💚🍀 •inseminacja 2024 🍷🍀💚
-
WIADOMOŚĆ
-
Dariana, przytulam 🫂🫂🫂
Dariana lubi tę wiadomość
-
Marikamb co u Ciebie słychać?
Ja dziewczyny zaczęłam nowy cykl a co za tym idzie podchodzimy z nowym sposobem stymulacji i mam nadzieję, że do drugiej IUI.. -
KarolinaAnastazja wrote:Marikamb co u Ciebie słychać?
Ja dziewczyny zaczęłam nowy cykl a co za tym idzie podchodzimy z nowym sposobem stymulacji i mam nadzieję, że do drugiej IUI..
W takim razie mocno trzymam kciuki za udany cykl✊🏻✊🏻🤞🏻
Powodzenia🥰KarolinaAnastazja lubi tę wiadomość
-
KarolinaAnastazja wrote:Sandra, cieszę się, że jesteś tu z Nami ❣️
Dziękuje Kochana❤️ jestem, podczytuje was i trzymam mooocnoo kciuki za was ❤️🤞🏻🤞🏻🙏🏻Patisonek 25, KarolinaAnastazja lubią tę wiadomość
🎀Jagoda🎀 💜 21/06/2018 💜
Starania o rodzeństwo od 2020 Ona:👩🏼
-30 lat
📍Wszystkie wyniki w normie.
On:👨🏻🦲
-35 lat
📍Badanie nasienia w normie.
🔹04/2023 1IUI ❌
🔹05/2023 2IUI ❌
🔹06/2023 3IUI ❌
🔹09/2023 4IUI ❌
🔹10/2023 5 IUI ❌
🌸2024:🌸
🔹11.01.2024 naturalny cud ⏸️
🔹31.01.2024 poronienie 💔
🔹05/2024 6 IUI ❌
🔹05/2024 7IUI. ❌
✨Bo nadzieja umiera ostatnia✨ -
SandraSandra wrote:Wiem kochana ja tez akurat wtedy nie myślałam o ciąży wcale, byłam pochłonięta ślubem, egzaminem, świetami i w głowie to ze in vitro przed nami, a tu cud (chwilowy ale jednak) wiem, że teraz będzie ciężko odpuścić 😔 co do tego, że inni wywalone a się udaje to masz racje, moja ciotka tez całe ciąże pije i pali (patologia niestety) a dzieci zdrowe i każda ciąża odnoszona, nigdy nie brała witamin ani nic , cieszę się, że maluchy rodzą się zdrowe ale jak sobie pomyśle w jakiej patologi są wychowywane to, żal naprawdę…
Ja już rozmawiałam z mężem i zastanawiam się dlaczego my? Wiem ze mam ogromne szczęście, że juz mam córkę i jestem wdzięczna i juz zawsze będę ale kurczę chciała bym podarować mona miłość kolejnej istocie która odmieni nasze życie , tak jak zrobiła to moja Jagódka, niestety na nas na tą chwile jest inny plan, niestety… ale walczę kochana, nie poddam się , dopóki mam zdrowie i jeszcze wiek w miarę możliwości (w marcu kończę 30) to walczę 🤞🏻🙏🏻
Cieszę się ze zadbała przede wszystkim o siebie (szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko) czasami trzeba sobie pomóc i wierze w Ciebie, i w każda z nas ❤️❤️❤️ musimy dać radę, dopóki są jakieś nawet cienie szansy to dlaczego nie mamy w to wierzyć i walczyć do końca ? ❤️❤️❤️
Tak, musimy, w końcu każda z nas tyle już zrobiła ❤️ Ja stwierdziłam że niepłodność rozwala już tyle w moim życiu: moje samopoczucie, poczucie własnej wartości, związek, kontakty że nie chce się temu poddać a walczyć żeby to zatrzymać i staram się zmienić perspektywę z pomocą pani psycholog To też chyba element walki 💕SandraSandra lubi tę wiadomość
👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔
21.12.2024 - start 3. procedury, 10 komórek, mamy 5 ❄️ -
Hejka dziewczyny. 🥰
