🌻🍀 Inseminacja Czerwiec 2023 🍀🌻
-
WIADOMOŚĆ
-
Abcia wrote:Ja się dołączę do Waszych głosów - u mnie nikt nie wie, że podeszliśmy do inseminacji oprócz mojej przyjaciółki. Inna koleżanka wie, że staraliśmy się bezskutecznie, ale ten temat nie jest nam obcy, bo sama przechodziła przez 1,5 roku starań, na szczęście zakończonych sukcesem. Za drugim razem poszło im szybciej - w rok.
Nie chwalimy się, bo ja nie chcę mieć na głowie miliona dobrych rad, modlitw do Boga i pytań. Do tego rodzeństwo mojego męża ma dzieci w wieku "kumatym aczkolwiek dziecięcym" i wolałby, żeby nie podłapały informacji, które mogą się roznieść po małej mieścinie lub zostać wykorzystane przeciwko naszemu dziecku ("Bo Ty jesteś z próbówki").
Więc siedzimy w tym we dwoje. Dajemy radę starając się wspierać siebie nawzajem.
Inna sprawa, o której już Wam pisałam, to ciąże innych - denerwują mnie i wyprowadzają z równowagi, ale za każdym razem sobie powtarzam "Nie wiem ile oni się starali, nie można być tak zazdrosnym".
A jednocześnie chciałabym być w ciąży i cieszyć się z nią z cała rodziną. Rodzeństwo męża ma już dzieci, wiem, że brat planuje kolejne i nie chciałabym, żebyśmy były ze szwagierką jednocześnie w ciąży. To takie moje małe, egoistyczne chciejstwo. OKROPNE, ale po prostu chcę, żeby teraz to była moja kolej. Nie chcę mieć dobrych rad na temat lekarzy, jojczenia jak jest ciężko i tak dalej. Po prostu dla swojego malucha zniosę każdą ciążową dolegliwość, bo tylko my z mężem wiemy ilu lekarzy zwiedziliśmy zanim je poczęliśmy.
EDIT: Nie mam nic do modlitw. Aczkolwiek, jak słyszę setny raz od mojej teściowej "Bóg dzieci da, to i na dzieci da", to mi się coś iskrzy w mózgu.
Dokładnie, my tez mieszkamy w małym miejsce i nie chciałabym zeby moje dziecko ktoś wytykał ze jest z probówki a za tym inne teorie jakie to straszne.
Co do znajomych tez odizolowałam sie od tych z dziećmi , celowo większy kontakt mam z koleżankami bez dzieci ale tez dlatego ze mamy podobne priorytety, bo jak proponowałam koleżance z 2 dzieci jakiś wyjazd żebyśmy jechali w dwie pary albo dwie pary z tymi dziećmi to albo ze nie ma kasy bo idzie na dzieci albo ze nie ma z kim zostawić dzieci. Nie żałuje jakoś bardzo tego akurat.
Co do mówienia, nie mówimy bo nie chcemy plotek, rad, litości a moja mama wiem ze by to bardzo przeżywała bo wyczekuje wnuka i nie chce jej dodatkowo martwić.Laura89, Abcia lubią tę wiadomość
👩 95 PCOS, niedrożny prawy jajowód, Hashimoto, mutacja PAI, brak 3 kirów implantacyjnych
🧑🏻🦱 84 brak plemników w nasieniu, wada genetyczna
Starania od 2020
2023 - 4 IUI nasieniem dawcy, jedna ciąża biochemiczna 💔
Styczeń 2024 - start procedury ivf, krótki protokół ovaleap+mensinorm
30.01.2024 - punkcja, 8 dojrzałych 🥚 zapładniamy 6, mamy 1 ❄️ 4.2.2
2.04. Transfer nieudany
26.07. 2024 - start 2. procedury, 10 komórek- zarodków brak 💔 -
Abcia wrote:Ja się dołączę do Waszych głosów - u mnie nikt nie wie, że podeszliśmy do inseminacji oprócz mojej przyjaciółki. Inna koleżanka wie, że staraliśmy się bezskutecznie, ale ten temat nie jest nam obcy, bo sama przechodziła przez 1,5 roku starań, na szczęście zakończonych sukcesem. Za drugim razem poszło im szybciej - w rok.
