Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kalade wrote:Dziękuję Dziewczyny:* jutro będzie lepiej, mam jeszcze 3 Kropki, które na mnie czekają, więc nie tracę jeszcze nadziei.
kalade lubi tę wiadomość
MedArt 12/2018
-
Ana ana jeśli chodzi Ci o duphaston to ja nie brałam też po IUI, miałam zalecenie żeby zbadać np. 7 dni po IUI i dopiero jeśli wynik byłby niski to miałam brać, ale nigdy nie było takiej potrzeby. Co do innych leków to jeśli nie masz problemów z krzepliwością, albo podejerzeń takich problemów, jeśli nie masz chorób autoimmunologicznych to nie ma potrzeby żebyś brała jakieś dodatkowe leki. Macie w ogóle postawioną jakąś diagnozę? Nasienie jest ok?[/QUOTE]
Diagnoza? Wszystko jest ok. Mąż nasienie dobre parametry, ja cykle owulacyjne 28 dni a jednak od dwóch lat nie wychodzi. Nawet przy stymulacji 2xpo 6 mięsiecy. Jedyne co jest slabe to mój lewy jajowód, który jest całkowicie niedrożny. Wyniki wszystkie w normie a jednak coś nie wychodzi.starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
Lolka30 wrote:Styczeń 2 udane IUI ( Skuteczność 8 % - 24 IUI )
Luty 7 udanych IUI ( Skuteczność 17,5 % - 40 IUI )
Marzec 6 udanych IUI ( Skuteczność 24 % - 25 IUI )
Kwiecień 7 udanych IUI ( Skuteczność 28 % - 25 IUI )
Maj 4 udane IUI ( Skuteczność 16% - 24 IUI )
Czerwiec 8 udanych IUI ( Skuteczność 21% - 38 IUI )
Lipiec 2 udane IUI ( Skuteczność 9% - 22 IUI )
Sierpień :
Ovuprzyjaciolka 01.08.( 2 IUI )
Kasiak621 02.08.( 3 IUI )
Ambriel 03.08( 2 IUI )
aksb 03.08 ( 1 IUI )
Eve89la 03.08( 2 IUI )
frustratio 04.08( 2 IUI )
sucharek85 08.08.( 1 IUI )
HanaMontanta 08.08.( 3 IUI )
Milka 87 09.08(1 IUI )
Xkali 12.08.( 3 IUI )
Monik123 14.08.( 2 IUI )
Maja29 17.08.( 2 IUI )
Susula 21.08. ( 3 IUI )
Paulina1984 21.08. ( 1 IUI )
Polcia87 23.08. ( 2 IUI)
LolaWhite 24.08. ( 1 IUI )
kasiasiasia28 24.08. ( 1 IUI )
Anielkaa 24.08. ( 2 AID )
Freyja 25.08. ( 2 IUI )
Marilen 25.08. ( 1 IUI )
Borowkowa 26.08. ( 2 IUI )
Madixxx 28.08. ( 2 IUI )
Dorot 28.08. ( 1 IUI)
Eve89la 31.08 ( 3 IUI )
KIM127 31.08. ( 1 IUI )
Ovuprzyjaciolka 31.08. ( 3 IUI )
Wrzesień :
Frustratio 01.09. ( 3 IUI )
Ana ana 03.09. ( 1 IUI )
Ana ana jeśli chodzi Ci o duphaston to ja nie brałam też po IUI, miałam zalecenie żeby zbadać np. 7 dni po IUI i dopiero jeśli wynik byłby niski to miałam brać, ale nigdy nie było takiej potrzeby. Co do innych leków to jeśli nie masz problemów z krzepliwością, albo podejerzeń takich problemów, jeśli nie masz chorób autoimmunologicznych to nie ma potrzeby żebyś brała jakieś dodatkowe leki. Macie w ogóle postawioną jakąś diagnozę? Nasienie jest ok?
I ja się dopisuję na wrzesień 15.09 jednak.
To nasza pierwsza IUI, badania są ok, facet ma tylko morfologię 4%, a ja endo 7-8mm.
Ponieważ od rana do nocy pracuję to będę Was podczytywała.
Jutro wizyta u gin i decyzja jak to ma dalej wyglądać.
