X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2019
Odpowiedz

Inseminacja 2019

Oceń ten wątek:
  • Czarna Przyjaciółka
    Postów: 108 256

    Wysłany: 14 marca 2019, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas decyzja podjeta. Jeżeli będzie trzeba to zrobimy in vitro.
    Szczęściu trzeba dopomóc!
    Łudzę się że iui przyniesie rezultat więc może spróbujemy ostatni raz. Ale nie wiem czy jest sens.
    Jestem już zmęczona cała ta oprawa, czekaniem.
    Ale dojrzewam do in vitro i chyba cała ta drogą była potrzebna żebym wiedziała że zrobiliśmy wszystko.

    mila2019, Selina, Eve89la lubią tę wiadomość

    33 lata
    Niepłodność pierwotna
    Hsg
    Histeroskopia
    Laparoskopia
    Wszystko ok
    2x iui 😕
    27.02.2019 IUI 😥😥😥
    Idę dalej!
    22 maj 2019 transfer 5 dniowej blaski 4.2.2
    Czekaja na nas jeszcze 2 ❄️❄️
  • LILIA1986 Koleżanka
    Postów: 46 93

    Wysłany: 14 marca 2019, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny nie załamujcie się, w końcu się uda!!! Przykre jest to, że trzeba się tyle namęczyć, ale nagroda jest tego warta. Wiem bo mam już jedno dziecko, po pierwszym późnym poronieniu i ciąży z "przygodami". Jak w końcu weźmiecie kruszynkę w ramiona to cały świat się dla Was zmieni! Dla tego naprawdę warto się nie poddawać! Trzymam za Was ogromnie kciuki!!
    Mi się udało zaciążyć po 4 latach walki o rodzeństwo dla starszego dziecka, też wylałam morze łez, chciałam się poddać, ale nie mogłam i ciągle miałam nadzieję, że w końcu się uda. Mam nadzieję, że w listopadzie będę mogła przytulić mojego skarba:)
    Głowy do góry i do roboty!
    P.S w czasie starań nauczyłam się, że nie ma co się nastawiać, że jest się w ciąży i ograniczać się z różnymi aktywnościami i odkładać życie na później, bo a nuż widelec będę w ciąży. Czas się nie wróci. Nie ma co się zasypywać w popiele!
    Powodzenia!

    8Róża8, Pat87, Lenaa86, usia1986, Puchatek lubią tę wiadomość

    jedno dziecko w domu 6 lat
    starania o drugie od 2015
    hormony: ok
    cykle: owulacyjne
    nasienie: ok
    jajowody drożne
    histeroskopia z laparoskopią ok.
    1 IUI na niepękniętym - nieudana
    2IUI na pękniętym - udana:)
    beta 13dpo -124,
    beta 15dpo-265
    Beta 18 dpo-1024
  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 14 marca 2019, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina wrote:
    Ujnia z grzybnią dziewczyny. Byłam u nefrologa, spędziłam u niego godzinę. USG i badanie palpacyjne wskazuje, że mam ostre odmiedniczkowe zapalenie lewej nerki. Antybiotyk Amotaks 3x1 (miałam go też na przełomie listopada i grudnia jak leczyliśmy e.faecalis z mężem) na 7-10dni i w tej chwili mam iść zrobić posiew moczu (już byłam w całodobowym labo). Lekarz też nie jest pewien czy mogę brać ten lek z esomeprazolem na żołądek który mam, że chyba nie jest wskazany we wczesnej ciąży jak coś, mam się zgłosić do gastrologa. Mam tyle myśli naraz, że zaraz zwariuję. Tu chory żołądek, no ale bakterie trzeba leczyć, bo inaczej może dość do ogólnego zakażenia organizmu. Pracować nie powinnam tylko leżeć, sama sobie jestem szefem i w takich sytuacjach to nie jest dobre, no pracuje z ludźmi i muszę odwoływać klientów...znowu. To kolejny stres i nerwy. Nie jest mi dane być spokojną w tym cyklu. Jeśli to IUI się uda, to chyba będzie cud nad cudami i na kolanach do Częstochowy pójdę...
    Selina przytulam. tak po prostu, bo już brakuje słów na te rzucane kłody. Zdrowiej i nie trać nadziei :*