Nie chwalimy się, bo ja nie chcę mieć na głowie miliona dobrych rad, modlitw do Boga i pytań. Do tego rodzeństwo mojego męża ma dzieci w wieku "kumatym aczkolwiek dziecięcym" i wolałby, żeby nie podłapały informacji, które mogą się roznieść po małej mieścinie lub zostać wykorzystane przeciwko naszemu dziecku ("Bo Ty jesteś z próbówki").
Więc siedzimy w tym we dwoje. Dajemy radę starając się wspierać siebie nawzajem.
Inna sprawa, o której już Wam pisałam, to ciąże innych - denerwują mnie i wyprowadzają z równowagi, ale za każdym razem sobie powtarzam "Nie wiem ile oni się starali, nie można być tak zazdrosnym".
A jednocześnie chciałabym być w ciąży i cieszyć się z nią z cała rodziną. Rodzeństwo męża ma już dzieci, wiem, że brat planuje kolejne i nie chciałabym, żebyśmy były ze szwagierką jednocześnie w ciąży. To takie moje małe, egoistyczne chciejstwo. OKROPNE, ale po prostu chcę, żeby teraz to była moja kolej. Nie chcę mieć dobrych rad na temat lekarzy, jojczenia jak jest ciężko i tak dalej. Po prostu dla swojego malucha zniosę każdą ciążową dolegliwość, bo tylko my z mężem wiemy ilu lekarzy zwiedziliśmy zanim je poczęliśmy.
EDIT: Nie mam nic do modlitw. Aczkolwiek, jak słyszę setny raz od mojej teściowej "Bóg dzieci da, to i na dzieci da", to mi się coś iskrzy w mózgu.
U mnie raz teść upomniał nas, że powinniśmy pójść na pielgrzymkę do Częstochowy, to od razu byśmy mieli dzieci 🤬 na szczęście teściową mam wspaniałą i odcięła mu się, że z nim się tak męczymy, że w nagrodę już dawno powinniśmy mieć drużynę piłkarską. Od tego momentu mamy z nim spokój 😁Abcia lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Postanowiłam też się zwierzyć, bo tylko Was tu podczytuje z cienia.
W kwietniu minęły nam dwa lata starań.
Wszystkie wyniki super, trzy IUI bez powodzenia, brak jakichkolwiek przyczyn. Niepłodność idiopatyczna.
Raz psychicznie lepiej, raz gorzej. I oto teraz znów moment załamania. Nie wiem co mam dalej robić.
Lekarz powiedział, że albo mamy próbować kolejnej IUI albo IVF. Tylko kurczę przecież niby wszystko super i tak od razu IVF?
Narzeczony naciska, żebyśmy może w grudniu podeszli do IVF, a mi się chce płakać. Tak bardzo się łudzę, że kiedyś uda się naturalnie.
Jeśli chodzi o wtajemniczone osoby w obecną sytuacja, to wiedzą rodzice narzeczonego, wspierali nawet nas finansowo przy IUI, teraz brak tematu, bo na razie odpuściliśmy (w sumie ja chciałam zrobić przerwę od tych wszystkich wizyt). Wie moja mama, ale ona uważa, że ja się zablokowałam, musze odpuścić, na pewno nam się uda (uwielbiam takie rady)..
Powiedziałam mojej siostrze kilka miesięcy temu, ale ona uważa, że jesteśmy młodzi i na pewno przyjdzie moment kiedy nam się uda.
Więc w sumie mam wrażenie, że każdy uważa to za błahostkę i że to ja wyolbrzymiam. Ale czego się spodziewać od osób, które mają po kilkoro dzieci i nie miały żadnych problemów z zajściem?
W pracy nic nie mówiłam, mimo, że jesteśmy we 4 (ja najmłodsza - reszta 40-50 lat), ale mamy super atmosferę, jak w rodzinie. Zawsze kombinowałam i wymyślałam różne wymówki, gdy miałam wizytę albo badania. Gdy poruszam ten temat od razu chce mi się płakać, więc nie czuję się na siłach, aby opowiadać o tym w pracy.
Wszystkie głupie docinki na temat dzieci znoszę z uśmiechem bo co mam robic?
Moja trójka rodzeństwa już dawno jest rodzicami tylko ja rodzynek, o którym pewnie myślą, że jestem wygodna.
Jeszcze jedna z sióstr planuje właśnie trzecie dziecko a mi jest tak przykro..