Własnie wróciłam od ginekologa. Hym i mam mieszane uczucia. Wychodzi na to że ciąża jest dużo młodsza niż mi się wydawało. Liczyłam od ostatniej miesiączki , a powinnam od dnia inseminacji. Tak przynajmniej powiedział mi lekarz. USG nie zrobił. Na wyniki badań te które miałam ze sobą nawet nie spojrzał , ale wypisał na wszystkie skierowanie. Kolejna wizyta za 4 tyg i powiedział, ze na następnej wizycie założy książeczkę i zrobi USG. A no i cytologie mi pobrał mimo że z miesiąc temu miałam robiona. Jakoś tak bardzo dziwnie przebiegała ta wizyta. Gdy zapytałam czy mam brać progesteron dalej usłyszałam : że jeśli będę czuła się pewniej to mogę brać. Ale on nie jest za tym…
I teraz dziewczyny mam do Was pytanie. Czy jeśli chodzę do niego i on założy mi książeczkę czy później z tą książeczka mogę iść do innego lekarza? Czy ten inny lekarz musi mi założyć nową? Bo chodzi o to że teraz mój ginekolog bd dopiero 18kwietnia. A teraz kolejna wizytę mam u tego co dzisiaj byłam 22 marca i później idealnie by wypadło 4 tyg do tego mojego? I mam dylemat. Może któraś się orientuje w tym?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2024, 13:41
-
aleks.123 wrote:Tak, musimy, w końcu każda z nas tyle już zrobiła ❤️ Ja stwierdziłam że niepłodność rozwala już tyle w moim życiu: moje samopoczucie, poczucie własnej wartości, związek, kontakty że nie chce się temu poddać a walczyć żeby to zatrzymać i staram się zmienić perspektywę z pomocą pani psycholog To też chyba element walki 💕
Oczywiście że tak kochana, walczysz i robisz coś pięknego bo nie zapominasz o sobie, niestety ale wiele z nas zapomina dbać przede wszystkim o własne samopoczucie,
To jest bardzo trudna i długa walka, ale trzymam kciuki bo warto ❤️❤️❤️❤️❤️❤️🎀Jagoda🎀 💜 21/06/2018 💜
Starania o rodzeństwo od 2020 Ona:👩🏼
-30 lat
📍Wszystkie wyniki w normie.
On:👨🏻🦲
-35 lat
📍Badanie nasienia w normie.
🔹04/2023 1IUI ❌
🔹05/2023 2IUI ❌
🔹06/2023 3IUI ❌
🔹09/2023 4IUI ❌
🔹10/2023 5 IUI ❌
🌸2024:🌸
🔹11.01.2024 naturalny cud ⏸️
🔹31.01.2024 poronienie 💔
🔹05/2024 6 IUI ❌
🔹05/2024 7IUI. ❌
✨Bo nadzieja umiera ostatnia✨ -
Naadziejaa wrote:Hejka dziewczyny. 🥰
Własnie wróciłam od ginekologa. Hym i mam mieszane uczucia. Wychodzi na to że ciąża jest dużo młodsza niż mi się wydawało. Liczyłam od ostatniej miesiączki , a powinnam od dnia inseminacji. Tak przynajmniej powiedział mi lekarz. USG nie zrobił. Na wyniki badań te które miałam ze sobą nawet nie spojrzał , ale wypisał na wszystkie skierowanie. Kolejna wizyta za 4 tyg i powiedział, ze na następnej wizycie założy książeczkę i zrobi USG. A no i cytologie mi pobrał mimo że z miesiąc temu miałam robiona. Jakoś tak bardzo dziwnie przebiegała ta wizyta. Gdy zapytałam czy mam brać progesteron dalej usłyszałam : że jeśli będę czuła się pewniej to mogę brać. Ale on nie jest za tym…
I teraz dziewczyny mam do Was pytanie. Czy jeśli chodzę do niego i on założy mi książeczkę czy później z tą książeczka mogę iść do innego lekarza? Czy ten inny lekarz musi mi założyć nową? Bo chodzi o to że teraz mój ginekolog bd dopiero 18kwietnia. A teraz kolejna wizytę mam u tego co dzisiaj byłam 22 marca i później idealnie by wypadło 4 tyg do tego mojego? I mam dylemat. Może któraś się orientuje w tym?