    Selina lubi tę wiadomość

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Meggie1 wrote:
    Ty przynajmniej masz oparcie w mężu... mój po wyjściu z IUI stwierdził "pewnie i tak nic z tego nie będzie". Nie chce słyszeć o kolejnej inseminacji, bo on chce naturalnie. To nic, że już 2 lata nie wychodzi... twierdzi, że ludzie się dłużej starają i nagle pyk. Już brak mi słów.
    Ja postanowiłam... owszem za miesiac odpuszczamy, bo lecimy na wakacje (nota bene jeszcze nie kupione, bo czekam na bete...) ale po powrocie z wakacji od razu podchodzimy do kolejnej IUI. Tak naprawdę facet tylko ma jedną rzecz do zrobienia, to kobieta pózniej sie buja z hormonami, zakazami, mysleniówą i tym cholernym czekaniem na wynik.
    No... Mam oparcie... Yhym... Szkoda tematu poruszać 😂😂😂

  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 14 marca 2019, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny M wyszła helicobacter pylori w kale. Pewnie ją też mam, ale jeszcze się nie badałam. Niby bakteria popularna i różnie piszą. Myślicie że obniża płodność? M jutro pójdzie do rodzinnego. Mam nadzieję, że jakimiś antybiotykami zabije dziadostwo.

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • pokonana Znajoma
    Postów: 16 8

    Wysłany: 14 marca 2019, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się nastawiałam sceptycznie do IUI, zresztą,jak usłyszałam od lekarza,że to tylko 10% szans to na nic się nie nastawiałam.Po pierwszej dostałam wskazówki co robimy dalej gdyby się nie udało. Po drugiej IUI mój gin był w takiej euforii,ze wszystko się uda,że kazał nam się przygotować na ciążę mnogą...nic nie powiedział co dalej gdyby się nie udało...i tak mimowolnie chyba razem z M mu po cichu uwierzyliśmy...tym bardziej dotknęła nas druga porażka. Jak to się mówi życie różne psikusy nam robi, zamiast mieć @ 3 dni po odstawieniu dupahstonu, mija 5 a ja nadal się męczę z z bólem jajnika. Niech już przyjdzie,, niech się zacznie nowy cykl i zobaczymy co życie przyniesie.

    usia1986 lubi tę wiadomość

  • 8Róża8 Ekspertka
    Postów: 174 59

    Wysłany: 14 marca 2019, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alu_87 wrote:
    Dziewczyny M wyszła helicobacter pylori w kale. Pewnie ją też mam, ale jeszcze się nie badałam. Niby bakteria popularna i różnie piszą. Myślicie że obniża płodność? M jutro pójdzie do rodzinnego. Mam nadzieję, że jakimiś antybiotykami zabije dziadostwo.

    z tego co wiem bierzr sie na to metronidazol plus amoxycykline i jest to proste do wyleczenia i utrudnia zajscie w ciaze.

    Alu_87 lubi tę wiadomość

    HSG-ok
    Laparo-ok
    hiperprolaktynemia
    Mthfr- 2xhetero
    2x IUI na cyklu naturalnym przy wysokiej homo. 🙁
    Homocysteina uregulowana
    1x IUI na letrozolu.🙁
    Przerwa w staraniach z pomoca med:/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alu dziękuję. Widze, że u Was tez nie kolorowo :/ Ogolnie helico nie jest taka łatwa do wyleczenia i ma tendencje do nawracania. Tzn jesli jest tylko w jelicie, to chyba pol biedy, ale gorzej ajk jest w zoladku - maz musialby zrobic badanie z krwi ktore okresli czy jest ona w zoladku lub test oddechowy na helico. Czesto jest tak, ze jak wspolmaloznek ma to i samemu sie jest zarazonym. Wielu ginekologów przykłada wage do badania tej bakterii, bo obniza płodnosc, takze na pewno musisz też to sprawdzić

    Alu_87 lubi tę wiadomość

  • 8Róża8 Ekspertka
    Postów: 174 59

    Wysłany: 14 marca 2019, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Selina, pisalas ze masz odmiedniczkowe zapalrnie nerek.. Nie mialas goraczki?

