inseminacja 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny:) Mam ogromną nadzieję, że wszystko dobrze sie ułoży i temat inseminacji nie będzie mnie już dotyczył... Cały czas Was jednak podczytuję i trzymam mocno kciuki za powodzenie! Nawet jeśli insemki nie pykną, to a nuż może zluzujecie i pyknie naturalnie jak u mnie:) Wierzę, że się uda tak czy inaczej.
pi84 wrote:Trzymam mocno kciuki &&&
A nie macie wrażenia, że większość dziewczyn, które się długo i niecierpliwie starały to jak już zobaczą dwie kreski lub wysoką betę to nie potrafią się cieszyć na 100% tylko z trybu martwienia się "czemu nie jestem w ciąży" przechodzą na tryb "oby beta przyrastała / oby nie biochemiczna / oby nie stracić ciąży"
Pi84 jest dokładnie tak jak napisałaś. Ja pierwsze co jak zobaczyłam betę to szok, radosć i płacz, ale już za chwilę "no dobra dobra, ciekawe co dalej..." - i stres przed kolejną. Kolejna piękna - "no ale jeszcze jedną zrobię dla pewności, bo to i tak małe wartości na razie". Zrobiłam trzecią, urosła mniej niż poprzednie, ale dalej prawie 100% - stres, bo "czemu tylko 100 jak wcześniejszy przyrost był ponad 280%???" Ostatnią zrobiłam dopiero po kilku dniach i dopiero ona mnie uspokoiła. Ale potem - "a jak to puste jajo płodowe? W końcu taka wysoka beta a tu jeszcze nic nie ma poza pęcherzykiem" - znowu stres. Potem czy będzie serduszko... Ma sa kra. Staram się w duchu cały czas upominać, żeby się cieszyć ciążą, a nie wymyślać sobie problemów, ale to nie takie proste... Zwłaszcza, że kilka realnych problemów faktycznie się pojawiło. No ale cóz, trzeba być dobrej myśli.
Co do poprawy niektórych parametrów nasienia - pisałam tu już kiedyś o zastrzykach z pregnylu. Mój mąż brał 3 zastrzki w odstępach dwu- albo trzytygodniowych i poza nieszczęsną morfologią, parametry pięknie poszybowały w górę. A jak widać na naszym przykładzie - morfologia i fragmentacja (83%!!!) to nie są najważniejsze parametry:) Ważniejsza jest ilość i ruch.
Foto_Anna lubi tę wiadomość
-
Marlena24 wrote:U mnie nie wiem kiedy pękły bo bylam dopiero w sobotę na wizycie... tak czy siak czuję że bedzie lipa bo nic nie czuję, czasami jajnik mnie kłuje, a tak to cycki bez zmian...
Ja od jakiegoś czasu dokładnie wiem, na którym jajniku mam owulacje - chociaż wydaje mi się, że zdecydowanie częściej na lewym. A teraz jak rosły dwa pęcherzyki to czułam mocne takie rozpieranie. W czwartek w połowie dnia przestało rozpierać, więc właśnie wtedy podejrzewam, że pękły. W sobotę potwierdzone pęknięcie.
Od samego rośnięcia pęcherzyków cały czas coś czuję, ale miałam już tak w kilku poprzednich cyklach. Tym razem przez kilka dni po pęknięciu głównie po lewej stronie, teraz ciągnie po środku. Praktycznie codziennie muszę brać nospe. Cycki na początku bolały pewnie po Pregnylu. Teraz wydają się może trochę pełniejsze, ale przed @ też raczej są. Czasem zaczynam się nakręcać, że tym razem jest inaczej, ale już sama nie wiem...
evaness lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Hej dziewczyny:) Mam ogromną nadzieję, że wszystko dobrze sie ułoży i temat inseminacji nie będzie mnie już dotyczył... Cały czas Was jednak podczytuję i trzymam mocno kciuki za powodzenie! Nawet jeśli insemki nie pykną, to a nuż może zluzujecie i pyknie naturalnie jak u mnie:) Wierzę, że się uda tak czy inaczej.