To książka ciazy. Jest z tobą do samego porodu w szpitalu potem zostanie Cu zwrócona z notatka ze szpitala w jakim tygodniu ciążę zakończono. Co wizytę możesz chodzić do innego lekarza ale ta książka ktoea ci założy zostanie z tobą do samego rozwiązania każdy kolejny lekarz na kolejnej wizycie będzie uzupełniał swoją sekcje. Założy ci książkę jak potwierdzi ciążę wtedy jak zobaczy serduszko. -
Dziwne jest ze cie nie zbadał bo jak doszło do zagnieżdżenia to raczej powinien zerknąć gdzie się ten zarodek umiejscowił czy oczywiście prawidłowo w macicy. Może założył że dobrze skoro beta przyrasta prawidłowo. Ciężko powiedzieć... dziwne trochę
-
walkaOrodzeństwo wrote:To książka ciazy. Jest z tobą do samego porodu w szpitalu potem zostanie Cu zwrócona z notatka ze szpitala w jakim tygodniu ciążę zakończono. Co wizytę możesz chodzić do innego lekarza ale ta książka ktoea ci założy zostanie z tobą do samego rozwiązania każdy kolejny lekarz na kolejnej wizycie będzie uzupełniał swoją sekcje. Założy ci książkę jak potwierdzi ciążę wtedy jak zobaczy serduszko.
Właśnie tak jak napisałaś że co wizytę mogę chodzić do innego lekarza ale z tą książeczka co ten ginekolog mi założy za 4 msc. Czy jak pójdę do drugiego on założy swoją? Bo różne są informacje i sama się gubię. Zamierzam pójść do niego jeszcze raz za 4 tyg żeby ja założył i później już 18 kwietnia do swojego. Bo tamten mi nie odpowiada -
walkaOrodzeństwo wrote:Dziwne jest ze cie nie zbadał bo jak doszło do zagnieżdżenia to raczej powinien zerknąć gdzie się ten zarodek umiejscowił czy oczywiście prawidłowo w macicy. Może założył że dobrze skoro beta przyrasta prawidłowo. Ciężko powiedzieć... dziwne trochę
Sama byłam zdziwiona, że mnie nie zbadał. Jedynie co zrobił to USG piersi. I powiedział że usg nie chciał by robić teraz bo to szkodliwe ale jak przyjdę za 4 tyg to wtedy zrobi… Stąd moje pytania z tą książeczka bo nie widzę tego lekarza do prowadzenia ciąży. A muszę się czymś poratować zanim wróci mój ginekolog. -
walkaOrodzeństwo wrote:A u mnie nadal brak okresu nie wiem czy jutro powtorzyc ta betę czy czekać trochę się blokuje bo chciałam wziasc antybiotyk i się strasznie morduje
Może powtórz test. I wtedy zobacz co wyjdzie i pójdź na betę? Miałaś tak ze miesiaczka Ci się spóźnia? Mi raz po antybiotyku 2 tyg się spóźniła. Może wzięłaś jakieś leki które mogą mieć wpływ na przesunięcie okresu?