    HSG-ok
    Laparo-ok
    hiperprolaktynemia
    Mthfr- 2xhetero
    2x IUI na cyklu naturalnym przy wysokiej homo. 🙁
    Homocysteina uregulowana
    1x IUI na letrozolu.🙁
    Przerwa w staraniach z pomoca med:/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILIA1986 wrote:
    Dziewczyny nie załamujcie się, w końcu się uda!!! Przykre jest to, że trzeba się tyle namęczyć, ale nagroda jest tego warta. Wiem bo mam już jedno dziecko, po pierwszym późnym poronieniu i ciąży z "przygodami". Jak w końcu weźmiecie kruszynkę w ramiona to cały świat się dla Was zmieni! Dla tego naprawdę warto się nie poddawać! Trzymam za Was ogromnie kciuki!!
    Mi się udało zaciążyć po 4 latach walki o rodzeństwo dla starszego dziecka, też wylałam morze łez, chciałam się poddać, ale nie mogłam i ciągle miałam nadzieję, że w końcu się uda. Mam nadzieję, że w listopadzie będę mogła przytulić mojego skarba:)
    Głowy do góry i do roboty!
    P.S w czasie starań nauczyłam się, że nie ma co się nastawiać, że jest się w ciąży i ograniczać się z różnymi aktywnościami i odkładać życie na później, bo a nuż widelec będę w ciąży. Czas się nie wróci. Nie ma co się zasypywać w popiele!
    Powodzenia!
    Ja zrezygnowałam ze wszystkiego, z ćwiczeń, treningów, sprzętu,pracy, spotkań ze znajomymi, alkoholu i co i nic. W nosie to mam odkurzam dziś stepper,przyrząd do brzuszków, znów zaczynam ćwiczyć, odliczam dni do lotu do Pl na jutro umówiłam się z koleżanką na winko,nie kieliszek na całą butelkę. Zrobiłam już wszystko co mogłam, wystarczy życia jak w zegarku. Nie ma to Nie ma,dość ograniczeń życia pod grafik tabletek, zastrzyków i lekarzy. Tyle lat wyrzeczeń. chcę pomyśleć o sobie moje życie to jedno wielkie staranie i napięty kalendarz termin lekarzy itp. zapomniałam w tym wszystkim o sobie o życiu i relacji z Mężem. Siebie traktuję jak ew inkubator a męża jak reproduktora. Gdzie w tym wszystkim MY. Spontaniczność,przyjemności i brak planu działania . Jestem najszczęśliwszą żona na Świecie, mój Mąż to wyjątkowa ostoja,mój ideał i najlepszy przyjaciel. Nie zasługuje na znoszenie moich humorów i płaczu miesiąc w miesiąc. Chcę żyć z dnia na dzień. Nie chcę planować niczego. Mam zaplanowane życie od 6 lat codziennie to samo ale zapomniałam o jednym. Moje nieszczęście jest kulą u nogi dla moich najbliższych

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 13:01

    pokonana, olka_sz, CYTRYNKA_2016, Meggie1, 8Róża8, Anusia87 lubią tę wiadomość

  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    8Róża8, Selina dzięki dziewczyny. Ciągle przeraża mnie ile rzeczy wpływa na płodność i jak bardzo musimy się głowić co jeszcze zbadać... Ja nie wiem czy jutro dam radę jechać do laboratorium. Może w następnym tygodniu pojadę sobie z kupą i na betę. co sobie będę żałować :D

    Selina, 8Róża8 lubią tę wiadomość

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
  • LILIA1986 Koleżanka
    Postów: 46 93