Zastanawiam się co mogę jeszcze zrobić. Jakie badania itd? Bo lekarz od razu IVF..Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2023, 16:20
👩🏽 29:
AMH: 3,72 ✅
Drożność: ✅
Histeroskopia: ✅
Test PCT ❌
Zespół łamliwego chromosomu X (FXS) / Przedwczesne wygasanie czynności jajników (FXPOI): ✅
Kariotypy: ✅
🧑🏽 32:
Morfologia: 6% ✅
Kariotypy: ✅
Hormony: ✅
1 IUI : 07.2022 ❌
2 IUI : 08.2022 ❌
3 IUI : 12.2022 ❌ -
Nadzieja177 wrote:Cześć dziewczyny.
Postanowiłam też się zwierzyć, bo tylko Was tu podczytuje z cienia.
W kwietniu minęły nam dwa lata starań.
Wszystkie wyniki super, trzy IUI bez powodzenia, brak jakichkolwiek przyczyn. Niepłodność idiopatyczna.
Raz psychicznie lepiej, raz gorzej. I oto teraz znów moment załamania. Nie wiem co mam dalej robić.
Lekarz powiedział, że albo mamy próbować kolejnej IUI albo IVF. Tylko kurczę przecież niby wszystko super i tak od razu IVF?
Narzeczony naciska, żebyśmy może w grudniu podeszli do IVF, a mi się chce płakać. Tak bardzo się łudzę, że kiedyś uda się naturalnie.
Jeśli chodzi o wtajemniczone osoby w obecną sytuacja, to wiedzą rodzice narzeczonego, wspierali nawet nas finansowo przy IUI, teraz brak tematu, bo na razie odpuściliśmy (w sumie ja chciałam zrobić przerwę od tych wszystkich wizyt). Wie moja mama, ale ona uważa, że ja się zablokowałam, musze odpuścić, na pewno nam się uda (uwielbiam takie rady)..
Powiedziałam mojej siostrze kilka miesięcy temu, ale ona uważa, że jesteśmy młodzi i na pewno przyjdzie moment kiedy nam się uda.
Więc w sumie mam wrażenie, że każdy uważa to za błahostkę i że to ja wyolbrzymiam. Ale czego się spodziewać od osób, które mają po kilkoro dzieci i nie miały żadnych problemów z zajściem?
W pracy nic nie mówiłam, mimo, że jesteśmy we 4 (ja najmłodsza - reszta 40-50 lat), ale mamy super atmosferę, jak w rodzinie. Zawsze kombinowałam i wymyślałam różne wymówki, gdy miałam wizytę albo badania. Gdy poruszam ten temat od razu chce mi się płakać, więc nie czuję się na siłach, aby opowiadać o tym w pracy.
Wszystkie głupie docinki na temat dzieci znoszę z uśmiechem bo co mam robic?
Moja trójka rodzeństwa już dawno jest rodzicami tylko ja rodzynek, o którym pewnie myślą, że jestem wygodna.
Jeszcze jedna z sióstr planuje właśnie trzecie dziecko a mi jest tak przykro..
Zastanawiam się co mogę jeszcze zrobić. Jakie badania itd? Bo lekarz od razu IVF..
Witaj kochana, bardzo mi przykro z powodu sytuacji. A wykonywałas laparoskopię z histeroskopia?
Moja znajoma miała podobny problem, niepłodność idiopatyczna. Dopiero przy laparo okazało się, ze ma endometriozę. Cykle i wszystko jak w zegarku.👩🏻29👱🏻♂️38
3xIUI ❌
07.24 IVF ❄️❄️
14.11.24 FET 3BB 🤞
6dpt- 11,5
8dpt- 42,9
10dpt- 125
11dpt- 236
13dpt- 532,4
15dpt- 925,4
18dpt- 1157,8 😞
25dpt- 3404,6
7+0- ❤️ 170/min 🙈 -
Widzę, że wszystkie macie podobnie jak ja. Też nie lubię teraz przebywać w towarzystwie osób z dziećmi lub ciężarnych koleżanek..tzn.jest mi bardziej przykro, aczkolwiek wiadomo, że cieszę się ich szczęściem. Tak jak napisala Nadzieja177 rady typu "musisz odpuścić, napewno się uda" w niczym nie pomagają, zwłaszcza od osób z dziećmi, a ja nie mam też za bardzo pomysłu jak tu trochę ulżyć sobie i żeby o tym tak nie myśleć. Może trzeba więcej czasu.