Pozdrawiam i powodzenia dla testujących. -
Ana ana wrote:Ana ana jeśli chodzi Ci o duphaston to ja nie brałam też po IUI, miałam zalecenie żeby zbadać np. 7 dni po IUI i dopiero jeśli wynik byłby niski to miałam brać, ale nigdy nie było takiej potrzeby. Co do innych leków to jeśli nie masz problemów z krzepliwością, albo podejerzeń takich problemów, jeśli nie masz chorób autoimmunologicznych to nie ma potrzeby żebyś brała jakieś dodatkowe leki. Macie w ogóle postawioną jakąś diagnozę? Nasienie jest ok?
Diagnoza? Wszystko jest ok. Mąż nasienie dobre parametry, ja cykle owulacyjne 28 dni a jednak od dwóch lat nie wychodzi. Nawet przy stymulacji 2xpo 6 mięsiecy. Jedyne co jest slabe to mój lewy jajowód, który jest całkowicie niedrożny. Wyniki wszystkie w normie a jednak coś nie wychodzi.[/QUOTE]
Jakie do tej pory robiłaś badania? Ile masz lat? Gdzie się leczysz?moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Uważasz, że dieta nie ma nic wspólnego ze zdrowiem?
Znasz już płeć?
Nie myślę, że dieta nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Myślę, że żyjemy w takich czasach, w których dostarczenie organizmowi kompletu witamin jest stosunkowo łatwe i nawet nieświadomie raczej dobrze wyposażamy nasz organizm. Dziś już trudno spotkać ofiary krzywicy, jakiś skrajnych niedoborów witaminy C itp, co jeszcze w XX wieku nie było wcale taką rzadkością.
Dlatego myślę, że nawet "zwykła" dieta nie jest zła i nie ma co demonizować starań włączając "eko-fit-vege" jadłospis, bo tak trzeba przy staraniach. Moim zdaniem normalne życie, a nawet jak się człowiek czasem upije czy zje kebaba albo zestaw w Maku nie spowoduje, że człowiek stanie się niepłodny. Jak widać po większości naszych znajomych, jedzą co lubią, czasem sięgają po używki, a dzieci mają, w ciążę zachodzą. Przyczyn niepłodności nie upatrywałabym w złym żywieniu, myślę, że to tylko odsetek czynnika. Wiadomo, zdrowe odżywianie to dobra kondycja organizmu, potrzebna w staraniach i pomocna, ale jeśli to miałby być decydujący czynnik, to uwierz mi, kliniki leczenia niepłodności świeciłyby pustkami.
Można sobie pomóc dobrze się odżywiając, ale czytam często jak dziewczyny piszą, że od 2 lat nie piły alkoholu bo sie starają o dziecko. Albo w 2 fazie cyklu nie piją kawy. Po co to? Czy to coś pomogło? System odmawiania sobie wszystkiego, co "zakazane" w okresie starań powoduje moim zdaniem większy stres i dyskomfort, niż realne korzyści.
A u nas nie wiadomo jeszcze do końca, co będzie. Moja pani gin zasugerowała na ostatniej wizycie dziewczynkę, natomiast na USG połówkowym trafił mi się gbur, który nie raczył nic na ten temat powiedzieć, tak więc dalej może być niespodziankaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 17:30
Freyja, Xkali lubią tę wiadomość
Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
evkill wrote:Jakie do tej pory robiłaś badania? Ile masz lat? Gdzie się leczysz?
Mam 32 lata, M 37. Mamy już jedno dziecko 10 lat, wtedy udało nam się zajść w 3 cyklu.
Robiliśmy badania nasienia, wszystkie parametry ok. Po mojej stronie wszystkie wymazy, tarczyca ok, hsg (lewy jajowód niedrożny). Lekarzom brakuje pomysłów w czym może być przyczyna, zakładają że prawy jajowód również jest uszkodzony. Leczymy się od początku 2018 w polmedisie we Wrocławiu. Wcześniej u swojego lekarza, cykle stymulowane clo przez 6 miesięcy bez skutku.
Zapadła decyzja na iui ale to będzie tylko jedna próba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 17:41
starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
Ana ana wrote:Mam 32 lata, M 37. Mamy już jedno dziecko 10 lat, wtedy udało nam się zajść w 3 cyklu.