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    usia1986 wrote:
    Ja zrezygnowałam ze wszystkiego, z ćwiczeń, treningów, sprzętu,pracy, spotkań ze znajomymi, alkoholu i co i nic. W nosie to mam odkurzam dziś stepper,przyrząd do brzuszków, znów zaczynam ćwiczyć, odliczam dni do lotu do Pl na jutro umówiłam się z koleżanką na winko,nie kieliszek na całą butelkę. Zrobiłam już wszystko co mogłam, wystarczy życia jak w zegarku. Nie ma to Nie ma,dość ograniczeń życia pod grafik tabletek, zastrzyków i lekarzy. Tyle lat wyrzeczeń. chcę pomyśleć o sobie moje życie to jedno wielkie staranie i napięty kalendarz termin lekarzy itp. zapomniałam w tym wszystkim o sobie o życiu i relacji z Mężem. Siebie traktuję jak ew inkubator a męża jak reproduktora. Gdzie w tym wszystkim MY. Spontaniczność,przyjemności i brak planu działania . Jestem najszczęśliwszą żona na Świecie, mój Mąż to wyjątkowa ostoja,mój ideał i najlepszy przyjaciel. Nie zasługuje na znoszenie moich humorów i płaczu miesiąc w miesiąc. Chcę żyć z dnia na dzień. Nie chcę planować niczego. Mam zaplanowane życie od 6 lat codziennie to samo ale zapomniałam o jednym. Moje nieszczęście jest kulą u nogi dla moich najbliższych

    Dobrze mówisz! Zacznij żyć! ja nie odpuszczałam wyjazdów, imprez, czy wieczornego drinka, jedyne co sobie odpuściłam ( chyba najważniejsze) to zmianę pracy, za co jestem ogromnie zła, bo wiele zmarnowałam czasu i swojego potencjału, ale tyle można było zrobić i być zadowolonym z tego gdzie i za ile się pracuje. No nic po drugim bobasie, wskakuje od nowa na rynek pracy:) bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ale właśnie ku przestrodze nie ma co gnębić siebie i odmawiać sobie prostych przyjemności. Masz ochotę na drinka to go wypij, chcesz pojechać na wakacje, to je zamów, najwyżej odwołasz! Zarodek jest chroniony przez pierwsze tygodnie i nic mu nie będzie, a nam przelatuje życie przez palce.... Także ten tego dziewczyny, lampeczki wina na wieczór ku pokrzepieniu!!

    pokonana, usia1986, olka_sz, Pat87, Meggie1, Anusia87 lubią tę wiadomość

    jedno dziecko w domu 6 lat
    starania o drugie od 2015
    hormony: ok
    cykle: owulacyjne
    nasienie: ok
    jajowody drożne
    histeroskopia z laparoskopią ok.
    1 IUI na niepękniętym - nieudana
    2IUI na pękniętym - udana:)
    beta 13dpo -124,
    beta 15dpo-265
    Beta 18 dpo-1024
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILIA1986 wrote:
    Dobrze mówisz! Zacznij żyć! ja nie odpuszczałam wyjazdów, imprez, czy wieczornego drinka, jedyne co sobie odpuściłam ( chyba najważniejsze) to zmianę pracy, za co jestem ogromnie zła, bo wiele zmarnowałam czasu i swojego potencjału, ale tyle można było zrobić i być zadowolonym z tego gdzie i za ile się pracuje. No nic po drugim bobasie, wskakuje od nowa na rynek pracy:) bo nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Ale właśnie ku przestrodze nie ma co gnębić siebie i odmawiać sobie prostych przyjemności. Masz ochotę na drinka to go wypij, chcesz pojechać na wakacje, to je zamów, najwyżej odwołasz! Zarodek jest chroniony przez pierwsze tygodnie i nic mu nie będzie, a nam przelatuje życie przez palce.... Także ten tego dziewczyny, lampeczki wina na wieczór ku pokrzepieniu!!
    Wiesz co u mnie jest tak mieszkamy za granicą,jeszcze 2 tyg temu pracowałam,stać nam na wiele ja zarabiałam nie mało mąż ma firmę budowlaną. Zarabiamy w euro ale ciągle jest tak:nie polecimy na wakacje mogę być w ciąży,nie zmienimy auta bo jak zajdę w ciążę to trzeba będzie kupić nowsze,nie lecimy na weekend do rodziców bo jak jestem w ciąży to nie mogę latać bo we wczesnej ciąży nie można, nie wyjdziemy na miasto bo muszę pamiętać o lekach,nie wyjdę na imprezę i nie wypiję piwa bo mam leki a może jestem w ciąży,nie spędzimy wieczoru i nocy w łóżku z filmem dla dorosłych na ekranie bo nas za bardzo poniesie za skurcze macicy we wczesnej ciąży to nic dobrego,nie możemy się dziś kochać bo bóli mnie jajnik. Tak jest ciągle. Czasem mam wrażenie że zamiast żyć wykonuję tylko polecenia