Paupaul lubi tę wiadomość
Starania od 05.2022
02.2023 AMH 0,3 09.2023 AMH 0.7
04.2023 cb 💔
05.2023 brak 4 KIRów aktywujących
KIR Bx
06.2023 podejście do IVF - brak odpowiedzi na stymulację
14.06 1 IUI cb 💔
10.2023 cb 💔 -
W przebywaniu z ludźmi z dziećmi mam taki kłopot, że ciągle narzekają jak jest ciężko, jak życie się zmienia i w ogóle. Staram się zrozumieć, sama przecież pragnę tego przewrotu w życiu, ale denerwują mnie, bo jak tylko próbujesz zwrócić na to uwagę, że na pewno nie jest tak źle to słyszysz "Poczekaj aż będziesz miała dzieci", albo "Ty nie masz dzieci, nie wiesz co to znaczy". No nie wiem, ale bardzo bym chciała.
Nie twierdzę, że będzie lekko, wiem, że to wykręci mnie bardziej psychicznie niż same starania, ale takie gderanie i komentowanie moich słów jak wyżej po prostu mnie dobija i boli.
Tekst "odpuść" wywoływałby furię Jestem mocno skoncentrowana na celu i w tej chwili (w lepszym stanie psychicznym) wierzę, że się uda. A chwilę po negatywnym tekście znowu wszystko wymyka mi się z rąk.
Cieszę się, gdy czytam Wasze komentarze, bo widzę, że nie jestem w tym wszystkim sama, że jednak mimo wszystko przechodzimy przez te górki i dołki razemPaupaul, Laura89 lubią tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
aleks.123 wrote:U nas tez nikt nie wie, tylko jedna moja dobra koleżanka, ale tez nie wszystko, bez informacji ze korzystamy z nasienia dawcy. Dziś było mi już tak ciężko i miałam chęć z kimś pogadać poza mężem bo on sytuacje zna i samemu jemu tez jest z tym ciężko.
Zapraszamy do naszej grupy, jeśli masz jakieś pytania czy wątpliwości to tez pytaj
My mamy również tak samo z Mężem trzymamy to wszystko w sobie też nikomu nie mamy zamiaru mówić że korzystamy z nasienia dawcy bo nie chcemy słuchać głupich pytań od innych co i tak tego nie zrozumieją..Abcia lubi tę wiadomość
*Starania z mężem od 4 lat o dziecko
* bezpłodność męża Azospermia oraz zespół klinefeltera
* decyzja o nasieniu dawcy
*ureoplazma, wyleczona antybiotykiem
* Ja 24 lata zdrowa, wszystkie wyniki dobre!
* cykle bez stymulacji
1 inseminacja dawca nasienia 23.05. 23 ❌ nieudana
Klinika Bocian Katowice -
Nadzieja177 wrote:Cześć dziewczyny.
Postanowiłam też się zwierzyć, bo tylko Was tu podczytuje z cienia.
W kwietniu minęły nam dwa lata starań.
Wszystkie wyniki super, trzy IUI bez powodzenia, brak jakichkolwiek przyczyn. Niepłodność idiopatyczna.
Raz psychicznie lepiej, raz gorzej. I oto teraz znów moment załamania. Nie wiem co mam dalej robić.
Lekarz powiedział, że albo mamy próbować kolejnej IUI albo IVF. Tylko kurczę przecież niby wszystko super i tak od razu IVF?
Narzeczony naciska, żebyśmy może w grudniu podeszli do IVF, a mi się chce płakać. Tak bardzo się łudzę, że kiedyś uda się naturalnie.
Jeśli chodzi o wtajemniczone osoby w obecną sytuacja, to wiedzą rodzice narzeczonego, wspierali nawet nas finansowo przy IUI, teraz brak tematu, bo na razie odpuściliśmy (w sumie ja chciałam zrobić przerwę od tych wszystkich wizyt). Wie moja mama, ale ona uważa, że ja się zablokowałam, musze odpuścić, na pewno nam się uda (uwielbiam takie rady)..
Powiedziałam mojej siostrze kilka miesięcy temu, ale ona uważa, że jesteśmy młodzi i na pewno przyjdzie moment kiedy nam się uda.
Więc w sumie mam wrażenie, że każdy uważa to za błahostkę i że to ja wyolbrzymiam. Ale czego się spodziewać od osób, które mają po kilkoro dzieci i nie miały żadnych problemów z zajściem?