"znam Cię" z wątku dot. badania nasienia Mega się ucieszyłam, że Ci się udało i trzymam kciuki żeby dalej było wszystko dobrze.
Totoro wrote:Pi84 jest dokładnie tak jak napisałaś. Ja pierwsze co jak zobaczyłam betę to szok, radosć i płacz, ale już za chwilę "no dobra dobra, ciekawe co dalej..." - i stres przed kolejną. Kolejna piękna - "no ale jeszcze jedną zrobię dla pewności, bo to i tak małe wartości na razie". Zrobiłam trzecią, urosła mniej niż poprzednie, ale dalej prawie 100% - stres, bo "czemu tylko 100 jak wcześniejszy przyrost był ponad 280%???" Ostatnią zrobiłam dopiero po kilku dniach i dopiero ona mnie uspokoiła. Ale potem - "a jak to puste jajo płodowe? W końcu taka wysoka beta a tu jeszcze nic nie ma poza pęcherzykiem" - znowu stres. Potem czy będzie serduszko... Ma sa kra. Staram się w duchu cały czas upominać, żeby się cieszyć ciążą, a nie wymyślać sobie problemów, ale to nie takie proste... Zwłaszcza, że kilka realnych problemów faktycznie się pojawiło. No ale cóz, trzeba być dobrej myśli.
A do tego jeszcze w każdym programie, serialu czy filmie wciąż wątki ciążowo - porodowe. Właśnie Rachel z Przyjaciół urodziła -
nick nieaktualnyinka2707 wrote:Mąż bierze Profertil, ale przy okazji pali papierosy i nie może rzucić, więc może bez tych fajek poprawa byłaby bardziej widoczna. Lek kosztuje ok 150 zł za 60 tabletek.
Iwkaa, do Szczecina mam 100 km. Trochę ciężko z dojazdami, ale co zrobić Leczymy się w Vitrolive u dr Ciepieli, ale od kilku tygodni chodzę do dr Budzińskiej, bo PC był na urlopie. IUI było na Kasprzaka.
Moj tez bral profertil, ale bez jakiejkolwiek poprawy wiec po 3 miesiacach odstawil i bierze teraz witaminy osobno w wiekszych dawkach niz w profertilu. -
nick nieaktualnyTotoro wrote:
Co do poprawy niektórych parametrów nasienia - pisałam tu już kiedyś o zastrzykach z pregnylu. Mój mąż brał 3 zastrzki w odstępach dwu- albo trzytygodniowych i poza nieszczęsną morfologią, parametry pięknie poszybowały w górę. A jak widać na naszym przykładzie - morfologia i fragmentacja (83%!!!) to nie są najważniejsze parametry:) Ważniejsza jest ilość i ruch.
Totoro ja ta Twoja stopke z 83% fragmentacja mam caly czas przed oczami i mega sie ciesze, ze Wam sie udalo. Nam lekarz powiedzial, ze jak bedziemy miec wynik powyzej 30% to mozemy zapomniec o ciazy naturalnymi metodami. A tu Twoj przypadek pokazal, ze wcale nie musi byc takiego tragicznego scenariusza.
My jakos nie mozemy trafic na lekarza, ktory zalecilby jakas porządną kuracje jak np. u Twojego meza pregnyl. Niestety witaminki poki co nie daja zadnej poprawy. A przy jakich parametrach (ilosc i ruch) udalo Ci sie zajsc w ciąze?
Ja tez uwazam, ze ruch i ilosc jest najwazniejsza w tym wszystkim. Potwierdza to nawet to, ze jak moj M mial ruchliwosc okolo 50% to udalo mi sie zajsc w ciaze. Na krotko bo na krotko, ale sie udalo. Teraz kiedy wyniki pogorszyly sie nie wiadomo czemu niestety efektow brak
Trzymam kciuki za Twoja fasolke -
inka2707 wrote:Mąż bierze Profertil, ale przy okazji pali papierosy i nie może rzucić, więc może bez tych fajek poprawa byłaby bardziej widoczna. Lek kosztuje ok 150 zł za 60 tabletek.