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 13:42

  • LILIA1986 Koleżanka
    Postów: 46 93

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    usia1986 wrote:
    Wiesz co u mnie jest tak mieszkamy za granicą,jeszcze 2 tyg temu pracowałam,stać nam na wiele ja zarabiałam nie mało mąż ma firmę budowlaną. Zarabiamy w euro ale ciągle jest tak:nie polecimy na wakacje mogę być w ciąży,nie zmienimy auta bo jak zajdę w ciążę to trzeba będzie kupić nowsze,nie lecimy na weekend do rodziców bo jak jestem w ciąży to nie mogę latać bo we wczesnej ciąży nie można, nie wyjdziemy na miasto bo muszę pamiętać o lekach,nie wyjdę na imprezę i nie wypiję piwa bo mam leki a może jestem w ciąży,nie spędzimy wieczoru i nocy w łóżku z filmem dla dorosłych na ekranie bo nas za bardzo poniesie za skurcze macicy we wczesnej ciąży to nic dobrego,nie możemy się dziś kochać bo bóli mnie jajnik. Tak jest ciągle

    Usia dziewczyno! nie możesz tak robić, bo się wykończysz. Widzę, że masz już jedno dziecko, to tak jak ja. Przynajmniej dla niego bądź szczęśliwą mamą, nie odpuszczaj wyjazdów, ćwicz jak lubisz, pij alkohol. Jak tak będziesz robić to Ci najlepsze lata życia przelecą! Ja teraz po IUI byłam z mężem na wyjeździe, dziecko zostało z babcią. Byliśmy na imprezie, codziennie wypijałam z dwa piwka, zjadłam nawet tatara bo go uwielbiam, wychodzę z założenia że jak ma się udać to się uda. A takie nakręcanie się jest najgorsze. Nie mówię, że ja też tak nie robiłam, ale mąż mnie zawsze na ziemię sprowadzał, że mam się ogarnąć i działać a nie siedzieć i biadolić. Popłacz sobie czasem w kącie jak nikt nie widzi, ale z życia nie rezygnuj, błagam Cię!!!

    Selina, Miła27, Puchatek lubią tę wiadomość

    jedno dziecko w domu 6 lat
    starania o drugie od 2015
    hormony: ok
    cykle: owulacyjne
    nasienie: ok
    jajowody drożne
    histeroskopia z laparoskopią ok.
    1 IUI na niepękniętym - nieudana
    2IUI na pękniętym - udana:)
    beta 13dpo -124,
    beta 15dpo-265
    Beta 18 dpo-1024
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    8Róża8 wrote:
    Selina, pisalas ze masz odmiedniczkowe zapalrnie nerek.. Nie mialas goraczki?
    Nie miałam gorączki. Mam zapalenie jednej nerki. 5lat temu miałam przymiedniczkowe zapalenie obydwu nerek i łaziłam z tym 2tyg! bo myślałam, ze to kregosłup mnie boli od pracy :/ Nie miałam zadnych innych objawow procz bolu. Tylko wtedy mi sie to podziało, bo był mobbing w pracy i ciezko było wyjsc do wc czy w ogole sie napic, porazka, no i sie pochorowałam.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny;) z większością się zgodzę. Jednak ciężko jest, jeśli muszę brać leki z którymi nie można łączyć alko. Oczywiście można odpuścić, ale w moim przypadku równa się to z zapaścią hormonalną. Chciałabym umówić się ze znajomymi na picie...heh;) Nie byłam na imprezie z alko od dwóch lat...jak coś to jestem kierowcą...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lilia 100% racji :) Ja biore przykład z mojej siostry, która juz ponad 12lat walczy o dzieci (jedno ma po 4latach staran) i nie odmawia sobie niczego :) zwiedza swiat, uczy sie nowych sporow, jezykow, wszedzie jej pełno, probuja z mezem wielu rzeczy. Podziwiam ją za to :) Ktos moze powiedziec, ze za bardzo szaleje i dlatego dzieci nie ma, ale to dla mnie bzdura. Ja tez nie chce sobie odmawiac podrozy, imprez, koncertow, spania pdo namiotem i wielu innych bo "a nuz bedzie ciaza", trzeba brac zycie takim jakie jest