W pracy nic nie mówiłam, mimo, że jesteśmy we 4 (ja najmłodsza - reszta 40-50 lat), ale mamy super atmosferę, jak w rodzinie. Zawsze kombinowałam i wymyślałam różne wymówki, gdy miałam wizytę albo badania. Gdy poruszam ten temat od razu chce mi się płakać, więc nie czuję się na siłach, aby opowiadać o tym w pracy.
Wszystkie głupie docinki na temat dzieci znoszę z uśmiechem bo co mam robic?
Moja trójka rodzeństwa już dawno jest rodzicami tylko ja rodzynek, o którym pewnie myślą, że jestem wygodna.
Jeszcze jedna z sióstr planuje właśnie trzecie dziecko a mi jest tak przykro..
Zastanawiam się co mogę jeszcze zrobić. Jakie badania itd? Bo lekarz od razu IVF..
A badałaś immunologię? U nas badania te u ginekologa wszystkie ok, nasienie męża ok, pęcherzyki co miesiąc były, pękały i nic. Według lekarza też już tylko ivf mi zostało, bo on pomysłu już nie miał. Dopiero później zrobiłam badania z immunologii. Wyszło, że mam stan zapalny, do tego przeciwciała przeciwplemnikowe. W cyklu poprzedzającym szczęśliwą IUI miałam antybiotykoterapię na zapalenie endometrium i później włączony steryd, by obniżyć troszkę moją odporność. Nie wiem czy aby na pewno to pomogło, ale jestem w ciąży, a staraliśmy się 2 lata i 7 miesięcy 😉MikiFiki lubi tę wiadomość
-
To też może się wypowiem. U mnie zależy to od osoby. Mam taka znajomą, która podchodzi do macierzyństwa normalnie. Da się z nią porozmawiać o innych rzeczach, a nie tylko o tym jaka dziecko dzisiaj zrobiło kupę.
Bardziej unikam właśnie takich toksycznych i monotematycznych osób w swoim otoczeniu. Jak koleżanki z pracy zachodzą w ciąże bez problemu to tez boli, ale jakoś to znoszę, bo mój chłop tez by mnie zabił gdybym okazała przy nim słabość 😂
U mnie pare osób wie o staraniach, rodzina nie.Paupaul lubi tę wiadomość
👩🏻29👱🏻♂️38
3xIUI ❌
07.24 IVF ❄️❄️
14.11.24 FET 3BB 🤞
6dpt- 11,5
8dpt- 42,9
10dpt- 125
11dpt- 236
13dpt- 532,4
15dpt- 925,4
18dpt- 1157,8 😞
25dpt- 3404,6
7+0- ❤️ 170/min 🙈 -
MikiFiki wrote:Witaj kochana, bardzo mi przykro z powodu sytuacji. A wykonywałas laparoskopię z histeroskopia?
Moja znajoma miała podobny problem, niepłodność idiopatyczna. Dopiero przy laparo okazało się, ze ma endometriozę. Cykle i wszystko jak w zegarku.
Miałam samą histeroskopie. Wszystko dobrze..👩🏽 29:
AMH: 3,72 ✅
Drożność: ✅
Histeroskopia: ✅
Test PCT ❌
Zespół łamliwego chromosomu X (FXS) / Przedwczesne wygasanie czynności jajników (FXPOI): ✅
Kariotypy: ✅
🧑🏽 32:
Morfologia: 6% ✅
Kariotypy: ✅
Hormony: ✅
1 IUI : 07.2022 ❌
2 IUI : 08.2022 ❌
3 IUI : 12.2022 ❌ -
Malyna wrote:A badałaś immunologię? U nas badania te u ginekologa wszystkie ok, nasienie męża ok, pęcherzyki co miesiąc były, pękały i nic. Według lekarza też już tylko ivf mi zostało, bo on pomysłu już nie miał. Dopiero później zrobiłam badania z immunologii. Wyszło, że mam stan zapalny, do tego przeciwciała przeciwplemnikowe. W cyklu poprzedzającym szczęśliwą IUI miałam antybiotykoterapię na zapalenie endometrium i później włączony steryd, by obniżyć troszkę moją odporność. Nie wiem czy aby na pewno to pomogło, ale jestem w ciąży, a staraliśmy się 2 lata i 7 miesięcy 😉
Nie badałam. Nikt mi tego nawet nie proponował.