Iwkaa, do Szczecina mam 100 km. Trochę ciężko z dojazdami, ale co zrobić Leczymy się w Vitrolive u dr Ciepieli, ale od kilku tygodni chodzę do dr Budzińskiej, bo PC był na urlopie. IUI było na Kasprzaka.
A jak na tym Kasprzaka zadowoleni jesteście? Nawet nie wiedziałam że tam robią. A to PC tam Was skierował?IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
Iwkaaa wrote:My do Sz-na mamy 60km więc trochę mniej. Też chodziłam do PC w VL ale teraz chodziłam do innej dr żeby mnie skierowała na zdroje na iui.
A jak na tym Kasprzaka zadowoleni jesteście? Nawet nie wiedziałam że tam robią. A to PC tam Was skierował?[/QUOTE
ja mialam na kasprzaka 2 razy sprawnie idziePcos
insulinoopornosc po porodzie
Hashimoto
AMH 5,8
metformax duphaston gonal
2 inseminacje nieudane
23.11.2015 corka
25.10.2016 walka o druga dzidzie
3 inseminacja 05.04.18 udana beta 140❤️❤️❤️ -
Pi84 dzięki wielkie:D
Vaola86 dzięki za miłe słowa:) U nas ostatnie wyniki (z czerwca, po samej suplementacji) to:
koncentracja plemników: 95 mln
całkowita liczba plemników: 323 mln
ruch postępowy: 36%
ruch całkowity: 64%
brak ruchu: 36%
plemniki żywe: 76%
morfologia: 3%
Fragmentacji nie powtórzyliśmy:)
Nam lekarz w klinice też poza zbadaniem no i potem suplementacją wit. D kazał brać tylko selen i cynk i wszystko inne co dorzucaliśmy do lity supli czerpałam z internetu;/ pregnyl mężowi polecił urolog w listopadzie ubiegłego roku, gdy po tych jednych z gorszych wyników zgłosił się do niego. On od razu dał właśnie pregnyl. Na dłuższą metę nie jest to też rozwiązanie, bo póki działają zastrzyki wyniki się poprawiają, a potem znowu spadają, ale np. przed inseminacją czy takim stymulowanym cyklem jest to chyba dobra opcja. U nas po zastrzykach ilość plemników przekroczyła 720 mln to nawet przy morfologii 1% nie było tragediixD Tylko trzeba odpowiednio czas oszacować, bo zaraz po zastrzykach podobno wyniki bardzo spadaja i dopiero ileś tam po nich strzelają w górę. Nic mnie natomiast tak nie dobiło jak fragmentacja, a tu widać - nie taki diabeł straszny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 21:38
vaola86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTotoro wrote:Pi84 dzięki wielkie:D
Vaola86 dzięki za miłe słowa:) U nas ostatnie wyniki (z czerwca, po samej suplementacji) to:
koncentracja plemników: 95 mln
całkowita liczba plemników: 323 mln
ruch postępowy: 36%
ruch całkowity: 64%
brak ruchu: 36%
plemniki żywe: 76%
morfologia: 3%
Fragmentacji nie powtórzyliśmy:)
Nam lekarz w klinice też poza zbadaniem no i potem suplementacją wit. D kazał brać tylko selen i cynk i wszystko inne co dorzucaliśmy do lity supli czerpałam z internetu;/ pregnyl mężowi polecił urolog w listopadzie ubiegłego roku, gdy po tych jednych z gorszych wyników zgłosił się do niego. On od razu dał właśnie pregnyl. Na dłuższą metę nie jest to też rozwiązanie, bo póki działają zastrzyki wyniki się poprawiają, a potem znowu spadają, ale np. przed inseminacją czy takim stymulowanym cyklem jest to chyba dobra opcja. U nas po zastrzykach ilość plemników przekroczyła 720 mln to nawet przy morfologii 1% nie było tragediixD Tylko trzeba odpowiednio czas oszacować, bo zaraz po zastrzykach podobno wyniki bardzo spadaja i dopiero ileś tam po nich strzelają w górę. Nic mnie natomiast tak nie dobiło jak fragmentacja, a tu widać - nie taki diabeł straszny...
