ilość wody i nie jemu do minimum 30 minut po, i podwójna dawka szybko powinna zbić wynik, ja tak robię jak mi szaleje tsh.
anka1987 lubi tę wiadomość
IUI 1 - 30.01.2019 IUI 2 - 27.02.2019
23.04.2019 - IVF
4.05.2019 - punkcja (6 cumulusów -4 prawidłowe)
5.05.2019 - 4 zapłodnione komórki❤️
9.05.2019 - transfer naszego malucha 4AA ❤️( zostaje nam ❄️ mrożaczek 3BB)
16.05.2019 - beta 7 dpt -101,8 😍 9 dpt - 234,6 😍 14 dpt - 2074 😍 20 dpt - 8315 😍 22 dpt - 13377 😍 26 dpt - ❤️
16.08.2022- powrót po ❄️
5.09.2022 - transfer
12.09.2022 - beta 7 dpt - 11, 8 dpt - 19, 9 dpt -28 CB 😭😭😭
24.05.2023 - 3 testy z II - Naturalny Cud! ❤️
25.05.2023 - beta 383 😍
26.05.2023 - beta 679 prog - 14,70
30.05.2023 - beta 2457 prog - 29,4
02.06.2023 - pęcherzyk ciążowy ✊
13.06.2023 - ❤️
„Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie.” -
Rybitwa wrote:Nie Kochana, my tak rozpierdzielimy system, ze wrócimy tu kiedyś z blizniakami😂
Evitaz, Makt lubią tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Dziewczyny jutro mam sprawdzić przyrost bety ... A teraz wieczorem bol jak na okres i plamienie 😰😰😰😰boję się jestem załamana . Może nie aż takie bardzo ciemne planowanie ale kremowe . Czy to już koniec"Nigdy nie rezygnuj z marzeń . To że coś nie dzieje się teraz nie oznacza , że nie nastąpi nigdy "
-
nick nieaktualnyAmilka wrote:Anka moze faktycznie za duzo tego:) ja tez polecam prenatal, tez go biore z polecenia stad
Agika nie nie,okres dostalam jak odstawilam tabletki w trakcie klucia gonapeptylem juz,teraz sie tylko probuje skonczyc (mam 7 dni:/) ale przy tym gonapeptylu mu ciezej idzie, na szczescie pojutrze wizyta i pewnie stymulacja go zamknie w koncu;)
Rybitwa ladnie piszesz. W sensie takie ladne sformulowania stosujesz:) fakt, jest tu duzo zyczliwych osob, sciskam Was wszystkie mam daleko do Poznania bo bym Cie odwiedzila i usciskala osobiscie