Robiliśmy badania nasienia, wszystkie parametry ok. Po mojej stronie wszystkie wymazy, tarczyca ok, hsg (lewy jajowód niedrożny). Lekarzom brakuje pomysłów w czym może być przyczyna, zakładają że prawy jajowód również jest uszkodzony. Leczymy się od początku 2018 w polmedisie we Wrocławiu. Wcześniej u swojego lekarza, cykle stymulowane clo przez 6 miesięcy bez skutku.
Zapadła decyzja na iui ale to będzie tylko jedna próba.
A dlaczego tylko 1 próba?
A po czym lekarze zakładają, że drugi uszkodzony?Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Bardolka wrote:A dlaczego tylko 1 próba?
A po czym lekarze zakładają, że drugi uszkodzony?
Miałam zapalenie przydatków i to przez to lewy został zajęty, lekarze sądzą że równie niekorzystny wpływ zapalenie miało na prawy. Miałam skierowanie na laporo ale lekarze z kliniki odradzili mi ten zabieg. Może źle może dobrze. Jedną próbę podejmujemy, jak się nie uda działamy z invitro. Źle przechodzę nasze starania i nieudane próby, wierzę że jeśli teraz się nie uda to invitro musi. Zresztą mam najlepsze warunki od dwóch lat, 3 jajeczka po prawej stronie, endo w normie. Jak nie teraz to już raczej później nie będzie lepiej.starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
Bardolka wrote:Nie myślę, że dieta nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Myślę, że żyjemy w takich czasach, w których dostarczenie organizmowi kompletu witamin jest stosunkowo łatwe i nawet nieświadomie raczej dobrze wyposażamy nasz organizm. Dziś już trudno spotkać ofiary krzywicy, jakiś skrajnych niedoborów witaminy C itp, co jeszcze w XX wieku nie było wcale taką rzadkością.
Dlatego myślę, że nawet "zwykła" dieta nie jest zła i nie ma co demonizować starań włączając "eko-fit-vege" jadłospis, bo tak trzeba przy staraniach. Moim zdaniem normalne życie, a nawet jak się człowiek czasem upije czy zje kebaba albo zestaw w Maku nie spowoduje, że człowiek stanie się niepłodny. Jak widać po większości naszych znajomych, jedzą co lubią, czasem sięgają po używki, a dzieci mają, w ciążę zachodzą. Przyczyn niepłodności nie upatrywałabym w złym żywieniu, myślę, że to tylko odsetek czynnika. Wiadomo, zdrowe odżywianie to dobra kondycja organizmu, potrzebna w staraniach i pomocna, ale jeśli to miałby być decydujący czynnik, to uwierz mi, kliniki leczenia niepłodności świeciłyby pustkami.
Można sobie pomóc dobrze się odżywiając, ale czytam często jak dziewczyny piszą, że od 2 lat nie piły alkoholu bo sie starają o dziecko. Albo w 2 fazie cyklu nie piją kawy. Po co to? Czy to coś pomogło? System odmawiania sobie wszystkiego, co "zakazane" w okresie starań powoduje moim zdaniem większy stres i dyskomfort, niż realne korzyści.
A u nas nie wiadomo jeszcze do końca, co będzie. Moja pani gin zasugerowała na ostatniej wizycie dziewczynkę, natomiast na USG połówkowym trafił mi się gbur, który nie raczył nic na ten temat powiedzieć, tak więc dalej może być niespodzianka
Jeśli chodzi o starania to właśnie ta dieta oraz bezlaktozowa ma znaczenie. Nie jest jednak wskazana dla wszystkich. Musi być medyczne wskazanie.
Jeśli chodzi o niedobory, to gdyby mi lekarz nie zlecił badanie mutacji genu MTHFR to nawet nie wiedziałabym, że mam problem z wchlanianiem się witamin.
Złe odżywianie nie jest przyczyną nieplodności, ale na pewno może pomóc, zwłaszcza jak już się będzie w ciąży. Dobre nawyki powinno się wcześniej wyrobić. Jest taka teoria o pierwszych 1000 dni dziecka, które zaczynają się już w łonie matki i to co dziecko spożywa przez te pierwsze 1000 dni wpływa na jego zdrowie w dorosłym życiu. Czytałam kilka publikacji na ten temat. Ja nie jestem dietetykiem więc nie wiem tego na pewno, ale jesli coś nie zaszkodzi a może pomóc to dlaczego nie spróbować.