A Ty sama na własną rękę zrobiłaś te badania czy jakiś lekarz Cię skierował?
Mogę prosić o listę badań jakie wykonałaś? Może to da mi w końcu jakąś odpowiedź.
👩🏽 29:
AMH: 3,72 ✅
Drożność: ✅
Histeroskopia: ✅
Test PCT ❌
Zespół łamliwego chromosomu X (FXS) / Przedwczesne wygasanie czynności jajników (FXPOI): ✅
Kariotypy: ✅
🧑🏽 32:
Morfologia: 6% ✅
Kariotypy: ✅
Hormony: ✅
1 IUI : 07.2022 ❌
2 IUI : 08.2022 ❌
3 IUI : 12.2022 ❌ -
Cześć Dziewczyny.
I ja zawitałam do waszego wątku. Będę teraz w czerwcu podchodzić do 2 - iej inseminacji. Będę miała monitoring 22.06,bardzo proszę o wpisanie. I wszystkim Nam życzę Powodzenia 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀
Laura89, Myszorka92, Kitka09 lubią tę wiadomość
flor -
Nadzieja177 wrote:Nie badałam. Nikt mi tego nawet nie proponował.
A Ty sama na własną rękę zrobiłaś te badania czy jakiś lekarz Cię skierował?
Mogę prosić o listę badań jakie wykonałaś? Może to da mi w końcu jakąś odpowiedź.
Wcześniejszy lekarz powiedział mi o immunologii, ale też z tekstem, że on w nią nie wierzy. Badania jakie ja zrobiłam: przeciwciała przeciwplemnikowe (ASA), ocena cytokin (to się chyba nazywał test CBA), test IMK, przeciwciała przeciwjądrowe (ANA1, a jeżeli wyszłoby dodatnie to trzeba zbadać ANA3), przeciwciała przeciw antygenom jajników, genotypowanie KIR, a partner bada genotypowanie hla-c. Niestety muszę ostrzec, że te badania są strasznie drogie. Ja wydałam ponad 3 tys. Do tego miałam robioną histeroskopie z biopsją endometrium i oceną komórek NK. Często zapalenie endometrium jest bezobjawowe, a utrudnia, bądź nawet uniemożliwia implantacje zarodka. -
Hej
jak wam mija wtorek? Ja wczoraj po południu poczułam lekki ból brzucha jak na okres (21 dc) więc totalnie humor mi się popsuł. Pewnie testowanie to będzie formalność o ile nie dostanę wcześniej @.ona 33, on 32
AMH ok
drożność ok
endomedrioza III stopnia
09/2021 rozpoczęcie starań
07/2022 histeroskopia i laparoskopia
04/2023 punkcja torbieli
06/2023 pierwsza IUI
czekamy na cud... -
flor wrote:Cześć Dziewczyny.
I ja zawitałam do waszego wątku. Będę teraz w czerwcu podchodzić do 2 - iej inseminacji. Będę miała monitoring 22.06,bardzo proszę o wpisanie. I wszystkim Nam życzę Powodzenia 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀flor lubi tę wiadomość
-
Laura89 wrote:Hej
jak wam mija wtorek? Ja wczoraj po południu poczułam lekki ból brzucha jak na okres (21 dc) więc totalnie humor mi się popsuł. Pewnie testowanie to będzie formalność o ile nie dostanę wcześniej @.Laura89, Kitka09 lubią tę wiadomość
-
U mnie wczoraj było lekkie krwawienie - okołoowulacyjne, bo w sobotę był jeszcze pęcherzyk, więc to na 100% nie implantacja, pojawił się też rozciągliwy śluz. Dalej trzymam za siebie kciuki, bardzo bym chciała, żeby się udało.
Laura89, Myszorka92 lubią tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
flor wrote:Cześć Dziewczyny.