Wyniki faktycznie mieliscie super ilosc to po prostu szok. Moj M na plus/minus 40 mln/ml i wydawalo mi sie, ze jest calkiem niezle ale u Was to po prostu czad. U nas urolog, calkiem niezly zreszta z opinii jako lekarz, nie zalecil kompletnie nic a wrecz powiedzial, ze wyniki sa wg niego dobre. No niestety dobre to one nie sa, ale czy tylko one sa przyczyna naszych niepowodzen to tez czasami mam juz watpliwosci...
Raz jeszcze trzymam za Ciebie kciuki i odwiedzaj nas jak najczesciej -
Iwkaaa wrote:My do Sz-na mamy 60km więc trochę mniej. Też chodziłam do PC w VL ale teraz chodziłam do innej dr żeby mnie skierowała na zdroje na iui.
A jak na tym Kasprzaka zadowoleni jesteście? Nawet nie wiedziałam że tam robią. A to PC tam Was skierował?
Jak się umawiałam na IUI, to od razu babka w recepcji powiedziała, że to nie u nich na Wojska Polskiego, tylko na Kasprzaka. Za pierwszym razem nie miałam usg przed zabiegiem, a szkoda, bo okazało się, że mnie trochę przestymulowali - miałam 8 pęcherzyków, z czego jeden pękł, bo dostałam okres, a reszta przekształciła się w 35 mm torbiele, ale szybko się wchłonęły. Za drugim razem poprosiłam o usg, tak na wszelki wypadek. Ale ogólnie nie można narzekać, obsługa miła i profesjonalnaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2017, 23:49
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Ja dziś 10dc, niestety dalej plamie i jestem właśnie po wizycie.. pojawiła się torbiel endometrialna, pecherzyki maja tylko 12mm.
8 lat staran:
2017- 3 x IUI
01.2019- laparo- endometrioza II st, jajowody drożne
09.06.2020 - II 🥰
10.06.2020 - hcg- 1241 ✊🏼 Prog.- 43,40 -
U mnie dziś 8dpo i w podbrzuszu zamiast rozpierania czuje od rana kłucie w jednym miejscu i mam mega ogromną nadzieję, że to właśnie 'wgryzanie się' w ramach implementacji. Ech to jedne z najdłuższych dwóch tygodni w życiu
Iwkaaa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, niektore z Was znaja mnie z watku Inseminacja 2016, inne z "35+ Starajac sie o Pierwsze Dziecko", inne nie. Dostalam dzis @ wiec zaczynam drugi cykl z IUI. Pierwszy zaczelam dwa miesiace temu, zaszlam w ciaze, ale niestety poronilam w szostym tygodniu. Dzis dostalam pierwsza po poronieniu normalna miesiaczka. Poniewaz to bylo wczesne poronienie i samoistne to moj lekarz zadecydowal ze juz w tym cyklu jedziemy z druga IUI. Poniewaz, jak to powiedzial lekarz 'pierwsza IUI byla udana" w sensie ze zaszlam, to nic nie zmieniamy i bede brala 100 Gonal F zastrzyki, tak jak w cyklu kiedy zaszlam. Tylko mam brac wiecej progesteronu po owulce. Trzymajcie kciuki kochane, bo to moja druga i ostatnia IUI, ze wzgledu na wiek, mam robic IVF jesli druga IUI sie nie uda.
Trzymam kciuki za wszystkie insemki w tym miesiacu, ile nas jest?
Totoro lubi tę wiadomość
Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
nick nieaktualnyDani wrote:Hej dziewczyny, niektore z Was znaja mnie z watku Inseminacja 2016, inne z "35+ Starajac sie o Pierwsze Dziecko", inne nie. Dostalam dzis @ wiec zaczynam drugi cykl z IUI. Pierwszy zaczelam dwa miesiace temu, zaszlam w ciaze, ale niestety poronilam w szostym tygodniu. Dzis dostalam pierwsza po poronieniu normalna miesiaczka. Poniewaz to bylo wczesne poronienie i samoistne to moj lekarz zadecydowal ze juz w tym cyklu jedziemy z druga IUI. Poniewaz, jak to powiedzial lekarz 'pierwsza IUI byla udana" w sensie ze zaszlam, to nic nie zmieniamy i bede brala 100 Gonal F zastrzyki, tak jak w cyklu kiedy zaszlam. Tylko mam brac wiecej progesteronu po owulce. Trzymajcie kciuki kochane, bo to moja druga i ostatnia IUI, ze wzgledu na wiek, mam robic IVF jesli druga IUI sie nie uda.