Co nie zmienia faktu że kciuki trzymam dalej ✊🏻✊🏻🤞🏻Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2024, 18:35
-
Naadziejaa wrote:Sama byłam zdziwiona, że mnie nie zbadał. Jedynie co zrobił to USG piersi. I powiedział że usg nie chciał by robić teraz bo to szkodliwe ale jak przyjdę za 4 tyg to wtedy zrobi… Stąd moje pytania z tą książeczka bo nie widzę tego lekarza do prowadzenia ciąży. A muszę się czymś poratować zanim wróci mój ginekolog.
Nic się nie stresuj wszystko jest prawidłowo. Czy założy ten czy następny nie ma znaczenia napewno zrobi to jak zobaczy serduszko czyli za 4 tygodnie. Pewnie nie zrobił ci usg bo ma takie podejście mi sprawdziła czy jest voaza maciczna czy pozamaciczna mimo że nie bylo serduszka. Jak poszłam za 2 tygodnie czyli ok. 4 od inseminacji to było już serduszko i założyła kartę ciazy. -
walkaOrodzeństwo wrote:Nic się nie stresuj wszystko jest prawidłowo. Czy założy ten czy następny nie ma znaczenia napewno zrobi to jak zobaczy serduszko czyli za 4 tygodnie. Pewnie nie zrobił ci usg bo ma takie podejście mi sprawdziła czy jest voaza maciczna czy pozamaciczna mimo że nie bylo serduszka. Jak poszłam za 2 tygodnie czyli ok. 4 od inseminacji to było już serduszko i założyła kartę ciazy.
Tylko jak mój ginekolog wróci bd w 11 tyg a książeczkę powinnam mieć założona do 10 tyg i tego się obawiam i najbardziej stresuje. Wierzę , że jest wszystko dobrze 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2024, 19:23
-
Naadziejaa wrote:Może powtórz test. I wtedy zobacz co wyjdzie i pójdź na betę? Miałaś tak ze miesiaczka Ci się spóźnia? Mi raz po antybiotyku 2 tyg się spóźniła. Może wzięłaś jakieś leki które mogą mieć wpływ na przesunięcie okresu?
Co nie zmienia faktu że kciuki trzymam dalej ✊🏻✊🏻🤞🏻
Nie brałam leków mimo choroby bo byłam po tej inseminacji i nie wiedziałam jakie są wyniki. Jam ma krótkie cykle 24-26 dni bo mam niskie AMH. Dziś mam 31 dzien cyklu. Nigdy mi siw nie spoznialo raczej w drugą stronę wczoraj zrobiłam betę było 12 dni po inseminacji. Wiec niechce aż mi się wierzyć że dwa dni później mogłaby być inna beta... -
walkaOrodzeństwo wrote:Nie brałam leków mimo choroby bo byłam po tej inseminacji i nie wiedziałam jakie są wyniki. Jam ma krótkie cykle 24-26 dni bo mam niskie AMH. Dziś mam 31 dzien cyklu. Nigdy mi siw nie spoznialo raczej w drugą stronę wczoraj zrobiłam betę było 12 dni po inseminacji. Wiec niechce aż mi się wierzyć że dwa dni później mogłaby być inna beta...
A jakie masz AMH? Ja miałam 1,09. Lekarz też stwierdził niskie , a wiem że z niższym dziewczyny normalnie zachodziły w ciąże. Np moja sąsiadka ma endometriozę Insulinooporność i miała nigdy nie zajść a w święta się okazało że w ciąży jest. Ona była już pogodzona z in vitro a tu taka niespodzianka. Ja na Twoim miejscu zrobiła bym test mimo wszystko dla pewności. -
Nie mam testów nigdy nie robiłam 🤣 powiem ci więcej w poprzedniej ciazy zrobiłam też betę nie robiłam testu była 123 wtedy. Zawsze czekałam na okres pokornie. Moje AMH to 0.64 w wieku 30 lat. Musisz sobie wartość porównywać do wieku. Ja się nawet na in vitro nie kwalifikuje bo to od 0.7 i wyżej. Miałam inseminacje 2 lata temu i udało się za pierwszym razem. Moja córka ma 11 miesięcy. Z racji tak niskiego AMH nie mogę czekać bo z każdym miesiącem jest tylko gorzej.