Mimo to uważam, że powinno się czasem zjeść coś nie zdrowego, bo inaczej człowieka nosi. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi.
PS. To pewnie będzie dziewczynka.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Ana ana wrote:Miałam zapalenie przydatków i to przez to lewy został zajęty, lekarze sądzą że równie niekorzystny wpływ zapalenie miało na prawy. Miałam skierowanie na laporo ale lekarze z kliniki odradzili mi ten zabieg. Może źle może dobrze. Jedną próbę podejmujemy, jak się nie uda działamy z invitro. Źle przechodzę nasze starania i nieudane próby, wierzę że jeśli teraz się nie uda to invitro musi. Zresztą mam najlepsze warunki od dwóch lat, 3 jajeczka po prawej stronie, endo w normie. Jak nie teraz to już raczej później nie będzie lepiej.
Dlaczego odradzili Ci laparo? nie byloby szans na "przetkanie"?moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Matko to ja mam za chwile 30 stke. I nie mogę doczekać się 1 dziecka21.11.2018 mamy serduszko ❤️
6.11.2018r beta 11841 ❤️
3.11.2018r beta 4664❤️ Cykl naturalny bez clo
15.09.18r 3 IUI bez clo
Wrzesień HSG jajowody drożne
17.08.18 2 IUI z clo
18.07.18 1 IUI
2017 sierp Laparoskopia
Lipiec2017 poronienie ciąża 10 tydz.
Endometrioza 2 stopnia
Starania od wrzesień 2016r -
kalade wrote:Tak jak myślałam. Beta negatywna
ale nie poddawaj się
21.11.2018 mamy serduszko ❤️
6.11.2018r beta 11841 ❤️
3.11.2018r beta 4664❤️ Cykl naturalny bez clo
15.09.18r 3 IUI bez clo
Wrzesień HSG jajowody drożne
17.08.18 2 IUI z clo
18.07.18 1 IUI
2017 sierp Laparoskopia
Lipiec2017 poronienie ciąża 10 tydz.
Endometrioza 2 stopnia
Starania od wrzesień 2016r -
Kalade mi rowniez przykro.
Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
I IMSI 08.10.18
transer 8B I 7B )😢
crio 26.11 - 2BB - cb
II IMSI krotkie- 0 zarodkow
III IMSI z KD luty 2019
04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
12.11.19- Fet AZ4 BB cb
16.12.19- AZ 6.1.1 (:
5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj
badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo -
Maja29 wrote:Matko to ja mam za chwile 30 stke. I nie mogę doczekać się 1 dziecka
Ja niedługo będę miała 37 i też się jeszcze pierwszego nie doczekalam.dorot, Maja29 lubią tę wiadomość
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
evkill wrote:Dlaczego odradzili Ci laparo? nie byloby szans na "przetkanie"?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 18:26
starania od 06.2015
hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
CLO (10 cykli)
IUI 03.09.2018
IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB
IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
❄❄ -
Ana ana wrote:To miała być laparoskopia diagnostyczna. Moja gin stwierdziła że laparo jest w stanie ocenić zewnętrzny stan jajowodów a nie wewnętrzny a tu tak naprawdę tylko i wyłącznie chodziło o drożność.moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
Ana ana wrote:To miała być laparoskopia diagnostyczna. Moja gin stwierdziła że laparo jest w stanie ocenić zewnętrzny stan jajowodów a nie wewnętrzny a tu tak naprawdę tylko i wyłącznie chodziło o drożność.
Ana ana lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄ -
kalade wrote:Idę za ciosem i robię transfery po kolei wszystkie:)
Histeroskopie miałam robiona rok temu podczas laparoskopii. Jest sens robić kolejnych raz?
Muszę porozmawiać z doktorka, może to problem z zagnieżdżeniem bardziej? Bo komórki ładnie się zaplodniły i rozwijały.w końcu musi się udać
kalade lubi tę wiadomość
Starania od 02.2016
Nk 24->10% HBA 52% morfologia 2%-4%
2xIUI
02.2019 pICSI - 4 zarodki - 1xcb
06.2020 pICSI - 8 zarodków
08.2020 - crio 1x 2BB ;(
11.2020 - crio 2x 3AA ;(
01.2021 - crio 1 x 3AA ;(
Zostały 4❄