Trzymam kciuki za wszystkie insemki w tym miesiacu, ile nas jest?
Dani trzymam kciuki. Ja dopiero we wrzesniu wracam do gry. Sierpien przerwa. -
To i ja do Was dołącze
Jestem teraz w 3 dc, podchodzimy w tym cyklu do IUI, w lutym też mieliśmy podejście udane, ale niestety w 11tc dowiedziałam się, że ciąża obumarła Starania zaczęliśmy jak tylko wróciła normalna @ ale naturalnego cudu nie było, więc stawiamy na ten cykl. A ogólnie to mam 3 letnią córeczkę też z IUI, więc liczę, że kolejna IUI też będzie udana i szczęśliwie zakończona.Córa Maja Październik 2014
Hashimoto, reszta ok
Histeroskopia z resekcją polipa 25.01.17
IUI 23.02.17 11tc [*] córeczka
3 IUI (VII,IX,X'17)
IUI - 14.05.18 -
To jeszcze nie koniec... zmiana lekarza i działamy....
Dieta i suplementacja.
IUI - 3.10.18
IUI - 29.11.18 : 12 dpo beta 72, 14 dpo beta - 246
Córa Pola - Sierpień 2019 -
Ooo Vaola to milej przerwy w sierpniu! Wyjezdzacie gdzies?
Jusy - kciukam mocno za Twoja IUI! ja mam 1 DC. Czym sie stymulujesz?Eden, urodzona 26.06.21 , 3270 kg szczescia ❤️
6.2017 Pierwsza IUI *6tc
8. 2017 Druga IUI
1.2018 Pierwsze IVF, ciaza biochemiczna
4. 2018 start druga IVF
8. 2018 Dlugi protokol IVF, ciaza biochemiczna
1. 2019 Kolejna procedura, nowa klinika. Transfer swiezy
2. 2019 Ciaza naturalna, *5tc
9.2019 Transfer Crio, ciaza biochemiczna
9.2020 Ciaza naturalna, naturalny cud
10.2020 siódmy tydzień, jest serduszko ♥️ -
Dani wrote:Hej dziewczyny, niektore z Was znaja mnie z watku Inseminacja 2016, inne z "35+ Starajac sie o Pierwsze Dziecko", inne nie. Dostalam dzis @ wiec zaczynam drugi cykl z IUI. Pierwszy zaczelam dwa miesiace temu, zaszlam w ciaze, ale niestety poronilam w szostym tygodniu. Dzis dostalam pierwsza po poronieniu normalna miesiaczka. Poniewaz to bylo wczesne poronienie i samoistne to moj lekarz zadecydowal ze juz w tym cyklu jedziemy z druga IUI. Poniewaz, jak to powiedzial lekarz 'pierwsza IUI byla udana" w sensie ze zaszlam, to nic nie zmieniamy i bede brala 100 Gonal F zastrzyki, tak jak w cyklu kiedy zaszlam. Tylko mam brac wiecej progesteronu po owulce. Trzymajcie kciuki kochane, bo to moja druga i ostatnia IUI, ze wzgledu na wiek, mam robic IVF jesli druga IUI sie nie uda.
Trzymam kciuki za wszystkie insemki w tym miesiacu, ile nas jest?[/QUOTE
Ja mialam sie stymulowac gonalem ale nie byloe go w aptece i mam zamiennik ovaleap taki sam sklad dostalam 450j przez 9 dni 37,5 monit w 12 dc 3 lata temu na nim zaszlamDani, Iwkaaa lubią tę wiadomość
Pcos
insulinoopornosc po porodzie
Hashimoto
AMH 5,8
metformax duphaston gonal
2 inseminacje nieudane
23.11.2015 corka
25.10.2016 walka o druga dzidzie
3 inseminacja 05.04.18 udana beta 140❤️❤️❤️