I ja zawitałam do waszego wątku. Będę teraz w czerwcu podchodzić do 2 - iej inseminacji. Będę miała monitoring 22.06,bardzo proszę o wpisanie. I wszystkim Nam życzę Powodzenia 🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀flor lubi tę wiadomość
🎀Starania od 10/2021, od 11/2022 z pomocą kliniki 🎀
ℹ️🧔🏽♂️ azoospermia ❌
ℹ️👩🏼🦰 Niedoczynność tarczycy/Kariotyp prawidłowy/ Jajniki, jajowody ok -hyCosy
🗓️
🩺 Euthyrox 🩺
3 IUI nieudane - lametta + zivafert
⚠️▪️Ana1 i ana screen ujemne ▪️KIR bx ▪️Insulinooporność ▪️MTHFR w homozygocie ▪️PAI-1 4g/4g ▪️Hashimoto
🌸🌸ℹ️ 2024 🤩 ℹ️🌸🌸
📍-22kg 📍wyciszona insulinooporność 📍ogarnięta tarczyca 📍naturalne owulacje
🩺 neoparin/clexane, encorton, utrogestan, acard 150, glucophage, euthyrox, duphaston🩺
16.02.2024 IUI ✅🥹
25.02.2024 ⏸️
26.02.2024 beta 20,40
28.02.2024 beta 59,00
02.03.2024 beta 238,70
09.03.2024 beta 4650,70
12.03.2024 mamy serduszko ♥️
29.04.2024 obraz usg prawidłowy, synek 🩵😍 niskie ryzyka 🥹
Synek już z nami🥹❤️ -
Laura89 wrote:Hej
jak wam mija wtorek? Ja wczoraj po południu poczułam lekki ból brzucha jak na okres (21 dc) więc totalnie humor mi się popsuł. Pewnie testowanie to będzie formalność o ile nie dostanę wcześniej @.Laura89, Myszorka92 lubią tę wiadomość
🎀Starania od 10/2021, od 11/2022 z pomocą kliniki 🎀
ℹ️🧔🏽♂️ azoospermia ❌
ℹ️👩🏼🦰 Niedoczynność tarczycy/Kariotyp prawidłowy/ Jajniki, jajowody ok -hyCosy
🗓️
🩺 Euthyrox 🩺
3 IUI nieudane - lametta + zivafert
⚠️▪️Ana1 i ana screen ujemne ▪️KIR bx ▪️Insulinooporność ▪️MTHFR w homozygocie ▪️PAI-1 4g/4g ▪️Hashimoto
🌸🌸ℹ️ 2024 🤩 ℹ️🌸🌸
📍-22kg 📍wyciszona insulinooporność 📍ogarnięta tarczyca 📍naturalne owulacje
🩺 neoparin/clexane, encorton, utrogestan, acard 150, glucophage, euthyrox, duphaston🩺
16.02.2024 IUI ✅🥹
25.02.2024 ⏸️
26.02.2024 beta 20,40
28.02.2024 beta 59,00
02.03.2024 beta 238,70
09.03.2024 beta 4650,70
12.03.2024 mamy serduszko ♥️
29.04.2024 obraz usg prawidłowy, synek 🩵😍 niskie ryzyka 🥹
Synek już z nami🥹❤️ -
Abcia wrote:U mnie wczoraj było lekkie krwawienie - okołoowulacyjne, bo w sobotę był jeszcze pęcherzyk, więc to na 100% nie implantacja, pojawił się też rozciągliwy śluz. Dalej trzymam za siebie kciuki, bardzo bym chciała, żeby się udało.🎀Starania od 10/2021, od 11/2022 z pomocą kliniki 🎀
ℹ️🧔🏽♂️ azoospermia ❌
ℹ️👩🏼🦰 Niedoczynność tarczycy/Kariotyp prawidłowy/ Jajniki, jajowody ok -hyCosy
🗓️
🩺 Euthyrox 🩺
3 IUI nieudane - lametta + zivafert
⚠️▪️Ana1 i ana screen ujemne ▪️KIR bx ▪️Insulinooporność ▪️MTHFR w homozygocie ▪️PAI-1 4g/4g ▪️Hashimoto
🌸🌸ℹ️ 2024 🤩 ℹ️🌸🌸
📍-22kg 📍wyciszona insulinooporność 📍ogarnięta tarczyca 📍naturalne owulacje
🩺 neoparin/clexane, encorton, utrogestan, acard 150, glucophage, euthyrox, duphaston🩺
16.02.2024 IUI ✅🥹
25.02.2024 ⏸️
26.02.2024 beta 20,40
28.02.2024 beta 59,00
02.03.2024 beta 238,70
09.03.2024 beta 4650,70
12.03.2024 mamy serduszko ♥️
29.04.2024 obraz usg prawidłowy, synek 🩵😍 niskie ryzyka 🥹
Synek już z nami🥹❤️