    LILIA1986, Miła27, CYTRYNKA_2016 lubią tę wiadomość

  • LILIA1986 Koleżanka
    Postów: 46 93

    Wysłany: 14 marca 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Imari wrote:
    Cześć dziewczyny;) z większością się zgodzę. Jednak ciężko jest, jeśli muszę brać leki z którymi nie można łączyć alko. Oczywiście można odpuścić, ale w moim przypadku równa się to z zapaścią hormonalną. Chciałabym umówić się ze znajomymi na picie...heh;) Nie byłam na imprezie z alko od dwóch lat...jak coś to jestem kierowcą...

    No wiadomo, jak bierzesz takie leki to nie możesz popłynąć. mówię o przypadkach typu jestem po IUI czy mogę wypić lampkę wina albo drinka?
    Niedosyć, że tyle przykrości nas spotyka, pewnie niejedna słyszała tekst typu: tyle lat po ślubie i nie macie dzieci- lenie, albo no kiedy drugie? pewnie nie macie bo wam się nie chce! i jeszcze sobie wszystkiego odmawiać! Stanowczo mówię nie!

    jedno dziecko w domu 6 lat
    starania o drugie od 2015
    hormony: ok
    cykle: owulacyjne
    nasienie: ok
    jajowody drożne
    histeroskopia z laparoskopią ok.
    1 IUI na niepękniętym - nieudana
    2IUI na pękniętym - udana:)
    beta 13dpo -124,
    beta 15dpo-265
    Beta 18 dpo-1024
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LILIA1986 wrote:
    No wiadomo, jak bierzesz takie leki to nie możesz popłynąć. mówię o przypadkach typu jestem po IUI czy mogę wypić lampkę wina albo drinka?
    Niedosyć, że tyle przykrości nas spotyka, pewnie niejedna słyszała tekst typu: tyle lat po ślubie i nie macie dzieci- lenie, albo no kiedy drugie? pewnie nie macie bo wam się nie chce! i jeszcze sobie wszystkiego odmawiać! Stanowczo mówię nie!

    Wiem o jakich przpadkach piszesz, chciałam się tylko wyżalić...

  • Alu_87 Autorytet
    Postów: 808 590

    Wysłany: 14 marca 2019, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a po jakich lekach hormonalnych absolutnie nie wolno pić alkoholu?

    32 lata, 25 cykl szczęśliwy!
    MTHFR_1298 A-C-homozygota,
    amh 3,8
    słabsze nasienie
    3 IUI (październik, listopad, grudzień 2018)
    ...........................................................
    styczeń 2019 MedArt
    4 IUI: 06.03.2019 :)))
    Emilka 03.11.2019 :)))
‹‹ 251 252 253 254 255 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ

Najwygodniejsze sukienki ciążowe. Te modele sprawdzą się na co dzień i od święta

Wybierając ciążową garderobę, niewątpliwie jednym z najwygodniejszych i najbardziej komfortowych rozwiązań są sukienki ciążowe. Co więcej mogą one z powodzeniem zostać wykorzystane w okresie karmienia piersią. Na co zwrócić uwagę przy wyborze? Jaki krój wybrać? Przeczytaj nasze podpowiedzi!

CZYTAJ WIĘCEJ