-
walkaOrodzeństwo wrote:Nie mam testów nigdy nie robiłam 🤣 powiem ci więcej w poprzedniej ciazy zrobiłam też betę nie robiłam testu była 123 wtedy. Zawsze czekałam na okres pokornie. Moje AMH to 0.64 w wieku 30 lat. Musisz sobie wartość porównywać do wieku. Ja się nawet na in vitro nie kwalifikuje bo to od 0.7 i wyżej. Miałam inseminacje 2 lata temu i udało się za pierwszym razem. Moja córka ma 11 miesięcy. Z racji tak niskiego AMH nie mogę czekać bo z każdym miesiącem jest tylko gorzej.
No ja mam 32 lata. I to moja pierwsza ciąża. Nie dziwię się że nie możesz czekać. A może ze stresu ten okres Ci się spóźnia bo tak bardzo chcesz. Widzisz ja za pierwsza inseminacja czułam że coś się dzieje brzuch mnie bolał skurcze miałam. Ale nie udało się. Zresztą lekarz tak szybko wszystko proponował. Mało mówił. Po drugiej nie udanej stwierdził żeby zrobić trzecią jak nie wyjdzie to zakwalifikuje nas do in vitro w czerwcu. I powiem szczerze że ta trzecia odpuściłam jak nigdy. Byłam święcie przekonana że i tak nie wyjdzie. Czysta głowa czekałam na miesiaczke. Jeszcze do Męża powiedziałam że jak teraz nie wyjdzie to się poddaje. Że nie dam rady więcej tego przeżywać. I to on dał mi taką siłę do wiary że może się udać.
Dobijało mnie to że ludzie którzy piją nie dbają o siebie mają dzieci bez problemu jedno za drugim. Mam troje dzieci bo jestem rodzina zastępcza ale nie wyobrażam sobie żeby nie mieć chociaż jednego swojego dziecka. Rodzice tych dzieci to totalne dno. Mają kolejne dzieci które im zabrano, a ta matka w kolejnej ciąży już 7. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Że ktoś chce bardzo mu zależy i nie wychodzi..
Ja też w Ciebie wierzę , że uda Ci się 🥰 -
Naadziejaa wrote:No ja mam 32 lata. I to moja pierwsza ciąża. Nie dziwię się że nie możesz czekać. A może ze stresu ten okres Ci się spóźnia bo tak bardzo chcesz. Widzisz ja za pierwsza inseminacja czułam że coś się dzieje brzuch mnie bolał skurcze miałam. Ale nie udało się. Zresztą lekarz tak szybko wszystko proponował. Mało mówił. Po drugiej nie udanej stwierdził żeby zrobić trzecią jak nie wyjdzie to zakwalifikuje nas do in vitro w czerwcu. I powiem szczerze że ta trzecia odpuściłam jak nigdy. Byłam święcie przekonana że i tak nie wyjdzie. Czysta głowa czekałam na miesiaczke. Jeszcze do Męża powiedziałam że jak teraz nie wyjdzie to się poddaje. Że nie dam rady więcej tego przeżywać. I to on dał mi taką siłę do wiary że może się udać.
Dobijało mnie to że ludzie którzy piją nie dbają o siebie mają dzieci bez problemu jedno za drugim. Mam troje dzieci bo jestem rodzina zastępcza ale nie wyobrażam sobie żeby nie mieć chociaż jednego swojego dziecka. Rodzice tych dzieci to totalne dno. Mają kolejne dzieci które im zabrano, a ta matka w kolejnej ciąży już 7. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. Że ktoś chce bardzo mu zależy i nie wychodzi..
Ja też w Ciebie wierzę , że uda Ci się 🥰
Dziękuję 🥰 masz piękne serce 🩷Naadziejaa lubi tę wiadomość